Fotki naszych Pupili, cz.3

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

07 stycznia 2013, 16:44

Dziękujemy. Ja też uwielbiam ten nosek i ciągle go całuję. Teraz jestem chora, więc staram się nie przytulać, ale i tak się boję, że je pozarażam :roll:
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

07 stycznia 2013, 17:20

A tak na marginesie ( być może gdzieś nie doczytałam :oops: ), co w zasadzie było Koci? W sensie: na co chorował?
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

08 stycznia 2013, 13:41

Tak naprawdę to nie wiem. Lekarz mówi, że jakaś infekcja bakteryjna, bo do domu można wszystko przynieść. W badaniach nie ma się do czego czepić :?
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

08 stycznia 2013, 14:54

W bakteriach jest tyle dobrego,ze mozna je zwalczyć antybiotykami. Wirusów, niestety nie.
Ja właśnie wczoraj byłam z Myszką na wstępnym przegladzie. Została wymacana, odrobaczona, obejrzana z kazdej strony.
Pani doktor wyczuła jakieś zgrubienia na lewej nerce i niewielki stan zapalny dziąseł ( spowodowany kamieniem).
Generalnie pani doktor uznała,że kotka nieźle wyglada. Natomiast ja niestety widzę,ze coś z nią nie tak. Nie wiem na ile to wpływ wieku ( chociaz 10 lat do nie jest jakoś bardzo duzo), a na ile jakies schorzenie... Jest ostatnio jakas osowiała, więcej spi, mniej je. Schudła 0,6 kg w ciagu ok pół roku.
Moze to efekt przedłużajacego sie stresu? Ona nie dogaduje sie z Rysiowymi. Prawdę mówiąc one ją gnębią :( ( szczególnie Rysia)
Za tydzień idę powtórnie :na USG i badania krwi. Jeśli badania wyjdą ok , usuniemy kamień i zaleczymy zapalenie dziąseł będziemy Myszkę "odstresowywać"
Trzymajcie kciuki za moja malutką Czarnuszkę.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 stycznia 2013, 15:28

Wybaczcie, że w tym wątku ale mam pytanie. Czy relacje między kotami można próbować ułożyć w jakiś sposób?Czy same muszą się dogadać? Czy wprowadza się jakieś zasady i koty muszą ich przestrzegać? Jestem całkowicie psa i ciężko mi się przestawić na koci tok myślenia. Chociaż kota nie planuję ciekawość mnie zżera jaki to jest z kotami. Ciekawi mnie koci behawiorysta...
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

08 stycznia 2013, 15:46

Seiti,uważam,ze niestety nie da się. Jak fajnie napisałaś, one same muszą się dogadać . Koty to wielcy indywidualisci.
Ja okazuję Rysi dezaprobatę, kiedy gnębi ( atakuje) Myszkę. Mówię: nie wolno! a jak jestem w zasięgu odganiam agresora.Czy to w jakis sposób wpływa na częstotliwosc ataków? Nie wiem... :oops:
Natomiast, jeśli chodzi o ustalanie zasad w życiu kocio-ludzkim, jak najbardziej da sie to zrobić. Np zabronienie buszowania na kuchennym blacie. ( chociaż ja moim pozwalam :roll: prawdę mówiac na wszystko). Trzeba być tylko konsekwentnym. Tak jak pewnie w przypadku wychowywania psa. Tylko,ze w przypadków kotów trwa to dłuzej ze względu na ich niezależna naturę ( z wyjatkiem lwów koty to samotnicy , wiec z uznaniem wyższosci innych osobników bywa trudniej) Chociaz na temat hierrarchi u kotów sa zdania podzielone. Nawet wsród behawiorystów
Mnie z kolei zaciekawiło, czy jest to możliwe w przypadku psów. Mysle o wpływie człowieka na układanie relacji miedzy psami.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 stycznia 2013, 16:03

A jak to jest z dominacją wśród kotów?
Tak, da się ułożyć relacje (choć to trudne jak psy mają ciężkie charaktery), jakby się nie dało to moje suki by się pozabijały. Głównie tłukły się o zasoby i konsekwencją w egzekwowaniu zasad oraz rytuałami oraz szkoleniem udało się je okiełznać ;) Psy nie tworzą z ludźmi stada a TD można wyrzucić do kosza. :)
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

08 stycznia 2013, 16:32

Seiti pisze:Psy nie tworzą z ludźmi stada a TD można wyrzucić do kosza. :)
:?: :shock:
No to mnie zaskoczyłaś. Byłam przekonana,ze tak własnie jest! Tzn że,żeby ułozyc psa musi on zaakceptowac dominację włascicela w ludzko-psim stadzie. Widać, moja wiedza na ten temat zatrzymała sie jakies 5 lat temu :oops:
Jeśli chodzi o dominacje u kotów. Rózne sa teorie. Jedni piszą,ze jest wyraźna, inni, ze nie ma takowej ( to zdanie jakiejs bardzo szanowanej kociej behawiorystki).Zaczęłam obserwowac pod tym kątem moje koty. Na początku myslałam,ze dominuje Rysia, potem w hierarchii jest Rysio, na koncu Myszka. Teraz widze,ze w zasadzie one wszystkie sie "tłuką". Rysia bije zazwyczaj Myszkę, Myszka lubi wlać Rysiowi, ten z kolei lubi pogonić Rysię :lol: . No i koło sie zamyka :wink:
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 stycznia 2013, 16:47

TD upadło w 1995 roku :P Człowiek ma stać się przewodnikiem psa po otaczającym go świecie. Relacja musi opierać się na silnej więzi, szacunku i poczuciu bezpieczeństwa :) Ja twierdzę, że psy się nie dominują nawet względem siebie to istoty społeczne a nie stadne. Moje nauczyły się szanować zasoby drugiej co ładnie jest to widoczne przy zabawie wspólnymi domowymi zabawkami. Przy zabawie piłką spacerową każda ma swoją i nie ruszy piłki drugiej, nawet za nią nie biegnie. (jestem z nich dumna, że udało się to wypracować)
Ale wydawało mi się, że koty to raczej samotniki więc nie bardzo potrafię zrozumieć jak miały by tworzyć hierarchię... dla mnie jest ona domeną zwierząt stadnych.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

08 stycznia 2013, 17:01

Seiti pisze:Ale wydawało mi się, że koty to raczej samotniki więc nie bardzo potrafię zrozumieć jak miały by tworzyć hierarchię... dla mnie jest ona domeną zwierząt stadnych.
Masz rację :wink:
Tylko dlaczego moja Myszka nie je z Rysiami, tylko wyjada po nich resztki :roll: ? Koty to wielka zagadka. Dlatego są takie fascynujące :D
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 stycznia 2013, 17:43

Wiesz może to nie o hierarchie chodzi tylko o siłę. Jak jest zastraszona to może po prostu się boi? Jak miałam kotkę to pamiętam, że była terytorialna i tłukła się z kotką sąsiadów. Tamta zawsze wpadała do nas do miski Miki a ta szału dostawała i się tłukły.
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

08 stycznia 2013, 18:11

asiryś pisze:W bakteriach jest tyle dobrego,ze mozna je zwalczyć antybiotykami. Wirusów, niestety nie.
Ja właśnie wczoraj byłam z Myszką na wstępnym przegladzie. Została wymacana, odrobaczona, obejrzana z kazdej strony.
Pani doktor wyczuła jakieś zgrubienia na lewej nerce i niewielki stan zapalny dziąseł ( spowodowany kamieniem).
Generalnie pani doktor uznała,że kotka nieźle wyglada. Natomiast ja niestety widzę,ze coś z nią nie tak. Nie wiem na ile to wpływ wieku ( chociaz 10 lat do nie jest jakoś bardzo duzo), a na ile jakies schorzenie... Jest ostatnio jakas osowiała, więcej spi, mniej je. Schudła 0,6 kg w ciagu ok pół roku.
Moze to efekt przedłużajacego sie stresu? Ona nie dogaduje sie z Rysiowymi. Prawdę mówiąc one ją gnębią :( ( szczególnie Rysia)
Za tydzień idę powtórnie :na USG i badania krwi. Jeśli badania wyjdą ok , usuniemy kamień i zaleczymy zapalenie dziąseł będziemy Myszkę "odstresowywać"
Trzymajcie kciuki za moja malutką Czarnuszkę.
Asiu, dobrze, że się z nią wybrałaś. Trzymam kciuki, że to żadne choróbsko, tylko stres, chociaż to też nie jest przyjemne. Ja też nie znoszę, jak Kocia "uprze się na Misię" :evil:
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

12 stycznia 2013, 18:22

Esme pisze:Asiu, dobrze, że się z nią wybrałaś. Trzymam kciuki, że to żadne choróbsko, tylko stres, chociaż to też nie jest przyjemne. Ja też nie znoszę, jak Kocia "uprze się na Misię" :evil:
a to damski bokser! :shock: No no. Za Myszkę trzymam kciuki. sama wybieram się niedługo na sprawdzenie, jak Stachowi się mocznik sprawuje. Coś podejrzanie sporo pije, ale może za ciepło jest w mieszkaniu, bo przecież muszę mu pod pupką kaloryfer grzać, żeby miał gdzie się wylegiwać całymi dniami, nie? :roll:
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

12 stycznia 2013, 19:16

Fajnie,ze jesteś Dobbciu 8) . Rozumiem,ze pochłania Cię bez reszty praca w szkole :P
Juz widze oczami wyobraźni Stacha grzejącego dupcie na kaloryferze :D . Czy się "poprawił"? W sensie, czy sika na wszystko, co popadnie?
Moje koty do grzania wybierają moje łozko...Nie ma spania :lol: . Rysiek zrobił sie taki czuły i sentymentalny,ze spi wyłacznie ze mną...znaczy na mnie :roll: . Waży jakies 9 kg. Nie jest mi lekko :|
Ale kocham to!
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

14 stycznia 2013, 00:25

1. ferie od soboty
2. nie sika - hura!
3. łóżko też, jak mnie nie ma, albo jak go z uda zgonię
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości