Sterylizacja.

Dyskusje związane z hodowlami psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

ramzes123
Posty:260
Rejestracja:21 listopada 2008, 21:33

01 lutego 2013, 21:45

GinKitsune pisze:ta...wszyscy z rodziny są z tych co chcą mieć psy po psie "bo będą takie słodkie","będziemy mieli młode po niej, jak już odejdzie","a czemu by nie" ... więc chcę ją uchronić przed ich poniekąd chorymi pomysłami...
I że musi raz w życiu :wink:
GinKitsune
Posty:131
Rejestracja:28 stycznia 2013, 23:00

01 lutego 2013, 21:50

raz w życiu to już miała, jeśli to był tylko raz a wątpię...u mnie jednak takich przygód nie dozna, bo nie pozwolę (jestem z tych, co wolą ze schronu zabrać niż kupić)
Maghda
Posty:34
Rejestracja:11 lipca 2012, 12:24
Lokalizacja:Kraków

14 marca 2013, 10:13

GinKitsune pisze:raz w życiu to już miała, jeśli to był tylko raz a wątpię...u mnie jednak takich przygód nie dozna, bo nie pozwolę (jestem z tych, co wolą ze schronu zabrać niż kupić)
Popieram!
W temacie sterylizacji mam dla Was grafikę, która w skrócie opisuje zalety sterylizacji - można przekazywać dalej.

Obrazek
http://24.media.tumblr.com/140ade8d55b9 ... 1_1280.jpg
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

14 marca 2013, 13:51

Ciekawe kto jest autorem owego plakatu oraz w jakiż to sposób usuniecie hormonów z szeregu wszystkich współpracujacych ze sobą hormonów w organizmie stabilizuje cokolwiek...
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

14 marca 2013, 14:46

GinKitsune pisze:ta...wszyscy z rodziny są z tych co chcą mieć psy po psie "bo będą takie słodkie","będziemy mieli młode po niej, jak już odejdzie","a czemu by nie" ... więc chcę ją uchronić przed ich poniekąd chorymi pomysłami...
Tylko te słodkie młode mogą w ogóle suki nie przypominać, ani pod względem wyglądu, ani charakteru. Zależy co po kim odziedziczą.

Mam sukę po sterylce i planuję sterylkę drugiej, ale nie daję się mamić tym hasełkom. Z jednymi zdaniami się zgadzam z innymi nie. U mnie głównym powodem jest strach przed ropomaciczem. To nie jest zabieg obojętny dla organizmu i uważam, ze nie w każdym przypadku trzeba psa pod nóż kłaść. (znam pewną historię o ślepym psie, którego wykastrowano... teraz musi mieć podawany testosteron)
Maghda
Posty:34
Rejestracja:11 lipca 2012, 12:24
Lokalizacja:Kraków

14 marca 2013, 14:50

isabelle30 pisze:Ciekawe kto jest autorem owego plakatu oraz w jakiż to sposób usuniecie hormonów z szeregu wszystkich współpracujacych ze sobą hormonów w organizmie stabilizuje cokolwiek...
Chodzi o to, że w związku z brakiem cieczki i popędu seksualnego u wysterylizowanej suki gospodarka hormonalna jest stabilna.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

14 marca 2013, 14:59

A mnie szczerze mówiąc akurza mocno nazywanie sterylizacji "zabiegiem". Wycinamy z organizmu suki jeden z większych organów i nazywamy to zabiegiem. To takie mamienie ludzi iprzekonywanie ich, że to nic takiego ot taki sobie zabieg. Ja to nazywam bezczelnie operacją, bo dla mnie tym właśnie jest.

Natomiast zastanawia mnie czy sterylizacja na pewno eliminuje ryzyko nowotworów gruczołów mlekowych.
MiYu
Posty:36
Rejestracja:22 lipca 2011, 08:18
Lokalizacja:Austria

14 marca 2013, 16:40

Może kastracja nie jest "idealna", jednak na pewno ma więcej plusów niż minusów. Nie ma dla niej dobrego zamiennika, zastrzyki tabletki mają skutki uboczne, typowa sterylizacja chroni jedynie przed ciążą, nowotworami i ropomaciczem już nie. Implanty są dość ciekawe, jednak ogólnie drogie, mało wydajne u psów i tak na prawdę nie wiadomo dokładnie jak jest z ich efektami ubocznymi.
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

14 marca 2013, 20:30

"Natomiast zastanawia mnie czy sterylizacja na pewno eliminuje ryzyko nowotworów gruczołów mlekowych."

Zmniejsza ryzyko prawie do zera, jeżeli jest wykonany przed pierwszą cieczką, potem hamuje rozwój i powstawanie nowych ognisk.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

14 marca 2013, 20:39

pianistka pisze:"Natomiast zastanawia mnie czy sterylizacja na pewno eliminuje ryzyko nowotworów gruczołów mlekowych."

Zmniejsza ryzyko prawie do zera, jeżeli jest wykonany przed pierwszą cieczką, potem hamuje rozwój i powstawanie nowych ognisk.
O to dokładnie stwierdzenie mi chodziło.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

15 marca 2013, 11:26

A ma ktoś linka do jakiś badań, artykułu opartego na badaniach, gdzie udowodniono to zmniejszenie ryzyka? Chętnie poczytam.

Oczywiście w dzisiejszych czasach warto kastrować, bo psy u boku człowieka mają taki a nie inny los, ale warto zdawać sobie sprawę z minusów i plusów. Nie dam sobie wmówić, że taka operacja pozostaje bez wpływu, większego czy mniejszego. Ja po takich akcjach oczekuję szczerości, pokazania za i przeciw.
Freedom
Posty:128
Rejestracja:09 sierpnia 2011, 19:28

16 marca 2013, 14:09

Witaj Gościu.

Kiedyś na tym forum Pisałam o tych "dobroczynnych"operacjach /tylko wtedy,gdy zagrożone jest zdrowie lub życie psa-kota/,
zostałam -krótko mówiąc wyśmiana.Potrzeba było dopiero takiego opisu, aby co poniektórym otworzyły się oczy.
Jeszcze raz Wielkie Brawa dla Ciebie Gościu.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości