trójłapek
Asiu, jak tam czuje się nasz ( no patrz już sobie go przywłaszczyłam ) Terror vel Ferwor vel Feldon?
Asiu, czy możesz ustalić, jak on ma rzeczywiście na imię ?
Asiu, czy możesz ustalić, jak on ma rzeczywiście na imię ?
Właśnie, tytuł wątku brzmi: trójłapek...Kto powiedział, ze chodzi tylko o poczciwego Stacha Wprawdzie on rasowy, nie podrabiany trójłapek , ale w tytule wątku nie jest to zaznaczonedobbinka pisze:Co ty! Cieszę się, że tu się spotykamy. Ferwor 3 łapki ma? Ma! Szafa gra!
Widzę, że temat zrobił się trochę ogólny, to ja też wtrącę swoje. Nie odzywam się, ale zaglądam i czytam. Współczuje, podziwiam, wzruszam się i trzymam kciuki.
Niestety we wtorek, o 13stej, ja mam umówiony zabieg u Indiego i niestety nie jest to kastracja. Będzie wycinana zmiana na kolanku, która powstała najprawdopodobniej po pierwszym szczepieniu (źle podane?, skóra się przesunęła? ) Do ranki (zdrapanej) dostał się gronkowiec, którego przez ostatni m-c leczyliśmy mam nadzieję, ze skutecznie, ale zmiana nie znika. Podjęłam decyzję o zabiegu i jestem przerażona, bo nie wiem, jak mały to zniesie i co będzie dalej, materiał oczywiście pójdzie do badania histpat. A swoją drogą mam cholerne szczęście chyba, tyle zachodu... ech
Niestety we wtorek, o 13stej, ja mam umówiony zabieg u Indiego i niestety nie jest to kastracja. Będzie wycinana zmiana na kolanku, która powstała najprawdopodobniej po pierwszym szczepieniu (źle podane?, skóra się przesunęła? ) Do ranki (zdrapanej) dostał się gronkowiec, którego przez ostatni m-c leczyliśmy mam nadzieję, ze skutecznie, ale zmiana nie znika. Podjęłam decyzję o zabiegu i jestem przerażona, bo nie wiem, jak mały to zniesie i co będzie dalej, materiał oczywiście pójdzie do badania histpat. A swoją drogą mam cholerne szczęście chyba, tyle zachodu... ech
Beatko, smutna wiadomość. Koty, niestety, maja skłonność do nieznoszenia szczepień. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
U mnie buszada w kuchni i wyżeranie surowej szynki :/ Stanisław się rozwija. Wywalił dziś pudełko z pierdółkami i w ogóle ma ochotę się bawić.
U mnie buszada w kuchni i wyżeranie surowej szynki :/ Stanisław się rozwija. Wywalił dziś pudełko z pierdółkami i w ogóle ma ochotę się bawić.
Dlaczego małe kotki szczepi się w łapkę toż to trudniej trafić, łapka malutka nie można w innym miejscu Indi powinien znieść zabieg dobrze, przecież dopiero co Terrorek zwany Feldonkiem miał bardzo poważny zabieg i już chłopak gania po domu. Wiadomo obawa istnieje dopóki się kocia nie zabierze do domu po operacji i nie odczyta z wyniku, że wszystko jest w porządku i tak też zapewne będzie. (na wynik niestety trochę się czeka)
dobbinka, rozpusta spożywcza u Was występuję, rybki w sosie pomidorowym, teraz surowa szynka i zabawa po północy a nie znalazło by się tam miejsce dla jednego człowieka z dobytkiem czyli niewielki kot i duży pies, tylko co Stanisław na to
dobbinka, rozpusta spożywcza u Was występuję, rybki w sosie pomidorowym, teraz surowa szynka i zabawa po północy a nie znalazło by się tam miejsce dla jednego człowieka z dobytkiem czyli niewielki kot i duży pies, tylko co Stanisław na to
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Współczuje i trzymam mocno kciuki!Esme pisze:(...) i niestety nie jest to kastracja (...)
A to będzie zabieg pod pełną narkozą? jeśli tak to czy nie ma mozliwości kastracji przy okazji? Lepiej nie narażać kociny na dwukrotną narkozę.
Basia, a może Ci Stacha ktoś podmienił?dobbinka pisze:U mnie buszada w kuchni i wyżeranie surowej szynki :/ Stanisław się rozwija. Wywalił dziś pudełko z pierdółkami i w ogóle ma ochotę się bawić.
Potwierdzam gościnność Stachową, ale za kibelka i tak wyjdzie po pewnym czasie - była i widziałamdobbinka pisze: On akurat gościnny jest. Sam by za sedes się wyniósł.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Dzisiejsze, świeżutkie zdjęcia w "garniturze" https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater oraz https://www.facebook.com/events/1491344 ... 2/?fref=ts
Zdecydowanie bardziej do twarzy Młodemu jest w moro!
Przy okazji przebierania oglądnęliśmy porządnie ranę. Ładnie się goi, nie ma żadnych zaczerwień czy opuchlizny. Szwy dobrze się trzymają mimo ciągłych prób ich wygryzienia.
Sierść zaczyna odrastać (pojawił się już meszek). Jedynie niezbyt ładnie będzie wyglądać dość wystająca przednia cześć kości łopatki (a może to reszta kości ramieniowej?). Ciarki przechodzą jak widać pod skórą ruch właśnie w tym miejscu...
Zdecydowanie bardziej do twarzy Młodemu jest w moro!
Przy okazji przebierania oglądnęliśmy porządnie ranę. Ładnie się goi, nie ma żadnych zaczerwień czy opuchlizny. Szwy dobrze się trzymają mimo ciągłych prób ich wygryzienia.
Sierść zaczyna odrastać (pojawił się już meszek). Jedynie niezbyt ładnie będzie wyglądać dość wystająca przednia cześć kości łopatki (a może to reszta kości ramieniowej?). Ciarki przechodzą jak widać pod skórą ruch właśnie w tym miejscu...
Ostatnio zmieniony 30 listopada 2014, 17:43 przez Furia i Afera, łącznie zmieniany 1 raz.
ASIU! Nie znam słów, które mogłyby wyrazić to, co do Was: Ciebie i Arka czuję!
Terrorek wygląda bardzo elegancko w wersji wyjściowej! Kochany, dzielny kociak. Jakie on ma szczęście!
Beatko, nie bój się na zapas. To nie jest dobre!
Jestem przekonana,ze limit pecha już się wyczerpał! Musi do jasnej cholery! Daj znać, co Z Ryśkiem!
Dobbi, wklej jakies aktualne zdjęcie..........spaślaka Kołnierz jest pewnie imponujący!
Terrorek wygląda bardzo elegancko w wersji wyjściowej! Kochany, dzielny kociak. Jakie on ma szczęście!
Beatko, nie bój się na zapas. To nie jest dobre!
Jestem przekonana,ze limit pecha już się wyczerpał! Musi do jasnej cholery! Daj znać, co Z Ryśkiem!
Dobbi, wklej jakies aktualne zdjęcie..........spaślaka Kołnierz jest pewnie imponujący!
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
wzajemnie kochanaasiryś pisze:ASIU! Nie znam słów, które mogłyby wyrazić to, co do Was: Ciebie i Arka czuję!
Łorany. Przystojniak.
A do mnie zawitał odkurzacz szynkowy. Zostawiłam mu z obiadu mieloną szynkę (made i Biedronka). Miała być na dwa dni. Wchodzę, patrzę, nie ma! A odkurzacz się oblizuje. chyba zaraz idę po następną, tylko nie wiem, czy przemrożoną będzie jadł. No, ale saszetka 5zł, a pół kilo szynki mielonej 4,75.
A do mnie zawitał odkurzacz szynkowy. Zostawiłam mu z obiadu mieloną szynkę (made i Biedronka). Miała być na dwa dni. Wchodzę, patrzę, nie ma! A odkurzacz się oblizuje. chyba zaraz idę po następną, tylko nie wiem, czy przemrożoną będzie jadł. No, ale saszetka 5zł, a pół kilo szynki mielonej 4,75.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Szynka to szynka, a nie niby mięsko z saszetki więc kochana Basiu zbieraj się i leć po szyneczkę dla Księciunia!
Prawda, tylko, co ja mam zrobić, jak mój Rysio...odwraca głowę od mięska. No chyba,ze daje mu kawałek po kawałeczku z ręki. Zachowuje sie, jak jakiś anorektyk albo bardziej bulimik. Niby chce, ale głowe odwraca.Furia i Afera pisze:Szynka to szynka, a nie niby mięsko z saszetki
Ostatnio to serca drobiowe ( a ściślej pół serduszka pokrojonego w cienkie plasterki) wkładałam mu do pysia prawie na siłę
A z miseczki to nawet żerna Rysia mięsa nie chce! Musze rzucać po kawałku na podłogę...
Kiedyś gdzieś popełniłam błąd
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Asiu, u mnie też mięsko jest fuj. No chyba, że czasami surowa pierś z kurczaka nęci Aferkę
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości