Co zrobić aby pies zaczął pić?

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Claudunia
Posty:47
Rejestracja:28 stycznia 2015, 09:46

14 maja 2015, 14:19

Witam, mam około 2 letnią suczkę, kundelka dość sporego (30kg), wzięty ze schroniska 2 miesiące temu. Pies od początku jak jest u nas nie chce sam pić. Ogólnie boi się dużych metalowych misek które ma, dostaje jedzenie w innej miseczce z której je, w chwili obecnej dolewam jej wodę do każdego posiłku..(gotuje jej mięsko z dodatkiem ryżu i warzyw). codziennie rano daje jej pokrojoną parówkę w miseczce i dolewam do tego wodę aby choć trochę się napiła.. Kupiłam 2 dodatkowe miski, z których też nie chce pić, woda ciągle w nich stoi a ona nawet nie podejdzie. Bywa, że po bardzo długim spacerze przychodzi do domu, zieje okropnie ale miskę omija z daleka. Jednak gdy jesteśmy u teściów (maja duży ogród) gdy się wybiega widzę że podchodzi do oczka wodnego i z niego pije, również raz widziałam jak napiła się z miski psów moich teściów(takiej samej jak boi sie w domu metalowej)!. Często też nalewam do zwykłej szklanej miseczki troszkę mleczka i do tego wodę, wtedy wypija ale też nie zawsze ma na to ochotę... Próbowałam również gotować jej rosołek, na mięsie itp i raz wypije raz nie... nie wiem co mam już zrobić z tym moim psiurem. Kilka razy w ciągu dnia biorę miskę z wodą z mlekiem i chce jej dać a ona wtedy ucieka jakby się bała.. Nie wiem ,czy ona miała jakieś przeżycia, czy o co chodzi, ale też nie robię nic na sile, bardziej boje się jak przyjdą upały.. Chciałabym aby mój piesek pił normalnie, a ciągle chodzę i się o to martwię, że wychodzę z domu a ona mimo pragnienia się nie napije. Nie woła też jak chce na dwór.. ale nie siusia w domu. Ktoś chyba ja za to karał albo nie dawał jej pić żeby nie sikała, nie wiem :( co ja mogę zrobić w tej sytuacji? :? :?:
akar
Posty:149
Rejestracja:05 stycznia 2015, 18:43

14 maja 2015, 14:33

Ja mam to samo ze swoim.Jedyna rada przemycać w jedzeniu. Mój ma jedną przezroczystą miskę do wody, z innej się nie napije, a że pije malutko, to wodę dodaję do każdego posiłku,czasem rosołek, kozie mleko rozcieńczone.Nie wiem skąd taka fobia do misek,ale podejrzewam że pan od którego go wzięłam zbyt szybko i natrętnie uczył go samodzielnie jeść, maczał pyszczek czy pchał do michy.

Przemycaj płyny w czym się da, innego wyjścia nie widzę a próbowałam wielu rzeczy.
Agis
Posty:479
Rejestracja:08 października 2013, 16:52

14 maja 2015, 16:08

Moja tez ma podobne schizy.
Sprawa tyczy się jedzenia suchej karmy z miski -za boga nie ruszy , nie podejdzie ,Przeraża ją odgłos stukajacej
granulki o brzeg miski . Wiec karmę w małej ilosci ma na serwetce -wtedy sie zainteresuje i czasami zje .
Jedzenie gotowane podane w misce jak najbardziej ale nie może miska sie przesunąć uderzając o scianę czy inną przeszkodę ,miska musi miec zaparcie np : postawiona na serwetce, na dywanie .Z piciem wody jest tak samo . Także mój dom przystrojony jest w różne kolorowe serwetki :) Myślę ,że to skutki smutnej przeszłosci , niestety .
Claudunia
Posty:47
Rejestracja:28 stycznia 2015, 09:46

14 maja 2015, 16:33

Jakbym czytała o swojej suni! :) Moja też z miski suchej karmy nie ruszy.. jedynie z reki zje bardziej jako przekąskę. Agis a ile twój piesek ma lat i ile jest czasu z Tobą? Ja za to kuchnie mam obstawioną w miskach, te 2 wielkie metalowe z których nic nie ruszy,stoją na wypadek gdyby kiedyś głód ją 'przycisnął' i może podje z nich suchej karmy. Je ze szklanej miski dla ludzi.. i obok stoją jeszcze dwie jedna z wodą świeża a druga z wodą z odrobina mleka... dom wariatów! :) To dopiero 2 miesiące u nas, nagradzam ją za to jak napije się z miski, mam mała nadzieje ze jeszcze się może nauczy.. bo gorzej będzie jak wyjedziemy i zostanie z nią ktoś inny na tydzień,lub dwa - nie każdemu pewnie będzie się tak chciało gimnastykować nad nią jak mi -to mnie martwi :P nie ma to jak nadopiekuńcza psia mama :) Niektórzy sugerowali mi żebym zostawiła miskę (tą metalową której sie boi) z suchym jedzeniem i jak zgłodnieje to zje! Ja nie mam serca tak zrobić.
akar
Posty:149
Rejestracja:05 stycznia 2015, 18:43

14 maja 2015, 17:04

Ha ha ha, a ja myślałam, że mój to wyjątek,bo zjada tylko z ręki albo podłogi :lol: Pozdrawiam psich wyjątkowców :lol:
Claudunia
Posty:47
Rejestracja:28 stycznia 2015, 09:46

14 maja 2015, 17:19

Chodziło mi o akar pieska ile ma latek i ile go masz, pytam bo myślę czy mam szansę nauczyć tą wredotę jeszcze czegoś ,czy do końca życia oby jak najdłuższego będę cudować z miksturami do picia :) a może one po prostu chcą jeść z nami przy stole he he :D pozdrawiam również !
akar
Posty:149
Rejestracja:05 stycznia 2015, 18:43

14 maja 2015, 17:51

Mój ma 4 lata, mam go od szczenięcia i niestety jak się bał tak i boi każdej michy. Je z ręki albo podłogi-daję na takiej serwetce/podkładce, a że ryż chłonie wodę to podaję go do mięsa i rozcieńczam - nie za bardzo.Boję się o nerki, ale w ciągu dnia uda mi się w żarełku przemycić odpowiednią dawkę płynów.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

14 maja 2015, 18:05

Claudunia, metalowa miska może się tłuc i psiak się boi, może wymień na inną plastikową i nie za wysoką,
jak mój nie chciał pić i jeść to wkładałam jedzenie i wlewałam wodę do maleńkiej miski kota, psiak przez zazdrość wyjadał i wypijał wodę w każdej ilości, po zabiegu nie chciał nic ruszyć to spróbowałam i zadziałało :lol:

Akar, nieźle zupa z ryżem z serwowana z serwetki, kurczę to karmisz psiaka z reki, to uciążliwe, próbowałaś z podstawki do kwiatka, prawie płaskiej i takiej przezroczystej, może to przyniesie efekt.
Ja nie mam takich problemów, psiak zjada wszystko w każdej postaci, gęstej lub bardzo płynnej, jeździ miska po całej kuchni i wjeżdża do salonu aż miło patrzeć jak je. :)
akar
Posty:149
Rejestracja:05 stycznia 2015, 18:43

14 maja 2015, 18:14

A wiesz że spróbuję? Może ruszy z płaskiego. Swietny pomysł.Dziękuję
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

14 maja 2015, 18:25

Zobaczymy czy się to sprawdzi, lepiej z podstawki niż z serwetki, zawsze można więcej płynu przemycić w gotowanym jedzonku :)
akar
Posty:149
Rejestracja:05 stycznia 2015, 18:43

14 maja 2015, 18:55

Jutro takiej poszukam w sklepie. Ja gotuję mu też galaretkę z kurzych łapek i podaję po kostce w celu nawodnienia.
Agis
Posty:479
Rejestracja:08 października 2013, 16:52

14 maja 2015, 20:47

Claudunia pisze:Jakbym czytała o swojej suni! :) Moja też z miski suchej karmy nie ruszy.. jedynie z reki zje bardziej jako przekąskę. Agis a ile twój piesek ma lat i ile jest czasu z Tobą? Ja za to kuchnie mam obstawioną w miskach, te 2 wielkie metalowe z których nic nie ruszy,stoją na wypadek gdyby kiedyś głód ją 'przycisnął' i może podje z nich suchej karmy. Je ze szklanej miski dla ludzi.. i obok stoją jeszcze dwie jedna z wodą świeża a druga z wodą z odrobina mleka... dom wariatów! :) To dopiero 2 miesiące u nas, nagradzam ją za to jak napije się z miski, mam mała nadzieje ze jeszcze się może nauczy.. bo gorzej będzie jak wyjedziemy i zostanie z nią ktoś inny na tydzień,lub dwa - nie każdemu pewnie będzie się tak chciało gimnastykować nad nią jak mi -to mnie martwi :P nie ma to jak nadopiekuńcza psia mama :) Niektórzy sugerowali mi żebym zostawiła miskę (tą metalową której sie boi) z suchym jedzeniem i jak zgłodnieje to zje! Ja nie mam serca tak zrobić.
Claudunia , Z Percią jesteśmy 2.5 roku . To starszy pies . w momencie adopcji ponoć miała około 9 lat , ale tak na prawdę
tego nie wie nikt . Pies po dużych przejściach chorobowo-kliniczno-opracyjnych i jeszcze większym problemem behawioralnym . Dzisiaj ciesze sie ,że schizy zostały tylko dwie -jedzenie suchej z miski a własciwie bez miski ( mnie to nie przeszkadza ) , i wyjście , zejście z trzeciego pietra na spacer . Spacer ja nie interesuje , najlepiej siedzieć w domu bo tam na dworze to same straszydła w sensie odgłosów ( bezdomność ) . Chodzimy , wypracowąłyśmy dwie krótkie trasy , Bóg strzegł inną nie pójdzie , mowy nie ma ! oczywiście , na 7 dni w tygodniu czasami przy dobrym nastroju sama zejdzie jeden raz :mrgreen: za to wracając ze spaceru dama wie gdzie jej dom i chodzić po schodach umie , zapierdziela aż się kurzy.MYŚLĘ ,ze pozostał syndrom typu : wyjde z domu i byc moze do niego nie wrócę , zostanę znowu na ulicy .Perłą do dnia dzisiejszego nie zaszczekała , ale od pół roku skomli czasami , powarkuje przy zabawie -nauczyła się już trochę bawić-to sukces ktory dlugo był w moich marzeniach , ale jak widać czasami marzenia się spełniają . Może Twoje miski kiedyś znikną , daj jej więcej czasu , masz ją krótko .Myśłę ,ze miskę postawiłabym jedną z wodą , plastikową , jakąś płaską resztę misek bym polikwidowała.Ustaw ją tak aby pies nie szurał nią wywołując odgłosów , Tak jak dziewczyny pisały , wode przemycaj w jedzeniu , a jedzenie dawaj w miare o tych samych porach , zjadła ok , nie zjadła to po 30 min zabierasz , dajesz znowu po paru godzinach i tak w kółko . Nie pozwól aby jedzenie czy to miska z suchą karmą czy innym posiłkiem stały cały czas . Przed podaniem miski wydaj komendę siad , Mojej bardzo to wszystko pomogło ,bardziej była zainteresowana , wyciszona . Może spróbuj .
Zamieściłabym foto Perły ale za choinkę nie potrafię :mrgreen: prosze sie nie smiać :)
filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

15 maja 2015, 10:05

My mamy stojak na miski. Dwie ceramiczne miski "wiszą" w nim nie dotykając podłogi. Stojak ma gumowe końcówki i nie przesuwa się po terakocie. Są też miski gumowe, np. takie składane podróżne. Albo plastikowe z gumową podkładką antypoślizgową.
Ogólnie jednak psy na gotowanym, jeśli dostają warzywa, mokry wypełniacz, chyba po prostu mało piją.
kasik.u
Posty:284
Rejestracja:27 czerwca 2012, 21:08

15 maja 2015, 10:41

Moje psy misek się nie boją, ale z racji tego, że mają płaskie pycholki dostają jedzenie na talerzach przeznaczonych dla ludzi. Jedzą i choć to jedzenie czasem z miski ucieka to jest im zdecydowanie wygodniej.
A może jakieś deseczki do krojenia się nadadzą do karmienia psiaka?
Claudunia
Posty:47
Rejestracja:28 stycznia 2015, 09:46

15 maja 2015, 12:37

Te dwie duże metalowe które ma to są miski wiszące, na stojaku więc raczej nie stukają.. druga jest plastikowa z gumka pod spodem aby się nie przesuwała. i je z talerza szklanego zwykłego jak dla ludzi to raczej nie chodzi o sam dźwięk bo też nim śmiga po kuchni :) ale faktycznie spróbuje kupić zwykle 2 miski bez stojaka i zobaczymy. Ja zawsze tak robiłam nawet z poprzednim psem ze w jednej misce zawsze ma suche,a w drugiej raz dziennie dostaje gotowane mięsko. Może i źle robie bo wydaje mi się ona zaczyna już mieć za dużo w psim zadku, ja nie wiem co ona jadła w tym schronisku bo czasami zachowuje się jak francuski piesek :D Wczoraj wieczorem po spacerze trochę dyszała, to wzięłam butelkę wody nalałam sobie na rękę i tak piła.. ja nie wiem o co jej chodzi ale wolałabym żeby była bardziej samodzielna a nie taka ciamajda :P Agis super że przygarnęłaś taką kochaną przybłędę, Lili też jest już moim 2 psem ze schroniska i mimo wszystko kocham ją najbardziej na świecie! To najukochańsze psy i najwierniejsze! Ma ok 1,5 roku i dziwi mnie to też ze sama nie chce sie bawić.. dopiero ją zachęcam zabawkami itp bo gdyby nie to ,to w ogolę by się nimi nie interesowała, ktoś musiał bardzo ja zaniedbywać i nie interesować się nią... Za to jak przychodzę do domu,jest taka radość że serce się rozpływa :)


Zdjęcia mojej Liluni ciamajduni:
http://zapodaj.net/60f2cf5f8a529.jpg.html
http://zapodaj.net/c41b109528438.jpg.html
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości