kot był na pierwszej chemii w poprzedni piątek (jakoś to przeżył, bo seans trwał prawie 1,5 godz, razem z kroplówką masakrycznie długą, bo kapało bardzo wolno), codziennie dostaje 2 x encortolon, 1 hepatil, jego stan się systematycznie poprawia, oddycha prawie normalnie (w czasie głębokiego snu 27/min, normalnie leżąc sobie i patrząc w siną dal 38/min), apetyt spory, od dwóch dni zachowanie i samopoczucie jakby mu nic nie dolegało...
generalnie rozwalona bardzo biochemia krwi przed tą chemią była... ale lekarz zdecydował że się nadaje, choć ja nadal mam ogromne wątpliwości (biochemia jest w moim folderze, gdzie pozostałe badania).
coś mi w głowie kiełkuje żeby go jutro już tam nie prowadzić

tłumacząc sobie "a gdyby tak..."