Dokładnie, jak się w tym siedzi to się wie za co się płaci Cockermanko, na szczęście jest wiele osób które myślą realnie i zaczynają pytać i sprawdzają co jest gwarantowane w cenie za nie "po ile".
A ja Ary wiem, że twoja proponowana cena od szczyla zaledwie pokryłaby ... cząstkę zapłaty dla właściciela reproduktora, a jeszcze dojazd, wychowanie, badania itd. A jakby tak policzyć utrzymanie suki która jest z linii zdrowych (wiec weterynarz liczony jest w zakresie szczepień) i wszystkie wystawy, to nie wiem czy by pomogło 25.000 PLN żeby wyszło na zero
Więc nie masz pojęcia co piszesz Ary , ale ci to wybaczam, bo nieświadomym trzeba duuuużo wybaczyć (pod warunkiem że chcą wiedzieć a nie powielają stereotypów rodem z podwórka początku XX wieku).
Ale tak to jest , każdy sprzęt się sprawdza, szczególnie samochód - staje się na głowie że to ma być taki model, co więcej goni się do mechanika aby sprawdził, żąda się książeczki użytkowania samochodu oraz całej dokumentacji w zakresie przeglądów i napraw ale psa kupuje sie "bo rodzice bylu weseli i wyglądali na rasowe" ...
Ja nie kupiłam samochodu "bo wyglądał i myślę , że nikt nie kupił auta bez potwierdzenia nie będąc mechanikiem - fachowcem. Poprosiłam o dokumenty i o przeglad techniczny w mojej obecności odnośnie zawieszenia, blachy, silnika, lakieru czy nie malowany po wypadku. Ja się na tym nie znam i idę o poradę do fachowca a nie "bo wygląda to jest ok".
Ale od psów się jest facowcem "bo wygląda" - ale pod maskę nikt nie wpadnie aby zaglądnąć .... A nie płaci się tylko za zewnętrzne "bo wygląda" .... Wolę drożej bo mi suma sumarum wychodzi taniej
Ja np. znam pięknego psa pewnej rasy który jest po prostu cudny, ale już nikt nie będzie nim krył mimo tytulatury .... badania psa są znane - jest chory/nosiciel (PRA) i właściciel go po prostu mimo rozpoczętej fenomenalnej kariery (wygrane prestiżowe wystawy w sporych stawkach) wykastrował.
"'Nie rozumiem jednego ...skoro dzieci rodowodowców mogą mieć wady dyskwalifikujące do hodowli ,lub wady z którymi nie zdobędą rodowodu to czemu robicie taką nagonkę na psy w typie ,które moga mieć wzorzec rasy idealny ????? Czy tylko ustalenia pewnej grupy ludzi maja decydować o czystości rasy ???Dalej dywaguje mózgiem slimaka więc proszę o merytoryczna odpowiedz .....''
Wiec ci jeszcze raz napiszę.
Psy rasowe (a r=r) dopuszczone są do hodowli tylko po zaliczeniu kwalifikacji - dla samca minimum 3 x doskonała w tym z dużej wystawy od minimum 2 sędziów, dla suki minimum 3 x bdb minimum od 2 sędziów) po ukończeniu rozwoju a więc po 15 msc życia (do statusu hodowlany dopuszcza się po ukończeniu przez psa 18 msc).
W miocie rodzą się zgodnie z genetyką i prowadzonymi liniami psy super rokujące,rokujące, mało rokujace i nie rokujące. Czasem tak jak u zdrowych ludzi są i wady w różnym stopniu.
Każdy szczyl jest wyceniany przez hodowcę wg. uznania, jeżeli miot jest jednolity to cena jest też z reguły jednolita, jakość szczyli weryfikuje Komisja która spisuje wszystko w Protokole Przeglądu Miotu.
Psy słabe - te "tańsze" mało rokujące i z drobnymi a niestety też z poważniejszymi wadami w zakresie wyglądu, zgodności z wzorcem, psychiki i zdrowia nie zaliczają najczęściej wystaw, ale nieuczciwość niestety też jest straszna bo się okazuje że mimo zawieranych umów są szybciutko za plecami rozmnażane ... jako "rasowe po rodowodowych" i tak w świat jest wypuszczane słabe, chorowite potomstwo, co z tego że część z tego potomstwa może być ok skoro nosi już w genetyce wady które przekaże dalej... I tak sie kółeczko toczy ...
I dla przykładu. W kilku krajach swego czasu zlikwidowano weryfikacje... po zaledwie 3-4 pokoleniach psy z grubsza zaledwie przypominały wzorzec - szczególnie dotyczyło to ras młodych gdzie zapomniano że w postępie hodowli występuje też postęp wsteczny - powrót do cech pierwotnych , mutacje i różny stopień dziedziczenia poszczególnych cech. W większości wrócono do kwalifikacji i to dogłębniej niż przed "reformą".
Przede wszystkim wiele krajów postawiło na obowiązkowe TESTY I BADANIA.
Nie wiem jak wyraźniej i dobitniej napisać ....
ania05111971 - poczytaj sobie historię kynologii.
pytanie o pseudohodowle
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
''Ja mam psa ze schroniska i nie jest zbyt reprezentatywny .....krzyżówka jamnika z wyżłem plus trochę kozy i dobermana ,też jest kochany i nie zamieniłabym go na 4 rodowodowe .''
nie wiem czy żartujesz, czy mówisz poważnie?
nie wiem czy żartujesz, czy mówisz poważnie?
-
- Posty:193
- Rejestracja:04 września 2010, 12:34
Dlaczego miałabym żartować ??????Tak wygląda ....
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
szczególnie zainteresowała mnie ta koza
-
- Posty:193
- Rejestracja:04 września 2010, 12:34
No z kozy to trochę mniej .....a raczej z kozła
Jeszcze raz napiszę,wszystkie psy są kochane,bez względu skąd pochodzą,tylko jedne mogą liczyć na miłość tylko swojego właściciela,a drugie na to że w razie potrzeby,mogą liczyć również na pomoc tam gdzie się urodziły.
Ania5.......,naucz się czytać ze zrozumieniem ,bo chyba tego w szkole uczyli.
Amstaf Ary,odpowiem Ci na pytanie skąd biorę karmę,otóż stać mnie na jej kupno,i bynajmniej nie jest to Pedigree,ani Chappi,wiesz jak psiaki w schronie zajadają Acanę ,Royala,Britta i gdyby mnie nie było stać,nie hodowałabym swoich psiaków ,bo prawdziwa hodowla to znikomy zysk,a pełna satysfakcja cieszy gdy nowi nabywcy są zadowoleni,że mają takiego towarzysza,o jakim marzyli.
Czytając niektóre zdania ,te żałosne stwierdzenia,odechciewa się cokolwiek pisać,wygląda to jakby pisały to dzieci,względnie nastolatki,które przez swoją głupotę dążą do "rewolty"- rodowodowy gorszy-bez rodowodowy lepszy.Powiem krótko-
"Róbta i myślta co chceta",Widzę że tu same "Fachmany",i" bez kija nie podchodż."
Nie ma sensu wbijać na siłę komuś wiedzy,bo to mija się z celem.
Ania5.......,naucz się czytać ze zrozumieniem ,bo chyba tego w szkole uczyli.
Amstaf Ary,odpowiem Ci na pytanie skąd biorę karmę,otóż stać mnie na jej kupno,i bynajmniej nie jest to Pedigree,ani Chappi,wiesz jak psiaki w schronie zajadają Acanę ,Royala,Britta i gdyby mnie nie było stać,nie hodowałabym swoich psiaków ,bo prawdziwa hodowla to znikomy zysk,a pełna satysfakcja cieszy gdy nowi nabywcy są zadowoleni,że mają takiego towarzysza,o jakim marzyli.
Czytając niektóre zdania ,te żałosne stwierdzenia,odechciewa się cokolwiek pisać,wygląda to jakby pisały to dzieci,względnie nastolatki,które przez swoją głupotę dążą do "rewolty"- rodowodowy gorszy-bez rodowodowy lepszy.Powiem krótko-
"Róbta i myślta co chceta",Widzę że tu same "Fachmany",i" bez kija nie podchodż."
Nie ma sensu wbijać na siłę komuś wiedzy,bo to mija się z celem.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
zgadza się. Wiadomo że każdy pies powinien być kochany. Ale powinniśmy myśleć bardziej przyszłościowo. Uratuję jednego psiaka, który tkwi w pudle z 5cioma innymi na straganie, kupię go za 50zł. Dam mu życie, wyleczę z nosówki parwowirozy. Ale co powodują moje pieniądze? Że takich psów będzie jeszcze więcej i więcej. Tak samo jest z pseudohodowlami. Proste prawo ekonomi. Jest POPTY jest i PODAŻ. Im więcej zainteresowania szczeniakami w typie boksera, tym więcej będzie ich PRODUKOWANE. Niestety takie są realia. A skończy się to dopiero wtedy, jak skończy się popyt. Czyli jak podniesie się świadomość społeczna. Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości jak wyglądają psy z psedohodowli zapraszam jeśli ktoś ma konto na facebooku https://www.facebook.com/media/set/?set ... 1509571735 stamtąd pochodzą pseudo rasowe psy.
-
- Posty:193
- Rejestracja:04 września 2010, 12:34
Jezu, japanisze co ja takiego znowu napisałam ?Ludzie bo nie nadążam odpisywac na wasze wzgledem mnie uwagi .Wg.Freedom nie umiem czytac wg ciebie coś nie tak napisałam .Po wizycie na tym forum na prawde można tylko isc chyba na tory ??Wokół same mądre sławy a człowiek po prostu jak nie z tego świata .A może ja się pomyliłam ,może to jest forum dla ludzi leczących się z małego ego ?
Do tej pory to było jedyne ogarnięte forum bez takich akcji i przepychanek. Szkoda go, naprawdę szkoda.
Może dziewczyny umówicie się na kawę gdzieś i pobiadolicie jak to Was nikt na forum krak vet nie rozumie i jak to tutaj wszyscy mają problemy z życiem w realu zamiast zaśmiecać serwer. Złośniczki
Może dziewczyny umówicie się na kawę gdzieś i pobiadolicie jak to Was nikt na forum krak vet nie rozumie i jak to tutaj wszyscy mają problemy z życiem w realu zamiast zaśmiecać serwer. Złośniczki
-
- Posty:193
- Rejestracja:04 września 2010, 12:34
Wybacz ale nie wiem o co ci chodzi ,co ja takiego napisałam ? Zarejestowałam się na tym forum juz jakiś czas temu ... mysle że z powodu dla jakiego większośc ludzi sie tu rejestruje -choroby pupila .Potem wchodziłam żeby poczytać bo mozna dowiedzieć sie o chorobach i leczeniu ,bo na miejscu jest lek wet który analizuje przypadki .To tez ciekawe i można zawsze przełozyć na własnego psa w razie czegoś .I juz wtedy zauwazyłam ze niektóre osoby po prostu dostają szału jak ktoś pyta o coś z czym się nie zgadzaja .Prawdziwy armagedon powstał przy rodowodach i rasowych bądz w typie .Jedna przez drugą jak sfora rozjuszonych psów atakujecie ludzi którzy nie zgadzają sie z waszym światopoglądem i tyle może nie zgadzają co dziela to wszystko na pół .Raz krytykowane jest kupowanie psa od hodowcy w typie bo przyczyniamy sie do powiekszania populacji w schronach a za 5 minut gratulujecie narodzin kundelków więc ja nie wiem o co w tym wszystkim chodzi....pomijam epitety bo to już jest żenujące .Na całe szczęscie nie ty będziesz decydowac z kim mam pic kawę i czy mam czy nie dalej zaśmiecac to forum -to zdanie zresztą tez świadczy o tym że masz sie za kogoś lepszego .japanisze pisze:Nie lubię jak ktoś tak pisze Aniu. Ja swoich też nie zamieniłabym ani na 4 rodowodowe, ani na 4 słonie na złotym łańcuszku.
To nie chodzi o nasze psy - to chodzi o świadomość społeczną.
- cockermanka
- Posty:169
- Rejestracja:25 stycznia 2007, 10:40
- Lokalizacja:Beskidy
Przede wszystkim prawdziwe hodowanie to pasja.ania05111971 pisze:A jesli chodzi o hodowle to po co rozmnażacie psy skoro to tak wielkie koszty ,ceregiele i w najlepszym przypadku wychodzi sie na zero ?Tu pytanie do cockermanki .Wcale nie złośliwe i nie czepiam się żeby była jasność ......
Moją rasę pokochałam ok.40 lat temu, pierwszego psa kupiłam 23 lata temu nie myśląc o wystawach itp. Dopiero ok. 12 lat temu zaczęłam rozglądać się za psem wystawowym i wciągnęły nas wystawy...
Staramy się hodować z głową, badamy nasze zwierzaki genetycznie i klinicznie (oczy, serce) - udaje się nam mieć naprawdę fajne szczenięta i to jest satysfakcja warta tego zachodu, wyrzeczeń, czasu , nie przespanych nocy... i pieniędzy. To jest bardzo kosztowne hobby, więc "wyjście na zero" to świetna opcja.
Nasza pierwsza sunia wystawowa dała piękne dzieci, ale nie była zachwycona macierzyństwem, dlatego nie kryłam jej więcej. Jej córka, z zagranicznego skojarzenia dała wg. mnie super dzieci, odnoszące sukcesy na wystawach. Podobnie z drugą suczką, która jest już weteranką - dała dzieci naprawdę fajne (też zagraniczne skojarzenia) .Obie miały szczenięta dwa razy i koniec.
Całe nasze życie jest podporządkowane psom - z naszego wyboru.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości