Asiu no ja się właśnie najbardziej boję, że te tiki to może być pierwszy objaw HCM
. Do tego w czasie zabawy jak się mocno ekscytuje zaczyna zaraz dyszeć
Lola co prawda też dyszy ale nie męczy się tak szybko jak on. Niedoborów witamin i minerałów nie ma bo przecież miał robione badania krwi więc to zostało wykluczone
. Dodatkowo rudy od pewnego czasu bardzo często trzepie głową na boki no i tak dziwnie język wysuwa. Pomyślałam sobie, że może ma robaki no i tu pojawił się promyczek nadziei bo wyczytałam że to może powodować tiki. Sama nie wiem bo nie tak dawno był odrobaczany ech. Dzwoniłam dziś do Krakvetu. Umówiłam się na wizyte do dr Jarka ale dopero na środę 7go zwariuję do tego czasu
. Zobaczymy co powie dr Jarek, może coś zasugeruje, gdzieś skieruje. Oszaleję dziewczyny! Wczoraj powiedziałam do męża, że gdyby coś stało się rudzielcowi to chyba bym umarła. Wydam wszystkie pieniądze jakie będzie trzeba, nawet kredyt wezmę tylko niech on będzie zdrowy
W ogóle od wczoraj nie chce jeść i chodzi jakiś taki przygaszony... Mój Bazyl też ostatnio kaszlał ale to po podaniu tego syropu uspokajającego chyba to bardzo niesmaczne było. Asiu Rysia na 100% nie ma HCM dawałaby Ci dużo wcześniej jakieś tego oznaki a jest ich sporo. Może włos jej stanął w gardle i próbowała go wykaszleć
. Jeśli chodzi o królika to te zwierzaki mi się kojarzą z takimi właśnie rozdygotanymi stworzonkami