pytanie o pseudohodowle

Dyskusje związane z hodowlami psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

10 sierpnia 2011, 11:03

Staram się uświadamiać ludzi w tym zakresie że taki miot MUSI być wpisany w rodowodzie matki (data urodzenia każdego miotu , ilość szczenią, wtedy nawet wiadomo w jakim zakresie matka była rozmnażana) , w rodowodzie matki ma figurować też wpis "suka hodowlana" lub w przypadku ras wielkogłowych wpis "warunkowe krycie na podstawie ocen wystawowych" a hodowca ma obowiązek pokazać protokół przeglądu miotu.
Jakby się tez ludzie zabezpieczali umową kupna-sprzedaży nie byłoby problemów, umowa jest podstawą prawna do tępienia oszustów.
Co do metryk to niestety czasem są problemy z terminowym wydawaniem bez winy hodowcy, przegląd miotu powinien być wykonany jak najpóźniej (im później tym więcej widać i bezpieczniej dla hodowcy i nabywcy) , wystarczy że się na to nałoży np. urlop, termin wystawy lub święta nawet 2 tyg. Do tego sekretariat czasem ma urwanie głowy i np. ktoś jest chory i metryki nie będą zrobione na czas. A robienie przeglądu żeby zdążyć z metrykami w wieku 4 tyg jest niedopuszczalne. Dla mnie najlepszy wiek przeglądu to około 7-8 tyg gdy sa wszystkie zęby, widoczne zgryzy i w miarę rozwinięte jąderka.

A w umowie gdy Hodowca nie posiada na czas metryki wystarczy zawrzeć akapit:
"Hodowca oświadcza na podstawie dokumentów (wpis do rodowodu, karty krycia nr , karty miotu nr , protokołu przeglądu miotu nr , tatuażu/chipu w uchu/pachwinie/po lewej stronie szyi zgodnego z w/wymienioną dokumentacją) że szczeniak ma prawo do metryki ZK w Polsce i zobowiązuje się do przekazania metryki w terminie do .... i w razie nie dotrzymania umowy podlega sankcji zwrotu pieniędzy w kwocie ..."
Freedom
Posty:128
Rejestracja:09 sierpnia 2011, 19:28

10 sierpnia 2011, 18:03

Wracając do badań genetycznych,nie wszystkie robione są u nas w kraju.Badania wysyłane są do Niemiec,a niektóre z Niemiec do USA.Po takiej drodze,nie wiem czy dobrze zostały wydane pieniądze i czy jest to wiarygodne.Takie badania powinny być wykonywane u nas w kraju.Nawet w Czechach robią więcej badań.Niestety,u nas można przebadać oczy,które i tak wykonuje się co roku,po co,przecież pies się starzeje i wiadomo że ze wzrokiem bywa w wieku 5,6,lat różnie.Serce ,bardzo ważne badanie,w niektórych rasach.Badania na epilepsję wykonuje się w Niemczech i USA.Tylko w dwóch przypadkach się to sprawdziło,w trzech,psy które nie powinny- ,niestety schorzenie to wystąpiło.Tak się zastanawiam,czy warto?Psy badane na dysplazję,muszą być pod narkozą , co niekorzystnie wpływa na ich organizm.Środki stosowane w składzie narkozy,powinny też zostać poddane badaniom,ponieważ każdy pies inaczej to przechodzi.Trzeba o tym pisać , niech laicy wiedzą, ile nerwów przechodzi każdy hodowca,aby ktoś nie powiedział o nim żle. Znam osobiście przypadki,gdy po takim badaniu tego samego dnia wystąpiła padaczka,która zostanie z psem do końca nie wiadomo jak długiego życia,a drugi po przyjechaniu do domu,już się nie obudził.Wspaniałe psy ,sławiły swoje hodowle.Na pewno takich przypadków jest więcej w Polsce,ale nikt sie do tego nie przyzna,czy to strach ?,ale przed czym?.Czy ktoś potrafi ukoić ból po takiej stracie,a chciało się dobrze,żeby ktoś nie powiedział,że szczenięta po niebadanych rodzicach,zdjęcia wyszły super-HD-A.ale co z tego,wszyscy którzy obmawiali nabrali wody w usta....,a psiaki ,no cóż jeden goni za Tęczowym Mostem,a drugi na relanium do końca życia.Pozdrawiam.
Freedom
Posty:128
Rejestracja:09 sierpnia 2011, 19:28

10 sierpnia 2011, 19:44

Isabelle30,nie da się skasować dysplazji , jeśli zostanie wykryta ,to takie osobniki nie są używane do dalszej hodowli,chyba że tam gdzie są psy bez rodowodu,ale przecież tam się nie prześwietla,bo i po co.Do hodowli dopuszczane są psy z wynikiem HD-A,HD-B,HD-C,zawsze musi być jeden który ma HD-A.HD-C,to lekka dysplazja,HD-E,F to już ciężka.Najlepiej suka i pies mają HD-A,ale i to nie daje gwarancji,że szczenięta nie będą jej miały.Na to niestety żaden hodowca nie ma wpływu,dlatego prześwietlamy psy,aby nowy właściciel nie miał pretensji,gdy coś takiego wyniknie,bo przecież jaki sens miałoby prześwietlanie.W dużych rasach prześwietla się psy które mają około24 miesięcy,dlatego że dopiero wtedy w pełni ich stawy są wykształcone.Prześwietlenia wcześniejsze mogą zamazać obraz,i czasem podawać błędne wyniki.Ale niektórzy robią to wcześniej,chcąc się przekonać czy warto jeżdzić z suką na wystawy,nic błędnego,ale pozostawiam to do rozmyślań,szkoda tylko psów.Cieszę się że Twój pies dożył 19 lat,to ładny wiek,ale myślę że trafiłaś taki egzemplarz,szczególnie gdy to pies dużej rasy.
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

11 sierpnia 2011, 14:10

Szkoda że w Polsce nie mamy laboratorium, ceny nie byłyby wtedy dla nas tak drastyczne, bo powiedzmy szczerze, jeżeli ktoś ma ładną rasową suczkę i planuje odchować 1 miot, a chciałby nawet zrobić badania to przeskoczenie 600 stówek nie jest łatwe. Z takimi sytuacjami sie spotykam, ani dostępność ani cena nie zachecają.
Co do tamtych psów, wielka szkoda każdego straconego wartościowego psa. Niestety jest zawsze ryzyko, ale takie samo zachodzi przy zabiegu np. czyszczenia zębów nie mówiąc już o porodach, czy przy każdym zabiegu.
Idąc tokiem że stracono 2-3 wartościowe psy dla Hodowli zobaczmy ile rocznie traci się suk hodowlanych z racji komplikacji okołoporodowych gdzie dba się o wyszczenienie i trafia się do weterynarza, bo o tym co się dzieje w pseudo lepiej nie wspomninać ... przecież suka sama sobie poradzi -( A ile rodzi i umiera w czasie porodu z głupoty ludzi gdzieś w budach ...

Natomiast wartość robienia badań przewyższa moim zdaniem ryzyko, bo minimalizuje w każdym pokoleniu ilość psów chorych np. takich do uśpienia z powodu dysplazji.
Awatar użytkownika
amstaff ARY
Posty:127
Rejestracja:06 sierpnia 2011, 17:27

11 sierpnia 2011, 17:42

Pies z papierami kosztuje od 1800 zł.
Przecież za książeczkę zdrowia + szczepienia + świstek papierka z związku kynologicznego nie trzeba tyle płacić. To hodowcy rasowców w ten sposób robią biznes. Mogą sprzedawać te pieski po 300 zł. i w ten sposób ograniczyć popyt na pieski bez papierów.
To określeniem „ pseudohodowla” można nazwać ludzi mających championa i bez przerwy rozmnażających psy. Szybciutko zdobyć tytuł dla pieska a potem rozmnażanie i zarabianie.
ania05

11 sierpnia 2011, 18:20

Ostatnio byłam w takiej pseudo ....35 suk zamkniętych w ciasnych klatkach ...Suki były jak tarany ,mysle że karmione jakąś karmą na przyrost wagi .To samo szczeniaki .Nie można było dosłownie podnieśc z ziemi .Tak utuczone ,kwadratowe po prostu ,brunde . Serce się kraje .............. :evil:
Awatar użytkownika
amstaff ARY
Posty:127
Rejestracja:06 sierpnia 2011, 17:27

11 sierpnia 2011, 19:15

Takie przydatki zgłaszać do straży miejskiej lub do obrońców zwierząt.
Absolutnie jestem przeciwko seryjnej produkcji. Jeśli ktoś chce niech rozmnaża psy bez papierów ale nie na ilość tylko na jakość.
Freedom
Posty:128
Rejestracja:09 sierpnia 2011, 19:28

11 sierpnia 2011, 19:33

Słuchaj Amstaf Ary-chyba Ty byś była pierwsza która by kupiła co?Nie masz bladego pojęcia co to znaczy być hodowcą psa rasowego.Albo szukasz zaczepki,albo się mylę co do Ciebie.Kulturalnie Ci wyjaśnię:a więc ,są rasy bardzo często spotykane u nas i ich cena waha się różnie 1000-2000zł,są rasy rzadkie w Polsce,i ich cena 2500-4500zł,rasy b.rzadkie 5000 wzwyż na które trzeba się zapisać co najmniej z rocznym wyprzedzeniem.Dlaczego jest taka rozbieżność,ano dlatego,że hodowcy sprowadzają psy z zagranicy,jeżdżą na wystawy i wierz mi nie tak łatwo jest zrobić championat ,jeśli w stawce jest 6 , czasami 10 psów które ze sobą konkurują.A ty myślisz że Związek Kynologiczny załatwia nam darmowy transport,a wystawy dostajemy w prezencie?Koszt każdej wystawy za 1 psa wynosi 60-120 zł,a jeśli ktoś wystawia więcej psiaków ?Jeżdzimy na wystawy zagraniczne-Francja ,Litwa,Anglia,Rosja Czechy, Węgry,Słowenia,Słowacja itd,to uważasz że za darmo?Dalej opłaty związkowe,Metryki ,przeglądy miotu,karty krycia,karty miotu,czasami komisję trzeba przywieżć do siebie ,aby obejrzała szczenięta,badania,prześwietlenia,szczepienia,testy ,dobra karma ,witaminy odżywki ,gdzie ceny zmieniają się jak w kalejdoskopie,może coś ominęłam,niech ktoś dopisze.Sprowadzenie psa z zagranicy czasami graniczy z cudem,taką renomę mamy w Świecie :evil: ,.Po roku korespondencji z hodowcą z USA,otworzyła się i powiedziała że do Polski nie chcą sprzedawać swoich szczeniąt,bo wiedzą,że ich psy niekoniecznie trafią w dobre ręce.Po dwóch latach dopiero mi się udało,mój pies ogrywał w klasie młodzieży,championy,i pokazywany 3 razy zdobył mł.championa.Koszt sprowadzenia psa z renomowanej hodowli to 1200-4000 Euro,są i rasy droższe.Jesteśmy pasjonatami,ludżmi którzy kochają to co robią,i nie jest to biznes ,tak jak sobie to wyobrażasz.Tak się ma twoja książeczka zdrowia za 300zł.Być może są hodowle zarejestrowane,które nigdy nie powinny,należeć do ZK,zgadzam się z tym,ale tym niech zajmą się odpowiednie władze.Nie pisz nigdy w ten sposób,po przepraszam,ale według twojego wpisu nie jesteś dla mnie partnerem do rozmowy.
Freedom
Posty:128
Rejestracja:09 sierpnia 2011, 19:28

11 sierpnia 2011, 19:55

Jeszcze jedno ,czytając niektóre posty na tym forum,nie wiem czy śmiać się czy płakać,niektóre posty o yorkach i nie tylko, to żenada.Nie wiem ,czy ludzie się nudzą siedząc przed komputerem,naprawdę nie znają tematu,czy udają?
ania05

