Dobre
To dziś znalażłam na jakims blogu:
Jestem twoim kotem, ale to ja mam ciebie, a nie ty mnie.
- jeżeli chcesz spokojnie zjeść, to najpierw daj mi jakiś smakołyk. Preferowana Purina łososiowa , nie pogardzę też kurczakiem. W razie zaniechania, nie dziw się, że wchodzę do twojego talerza. Mam złe maniery i jestem z tego dumny.
- byś może to prawda, że jestem już Dorosła, ale nie do końca zdaję sobie z tego sprawę. Fakt, że o piątej rano ląduję wszystkimi czterema łapami na twojej twarzy powinien być nadal interpretowany, jako pieszczota, a nie usiłowanie zabójstwa.
- nic nie poradzę na to, że w chwili, kiedy otwierasz lodówkę czuję się zobowiązany zameldować się tam natychmiast i wleźć razem z ogonem do pojemnika na warzywa. To silniejsze ode mnie.
- nie lubię zostawać sam. Siedzenie na niebieskim dywaniku i krytyczne przyglądanie ci się, w chwili kiedy się kąpiesz, jest zabawne i nie zamierzam z tego rezygnować.
- jestem rozkoszny i wiem o tym. Sądzę, że przepraszanie mnie polędwiczką zaraz po tym, jak dałaś mi po nosie za wyżeranie czegokolwiek pozostawionego na widoku i zdatnego do połknięcia nie jest specjalnie pedagogiczne.
- ta satynowa pościel na łóżku jest moja. To chyba oczywiste? Była tam zawsze i czekała na mnie. Jest idealna do ostrzenia pazurków.
- dla mnie dzień zaczyna się góra o piątej rano. Wstań i baw się ze mną!
- twój laptop jest głupi. Nie podoba mi się, że poświęcasz mu aż tyle uwagi. Dlatego nie dziw się, że siadam Ci impertynęcko na środku klawiatury i z lubością wysłuchuję dźwięków które te nieszczęśnik wydaje.
Miał, coś ty kotku miał….