Płuca są gąbczaste, piankowe, nie zachęcają do spożycia.
Odnośnie tego mrożenia...widzisz jakie to dziwy można przeczytać na pewnych stronach gabinetów weterynaryjnych....
Tak, z ubojni dla ludzi, a mięsko zawsze jest dla alergicznych dzieci
BARF
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
U nas wątróbką to się generalnie pluje. Ja mrożę wszystko.
Ja też wątróbkę zamroziłam. Pies dostawał wytrzeszczu, dreptał w miejscu, więc mniemam,iż będzie mu wątróbka smakować.
Czy wasze piesy mniej piją na barfie? Nero zmniejszył spożycie wody o 50%. Specjalnie staram się go zmęczyć, by pił. Czasem trochę solę mięso,ale dla niego chyba wystarczająca ilość wody jest w mięsie. A więc mam zmartwienie, bo przy jego chorobie pęcherza, ważne, by dużo pił.
Czy wasze piesy mniej piją na barfie? Nero zmniejszył spożycie wody o 50%. Specjalnie staram się go zmęczyć, by pił. Czasem trochę solę mięso,ale dla niego chyba wystarczająca ilość wody jest w mięsie. A więc mam zmartwienie, bo przy jego chorobie pęcherza, ważne, by dużo pił.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:24 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
wczoraj skończyła się nam sucha karma, dzisiaj psy dostały jakieś tam resztki a od jutra już pełny barf,
no i mam nowe problemy....
1.sprawa dotyczyła wątróbki, Gina zjadła dzisiaj swoją porcję, Bruno wypluł, sparzyłam wrzątkiem - to samo, usmażyłam z ciekawości na patelni-wylizał tłuszcz z wierzchu.
no i w trakcie tego lizania do kuchni weszła Gina, wtedy Bruno się na nią rzucił, nie było to nic poważnego, szybko ich rozdzieliłam, ale boje się że pod moją nie obecność rodzinka sobie nie poradzi albo po prostu im się nie będzie chciało karmić psów osobno i pilnować by się nie pozabijały
2.w związku z ich konkurencją o jedzenie rodzi się kolejny problem: Gina je tylko i wyłącznie wieczorem, więc pora karmienia powinna przypadać na godziny wieczorne ale boję się skrętu żołądka u Bruna
3. Bruno nie chce wsiąść żadnych podrobów do pyska, dzisiaj smażyłam, mieliłam, polewałam tłuszczem, gotowałam i nic.
no i mam nowe problemy....
1.sprawa dotyczyła wątróbki, Gina zjadła dzisiaj swoją porcję, Bruno wypluł, sparzyłam wrzątkiem - to samo, usmażyłam z ciekawości na patelni-wylizał tłuszcz z wierzchu.
no i w trakcie tego lizania do kuchni weszła Gina, wtedy Bruno się na nią rzucił, nie było to nic poważnego, szybko ich rozdzieliłam, ale boje się że pod moją nie obecność rodzinka sobie nie poradzi albo po prostu im się nie będzie chciało karmić psów osobno i pilnować by się nie pozabijały
2.w związku z ich konkurencją o jedzenie rodzi się kolejny problem: Gina je tylko i wyłącznie wieczorem, więc pora karmienia powinna przypadać na godziny wieczorne ale boję się skrętu żołądka u Bruna
3. Bruno nie chce wsiąść żadnych podrobów do pyska, dzisiaj smażyłam, mieliłam, polewałam tłuszczem, gotowałam i nic.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:24 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
dzięki za szybką odpowiedź
jak to się mówi, pożyjemy zobaczymy choć już to widzę, gina jedząca swoje 100gram w tempie ślimaka a obok bruno który połyka kawał miecha z prędkością światła by później tym zwymiotować a to tylko po to by zjeść swoje i zabrać ginie (plus że jak ona już ma coś w pysku to on się jej boi )
iza prędzej napisałaś że kurze skrzydełka to nie suche kości więc powinny stanowić połowe posiłku giny i tak myślałam i myślałam, coś sie przypaliło a ja dalej nie rozumiem, czy kości ze skrzydełek wystarczą jako uzupełnienie wapnia? oraz czy połowa miesa jakie dostaje sunia mają stanowić te skrzydełka? bo to zrozumiałam z twojej odpowiedzi
jak to się mówi, pożyjemy zobaczymy choć już to widzę, gina jedząca swoje 100gram w tempie ślimaka a obok bruno który połyka kawał miecha z prędkością światła by później tym zwymiotować a to tylko po to by zjeść swoje i zabrać ginie (plus że jak ona już ma coś w pysku to on się jej boi )
iza prędzej napisałaś że kurze skrzydełka to nie suche kości więc powinny stanowić połowe posiłku giny i tak myślałam i myślałam, coś sie przypaliło a ja dalej nie rozumiem, czy kości ze skrzydełek wystarczą jako uzupełnienie wapnia? oraz czy połowa miesa jakie dostaje sunia mają stanowić te skrzydełka? bo to zrozumiałam z twojej odpowiedzi
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
psy szybko łapią o co chodzi z karmieniem tego drugiego, jak bym to jednak ćwiczyła - usadzasz jedno i drugie, karmisz Bruna i dajesz w nagrodę smakołyk Ginie i tak uczysz, że jedzenie można dostać tylko jak się psisko grzecznie zachowuje podczas skarmiania tego drugiego.
ja jak daje posiłek z kością to nie sypię wapnia. za to do podrobów i mięcha bez kości zawsze sypiemy (chociaż nie wiem czy to mądre...).
ja jak daje posiłek z kością to nie sypię wapnia. za to do podrobów i mięcha bez kości zawsze sypiemy (chociaż nie wiem czy to mądre...).
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:25 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Wetnę Wam się, bo u mnie był podobny problem z podawaniem surowego. Takie coś działa, one nie rzucą się na siebie jak ja rozdzielam zasoby, sprawa wygląda jednak inaczej jak zasób trafia już do nich (większy kawałek, jak coś staje się ich), a jak jedno skończy jeść wcześniej i zaczyna się kręcić wokół drugiego, to robi się niebezpiecznie.SleepingSun pisze:psy szybko łapią o co chodzi z karmieniem tego drugiego, jak bym to jednak ćwiczyła - usadzasz jedno i drugie, karmisz Bruna i dajesz w nagrodę smakołyk Ginie i tak uczysz, że jedzenie można dostać tylko jak się psisko grzecznie zachowuje podczas skarmiania tego drugiego.
dziękuje za szybkie odpowiedzi
tego się bać raczej nie muszę, jeżeli gina ma już jedzenie w pysku bruno do niej nie podejdzie (położy się 20cm od niej i głośno będzie demonstrował swoje nieszczęście) a tak jest zawsze bo bruno zje szybciej prawie kilowe skrzydło z indyka niż gina maleńkie z kurczaka. gorzej jak coś jemu nie będzie smakować, wtedy to wypluje ale nie zostawi (taki pies ogrodnika) i wtedy trzeba pilnować oba psySeiti pisze:sprawa wygląda jednak inaczej jak zasób trafia już do nich (większy kawałek, jak coś staje się ich), a jak jedno skończy jeść wcześniej i zaczyna się kręcić wokół drugiego, to robi się niebezpiecznie.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam post merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 14:48 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.