Mieszanie karm
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Czy jeżeli do suchej karmy dodaję pieskowi trochę karmy z puszki konkretnie Animonda lub Evangers to popełniam duży błąd żywieniowy?
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
nie, ale potem pies może nie chcieć jeść samego suchego
-
- Posty:275
- Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54
Barbarasz, pisałaś, że masz ogromny problem z dobraniem suchej karmy dla swojej suni-niejadka, więc prawie na pewno stanie się tak, jak pisze SleepingSun. O ile już się nie stało dlatego, że psica zaczęła kręcić nosem na MM, który na początku tak jej podpasował. Tak to jest z wybredniakami.
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Właśnie cały problem z moją labką polega na tym,że jest bardzo wybredna.Przerabiałam już z nią wszystkie karmy z najwyższej półki m.in.własnie Artemis i Ziwi Peak. Tych karm nie chce już ruszyć,byłam cała w skowronkach kiedy rzuciła się na MM i zjadła wszystko z michy bez polepszaczy.Trwało to 2 miesiące,a teraz moja sunia zaczyna trochę kaprysić, niby zje MM ale na raty. Ja żeby nie doszło znowu do odstawienia przez Lunę tej karmy,dodałam trochę konserwy Evangers, no i efekt był taki, że znowu zjadła błyskawicznie z wielkim apetytem. Jak pisze SleepingSun wyżej, obawiam się że ona znowu wytargowała u mnie polepszacz do suchej karmy i tak już będzie chciała jeść. Ja już tyle z nią przeszłam kłopotów z jedzeniem,że teraz jakieś objawy jej kaprysów wpędzają mnie w panikę.
Czyli owinęła sobie panią wokół palca. Wydaję mi że tutaj wystąpił błąd w podawaniu jedzenia i teraz to wykorzystuje. Jak nie chce jeść to próbujesz ją zachęcić do jedzenia dodając coś ekstra do miski? Jeśli pies jest zdrowy i nie jest szczeniakiem postawić michę na 15 min rano, nie je zabrać, wieczorem powtórzyć. Czy obowiązują ją jakieś zasady podczas posiłku?
Doskonale Cię rozumiem , bo mam ten sam problem z moją sunią . Muszę się sporo nagimnastykować żeby zjadła . Zazdroszczę wszystkim ,którzy mają psa z apetytem . Mam znajomą labradorkę , która jest strasznym odkurzaczem , wszystko zjada i wszystko jej smakuje byle było do zjedzenia .
Barbarasz sama sobie szkodzisz, napisałaś że suni karma się po 2 mies znudziła i zaczęła trochę kaprysić a już pędzisz z dosmaczaniem z puszeczki i szukasz następną karmę. No jak ona ma w tym wypadku zacząć normalnie jeść
U mnie mimo że Altek z wybrzydzania "wyrósł", a właściwie go z niego wyprowadziłam to nadal lubi mnie sprawdzać. Nieraz nawet do miski nie podejdzie gdy mu postawię, dopiero jak widzi że nic więcej mu nie skapnie czyli czasem po kilku min czasem po pół godz zabiera się do miski i opróżnia ją do pusta. Z tego co piszesz wnioskuję ze masz tylko ta jedną sunię, czyli możesz sobie pozwolić by miska leżała wyłożona. Wiem że to mało wychowawcze, ale u mnie takie zostawianie miski pomogło w powrocie do normalności. U mnie często zawartość miski znikała w nocy. Jeśli je na raty to coś je, nie głodzisz jej. Zapomnij o wszelkich smaczkach, psich ciasteczkach, czy puszeczkach. Tak jak napisał Robert, nasze psiaki doskonale wyczuwają komu bardziej zależy
U mnie mimo że Altek z wybrzydzania "wyrósł", a właściwie go z niego wyprowadziłam to nadal lubi mnie sprawdzać. Nieraz nawet do miski nie podejdzie gdy mu postawię, dopiero jak widzi że nic więcej mu nie skapnie czyli czasem po kilku min czasem po pół godz zabiera się do miski i opróżnia ją do pusta. Z tego co piszesz wnioskuję ze masz tylko ta jedną sunię, czyli możesz sobie pozwolić by miska leżała wyłożona. Wiem że to mało wychowawcze, ale u mnie takie zostawianie miski pomogło w powrocie do normalności. U mnie często zawartość miski znikała w nocy. Jeśli je na raty to coś je, nie głodzisz jej. Zapomnij o wszelkich smaczkach, psich ciasteczkach, czy puszeczkach. Tak jak napisał Robert, nasze psiaki doskonale wyczuwają komu bardziej zależy
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Oczywiście,że obowiązują Lunę zasady,dostaje dwa razy dziennie jedzenie,tj rano o 8,00, a wieczorem o 20,00. Wszystkie te sposoby o których Kochani piszecie przerabiałam z moją labką, efekt był zerowy potrafiła nie jeść 7 dni. W końcu zaczęłam ją karmić łyżką i tak wreszcie zaczęła jeść.Oczywiście jak już pisałam chudła, była słaba, a weterynarz powiedział że jest zdrowa i mam poszukać pomocy u behawiorysty. Dopiero kiedy podałam jej MM, nagle zaczęła sama z apetytem jeść z miski i ja już byłam przekonana że wreszcie problem mam z głowy,ale to ostatnie jej zachowanie o którym tu pisałam zaczyna mnie niepokoić,boję się powrotu do tego co było, bo wtedy rzeczywiście będę musiała się skontaktować z behawiorystą.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
nie wierzę że zdrowy pies nie jadł 7 dni. wyczuwam za to spore braki w konsekwencji. to właściciele uczą psa wybredności. wrodzonym odruchem każdego psa jest jedzenie dużej ilości jedzenia, dużymi kęsami - pozostałość po naturze wilka. naturalna łapczywość zanika wraz z wiekiem i regularnymi karmieniami - w większym lub mniejszym stopniu. ale nigdy nie takim, żeby pies odmówił miski 3 posiłki z rzędu. to jest wina tylko i wyłącznie właścicieli (mówimy o zdrowym psie). jeżeli pies ma problemy z karmą, to szukaj takiej, która ma w składzie białkowe hydrolizaty. i nie dosmaczaj psu karmy, bo za miesiąc nawet puszki nie tknie.
Być może przez to, że mam dwa psy to jestem zwolenniczką zrobienia z pory karmienia rytuału w akcie którego wymagam od psów określonego zachowania. Moje wiedzą że ma nic za darmo.
Zasadą jest to że dostaje o 8 i 20? Chodziło mi raczej że jak szykujesz jedzenie to ona np musi siedzieć na swoim miejscy czy coś takiego.
Zasadą jest to że dostaje o 8 i 20? Chodziło mi raczej że jak szykujesz jedzenie to ona np musi siedzieć na swoim miejscy czy coś takiego.
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Jak szykowałam jedzenie Luna siedziała na swoim miejscu i spokojnie czekała,potem podchodziła do miski powąchała i odchodziła.Piszę w czasie przeszłym bo teraz sytuacja od kiedy zaczęłam ją karmić Marcus Muhle się zmieniła,chociaż już zaczęła kaprysić i jej entuzjazm do MM jest mniejszy dlatego dodałam trochę karmy z puszki i znowu ze smakiem wszystko zjada,oblizując się po posiłku.Stąd wynikło moje pytanie odnośnie mieszania karm.Co do braku wiary w fakt,że labka potrafiła uparcie nie jeść i brałam ją na przetrzymanie, trzeba samemu przeżyć ten problem ze swoim zwierzakiem żeby to zrozumieć, myślę że nie mnie jedną spotkał taki kłopot.
a może ty myślałaś że pies nie je przez 7 dni a w rzeczywistości ktoś z domowników za twoimi plecami dokarmia psa np. wędlinkami? wiem to z własnego doświadczenia jak człowiek próbuje "nauczyć" psa jeść suchą karmę, pies nie tyka jej przez kilka dnia a tu nagle przyłapujesz kogoś z domowników na karmieniu psa bułką z serkiem i kiełbasąbarbarasz49 pisze: efekt był zerowy potrafiła nie jeść 7 dni.
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
W domu jest oprócz mnie tylko mąż,który na pewno Lunie nic nie dawał,a wręcz powstrzymywał mnie kiedy się chciałam złamać i coś suni z przysmaków dać.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości