Dla właścicieli

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

31 marca 2013, 17:58

Szczerze mówiąc to wypalone kręgi na trawniku są, a moim przypadku, dużo mniejszym problemem niż wydeptana trawa. To jest dopiero zmora.
Gość

31 marca 2013, 18:51

Miejsca gdzie psy i ludzie najwiecej deptaja, przeznaczylam na sciezki, wzdluz bokusciezki ulozylam stare ceglowki pozostale po wyburzeniu czesci domu ,przy rozdudowie, mozna dac obrzeza gotowe,srodek wysypalam kora z lasu, do kupienia w centrach ogrodniczych, chodzac na psie spacery,las, laka, lacze przyjemne z pozytecznym, u nas w lasku jest masa kory, co dzien jedna torba i mam, w sprzedazy sa tez scinki drewniane kolorowe zolte, czerwone zielone,bardzo ladnie komponuja sie z krzewami, kwiatami, tam gdzie psiak tez wchodzi , a trawy sie nie sieje, psy nie brudza lap, w dni mokre i w domu czysciej, pod tuje uzywam trocin z pobliskiej stolarni, u nas ziemia piaszczysta, a taki podklad robi dobrze krzewom i nie wysychaja, a woda coraz drozsza.jest naturalnie i zdobi.polecam.
ania05111971
Posty:193
Rejestracja:04 września 2010, 12:34

31 marca 2013, 19:58

No ja miałam sunię i psa jednoczasowo i to chyba jeszcze gorsze bo sunia sikała a ten porawiał i kręgi jak Ufo w zbożu .po słonecznym lecie włosy dęba stawały na widok trawki ......były dosiewki ,przesiewki i inne ,ale i tak krążki były .Ale ja uważam że trawa nie tek ważna ,bo ona była jest i będzie czy taka czy siaka a mojej suni już nie ma ,już leży pod tą trawką ......tak więc teraz piesek obsikuje różne rzeczy i już .
Gość

31 marca 2013, 20:16

I znow sie Aniu z Toba zgadzam,wole kregi i moje psiaki, ten jeden co to nie sika, kregow nie robi i zlamal lape, przy porzadkach , jak sie domyslasz , porcelanowy, nie jest mi bliski, a pozostale, no coz, milosc ci wszystko wybaczy......nawet te kregi. :D
ania05111971
Posty:193
Rejestracja:04 września 2010, 12:34

31 marca 2013, 21:11

Ja czekam n wynalazek zbierający samodzielnie sierść z ubrań ,pościeli ,mebli i innych .......to mnie najbardziej wkurza ,mimo to pozwalam obszylowi na wszystko :twisted:
Gość

31 marca 2013, 21:24

:mrgreen: Lubie czarne swetry i choc moje krotkowlose i malo niby liniejace to...szkoda gadac, nieraz po zabawach , wygladam, jak bym sie po sianie tarzala :x
ania05111971
Posty:193
Rejestracja:04 września 2010, 12:34

31 marca 2013, 21:32

Teraz zaczyna się kłakowy armagedon ....już mam początki .....koty z kłaków już fruwają .A tak na powazne to jakby ktoś miał patent to chętnie spapuguję .Nie uśmiecha mi się latanie codziennie z odkurzaczem po chałupie ,rolki już też rózne kupowałam i do du........nagi meksykańczyk na razie nie wchodzi w grę bo zaraza młoda i na razie póki co żyć musi :mrgreen: Tak więc temu konia z rzędem temu kto ma pomysł ....
Gość

31 marca 2013, 22:21

A ten konik od Ciebie, to nie bedzie liniec, daje patent na dywan, spryskac ciut spryskiwaczem, woda z dodatkiem plynu "K", ubrac gumowa rekawice i robic kregi po dywanie, no trza sie namachac, potem odkurzyc.ja tez mam rolki, ale tak szybko sie zuzywaja,wyrzucilam juz dywany, meble tez by pasowalo,no i jak sie ociepli to biegac na golasa, a ciuchy trzymac w miejscu niedostepnym dla pso-kotow,krolikow, fretek,i ubierac na wyjscie.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

31 marca 2013, 22:30

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 09:46 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
Gość

31 marca 2013, 22:35

No wlasnie, ludzie jak widza psa z dlugim wlosem ,mowia: nie chce miec w domu klakow, a moje "krotkie" jak sie wbija w ciuch to niczym nie mozna ich usunac, wbijaja sie nawet w przescieradlo, a co dopiero welna!
ania05111971
Posty:193
Rejestracja:04 września 2010, 12:34

31 marca 2013, 22:45

Konik nie linieje :)Snedronningen masz rację ze krótkowłose to najgorsze z możliwych bo niedośc że kudły wychodzą to jeszcze wbijają się dosłownie we wszystko i ani rolki ani odkurzacz nie dają wiele .Tez zlikwidowałam wszelkie wykładziny ale zamiast sierści wbitej w dywan mam żyjące własnym życiem "koty "z kłaków ,fruwające jak takie gałęzie na australijskich stepach .......malowniczo to wygląda ale mąż mówi ze niedługo trzeba je zaszczepić przeciwko wściekliżnie ....Najgorsze jednak jest łózko i kanapa .......pomijam wpadnięcie z dworu z łapami w błocie i wytarcie się ......wtedy już tylko pranie zostaje ale te kłaki doprowadzają mnie nie raz do szału połączonego z amokiem ...mokrej rękawicy jeszcze nie testowałam ......ale nie usmiecha mi się machanie łapami (moimi )......mam ochotę na zakup takiego odkurzacza do ręki ale nie wiem czy to jest w ogóle sens ......pies plus stado papug paprzących jak świnie w chlewie ....chyba tak mam czysto w domu jak ogarnę to umysłem ...
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

31 marca 2013, 23:05

No to ja mam dobrze. Miałam kundelka ze średnio długim włosem - tamte kłaki wbijały się we wszystko i odkurzanie dywanów odbywało się na kolanach a ubrania ...lepiej nie mówić bo był biały. Teraz Brutus ma raczej długi włos (ogon i portki tak nieco ponad 30 cm), nie dość że zimą linienie jest bliskie zeru, to jeszcze jego kłaki wystarczy strzepać z siebie i po kłopocie - czarne pozostaje czarne. A do dywanów sprawdza się świetnie odkurzacz z turboszczotką. Do moich i mojej córki długich włosów też znakomity :mrgreen:
ania05111971
Posty:193
Rejestracja:04 września 2010, 12:34

31 marca 2013, 23:20

No własnie ,szczotki są dobre ,ja mam nawet specjalną do kudłów psich ale co z tego jak mam akurat psa z krótkim kudłem ?Guzik .Czarnych ubrań nie kupuję bo już w sklepie mam zajawkę że będę ruda a broń panie jak coś ma znamiona materiału czepialnego to już umarł w butach .Kiedyś maiąłm rolkę ale taką gumow którą się moczyło i wtedy zgarniało kudły ,potem wystarczyło spłukać i ona chyba była najlepsza ,ale nie widziałam nigdy czegoś takiego więcej w sklepie a ze starą nie wiem co się stało ....pewnie wywaliłam podczas jakiś porządków wiosennych .
Gość

31 marca 2013, 23:22

[quote="ania05111971"]Tez zlikwidowałam wszelkie wykładziny ale zamiast sierści wbitej w dywan mam żyjące własnym życiem "koty "z kłaków ,fruwające jak takie gałęzie na australijskich stepach .[/quote No ty chyba moj salon i sypialnie opisujesz :mrgreen: , na domiar zlego mam ogrzewanie podlogowe, wiec gdyby nie mop ,klaki zbite w kleby,unosily ,by sie jak obloki,testy mopow (moje testy), najlepszy mop plaski z mikrofibry,plaski jest cienki wjedzie pod biblioteczke i takie rozne miejsca trudno dostepne, bo te dziady lubia sie tak pochowac, by wyfrunac jak przyjda goscie, Niestety mopuje najmniej 5x dziennie, bo blocko na ogrodzie posniegowe.
ania05111971
Posty:193
Rejestracja:04 września 2010, 12:34

01 kwietnia 2013, 08:50

Rozejrzywszy się dzisiaj nie widzę kotów ale być może powolna świąteczna atmostera sprawiała że nie łażą .Ale za to prześcieradło .....pełno kłaków .Suchy mop nieraz też zdaje egzanim jak jest dużo ale trzeba uważać zeby nie pouciekały .Najgorsze dla mnie są ta ak pisałam gniazdo (łoże małżeńskie )i kanapa mateirałowa z gatunku szorstkich .Spróbuje rękawicy chociaż nie wiem jak to będziez łóżkiem moczonym woda ?Myślę że należy tu też rozważyć 2 możliwości -nie sprzątać albo sprzątać 5 razy dziennie ,obecnie jestem za pierwszą wersją .Co to trawnikowych plam szczylowych jest jeszcze jedno wypróbowane wyjście ,sprawdza e u suczek .Otóż pilnujemy i zaraz po akcie sikowym polewamy miejsce 5 litrową konewką .Plamy nie będzie .
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości