Pilnie - kot ma płyn w jamie opłucnej
tao lizanie betonu nie jest jakimś charakterystycznym objawem. Ten kot w ogole nie ma żadnych charakterystycznych objawów . Trzeba niestety robić jeszcze badania i dokładnie go obserwować.
cd...
kot dzis mial sciagany plyn do (rozmazu) badania patologicznego, weterynarz wbil mu igle pod zebro chyba za gleboko bo najpierw wyciagal gesta ciemna krew, potem troche wyciagnal igle i poszla wlasciwa wydzielina krwista koloru jasnego, metno czerwona - na wstepie zapytam, czy mogla sie kotu stac jakas krzywda przez zbyt glebokie wklucie ? czy moglo zostac przebite pluco czy cos ??? az mnie ciarki.... na co ewentualnie zwracac uwage przez najblizsza dobe, w razie czego.. ?
poza tym:
- kot dostaje steryd i antybiotyk w zastrzyku (jeden w grzbiet, drugi chyba w udo), nie wiem ktory gdzie ale czy staloby sie cos gdyby zamieniono zastrzyki miejscami ? co powinno isc w grzbiet, steryd czy antybiotyk, bo cos mam wrazenie ze wczoraj podawano odwrotnie.
- bylo badanie usg calego kota w srodku, jamy brzusznej. wszystko jest w najlepszym porzadku (opis badania w dodatkowym pliku w udostepnionym folderze google - link powyzej) poza jedna informacja w opisie badania dot pęcherza "w swietle liczne zlepy kruszywa komorkowego zageszczajace mocz" - co to oznacza, o czym swiadczy i czy cos kotu powinienem podawac (albo czego nie podawac) przy tej dolegliwosci ?
- wyniki patologii niestety dopiero w poniedzialek...
p/s1 - czy istnieje jakis zwiazek pomiedzy potencjalnie choroba nerek kota a wydzielina w oplucnej ? tzn. gdyby to ostatecznie byla choroba zwiazana z nerkami, czy opisane objawy pokrywalyby sie z typowymi badz nietypowymi ale potencjalnie wlasciwymi objawami ? nie bylo badan w tym kierunku tzn. moczu - moze byc powinny ?
ps2 - jeszcze raz dziekuje za podjecie tematu
kot dzis mial sciagany plyn do (rozmazu) badania patologicznego, weterynarz wbil mu igle pod zebro chyba za gleboko bo najpierw wyciagal gesta ciemna krew, potem troche wyciagnal igle i poszla wlasciwa wydzielina krwista koloru jasnego, metno czerwona - na wstepie zapytam, czy mogla sie kotu stac jakas krzywda przez zbyt glebokie wklucie ? czy moglo zostac przebite pluco czy cos ??? az mnie ciarki.... na co ewentualnie zwracac uwage przez najblizsza dobe, w razie czego.. ?
poza tym:
- kot dostaje steryd i antybiotyk w zastrzyku (jeden w grzbiet, drugi chyba w udo), nie wiem ktory gdzie ale czy staloby sie cos gdyby zamieniono zastrzyki miejscami ? co powinno isc w grzbiet, steryd czy antybiotyk, bo cos mam wrazenie ze wczoraj podawano odwrotnie.
- bylo badanie usg calego kota w srodku, jamy brzusznej. wszystko jest w najlepszym porzadku (opis badania w dodatkowym pliku w udostepnionym folderze google - link powyzej) poza jedna informacja w opisie badania dot pęcherza "w swietle liczne zlepy kruszywa komorkowego zageszczajace mocz" - co to oznacza, o czym swiadczy i czy cos kotu powinienem podawac (albo czego nie podawac) przy tej dolegliwosci ?
- wyniki patologii niestety dopiero w poniedzialek...
p/s1 - czy istnieje jakis zwiazek pomiedzy potencjalnie choroba nerek kota a wydzielina w oplucnej ? tzn. gdyby to ostatecznie byla choroba zwiazana z nerkami, czy opisane objawy pokrywalyby sie z typowymi badz nietypowymi ale potencjalnie wlasciwymi objawami ? nie bylo badan w tym kierunku tzn. moczu - moze byc powinny ?
ps2 - jeszcze raz dziekuje za podjecie tematu
trudno powiedzieć gdzie trafiła igła, jeśli lekarz nakuł płuco nic wielkeigo się nie stanie. Trzeba bardzo uważać na serce.I steryd i antybiotyk można podawać podskórnie i domięśniowo.
Wykonaj badanie moczu kota. Oczywiście , że przy złej pracy nerek czy serca może dojść do odkładania się płynu w brzuchu , rzadziej klatce piersiowej. Ten płyn trzeba poddać wszystkim możliwym analizom i skupić się dokładnej diagnostyce narządów samej klatki piersiowej. Wyklucz też FIPa .
Wykonaj badanie moczu kota. Oczywiście , że przy złej pracy nerek czy serca może dojść do odkładania się płynu w brzuchu , rzadziej klatce piersiowej. Ten płyn trzeba poddać wszystkim możliwym analizom i skupić się dokładnej diagnostyce narządów samej klatki piersiowej. Wyklucz też FIPa .
po dlugim wyczekiwaniu przyszly wyniki ponownego badania plynu z oplucnej, w jednym zdaniu, chloniak blastyczny...
lekarz ,prowadzacy' wlasciwie w ogole nie skomentowal tylko odeslal mnie do onkologa. teraz czekam na termin wizyty.
antybiotyk zaniechany w zwiazku z tym, a steryd mala dawka co drugi dzien, ale zastanawiam sie czy podawanie go ma sens.
przy okazji zapytam, czy komus udalo sie na drodze chemioterapii osiagnac calkowita remisje chloniaka srodpiersia? jesli zawierzyc wykonanemu usg to wszystkie inne narzady sa ok. nie pytam o statystyki bo o nich juz sie na czytalem z opracowan medycznych w internecie tyko o praktyczne przypadki.
lekarz ,prowadzacy' wlasciwie w ogole nie skomentowal tylko odeslal mnie do onkologa. teraz czekam na termin wizyty.
antybiotyk zaniechany w zwiazku z tym, a steryd mala dawka co drugi dzien, ale zastanawiam sie czy podawanie go ma sens.
przy okazji zapytam, czy komus udalo sie na drodze chemioterapii osiagnac calkowita remisje chloniaka srodpiersia? jesli zawierzyc wykonanemu usg to wszystkie inne narzady sa ok. nie pytam o statystyki bo o nich juz sie na czytalem z opracowan medycznych w internecie tyko o praktyczne przypadki.
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
nam na prawie dwa lata, ale to u psa. koty na chemioterapię odpowiadają podobnie, problem jest z tym że kotu nie wytłumaczysz, że ma leżeć np. 40 minut po kroplówką... steryd jest częścią chemioterapii jak najbardziej kot powinien go brać (co prawda lepiej zaczynać chemię równocześnie ze sterydem, ale nie są to jakieś znaczące różnice).
tak, mam też dylematy właśnie na tym tle. kot jest bardzo domowy, nosa za próg nie wystawi bo się boi (mimo że ciekawski), każde zabranie kota do weta to ogromny stres i mam wrażenie że samo to odbiera mu trochę życia, jak dojdzie chemioterapia (z tego co już się dowiedziałem to najpierw raz w tygodniu kroplówka 20 minut, przez cztery tygodnie ; potem raz na 3 tygodnie, za każdym razem krew do badania no i jeszcze sam przejazd na drugi koniec miasta...) to zastanawiam się czy na siłę przedłużać (a i to wątpliwe) agonię kota. chemia przez co najmniej rok ze statystyk przedłuży mu w najlepszym przypadku życie o 230 dni - gdzie tu sens ?
patrząc na procenty, szanse na zatrzymanie choroby i jej utajenie aby kot dalej normalnie żył jest znikome...
patrząc na procenty, szanse na zatrzymanie choroby i jej utajenie aby kot dalej normalnie żył jest znikome...
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
powiem Ci tak, efekty jakie daje chemia w przypadku chłoniaka są niesamowite. zwierzę wraca do stanu całkowitego zdrowia po jednym, dwóch wlewach. może udałoby się coś zrobić, żeby kot czuł się lepiej w lecznicy? może jakby leżał sobie w klatce podczas to było by mu bardziej komfortowo? w najlepszym wypadku, który znam pies żył po zakończeniu chemii 5 lat
doprawdy mam mętlik w głowie, naczytałem się już co nie miara, wiele opinii takich ze gdyby człowiek wiedział przed terapia tyle co po niej, to by nie serwował kotu chemioterapii... ja mam wyznaczony termin na jutro, stad tak rozpaczliwe poszukiwania argumentów za lub przeciw...
dziś dostałem biochemie (plik w folderze google), niektóre normy bardzo dużo przekroczone. czy Pan doktor mógłby zerknąć okiem i coś podpowiedzieć ? niestety nie mam jeszcze wyników fiv i felv
dziś dostałem biochemie (plik w folderze google), niektóre normy bardzo dużo przekroczone. czy Pan doktor mógłby zerknąć okiem i coś podpowiedzieć ? niestety nie mam jeszcze wyników fiv i felv
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
zawsze możecie podać chemię i zobaczyć jak kot zareaguje. to jasne, że jak kot będzie się męczył, wyrywał czy bardzo źle czuł po wlewie nie musicie kontynuować i możecie zostać na samym sterydzie. ale może a nuż, wasz kot będzie się czuł świetnie i jedyny dyskomfort to będzie dla niego założenie wenflonu.
pan doktor na pewno mógłby zerknąć, tylko musisz je wstawić lub przepisać
pan doktor na pewno mógłby zerknąć, tylko musisz je wstawić lub przepisać
tu jest ten folder z dokumentacją
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing
plik biochemia.pdf z dzisiaj
wszystko jakoś idzie nie tak, wymęczyłem dziś kota pobieraniem krwi, było wyraźne zalecenie w kierunku fiv i felv, laboratorium nie zrobiło, chyba klinika coś skopała przy zleceniu... wszystko pod gore, bo bez wyniku nie podejmę tym bardziej decyzji o chemii, przy 'positive' wszak drastycznie maleją szanse na powodzenie chemioterapii, czyż nie ?
a czy nie jest tak ze rozpoczęcie chemii i jej przerwanie niszczy system odpornościowy ? i takim działaniem można wyrządzić więcej szkody czy pożytku ?
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing
plik biochemia.pdf z dzisiaj
wszystko jakoś idzie nie tak, wymęczyłem dziś kota pobieraniem krwi, było wyraźne zalecenie w kierunku fiv i felv, laboratorium nie zrobiło, chyba klinika coś skopała przy zleceniu... wszystko pod gore, bo bez wyniku nie podejmę tym bardziej decyzji o chemii, przy 'positive' wszak drastycznie maleją szanse na powodzenie chemioterapii, czyż nie ?
a czy nie jest tak ze rozpoczęcie chemii i jej przerwanie niszczy system odpornościowy ? i takim działaniem można wyrządzić więcej szkody czy pożytku ?
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
każde podanie chemii niszczy system odpornościowy. chemioterapia działa na wszystkie komórki szybko dzielące się tj. elementy krwi (erytrocyty, białek krwinki, płytki), nabłonek wyścielający układ pokarmowy, wątrobę, nerki. co to niszczenia układu odpornościowego - moja suka, która brała chemioterapię przez 1,5 roku ani razu na nic nie zachorowała. intensywne protokoły chemii (np. podawane dzień za dniem) mogą spowodować, że większość białych krwinek zostanie zniszczone a organizm nie zdąży z produkcją. jeśli dochodzi do takiej sytuacji to podaje się osłonowo antybiotyk. nie sądzę, żeby przy jednorazowym podaniu chemii tak się stało, owszem dwa dni po WBC mogą spaść o kilka tysięcy, ale nie tak żeby mogło to zaciążyć na zdrowiu kota w sposób istotny (zwłaszcza kota niewychodzącego). po kilku/kilkunastu dniach poziom WBC wraca do normy. dlatego zawsze przed wykonaniem chemioterapii robi się morfologię - jeśli poziom neutrofilii jest krytycznie niski to leku nie podaje się, bo wtedy można właśnie doprowadzić do całkowitego wyniszczenia odporności organizmu. reasumując jednorazowe podanie chemii nie zaszkodzi (jeśli chodzi o postęp choroby, czy wyniszczenie układu odpornościowego), a może pomóc. oczywiście liczyć się trzeba z tym, że jakiś skutek uboczny chemii może wystąpić (np. wymioty, biegunki). tak się dzieje najczęściej właśnie po pierwszych chemiach i nazywa się to zespołem rozpadu guza (dokładnie spowodowane jest to gwałtownym rozpadem dużej ilości komórek nowotworowych).
ta osobna morfologia kiedy leukocyty były na poziomie 7,1 była przed wprowadzeniem encortonu?
co do wyników to wątroba jest bardzo nie ładna... nie wiem, czy można podać chemię w takim wypadku... co do morfologii to ładna. co do FIV nie mam pojęcia, więc nie będę się wypowiadać.
ta osobna morfologia kiedy leukocyty były na poziomie 7,1 była przed wprowadzeniem encortonu?
co do wyników to wątroba jest bardzo nie ładna... nie wiem, czy można podać chemię w takim wypadku... co do morfologii to ładna. co do FIV nie mam pojęcia, więc nie będę się wypowiadać.
pierwsza morfologia była z 7.06 czyli wtedy gdy poszedłem z chudnącym i slabnacym kotem do weta, przed podaniem jakichkolwiek leków. w czasie wizyty kotu podano kroplówkę. w weekend zaczęly sie dusznosci wiec w poniedzialek 10.06 pojechalem na sggw na rtg i wtedy sie okazalo ze ma plyn w oplucnej ktory pobrano i z niego sa pierwsze prawie nic nie wskazujace wyniki. tego samego dnia rozpoczeto podawanie antybiotyku ceporex oraz sterydu dexasone w dawce 2 mg. w tej dawce byl podawany az do 17.06 (razem z antybiotykiem) codziennie a potem juz bez antybiotyku w stopniowo zmniejszanej dawce, teraz 1 mg co 2 dni.
aha doszly kolejne testy: fiv (-) ; felv (+)
aha doszly kolejne testy: fiv (-) ; felv (+)
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
zmniejszanie sterydu przy chłoniaku? hm ok.
wiem ze to dziwne ale zmniejszono steryd zanim potwierdzono ze to chloniak (jeszcze przed 20.06), taka decyzje podjal wet w przychodni... przedwczoraj jednak onkolog powiedzial ze powinno byc 2 mg ale z rozpedu dzisiaj tez podano kotu 1 mg, bo bylo troche zamieszania przy pobieraniu krwi, umknelo mi to...
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości