pytanie o pseudohodowle

Dyskusje związane z hodowlami psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

11 września 2007, 10:51

ANKAT pisze:
lewandowska.marzena pisze:Moja droga, za Czechami jesteśmy do tyłu w wielu dziedzinach, złe porównanie.
Niestety w dziedzinie kynologii jesteśmy daleko za Rosją...
Nie wspomnę o innych krajach...
Ale dalej nie wiem co z tymi psami rasowymi... o których pisałaś
Za Rosją ???
Widać że mało tu hodowców i pokutuje stara wizja ZSRR-u :? .
Szczególnie Moskwa to obecnie czołówka kynologii światowej, obecnie sie psy z Rosji zamawia nawet z wyprzedzeniem kilku lat wcześniej !!!

Prawie 1/4 psów z tytułami Zw.Świata z Światowej Wystawy Psów Rasowych z Poznania 2006 to psy z Rosji ! Nie mówiąc o czołowych lokatach - było na co popatrzeć !
Przez lata hodowcy importowali najlepsze psy z różnych krajów w tym z USA , Anglii i stali sie POTĘGĄ kynologiczną.

Chyba ze mówimy o marginesie społecznym który w Rosji stanowi znakomitą większość - wtedy tak, Polska jest ponad tym marginesem.
ANKAT

11 września 2007, 11:29

pianistka pisze:
ANKAT pisze:
lewandowska.marzena pisze:Moja droga, za Czechami jesteśmy do tyłu w wielu dziedzinach, złe porównanie.
Niestety w dziedzinie kynologii jesteśmy daleko za Rosją...
Nie wspomnę o innych krajach...
Ale dalej nie wiem co z tymi psami rasowymi... o których pisałaś
Za Rosją ???
Widać że mało tu hodowców i pokutuje stara wizja ZSRR-u :? .
Szczególnie Moskwa to obecnie czołówka kynologii światowej, obecnie sie psy z Rosji zamawia nawet z wyprzedzeniem kilku lat wcześniej !!!

Prawie 1/4 psów z tytułami Zw.Świata z Światowej Wystawy Psów Rasowych z Poznania 2006 to psy z Rosji ! Nie mówiąc o czołowych lokatach - było na co popatrzeć !
Przez lata hodowcy importowali najlepsze psy z różnych krajów w tym z USA , Anglii i stali sie POTĘGĄ kynologiczną.
No przecież napisałam że jesteśmy daleko za Rosją :wink:
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

11 września 2007, 22:11

Sorry - ale w kontekście ostatnich stwierdzeń.
Czechy są sporo w tyle za Rosją ;)
tayekuna
Posty:105
Rejestracja:29 kwietnia 2007, 16:53
Lokalizacja:Rębisze Działy

12 września 2007, 10:36

Drodzy forumowicze, podsumowujac dyskusje sami widzoicie że do niczego nie dojdziemy bo kazdy bedzie bronił swoich racji... Jedni kupuja na bazarze pieska i swietnie im sie chowa, innym choruje i odchodzi predko. Bywa, że i w hodowli można zakupic pieska który zachoruje i tylko takt i kultura hodowcy jest w stanie zrekompensować nowemu włascicielowi wydatki za leczenie lub nawet wymiane szczeniaka. Dlaczego chcecie koniecznie przeforsowac swoje racje - co człowiek to inne zdanie i bardzo dobrze. Pozdrawiam
pytajnik
Posty:14
Rejestracja:05 września 2007, 10:43
Lokalizacja:warmińsko-mazurskie

12 września 2007, 12:02

Witam!!!
Zastanawiam się nad hodowlą psów,rasy jakieś duże-interesują mnie,duże i silne psy.Nie wiem jednak jak do tego się zabrać i czy jest to w miarę opłacalne.Kocham psy i nie nastawiam się na hodowlę masową(nie mam nawet warunków).Jakaś jedna,góra dwie suki i tyle,więc możecie być spokojni o pieski z mojej przyszłej hodowli,na 1oo% nie zabraknie im ciepła i miłości.
Możemy popisać?
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

12 września 2007, 22:27

pytajnik pisze:Witam!!!
Zastanawiam się nad hodowlą psów,rasy jakieś duże-interesują mnie,duże i silne psy.Nie wiem jednak jak do tego się zabrać i czy jest to w miarę opłacalne.Kocham psy i nie nastawiam się na hodowlę masową(nie mam nawet warunków).Jakaś jedna,góra dwie suki i tyle,więc możecie być spokojni o pieski z mojej przyszłej hodowli,na 1oo% nie zabraknie im ciepła i miłości.
Możemy popisać?
Opłacalne?
W Hodowli gdzie dba sie o psy , poziom i jakość ?
Raczej zapytaj sie ile często się dokłada.
harpia
Posty:219
Rejestracja:28 marca 2006, 07:34
Lokalizacja:Libiąż

12 września 2007, 22:47

Pytajnik, hodowca się cieszy jak na zero wyjdzie, a zdarza się to niezmiernie rzadko.
Ja mam hodowlę fretek, wprawdzie to nie psy, ale też kiedyś przez myśl przemknęło mi "czy to jest opłacalne", myślałam, że ludzie przesadzają, dopiero w tym roku, przy pierwszych maluchach dowiedziałam się, że to prawda.
Z pierwszym miotem byłam na zero, do drugiego dołożyłam sporo, ale jestem szczęśliwa bo maluchy zdrowe, wesołe i super domki mają.
salamanka
Posty:20
Rejestracja:20 września 2007, 10:50
Lokalizacja:Pabianice
Kontakt:

22 września 2007, 13:00

gośc napisał
I nie mów że się na tym nie zarabia
a ja bym chciała zapytać Cię czy wiesz ile kosztuje odchowanie szczeniąt-od dnia pokrycia suni do dnia sprzedazy szczenięcia ?

Nie wspomne już o tym że aby takie szczenięta się urodziły to trzeba kupić sunię ,zrobić jej uprawnienia hodowlane ,pokryć odpowiednio dobranym psem (a to wszystko tez kostuje)

Skoro twierdzisz że na hodowli się zarabia to moze wiesz też jakie koszty ponosi hodowca-może wyliczymy koszty i zyski ? Co ty na to?
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

22 września 2007, 14:10

Własnie zakupiłam podkłady do siurania, bagatelka 20-30 złotych tygodniowo, tyle schodzi (ktoś powie, że przecież nie muszę kupować, no tak ale w takim razie trzeba liczyć 2-3 x dziennie pranie a więc proszek, odkażalnik, prąd, zużycie pralki, wodę + smród + robociznę ).
To same koszty zachowania czystości w kojcu 3 szczeniaków rasy miniaturowej. A więc delikatnie licząc 20 zł x 8 tyg = 160 złotych. To tylko jedna z potrzeb przy posiadaniu szczeniaków.
Gość

23 września 2007, 09:40

pianistko, to ile twoje szczeniaki sikają? Wychodzi, że dziennie używasz ok. 4-5 podkładów, a to już śmieszne przy 3 szczeniakach :lol: .
Na hodowli spokojnie da się zarobić. Koszty stałe - jak zakup suki, uprawnienia rozkładają się na wszystkie mioty.
Reproduktor to koszt i owszem, ale im droższy reproduktor tym szczeniaki są droższe.
Teraz ciąża - do połowy suka je tak samo, potem porcja zwiększa się o ok. połowę (na 4 tygodnie ), potem 5 tygodni karmienia szczeniąt i sukę odsadzamy (dostaje normalną karmę) - czyli strasznie kosztowne żywienie suki to jakieś 9 tygodni, 10 w zaokrągleniu.
Teraz szczeniaki - dwa i pół tygodnia karmi suka, potem zaczynają stopniowo jeść, ale z początku to małe ilości. Czyli to karmienie to jakieś 4-5 tygodni, strasznie dużo na małe pieski :-).
Opieka weterynaryjna - odrobaczenie dwa razy - koszt ok. 5 zł za szczeniaka i szczepienie (hodowcy zawsze mają taniej, bo szczepią więcej) - ok.22-23 zł.
Takie koszty straszne? A za pieska ładne pieniądze.
tayekuna
Posty:105
Rejestracja:29 kwietnia 2007, 16:53
Lokalizacja:Rębisze Działy

23 września 2007, 10:19

Droga Pianistko coś strasznie niskie koszty podaje nam ten "gość", ja mieszkam 20 km od miasta, wiec weterynarz jedzie do mnie sam (nie mam samochodu) a wiec te 5 zł x ilość szczeniat no i dojazd. Szczepionka mnie kosztuje 35 zł dobrej firmy oczywiscie x ilość szczeniat no i znowu przyjazd. Najczęściej szczenieta odchodzą po drugim szczepieniu. Karma u mnie np Royel Canic Starter 10 kg 160 zl, a to wcale nie jest dużo dla gromadki nawet szczeniat małej rasy..... Tu dochodza koszty np. u mnie przyjazdy psa do kryć za co musze sama płacić a to juz duże pieniadze. tatuaże 16 zł od malucha + dojazd do mnie komisji na przeglad z Warszawy ok 150 zl. Ale nasz gość weszy w tym wszystkim nadal wielkie zyski, lampa "kwoka" ktora u mnie pali sie ok 2 tygodni przez 24 godziny... a moj ostatni miot to 1 mopsik hura dobrze że choć był jeden....nasz gość jest po prostu wrogo nastawiony do hodowli, wiec może powinien zmienić forum!!!! a tych gości już kilku co nas denerwują nie musimy wcale tolerować tak jak oni nas nie lubia. Pozdrawiam
Gość

23 września 2007, 10:43

taykuna, nie rozśmieszaj ludzi. Samiec na krycie do ciebie przyjeżdża? To skąd on? I jeszcze musisz za dojazd płacić 8) 8) . A jakbyś jechała do niego, to nie płaciłabyś za dojazd? Miotłą byś leciała?
A szczepionka za 35 zł? To jaka to? W życiu nie uwierzę, że hodowca mający w domu 10 psów jeśli dobrze licze, nie ma żadnych zniżek.
I kynologia w taim razie to chyba jedyna :lol: :lol: dziedzina życia, gdzie tylu filantropów jest :lol: :lol: 8) 8) . Wszyscy dopłacają, nie zarabiają, a mimo to coraz więcej hodowców. Zastanawiające.
Ale może to tak jak w dowcipie żydowskim:
"Mówi żyd do żyda:
-Do interesu dopłacam, nic nie zarabiam, koszty tylko.
Na to drugi żyd:
- no to zamknij sklep .
A na to tamten odpowiada:
- ale z czego będę żył. "
salamanka
Posty:20
Rejestracja:20 września 2007, 10:50
Lokalizacja:Pabianice
Kontakt:

23 września 2007, 12:56

To moze ja najprościej powiem tak

Pokrycie suki to koszt od 1000 do 2500 psem w polsce.
Karmienie suki cięzarnej BRIT Junior-cena dla mnie za 8 kg -90 zł
Suka jest karmona ta karmą od początku do conajmniej 2 mieś zycia szczeniąt czyli razem ok 4 mieś.Na miesiąc schodzą 2 worki 8 kg.
Przed kryciem należy suke dodatkowo zaszczepić i odrobaczyć.
W ZK musze wykupić karte miotu i kopulacji oraz mieć opłacona składkę.
Są przypadki że przy porodzie jest wet(ok.300zł),ale nie zawsze
Po urodzeniu się szczeniąt-jeśli liczny miot koszt mleka suczego
W moim przypadku Royal- koszt puszki która starcza najwyżej na 3-4 dni -55 zł dokarmianie przez ok 4 tyg.Do tego suka codziennie wypija miń. 2litry bawarki.
Nastepnie dochodzi dokarmianie normalne czyli:mięso z warzywami i ryżem,biszkopty z mlekiem,serki,twarożki,bebika witaminy które do tanich nie należą itp(każdy wedle swojego uznania u mnie akurat tak jest)
W między czasie odpowiednie zywienie suki aby doszła do siebie więc tez lepsza karma + witaminy +mieso z warzywami.
Czas odrobaczania -pierwsze kosztowało mnie 45 zł dla szczeniąt + dal 5 dorosłych psów gdyż nalezy wtedy odrobaczyć całe stado.
Za 3 tyg kolejne odrobaczenie -już drożej .
Szczepienie - ja mam 23 zł od szczeniaka(szczeniąt mam 10)
Przegląd hodowlany -w Łodzi koszt ok 27 zł od szczeniaka
Cały czas także proszek do prania ,prąd(pralka) zasikane posłania itp.

Nie potrafię wycenić czasu jaki poświęcam psom-nie przespane noce,ręce po łokciach w odchodach (pracuje na 3 zmiany po 8 godź)

I pamiętac należy że żadko kiedy szczenię idzie do nowego domu zaraz jak skończy 7-8 tyg ,często takie psiaki a przynajmniej częśc z nich jest u hodowcy do 3-4 mieś (czasem dłużej) a wtedy kolejne szczepienia i żywienie.

Czy w tej sytuacji koszt szczenięcia 1000-1500 zł(zawsze negocjacje i zawsze taniej) to aż tak dużo ?

Nawet jeśli same koszty są niższe to jak wycenisz prace i poświęcenie jakie hodowca w to wkłada?!
I zapeniam Cie że nie wszyscy hodowcy są nastawieni na zysk-jest wielu takich którzy mimo trudów ,mimo że dokładaja do tego mają ogromną satysfakcję widząc jak malce rosną jak mają dobrze w nowych domach czy tez jak wygrywają na wystawach i to jest dla nich najlepsza zapłatą.
Myslę że zrozumiesz to tylko wtedy jeśłi sam przez to przejdziesz czego Ci serdecznie życze -pozdrawiam
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

23 września 2007, 13:04

Gościu , chyba masz wiadomości o cenach sprzed 10 lat 8) . 1 podkład = 1,96 zł - i to ty się mylisz w liczeniu a nie ja :) 2-3 podkłady to minimum na 1 dzień bo szczeniaki na SYFIE spać i bawić sie nie będą.
Do krycia Hodowca jedzie bądź pokrywa koszty przyjazdu reproduktora, prawdziwy Hodowca nie kryje za miedzą bo taniej.
Koszty karmy to też nie Chappi i Pedigree (chociaż wiele ludzi ulega złudzeniu reklamy i uważa że to 7-my cud świata, karma za 5 zł kg :evil: ).
U weterynarza jakoś zniżek nie mam :roll: bo jestem stałym ale nader rzadkim gościem :D
Ale to jest właśnie świadomość społeczeństwa. Wizja ile to niby zarabiamy. No ale fakt, to moja sprawa ile kosztuje mnie wychowanie i jakie są moje koszty. Szkoda tylko że ktos nie znając realiów wylicza komuś koszty.


I co do cen, fajnie byłoby dawać takie ceny jak są np. w Rosji, Niemczech :) Nie obraziłabym się :):):) Może wtedy taki miot pozwoliłby mi na utrzymanie psów bez dokładania 8)
lewandowska.marzena
Posty:72
Rejestracja:21 sierpnia 2007, 16:16

23 września 2007, 13:44

Gościu, nawet zarobek 1000 czy 2000 zł, za to ile muszą się narobić to wcale nie jest dużo, o ile jeszcze tyle uda im się zarobić. Ja wiem, ile miałam roboty, przy kupnie szczeniaka, zabawa z nim, opieka, piski w nocy, z 2 tyg czuwałam jak przy dziecku - 3/4 razy załatwiał się w nocy, piszczał, nie mógł zasnąć, więc trzeba było się nim zająć, koszty są straszne, bo dla 1 pieska dobra karma, to prawie 200 zł, u takiego szczeniaka na 2-3 miesiące, do tego gotowane, bo przynajmniej przez jakiś czas dostawał tylko gotowane, zabawki, sprzątanie, akcesoria... Zysk na pewno macie, bo po co tyle osób by zajmowało się hodowlą? Żeby utrzymywać cudze potem psiaki? Ale na pewno nie są to adekwatne pieniądze, do tego ile się narobicie.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości