Jeśli chodzi o te maleńkie puszeczki Gourmet Gold, to Perełka nie była nimi zachwycona
Co prawda zjadała wszystko, ale podchodziła do tej maleńkiej porcyjki kilka razy i trwało to też trochę w czasie.
Tak samo traktuje czerwone puszki Gourmet'a clasic z 3 gwiazdkami http://www.krakvet.pl/product_info.php? ... ts_id=2907
Zawsze jest najwyraźniej rozczarowana, gdy widzi mięsko z tych puszek na talerzyku i często nawet wszystkiego nie zjada
Ich jakość musi więc być bardzo przeciętna, delikatnie mówiąc.
Puszki
Odpowiem. To faktycznie jest czyste mięsko i bardzo dobre polecam choc cena moze pdstraszac.
Niedawno pojawiła sie nowa Sheba. Moje koty uwielbiają te z owocami morza, innych nie za bardzo. Ma duzo wiecej miesa niż ta stara Sheba. Jest w takim jasnym sosie, a'la galaretka.
Najlepiej po prostu czytac etykietke.
Najlepiej po prostu czytac etykietke.
Borysek tak, chodzi właśnie o Sheba Filets w tych malutkich puszeczkach, paskudnie drogich Jeśli chodzi smakowo, to moje tez lubią najbardziej ta z owocami morza (choć za nią nie szaleją, ale jak mają wybrać ze wszystkich smaków to wybierają ją), nienawidzą za to tej puchy z żółtym kolorem- nawet jej nie tkną. A do tacek Sheby to w ogóle się nie przymierzam, bo tam z 8% albo i 4 mięska, więc szajsen
Gościu, skoro na opakowaniu pisze, że mięska jest 35%, a reszta to skrobia z tapioki, to widać czyste mięsko to to nie jest i być nie może (nam się moze tak wydawać jak na zawartośc patrzymy, ale kierujmy się składem a nie naszymi odczczuciami wzrokowymi)
Gościu, skoro na opakowaniu pisze, że mięska jest 35%, a reszta to skrobia z tapioki, to widać czyste mięsko to to nie jest i być nie może (nam się moze tak wydawać jak na zawartośc patrzymy, ale kierujmy się składem a nie naszymi odczczuciami wzrokowymi)
- Marcin2000
- Posty:27
- Rejestracja:04 lutego 2007, 21:07
- Kontakt:
Witam! Dodam swoje trzy grosze. Wszystkie podane wcześniej karmy są dobre ale dla mojego kota i kotów znajomych najlepsze są produkty ALMO NATURE - szczególnie te w saszetkach które są fantastyczne w składzie i smakowite dla wybrednych kotów które nie lubia puszek - a są takie. To chyba najlepszy pokarm w saszetkach jaki spotkałem - cena chyba też do wytrzymania 2,99. Goraco polecam i pozdrawiam.
Niestety tak jak się tego obawiałam mój kot puszek jeść nie chce. Wypróbowałam Animodę Carny, Animodę Vom Feinsten, Leonardo, Shebę te maleńkie pusie też. Całkowita klapa. Sheby kurczaka i owoców morza nie ruszył, tuńczyka nawet troszkę zjadł, ale za drugim razem już nie. Z pozostałych wylizał galaretkę a mięsa nie tknął. Dziwi mnie to bo naprawdę pięknie to wszystko pachniało i dobrze wyglądało. Widocznie jednak kot ma inny gust. Dla spokoju sumienia spróbuję jeszcze Almo Nature i zobaczymy. A na razie jako "mokre" daję tylko filet z kurczaka, który na szczęście jest pochłaniany w mgnieniu oka. Nie da się ukryć Fiodor jest rozpieszczony, a że nigdy jeszcze nie był naprawdę głodny to takie są rezultaty
Hej hej wszystkim! Kiedyś zastanawiałam się, czy do tych kocich puszek z marketu nie jest dodawany jakiś środek "uzależniający". Moja nieżyjąca już Jaszulka jak raz spróbowała Whiskas'a to potem jadła do końca - choć nie wszystkie, jasna rzecz. Miałam wrażenie, że jadła choć nie zawsze jej smakowało - stąd moje podejrzenia. Żuża, która jest u mnie od niecałych 2 tygodni na Whiskas'a nawet nie spojrzała (i całe szczeście!) więc też szukam czegoś innego. Ostatnio, poza filecikami z kurczaka, karmiłam Żużkę tą koszmarnie drogą Shebą i muszę przyznać, że to-to w białym sosie jej baaardzo smakowało.
Czy Whiskas i inne marketowe karmy zawierają środki uzależniające to nie wiem, bo nigdy nimi nie karmiłem swego kota i nie mam zamiaru...ale różne opinie się słyszało na ten temat...
Na pewno zawierają one sztuczne środki polepszające smak, barwniki, konserwanty...bo przecież, który kot jako zwierzę typowo mięsożerne zajadałoby "to-coś" co zawiera 4 % mięsa i mięsnych produktów ubocznych.
Cała reszta to roślinne wypełniacze (głównie soja)-mało wartościowe dla kota.
Jeśli już chce sie karmić puszkami to najlepiej Animondy, Leonardo, czy Almo Nature.
Pozdrawiam.
Na pewno zawierają one sztuczne środki polepszające smak, barwniki, konserwanty...bo przecież, który kot jako zwierzę typowo mięsożerne zajadałoby "to-coś" co zawiera 4 % mięsa i mięsnych produktów ubocznych.
Cała reszta to roślinne wypełniacze (głównie soja)-mało wartościowe dla kota.
Jeśli już chce sie karmić puszkami to najlepiej Animondy, Leonardo, czy Almo Nature.
Pozdrawiam.
Ato, mowisz ze Fiodor jest rozpieszczony i wybrzydza czym tylko sie da...Moze czas zmienic te nawyki i postarac sie go przetrzymac...Wyjdzie mu to tylko na dobre, bo nie wiadomo co bedzie musial jesc w przyszlosci chocby z powodu jakichs dolegliwosci zdrowotnych. Z kotami jest na tym swiecie tak jak z ludzmi, jedni maja wszystko i wybrzydzaja a inni nie maja co do garnka wlozyc...Moze czas kotka "wrocic" na ziemie...? To nie wina kota, ze tak jest...Ty musisz ta sprawa jednak pokierowac!
Pozdrowka
Pozdrowka
Masz rację to w dużej mierze moja wina, a jedyne (dość marne) usprawiedliwienie to fakt, że to mój pierwszy zwierzak. Zresztą Fiodor trafił do mnie już z zakodowaną awersją do "mokrego". Tam gdzie był do końca drugiego miesiąca życia dostawał wyłącznie suchą karmę. Na pewno nie pomaga też stały dostęp do suchego bo kot nigdy nie jest głodny. Gdyby miał określone pory karmienia na pewno by zgłodniał, a tak - nie pasuje mu mokre to idzie do chrupek. Coś na pewno trzeba zmienić, tyle że muszę się porządnie zastanowić jak się do tego zabrać
Hmm...a ja myślę ATO, że to jednak w dużej mierze od upodobań kota zależy i nie masz się za co winić.
Moja kotka do 10 tygodnia życia też jadła tylko suche, jednak gdy ją wziąłem do siebie zacząłem podawać jej stopniowo mokre.
Pierwsza reakcja na puszkę to machnięcie łapką i odejście od miski...po godzinie jednak skusiła się na to "coś nowego i o innej konsystencji"...no i mniam mniam!!!
Dodam, że u mnie też suche cały czas stoi w misce i kot sobie podjada kiedy tylko chce, więc głodny to on na pewno nie jest...ale o "mokre" to już wieczorkiem zaczyna sie dopominać (dostaje raz dziennie o stałej porze)
Widocznie Twój Fiodor to już TAKI TYP co to gotowego mokrego nie jada, tylko suche i surowiznę
PS: dla pocieszenia, kot mojej znajomej też tylko chrupki i mięcho surowe (próbowała wszystkich możliwych chyba puszek) no i ma się świetnie
Moja kotka do 10 tygodnia życia też jadła tylko suche, jednak gdy ją wziąłem do siebie zacząłem podawać jej stopniowo mokre.
Pierwsza reakcja na puszkę to machnięcie łapką i odejście od miski...po godzinie jednak skusiła się na to "coś nowego i o innej konsystencji"...no i mniam mniam!!!
Dodam, że u mnie też suche cały czas stoi w misce i kot sobie podjada kiedy tylko chce, więc głodny to on na pewno nie jest...ale o "mokre" to już wieczorkiem zaczyna sie dopominać (dostaje raz dziennie o stałej porze)
Widocznie Twój Fiodor to już TAKI TYP co to gotowego mokrego nie jada, tylko suche i surowiznę
PS: dla pocieszenia, kot mojej znajomej też tylko chrupki i mięcho surowe (próbowała wszystkich możliwych chyba puszek) no i ma się świetnie
Od roku próbuję przekonać mojego Chestera do mokrej karmy.Chowałam miskę z suchym wieczorem,a rano podawałam puszkę,mieszałam suche z mokrym i nic.Na szczęście mój drugi kot jest wszystkożerny i czego niejadek nie tknie wcina głodomór.Chester nie je też mięsa(tylko się nim bawi). Niestety taki typ i muszę się z tym pogodzić.
Nie wiem, czy to coś pomoże, ale w akcie desperacji można wypróbować...
Cytuję fragment książki:
"Jeśli Twój kot nie chce jeść wilgotnej karmy, spróbuj następujących rozwiązań:
- Podaj mu jedzenie na spodeczku, a nie w misce. Codziennie zmieniaj spodek.
- Odsuń jego miskę nieco dalej od innych kotów.
- Spróbuj karmić go z ręki. Albo podaj mu nieco przecieru dla niemowląt. Stopniowo podawaj mu jedzenie ugotowane specjalnie dla niego, a na końcu karmę z puszki.
- Zachęć go do jedzenia kawałkiem pieczonego kurczaka, baraniny, indyka lub wołowiny. Traktuj to jednak jako zachętę lub nagrodę, a nie jako cały posiłek.
- Kupuj mniejsze puszki. Wiele kotów je tylko karmę ze świeżo otwartej puszki, odmawiają zaś zjedzenia tego, co stało w puszce przez jakiś czas."
Cytuję fragment książki:
"Jeśli Twój kot nie chce jeść wilgotnej karmy, spróbuj następujących rozwiązań:
- Podaj mu jedzenie na spodeczku, a nie w misce. Codziennie zmieniaj spodek.
- Odsuń jego miskę nieco dalej od innych kotów.
- Spróbuj karmić go z ręki. Albo podaj mu nieco przecieru dla niemowląt. Stopniowo podawaj mu jedzenie ugotowane specjalnie dla niego, a na końcu karmę z puszki.
- Zachęć go do jedzenia kawałkiem pieczonego kurczaka, baraniny, indyka lub wołowiny. Traktuj to jednak jako zachętę lub nagrodę, a nie jako cały posiłek.
- Kupuj mniejsze puszki. Wiele kotów je tylko karmę ze świeżo otwartej puszki, odmawiają zaś zjedzenia tego, co stało w puszce przez jakiś czas."
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości