źle się wyraziłam, brunowi nie przejadł się barf bo nigdy na nim póki co nie był, mięso dostawał jako dodatek co jakiś czas. o ile na początku jadł wszystko to teraz po dwóch latach na chrupkach jego gust smakowy zrobił się.... ograniczony.
a z tym suszeniem smaczków to proszę dokładnie, co, ile i jak bo ja i kuchenka elektryczna to dwa różne światy
BARF
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:23 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 14:53 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:23 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Oj, płuca nie. Płuca mają taki specyficzny jakby słodkawy zapach. Ozory faktycznie bezwonne.
Potwierdzam, płuca mają specyficzny zapach. Wczoraj odebrałam towar, a w gratisie dostałam właśnie płuca. Fajne, różowiutkie, ale Nero nie tknął, pomemłał i wypluł, potem omijał ten kawałek szerokim łukiem. Zasuszyłam trochę,ale nie chciał nawet suszonych.
Niestety mój pobyt kilkunastominutowy w ubojni przysporzył mi dziwnych odczuć. Chyba dlatego,że przeszedł obok mnie facet w fartuchu całym zakrwawionym, miał we krwi też buty i czapkę. I ten specyficzny zapach...nie sądziłam,że taka miękka jestem,choć tak właściwie przecież nie widziałam nic z procesu uboju.Ale tak jakoś mi było nie tęgo.
Na szczęście w domu przy pakowaniu mięcha pies zrekompensował mi cały niesmak, tańczył, cudował, szczekał i mruczał przy worach z mięchem. No i oczywiście z tego wrażenia zapomniałam odebrać odpadki poubojowe i ozory.Za to mam ogromniastą wątrobę wołową i tu pytanie, Ile tygodniowo pies powinien jej zjeść?
Niestety mój pobyt kilkunastominutowy w ubojni przysporzył mi dziwnych odczuć. Chyba dlatego,że przeszedł obok mnie facet w fartuchu całym zakrwawionym, miał we krwi też buty i czapkę. I ten specyficzny zapach...nie sądziłam,że taka miękka jestem,choć tak właściwie przecież nie widziałam nic z procesu uboju.Ale tak jakoś mi było nie tęgo.
Na szczęście w domu przy pakowaniu mięcha pies zrekompensował mi cały niesmak, tańczył, cudował, szczekał i mruczał przy worach z mięchem. No i oczywiście z tego wrażenia zapomniałam odebrać odpadki poubojowe i ozory.Za to mam ogromniastą wątrobę wołową i tu pytanie, Ile tygodniowo pies powinien jej zjeść?
-
- Posty:218
- Rejestracja:23 czerwca 2011, 22:36
Witamisabelle30 pisze:Tak, zupełnie bezpiecznie można to stosować jako suplement diety dla psów, koni oraz ludzi. Jest zupełnie bezpieczne.
Gdzieś miałam fajnie opiasne zastosowanie mSM jako środka wspomagającego leczenie... jak znajdę to zapodam.
Mam
http://natura.leczy.w.interia.pl/Produk ... M/msm.html
Powiedzcie proszę jak długo mozna to stosować dla piesa i po jakim czasie zrobić przerwę. No i jak długą przerwę.
Dziękuję -M
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:24 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam post merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 14:51 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
Wow, to mi tej wątroby na pól roku starczy. Wiem,że to szkalujące barfa pytanie, jednak przeczytałam gdzieś na jakiejś stronie weterynaryjnej, że wątróbkę lepiej podawać gotowaną,ale nie było uzasadnienia. Podajemy jednak surową,prawda?
Mało tego, było tam napisane,że zanim podamy mięso surowe, to należy je przemrozić 3 doby, by zabić psaożyty i bakterie.
Tylko że przecież niby mięso w ubojni badane,zanim zostanie wydane, więc ... co z tym mrożeniem?
Sne - tak, zapach wątroby mnie wczoraj doprawił, jak buchnęło z wora, to poszłam na balkon ochłonąć. Ogólnie było mi niedobrze prze całą drogę powrotną z ubojni, jakoś tak szkoda mi tych krówek było. Jednak czego oczy nie widzą , tego sercu nie żal. Płucek dostałam ze 4 kg, szkoda, ale co zrobić, nie przejdą u nas.
Mało tego, było tam napisane,że zanim podamy mięso surowe, to należy je przemrozić 3 doby, by zabić psaożyty i bakterie.
Tylko że przecież niby mięso w ubojni badane,zanim zostanie wydane, więc ... co z tym mrożeniem?
Sne - tak, zapach wątroby mnie wczoraj doprawił, jak buchnęło z wora, to poszłam na balkon ochłonąć. Ogólnie było mi niedobrze prze całą drogę powrotną z ubojni, jakoś tak szkoda mi tych krówek było. Jednak czego oczy nie widzą , tego sercu nie żal. Płucek dostałam ze 4 kg, szkoda, ale co zrobić, nie przejdą u nas.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam post merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 14:51 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:24 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości