Witam. Moim problemem jest fakt, iż planujemy z mężem dzidziusia (już drugiego) i czy możemy przed jego przyjściem na świat sprawić sobie pieska? Czy jest to wogóle dobry pomysł? Jak myślicie?
Pozdrawim
Planuję dziecko- czy mogę kupić wcześniej szczeniaka?
Czy dobry pomysł - co to w ogóle za pytanie (:P)?, jasne, że FAN-TAS-TY-CZNY, dzieci, jak wiadomo, przy zwierzakach chowają się znacznie lepiej - mają wspaniałego przyjaciela, uczą się odpowiedzialności, empatii, stają się wrażliwsze, itp., itd. Ale najlepiej, zeby był to pies rasy łatwo się podporządkowującej i tolerującej dzieci oraz taki, któremu nie będziecie musieli poświęcaj więcej uwagi niż pociechom (bo przypuszczam, że przy dwójce jest wystarczająco dużo pracy;]) - ale tylko pomyśl, jak wspaniale będzie wybrać się z dwoma wózkami i pieskiem na niedzielny spacer do parku!
Co do kolejności - jest RACZEJ mało istotna, jeśli pies od początku zostanie nauczony, że psie dzieci i ludzkie dzieci to nie ta sama pozycja w stadzie (on będzie zawsze niżej) i musi je tolerować. Dzieciom z kolei, w miarę ich dorastania trzeba wszystko tłumaczyć - że nie mogą mu grzebać w misce, zabierac jego rzeczy, przesadnie okazywać uczuć, męczyć; pies musi mieć też w domu jedno miejsce, gdzie będzie mógl zaszyć się, by odpocząć od dzieci.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że zdecydujecie się na pieska.
Co do kolejności - jest RACZEJ mało istotna, jeśli pies od początku zostanie nauczony, że psie dzieci i ludzkie dzieci to nie ta sama pozycja w stadzie (on będzie zawsze niżej) i musi je tolerować. Dzieciom z kolei, w miarę ich dorastania trzeba wszystko tłumaczyć - że nie mogą mu grzebać w misce, zabierac jego rzeczy, przesadnie okazywać uczuć, męczyć; pies musi mieć też w domu jedno miejsce, gdzie będzie mógl zaszyć się, by odpocząć od dzieci.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że zdecydujecie się na pieska.
A ja bym sie zastanowila na waszym miejscu bo jak wiadomo to dziecie jaki i piesek potrzebuje zeby poswiecic mu troche czasu, zwlaszcza jak wezmiecie szczeniaczka to musicie sie liczyc z tym ze z takim malcem trzeba co 2-3 godfziny wychodzic zeby sie zalatwil.
Inna sprawa ze moze sie okazac ze dziecko bedzie uczulone na siersc i co wtedy?
a ja uwazam ze chyba troszke przesadzacie
Pies szczeniakiem wiecznie nie jest... a ciąża u kobiety jak wiadomo trwa 9m-cy biorąc pod uwagę, iż szczeniaka nabywa się w wieku ok 3m-cy to nim dzidzius przyjdzie na świat psiak będzie miał już co najmniej rok. A w tym wieku powinien już być odpowiednio ułożony i nauczony delikatności wobec szczeniaków i malutkich dzieci.. mój ONek był już po podstawowym kursie posluszenstwa.
Ja bym się na twoim miejscu nie obawiala Elizo, chyba że już jestes w zaawansowanej ciąży to lepiej kolejnosc odwrocic tyle że biorąc pod uwagę czas trwania ciązy i tempo wyrastania z wieku "niemowlęcego" to o piesku bedziecie mogli pomyslec pewnie dopiero za jakies 2 lata..
Pozdrowka
Pies szczeniakiem wiecznie nie jest... a ciąża u kobiety jak wiadomo trwa 9m-cy biorąc pod uwagę, iż szczeniaka nabywa się w wieku ok 3m-cy to nim dzidzius przyjdzie na świat psiak będzie miał już co najmniej rok. A w tym wieku powinien już być odpowiednio ułożony i nauczony delikatności wobec szczeniaków i malutkich dzieci.. mój ONek był już po podstawowym kursie posluszenstwa.
Ja bym się na twoim miejscu nie obawiala Elizo, chyba że już jestes w zaawansowanej ciąży to lepiej kolejnosc odwrocic tyle że biorąc pod uwagę czas trwania ciązy i tempo wyrastania z wieku "niemowlęcego" to o piesku bedziecie mogli pomyslec pewnie dopiero za jakies 2 lata..
Pozdrowka
jeśli byśmy patrzyli na uczulenia i gdybali to nikt z nas nie kupuiłby żadnych kosmetyków bo może uczylić, jedzenia nie zmienialibyśmy bo może uczulić. Toszke rozwagi w przemysleniach nie zaszkodzi. Bardzo dobrze aby zwierze wychowywało się z dzieckiem ma to zbawienne skutki zarówno dla dziecka i zwierzęcia. Dla dziecka może wypowiedzieć sie psycholog lub pedagog dla psa na pewno zwierze jest łagodniejsze , toleruje dzieci. Ale miejcie świadomość odpowiedzialności jeśli pojawi się dziecko pies także wymaga opieki, to nie rzecz to nie mebel i nie ZABAWKA dla dziecka. On bawi dziecko ale i je wychowuje nas dorosłych także uczy odpowiedzialności gorzej jak niektórzy dorośli nie wyrośli jeszcze z krótkich spodenek - tu pojawiają się wtedy problemy.
Nie do końca się zgadzam z Doktorem Jarkiem. Znam kilka osób, które z bólem serca musiały się pozbyć swoich futrzaków, ponieważ rozwinęła się u nich astma oskrzelowa na tle alergicznym. Synowie mojego brata od dawna marzą o psie, ale ponieważ mają alergię pokarmową zrobiono im na wszelki wypadek testy na sierść - obaj są bardzo mocno uczuleni. Jeden z nich pomimo leków reaguje dość mocno nawet na przedmioty, z którymi miał kontakt mój kot. Alergie u dzieci są w ostatnich latach znacznie bardziej powszechne niż kiedyś - może to wpływ zanieczyszczenia środowiska, może nadmiaru chemii. Uczulający krem można wyrzucić, mleka nie pić, a co zrobić z ukochanym zwierzakiem, na którego nasze dziecko źle reaguje Warto się nad tym zastanowić.
no więc ja też sie z tym nie zgadzam bo są to wyjątki na prawdę. Sam mam dzieci i nie są uczulona na zwierzęta. Mamy do czynienia w skali miesiąca z tysiącami zwierząt będących w rodzinach . Zdarzają sie uczulenie ale nie jest to przypadek częsty czy też bardzo częsty, ale się zdarza. Trudno więc na podstawie własnych doświadczeń domniemywać co bedzie a co nie. Równie dobrze alergia na pewne rzeczy czy np. na sierść może pojawiś się po kilku latach posiadania psa , bo i takie przypadki mamy. A co jeśli zwierze jest uczulone na naskórek ludzki, bo i takie przypadki mamy? Kij ma dwa końce.
A o tym nie pomyślałam-to faktycznie może być problem . Ale to nie jest tak, że jestem przeciw - sama pracuję ze zwierzętami, zawsze miałam jakieś zwierzęta w domu, teraz myślę nawet o drugim kocie. Uważam tylko, że przed podjęciem decyzji trzeba wszystko bardzo dokładnie przemyśleć.Jarek pisze: A co jeśli zwierze jest uczulone na naskórek ludzki, bo i takie przypadki mamy? Kij ma dwa końce.
masz racje ale nietstety tych rzeczy nie przewidzisz więc nie powinny stanowić dominujacej roli w podejmowaniu decyzji. Może być dziecko uczulone na wiele rzeczy np. powiedzmy na jkiś składnik budowlany z którego wybudowany jest dom - mieszkanie. Należałoby więc przed posiadaniem dziecka zmienić mieszkanie. To prowadzi do absurdów.
Jestem mile zaskoczona waszymi poradami dotyczącymi mojej niedalekiej decyzji...Nawet "fachowiec" zajął głos w tejże sprawie-co jest niezwykle miłe i uprzejme z Jego strony .
Myślę, że decydując się na dwóch maluszków- i psa, i dzidzusia trzeba rozważyć wiele za i przeciw czy będzie to zgrany duet. Zarówno ewentualna alergia dziecka na sierść psa, jak i dominacja zwierzęcia mogą być przyczyną rozłąki ( pozbycia się zwierzaczka)- czego oczywiście nie chcemy. Dlatego najpierw u mojego starszego (pięcioletniego) synka sprawdzę skłonność do alergii i będę miała odzwierciedlenie reakcji przyszłego potomka. jedynym pieskiem jaki wchodziłby w grę jest pies o krótkiej sierści, z natury łagodnym i dającym się łatwo ułożyć (czyt. wychować). To powinno zmniejszyć skłonności alergiczne malucha. Poza tym wychowanie psiaka od pierwszych chwil w domu w dużej karności pozwoli na uzyskanie kompana do bezpiecznych zabaw z dzickiem...W każdym bądź razie uczę się i wiem jak zaplanować przyszłość już coraz bardziej - DZIĘKI WAM!!!
Pozdrawiam. Buziaki..
Myślę, że decydując się na dwóch maluszków- i psa, i dzidzusia trzeba rozważyć wiele za i przeciw czy będzie to zgrany duet. Zarówno ewentualna alergia dziecka na sierść psa, jak i dominacja zwierzęcia mogą być przyczyną rozłąki ( pozbycia się zwierzaczka)- czego oczywiście nie chcemy. Dlatego najpierw u mojego starszego (pięcioletniego) synka sprawdzę skłonność do alergii i będę miała odzwierciedlenie reakcji przyszłego potomka. jedynym pieskiem jaki wchodziłby w grę jest pies o krótkiej sierści, z natury łagodnym i dającym się łatwo ułożyć (czyt. wychować). To powinno zmniejszyć skłonności alergiczne malucha. Poza tym wychowanie psiaka od pierwszych chwil w domu w dużej karności pozwoli na uzyskanie kompana do bezpiecznych zabaw z dzickiem...W każdym bądź razie uczę się i wiem jak zaplanować przyszłość już coraz bardziej - DZIĘKI WAM!!!
Pozdrawiam. Buziaki..
Najbardziej uczulające to naskórek, ślina i dopiero rodzaj szaty.
Musisz dobrze rozważyć wszystkie za i przeciw.
Musisz sie dobrze zastanowić nad rasą, wziąć psa z dobrej hodowli gdzie sie dba o szczniaki, albo psa rasowego (rodowodowego) albo przeszukaj adopcje gdzie psy czekaja za darmo - a sa już po szczpeinieach, odrobaczeniach .
Unikaj psa z niewiadomego źródła i pseudohodowli bez papierowej (co drogo to tanio, co tanio to drogo) - bo masz dzieci i pomyłka i pozorna oszczędność może mieć konsekwencje w zdrowiu dzieci i psa.
Jeżeli pies z hodowli to tez odwiedź kilka i dopiero wybierz śródło, sprawdź wszystkie papiery.
Małe dzieci i psy to obowiązek, czasem stawałam przed strasznym dylematem - wiedziałam, że muszę już wyjść z psami, a dziecko akurat płakało albo jadło a byłam w domu sama.
Pies to wspaniały terapeuta dla dziecka ale jest to zarazem wymagający opieki, czasu i odpowiedzialności członek rodziny.
Musisz dobrze rozważyć wszystkie za i przeciw.
Musisz sie dobrze zastanowić nad rasą, wziąć psa z dobrej hodowli gdzie sie dba o szczniaki, albo psa rasowego (rodowodowego) albo przeszukaj adopcje gdzie psy czekaja za darmo - a sa już po szczpeinieach, odrobaczeniach .
Unikaj psa z niewiadomego źródła i pseudohodowli bez papierowej (co drogo to tanio, co tanio to drogo) - bo masz dzieci i pomyłka i pozorna oszczędność może mieć konsekwencje w zdrowiu dzieci i psa.
Jeżeli pies z hodowli to tez odwiedź kilka i dopiero wybierz śródło, sprawdź wszystkie papiery.
Małe dzieci i psy to obowiązek, czasem stawałam przed strasznym dylematem - wiedziałam, że muszę już wyjść z psami, a dziecko akurat płakało albo jadło a byłam w domu sama.
Pies to wspaniały terapeuta dla dziecka ale jest to zarazem wymagający opieki, czasu i odpowiedzialności członek rodziny.