11 sierpnia 2011, 20:00

Jezu ....dajcie spokój !!!!!Ma psa ,kocha go ,jest dla niego dobra i czy to ważne że on jest za 100 ,330 czy 2400 ?Prawda tez jest taka że z zagranicy wykupują całe mioty od nas z pseudo ,potem papiery na lewo i sprzedaja za kosmiczną kasę.Swoją drogą ciekawe ilu z nas ludzi przeszło by takie testy i przeglądy ?Pawulonu by chyba zabrakło ......Są ludzie dla których snobizmem (przepraszam wszystkich teraz )ale tak jest -jest posiadanie psa za 4000 a pojęcia nie mają nawet o danej rasie .A są tacy którzy kupia za 100 zł na bazarze i obdarzają go szacunkiem i opieką .Już to pisałam tutaj nie kazdy ma ochotę na psa rasowego i nie każdego stać na takiego .Uszanujcie wy hodowcy takich ludzi .Niestety świat nie jest różowy .
Freedom
Posty:128
Rejestracja:09 sierpnia 2011, 19:28

11 sierpnia 2011, 20:28

Masz zupełną rację,wszystkie psy zasługują na miłość swojego właściciela,bez względu na pochodzenie,ale ja odpowiedziałam na wcześniejszy post,bo na brednie w każdym temacie jest riposta.Nikt nikogo nie zmusza do kupna drogich psów,jeśli będzie chciał, kupi sobie bez rodowodu, to jego wolna wola i tematu nie ma.Nie ma sensu przeciągać czegoś co jest niezrozumiałe.
japanisze
Posty:326
Rejestracja:14 marca 2011, 22:35

11 sierpnia 2011, 21:24

Przecież za książeczkę zdrowia + szczepienia + świstek papierka z związku kynologicznego nie trzeba tyle płacić.
:lol:

Niestety wyhodowanie zdrowego, ładnego, zdrowego psychicznie psa z papierami kosztuję o wiele więcej niż 300 zł .
Tak jak napisał Freedom - to są koszty, których zwykły miłośnik psów sobie nie wyobraża.
Na samej hodowli psów nie da się przeżyć, nie mówiąc już o dorabianiu się (no, chyba, że ktoś to robi masowo i byle jak, ale tutaj już mamy pseudo w ZK).

Przykład?
Ostatnio rozmawiałam z hodowcą, któremu urodził się miocik. Jednemu ze szczeniaków wody płodowe zalały płucka, więc hodowca musiał włożyć go do inkubatora. Nawet nie wyobrażam sobie ile musi kosztować kupno, a nawet wypożyczenie takiej maszyny, ile zużywa to prądu, ile czasu musi on poświęcić na opiekę nad takim maluchem, który nie potrafi samodzielnie oddychać i przede wszystkim jaką wiedzę musi mieć, żeby dostatecznie szybko zdiagnozować taką przypadłość u szczeniaczka.
Gdyby ten maluch nie miał szczęścia urodziłby się gdzieś w domu, gdzie owszem bardzo kocha się zwierzęta, ale nie ma się pojęcia o ich rozmnażaniu i zwyczajnie by nie przeżył.


I jeszcze - kochamy wszystkie psiaki - kundelki, mixy, psy w typie i rasowce z papierami :D
Mój pies z rodo jest tak samo psi jak mój pies w typie ON z pseudo - tak samo szczeka, tak samo je, tak samo śpi i tak samo robi kupkę ;) Nie ma w nim ani trochę wyrafinowania z racji pochodzenia i ani trochę snobizmu, bo on nie wie, że płynie mu w żyłach błękitna krew :twisted:
ania05

11 sierpnia 2011, 21:45

"to są koszty, których zwykły miłośnik psów sobie nie wyobraża. "
Może nie ma o nich pojęcia ,a nie to że sobie zaraz nie wyobraża 8) .Co do inkubatora to służy on do ogrzewania a nie do udrazniania dróg oddechowych ...trochę nie rozumiem sensu tego postepowania przy aspiracji wód płodowych do płuc .Samo umieszczenie go w inkubatorze na wiele by się nie zdało .Nie mam nic przeciwko hodowli psiaków -prawdziwej hodowli ale wielu hodowców jest tak zadufanych w sobie i swoich psach że diabli mnie biorą i niech mi nikt nie mówi że nie robią tego dla zysku ....oczywiście są wyjątki .
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

11 sierpnia 2011, 22:33

Każdy pies ma być kochany - tylko dlaczego ten ze schroniska jest be a ten z pseudo jest super - chociaż taki sam wręcz z tego samego miotu ??? Czemu zamiast ratować to co już żyje z uporczywością maniaka leci się kupować psy NN napędzając produkcję kolejnych psów które lądują w schroniskach - o ile dożyją tego faktu -(

"Nie mam nic przeciwko hodowli psiaków -prawdziwej hodowli ale wielu hodowców jest tak zadufanych w sobie i swoich psach że diabli mnie biorą i niech mi nikt nie mówi że nie robią tego dla zysku ....oczywiście są wyjątki ."
Ania - siedzę w tym "zakichanym" ZK i dosłownie oprócz kilku osób na które się tam ma oko nie można się przyczepić. Najwięcej Hodowli to suczki rodzące 1-2 razy w życiu, ludzie którzy z naprawdę ładnymi suczkami ufnie szukają najlepszych reproduktorów a potem siedzą z stadem półrocznych szczeniaków bo sąsiad tnąc maksymalnie koszty sprzedaje po 600 zeta kundle - ale "takie same" bo "po co płacić za jakiś tam papierek" ! I potem jedna pani z drugim panem przychodzą do ZK i pytają się kiedy ten piesek co miał być po "rasowych" zacznie przypominać rasę....

Większość Hodowców jakby chciała zarobić musiałaby dopisać jeszcze jedno zero na końcu ceny, bo faktyczne podliczenie wszystkich kosztów nawet nie idzie już w tysiące (u mnie chyba by nawet wyszło pod dobre 25 tys ;) ).
Są też - ale nieliczne - hodowle duże gdzie jest prowadzona na hodowlę działalność gospodarcza - ale tam też się dba o poziom bo nikt nie ma zamiaru stracić opinii.
I są czarne owce które na szczęście długo nie egzystują pod egidą ZK i są tacy co się potrafią prześlizgnąć - ale wystarczy sobie zweryfikować niektóre sprawy jak osiągnięcia, jak warunki, jak zasięgnięcie opinii -wtedy wyławia się gdzie należy a gdzie nie należy.
W odróżnieniu od pseudohodowli hodowle nie są anonimowe.

I abstrachując od psów ale patrząc analogią - albo chce się autentyk i szuka się czegoś z dobrym rzetelnym certyfikatem albo idzie się na bazar i udaje się że się ma autentyk którym można zaimponować co najwyżej naiwnym ... tylko fałszerstwo grubymi nićmi szyte widoczne jest w skutkach , trwałości, krótkim użytkowaniu ...
japanisze
Posty:326
Rejestracja:14 marca 2011, 22:35

11 sierpnia 2011, 23:06

Inkubator, respirator czy cokolwiek, co psu pozwala oddychać, bo bez tej maszyny by nie przeżył.
I tu wychodzą moje braki w wiedzy dot. hodowli (dlatego przyznasz, że błędem byłoby rozmnażanie mojej suńki i sprzedawanie psów w typie po rodowodowych rodzicach)- nie jestem hodowcą i nie wiem dlaczego tak się robi, nie wiem jak się nazywa ta maszyna, ale wiem, że dzięki niej psiuniek może oddychać i żyje, a to jest zasługą hodowcy, bo wykazał się wiedzą i inicjatywą, bo pomimo kosztów (tych wymiernych jak pieniądz i tych niewymiernych jak czas i zaangażowanie) jednak ratuje psu życie, choć ta "inwestycja" z pewnością mu się nie zwróci.

A jeśli hodowcy robią to dla wielkiego zysku to ciekawe dlaczego 90% z nich ma poza hodowlą inną pracę - czyżby zachłanność? Czy zwyczajnie nie da się przeżyć na rzetelnej hodowli?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości