Odbiegając od tematu teściowych to przed chwilą dostałam zwrot podatku więc teraz mogę poszaleć trochę z zakupami. Pierwsze co mi przyszło do głowy jeśli chodzi o wykorzystanie pieniędzy to kociaste no i prezenty urodzinowe dla nich. Bazylowi mam już upatrzone legowisko z racji tego, że teraz leży w płytko przyciętym kartonie z kocem pomyślałam że ucieszy się z czegoś bardziej ekskluzywnego Jedynym problemem jest to że nie mogę się zdecydować na kolor :
bardziej skłaniam się ku temu.
Mam małą zagwozdkę z Lolą bo kompletnie nie wiem co jej kupić myślałam o dużym komplecie myszek bo kocha myszki albo jakąś zabawkę z myszką w środku. Może macie jakieś pomysły? Ona generalnie bawi się wszystkim. Do tej pory nie było zabawki, której by nie polubiła. Kiedyś powycinałam w kartonowym pudełku otworki do środka wrzuciłam piłeczki zrobione z folii aluminiowej i siedziała przy tym prawie całymi dniami, łapała te piłeczki, skakała po pudełku no ale w końcu pod jej ciężarem pudełko się załamało i było do wyrzucenia
Rudzinek-Bazyl,Psotnica-Lola,wymarzony Jack i Kurczak Ralf
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
to chyba jakiś wirus w powietrzu
Babcia-Mancia to na babcie nie wygląda Śliczna jest, ile ma lat?
Co do zakupów to legowisko nr II jest bardziej męskie kolorystycznie.
Myszki polecam takie: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... awki/60994, dziewczyny oszalały na ich punkcie (znalazły takie pod choinką), pachną kocimiętka i ogonek im się naciąga
Babcia-Mancia to na babcie nie wygląda Śliczna jest, ile ma lat?
Co do zakupów to legowisko nr II jest bardziej męskie kolorystycznie.
Myszki polecam takie: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... awki/60994, dziewczyny oszalały na ich punkcie (znalazły takie pod choinką), pachną kocimiętka i ogonek im się naciąga
Żaden wirus ! To ja wykrakałam Złosliwa ze mnie jędzaHedwa pisze:Z tymi problemami żołądkowymi to chyba jakiś forumowy wirus bo mnie wczoraj pół nocy za potrzebą ganiało do WC
Jesli chodzi o legowisko, ja wybrałabym niebieskie. Pasuje do rudego A jesli chodzi o zabawki, moje niezmiennie lubią myszki. Innymi szybko się nudzą. Myslę, że szkoda pieniędzy na wymyślne kocie gadżety/zabawki, skoro można je samemu wykonać ( myslę o tej zabawce z kartonikiem i kuleczkami,którą sama wykonałaś)
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Dziewczyny Mancia ma 15 lat i proszę mi tu jej nie postarzać Asiu Furiowo-Aferkowa dziękuję! świetne są te myszki i prawdopodobnie jej je kupię i może dodam do nich jeszcze te najzwyklejsze a co do legowiska no to się zgadzamy bo mi to drugie też się bardziej podoba tak więc dzięki za pomoc w ostatecznym wybraniu . To teraz pozostaje mi złożyć zamówienie i oczekiwać na prezenty no i oczywiście jak już przyjdą to zdam fotorelację z reakcji kociastych
Obejrzałam kociaste i umarłam ... z zachwytu i "zazdrości" Może mi się przytrafi w następnym wcieleniu Są przecudne i od dziecka były u Ciebie. Ja ciągle mogę sobie tylko wyobrażać, jakie moje musiały być słodkie, bo trafiły do mnie w wieku ok. 1,5r. Co do sierści, ciągle mam problemy z oczami. Jestem skazana na ciągłe zakrapianie i smarowanie. Okulista kazał mi wyrzucić koty
Dokładnie okulista nie wie co mówi
Kocia to niesamowicie przystojny mężczyzna z Misia wygląda na taką delikatną dziewczynkę trochę mi moją Lolę przypomina. Esme kiedyś trafisz na takie małe, puchate, wymarzone kocię, które powiększy grono Twoich kociastych . Nasze były z nami od małego ale jak sobie przypomnę jak rozrabiały to łapię się za głowę dalej rozrabiają ale co najważniejsze mogę już spokojnie przespać całą noc bo zrezygnowały z nocnego budzenia . Chociaż rudzielec jak tylko usłyszy w nocy najdrobniejszy szmer np. jak się przekręcam na bok lub idę do toalety to się zrywa i zaczyna swoje gruchanki chyba myśli, że już wstaje i się cieszy a tu zonk .
Prawdopodobnie dziś kupimy aparat fot więc i będą nowe fotki
Kocia to niesamowicie przystojny mężczyzna z Misia wygląda na taką delikatną dziewczynkę trochę mi moją Lolę przypomina. Esme kiedyś trafisz na takie małe, puchate, wymarzone kocię, które powiększy grono Twoich kociastych . Nasze były z nami od małego ale jak sobie przypomnę jak rozrabiały to łapię się za głowę dalej rozrabiają ale co najważniejsze mogę już spokojnie przespać całą noc bo zrezygnowały z nocnego budzenia . Chociaż rudzielec jak tylko usłyszy w nocy najdrobniejszy szmer np. jak się przekręcam na bok lub idę do toalety to się zrywa i zaczyna swoje gruchanki chyba myśli, że już wstaje i się cieszy a tu zonk .
Prawdopodobnie dziś kupimy aparat fot więc i będą nowe fotki