Niewydolność trzustki?
Pies nie dostaje nic prócz swojej karmy bo po wszystkim ma rozwolnienie, żadnych kości nigdy nie dostawał. Zdjęcie jamy brzusznej miał robione już dwa razy, nigdy nic nie wyszło. USG nigdy nikt nam nie proponował. Co do wymiotów to pies był na czczo bo nie chciał nic zjeść, wymiotował i zawsze wymiotuje żółto-białą pianą.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
lexie, a jaka to karma? Próbowałaś zmieniac karmę?
Z badań krwi miał robione próby wątrobowe, trzustkowe, nerkowe i już kilka razy morfologię, raz miał minimalnie podwyższony alat ale w kontrolnym już wszystko było ok. Co do karmy to je Trovet na króliku ale on tak na prawdę jadł już chyba wszystko od Acany przez TOTW, Lukullusa po Orijen. Jedyna karma po jakiej była widoczna poprawa tzn zmniejszenie ilości i wielkości kup to był RC Sensitivity Control ale nie ten który jest teraz dostępny, tylko ten który był wcześniej z błękitkiem i tapioką. Nie mogę odżałować że zmienili skład tej karmy. Póki co dostaje tylko i wyłącznie suchą karmę ponieważ weterynarz mówi że przy takim żywieniu najlepiej zaobserwować jak pracują jelita tzn jeśli pies je ciągle to samo to wiadomo że nic nie mogło mu zaszkodzić i siłą rzeczy kupy powinny być zawsze takie same a u nas tak niestety nie jest, począwszy jeśli chodzi o konsystencję, kształt kończąc na kolorze...Myślę czy by nie spróbować pojechać dzisiaj do innej kliniki, może ktoś musi na niego spojrzeć świeżym okiem bo my w kółko między dwoma weterynarzami chodzimy...
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
przyznam szczerze, że niepokojące są wymioty i cienkie stolce. czy Twój pies nie jest nerwowy? a dawałaś mu jakieś dobre probiotyki? próbowałaś podawać mielone siemię lniane?
Jest bardzo nerwowy, boi się wszystkiego od ludzi przez burzę kończąc na zmywarce do naczyń i workach foliowych Te wymioty to jest zawsze pojedynczy epizod w dzień tego złego samopoczucia, po kilku godzinach od tych wymiotów zwykle zdarza się ten jeden wąski stolec. Następnie przez kilka dni wszystkie stolce są normalne co świadczy o tym że mechanicznej przeszkody w przewodzie pokarmowym raczej nie ma. We wtorek jadę do innego weterynarza, polecanego w moim mieście bo oboje z psem się nerwowo wykończymy. Co do probiotyków i siemienia kiedyś je dostawał i pamiętam że pomagały mu ale nie likwidowały problemu. Przypomniałam sobie dzisiaj że ponad miesiąc temu pies napił się wody z rzeki (wskoczył do niej w zabawie i zanim go stamtąd wyciągnęłam zdążył trochę wypić), miał po tym jeden luźny stolec i jakieś 1-2 tygodnie później zaczęły się obecne problemy. Wcześniej kilka miesięcy był spokój.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
a nie możesz powiązać występowania nieprawidłowych stolców ze strachem? może warto jednak jeszcze raz dobrze przyjrzeć się kałowi w poszukiwaniu nieprawidłowości.
Raczej nie zauważyłam takiego powiązania, bywały dni że trząsł się ze strachu (burza, fajerwerki) i z kupą nic się nie działo a w dni kiedy coś się dzieje nic bardzo stresującego nie występowało...Bardzo się już tym wszystkim martwimy, te wąskie stolce wcześniej się nie zdarzały, wiem że przyczyny mogą być różne ale tak czy inaczej wyobrażam sobie już najgorsze scenariusze a pies jest jeszcze całkiem młody (około 5 lat - schroniskowiec)
Może te wąskie stolce są wynikiem zapchanych gruczołów okołoodbytowych ? Zdarza się , że nie dają objawów typu saneczkowanie . Może trzeba zbadać doodbytniczo , czy nie ma uchyłków jelita , bo znam taki przypadek u psa znajomych .
Też myślałam o tych gruczołach bo pies nigdy nie miał z nimi problemów a w tym roku już 3 razy byliśmy je oczyszczać, tylko że za każdym razem pies miał objawy a teraz nie ma. No i w tym tygodniu byliśmy u weterynarza, badał go przez odbyt więc chyba wyczułby zatkane zatoki (chyba że to się inaczej bada). Mimo, że pies ma dietę hipoalergiczną to ostatnio dużo się drapie co też by mogło wskazywać na gruczoły no ale byliśmy kilka dni temu w poradni i weterynarz nic nie mówił...
Ja też mam psa alergika z "odzysku " . Jest u mnie od szczeniaka , obecnie ma 3 lata . Od samego początku drapanie , lizanie odbytu . Co miesiąc oczyszczanie gruczołów . Karmy hypoalergiczne , diety domowe , wizyty u siedmiu wetów , multum badań łącznie z Lambliami - i dalej nikt nic nie wie . Mimo oczyszczonych gruczołów , liże odbyt . Mało tego zakaziła bakteriami kałowymi pochwę i od jutra antybiotyk . Mnie już ręce opadają i bardzo się denerwuję . Przymierzam się jeszcze wykonać testy alergiczne. Najgorsza jest ta bezsilność .
U nas od wzięcia go ze schronu czyli od prawie 4 lat było tylko kilka kilkumiesięcznych okresów spokoju a tak to zawsze coś...w domu utrzymujemy taką czystość że z podłogi można by było jeść bo on albo chodzi i szuka śmieci albo liże meble i kafelki, na dworze chodzi w kagańcu bo zjada wszystko co mu zapachnie (łącznie z martwym wróblem kilka lat temu) choćbym mu machała przysmakami przed pyskiem i dla kontrastu nie smakuje mu żadna sucha karma. Wiecznie się drapie, gryzie i liże. Je mało ale robi 4 duże kupale dziennie, na każdej karmie. Kilka razy miał ostre nieżyty jelit z biegunką, krwią w kale i takimi bólami brzucha że nie umiał się położyć i zasypiał na siedząco. Weci załamują ręce i nie mają już pomysłów i ciągle słyszę że ma wrażliwy przewód pokarmowy i "taka jego uroda". Nie wiem kto pierwszy się wykończy - mój pies czy ja z ciągłego martwienia się o niego.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
ja bym popróbowała z probiotykami, siemieniem lnianym razem, a po 2 tygodniach dołączyła coś z beta glucanem. do tego potrzymać kreon w misce 15 minut przed podaniem.
Kreon psu nie pomaga ,o czym pisała lexie i jak dla mnie nie "dziwota".Probiotyk nie leczy ale bardzo pomaga w trawieniu i wchłanianiu , o podaniu jego pisałam w paru poprzednich postach .Nalezy skupić sie na znalezieniu przyczyny wymiotów , biegunek i ołówkowych stolców , mam na myśli wszelkie badania endoskopowe p.pokarmowego i usg , a dla tzw "spokojności" rozszerzyłabym badania krwi na choroby endokrynologiczne. Do diety dodałabym witaminy i minerały ( lizanie płytek , mebli )