Fotki Waszych pupili.
Tak Aniu, wiedzą doskonale. Chociaż czasami udają, że nie słyszą jak ich wołam. Psotuś jeszcze nie do końca reaguje, ale pozostali tak
Aniu, ale śmiesznie piszesz Fajnie to wygląda Fiodor też reaguje na swoje imię, a co więcej rozróżnia ton głosu. Kiedy go wołam do jakiejś ćmy czy muchy, robię to głośniej i bardziej energicznie - zawsze przybiega w podskokach i nerwowo rozgląda się za ofiarą . Natomiast kiedy mam do niego o coś pretensje najczęściej udaje, że nie słyszy. Zupełnie jak kocianki Izy .
-
- Posty:33
- Rejestracja:12 lipca 2008, 07:31
- Lokalizacja:zachodniopomorskie
- Kontakt:
A to cwaniak z tego Fiodorka! Moje też reagują na swoje imiona, ale czasami mnie totalnie 'olewają', szczególnie dwa najstarsze. Taka to ich kocia natura
meczace.to.pisanie.jak.spacja.nie,.dziala:/
no.kilka.slow.to.i.moja.kicia.rozroznia:nie.wolno,,mucha,,ogon(wtedy.macha.ogonem),swoje.imie.w.roznych.wersjach-kicia,kiciunia,kocie.no.i.oczywiscie.slowo.klucz-jedzonko:)wtedy.biegnie.bo.wie.ze.doloze.zarcia:)
ale.to.chyba.i.takg.ownie.chodzi.o.ton.glosu.bo.sami.mowimy.te.slowa.zawsze.w.podobny.sposob.
no.kilka.slow.to.i.moja.kicia.rozroznia:nie.wolno,,mucha,,ogon(wtedy.macha.ogonem),swoje.imie.w.roznych.wersjach-kicia,kiciunia,kocie.no.i.oczywiscie.slowo.klucz-jedzonko:)wtedy.biegnie.bo.wie.ze.doloze.zarcia:)
ale.to.chyba.i.takg.ownie.chodzi.o.ton.glosu.bo.sami.mowimy.te.slowa.zawsze.w.podobny.sposob.
-
- Posty:33
- Rejestracja:12 lipca 2008, 07:31
- Lokalizacja:zachodniopomorskie
- Kontakt:
Mnie to Beatko wcale nie przeszkadza. Koty mnie niesamowicie uspokajają. I mogą nabroić cokolwiek, wszystko im wybaczam! Za jedno Filemonkowe 'mru' oddałabym wszystkie inne przyjemności (no może nie do końca wszystkie). Nasz lekarz domowy ma żonę, która pracowała jako instrumentariuszka przy operacjach. U nich w domu było sterylnie czysto, do czasu, kiedy podarowałam im znalezionego czarnego jak smoła kotka. Od tej pory wiele się zmieniło (i domownicy odetchnęli z ulgą ), a kotek jest numerem jeden w domu. A potem przyszły inne kotki .... . Jak się je już pokocha, to owiną sobie człowieka wokół palca. Ty pewnie oddałabyś wiele za Fiodorkowe piękne oczy. Są naprawdę niezwykłe, tak pasuję do futerka!
-
- Posty:33
- Rejestracja:12 lipca 2008, 07:31
- Lokalizacja:zachodniopomorskie
- Kontakt:
Kicia Ani też jest śliczna. Bardzo oryginalnie umaszczona. Jest w niej taki spokój!
Dziękuję Aniuania1985 pisze:nie.no.wiem.ze.koty.to.duzo.rozumieja.tylko.jeszcze,musza.zechciec.zareagowac.czy.cos.zrobic.
ale.ze.im.sie.nie.mysla.imiona.to.niezle:):)madre.kociska:)
Moja gromada tez mnie czasem olewa, przy czym brylują w tym Pysia i jej drugie ja, czyli Pumek Czasami, kiedy do nich mówię, a oni nie mają akurat ochoty na reakcję, zaczynają odwracać główki, wywracać oczami, patrzeć "bykiem", itp. Ale np. Pysia, kiedy powiem: "nie udawaj, wiem że słyszysz", od razu przestaje, taka spryciula
-
- Posty:33
- Rejestracja:12 lipca 2008, 07:31
- Lokalizacja:zachodniopomorskie
- Kontakt:
A to mądrale ! Mój Filuś zaczyna ziewać, jakby mi chciał powiedzieć 'nie nudź, kobieto'! Ale zawsze mnie wita, kiedy wracam z pracy. Syn mówi, że zawsze wie, kiedy będę, bo Filemon zrywa się i siada na drugim schodku, patrząc na drzwi. Za jakieś pięć minut pojawia się mój samochód na zakręcie. Oczywiście, zawsze pierwszy jest do miziania.
O, ziewanie też czasami jest w repertuarze
Moje cićki też mnie witają pod drzwiami, ale mizianki później, najpierw micha A kot znajomych też siedzi na oknie lub pod drzwiami kiedy pan wraca.
Przesyłam pozdrowienia i mizianki
Moje cićki też mnie witają pod drzwiami, ale mizianki później, najpierw micha A kot znajomych też siedzi na oknie lub pod drzwiami kiedy pan wraca.
Przesyłam pozdrowienia i mizianki
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Maniek reaguje na swoje imię(jak również na kochanie, słoneczko), ale tylko wtedy jak wie, że nie psoci. Wtedy reaguje tylko na eeejjjj
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Maniek reaguje na swoje imię (jak również na kochanie, słoneczko), ale tylko wtedy jak wie, że nie psoci. Wtedy reaguje tylko na eeejjjj. Natomiast podczas zabawy w chowanego nie reaguje na nic - siedzi cicho dopóki go nie znajdę. A jak czasem przestanę go szukać to delikatnie miałknie.