trójłapek

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

27 listopada 2014, 18:17

Teraz to będzie już tylko dobrze. Niech się ładnie goi.
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

27 listopada 2014, 19:48

Uff, skoro wszystko OK napiszę tylko, że ja nie dałabym rady psychicznie i pewnie po ujrzeniu wielkiej rany po odjętej łapce najzwyczajniej w świecie zemdlałabym i wpadłabym w histerię.
Tym bardziej wiec podziwiam Cię i szanuję, ze te wszystkie potwornie ciężkie decyzje i doświadczenia wzięłaś na siebie.
Wiem, ze strasznie to przeżywasz i miewasz wyrzuty sumienia...
Ale wszyscy wiemy, ze to było najlepsze rozwiązanie!
Asiu, będę nudna i znów powtórzę: JESTEŚ WIELKA, WSPANIAŁA
Przeogromnie się cieszę,że młody tak szybko dochodzi do siebie i wiem,ze teraz to będzie Twoje oczko w głowie.
Tyle razem przeżyliscie
No i całusy dla dzielnego Tatusia Arka!
Jeśli ktoś będzie chciał Terrorka zaadoptować, nie będzie miał łatwo z Tobą, Asiu, prawda?
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

27 listopada 2014, 20:49

Asieńko, dziękuję za te wszystkie komplementy, ale naprawdę nie są aż tak zasłużone. Zrobiliśmy co trzeba było zrobić i już. A opieka nad Młodym po jego zabraniu i operacji naturalna kolej rzeczy.

Arek dzielnie znosi trudy, chociaż wczoraj dzwoniąc do mnie i pocieszając (zanim wrócił do domu i zobaczył jak się sprawy mają) był bardziej odważny, bo jak już zobaczył jak ta rana wygląda to troszkę się przestraszył i zbladł ;)

A jeśli chodzi o adopcje, to na razie o niej nie myślimy, poczekamy jak się sprawy potoczą same, a przede wszystkim co zadecydują dziewczyny. Ale masz rację, jak będę miała decydować czy pójdzie do nowego domu, to będą mieli przechlapane i trudno będzie im sprostać moim wymaganiom :mrgreen:
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

27 listopada 2014, 22:29

Furia i Afera pisze: Arek dzielnie znosi trudy, chociaż wczoraj dzwoniąc do mnie i pocieszając (zanim wrócił do domu i zobaczył jak się sprawy mają) był bardziej odważny, bo jak już zobaczył jak ta rana wygląda to troszkę się przestraszył i zbladł ;)
Arku! Tak własnie zachowuje się prawdziwy mężczyzna! Takich, my, kobiety kochamy! Wrażliwych, delikatnych w stosunku do słabszych...
Asiu, masz wspaniałego Męża!
Furia i Afera pisze:Asieńko, dziękuję za te wszystkie komplementy, ale naprawdę nie są aż tak zasłużone. Zrobiliśmy co trzeba było zrobić i już. A opieka nad Młodym po jego zabraniu i operacji naturalna kolej rzeczy.
O nie, nie, nie zgodzę się! Nie każdy by tak zrobił. Jeśli nie Wy, kto wie, czy Terrorek nie spędziłby całego zycia w tej klatce. Z wiszącą łapką... :(
Teraz to juz będzie tylko lepiej :wink:
Mam nadzieję,że dziewczyny nie są obrażone na cały świat!
Asiu! Długie, ćwierkające buziaki ode mnie!
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

27 listopada 2014, 23:53

cierpliwości kilka dni a kituś będzie śmigał jak rakieta . Wiem , się dobrze mi się pisze , ale zrobiłem tysiące zabiegów i mimo krytycznych pierwszych dni potem jest z górki.Głowa do góry i proszę się trzymać , kocie będzie lux tylko parę dni trzeba mu pomóc i wytrzymać to.
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

28 listopada 2014, 07:57

Joasiu, jak wszystkie mówimy, że będzie dobrze, to możesz nie wierzyć, ale jak sam pan doktor wpada i potwierdza, to już tylko trzeba ufać. :)
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

28 listopada 2014, 08:50

asiryś pisze: Asiu, masz wspaniałego Męża!
Wiem 8)
asiryś pisze:O nie, nie, nie zgodzę się! Nie każdy by tak zrobił. Jeśli nie Wy, kto wie, czy Terrorek nie spędziłby całego zycia w tej klatce. Z wiszącą łapką... :(
Asiu, to nie tak. Młody miał zaplanowaną operację w Kielcach na 14.11.2014, ale została odwołana ponieważ pani z Krakowa obiecała go adoptować i chciała sama zając się operacją - no ale wyszło, jak wyszło. Młody był w klatce, bo Iza nie miała warunków, żeby go trzymać między sforą 25 psów :(
Też gorąco całujemy :)
Jarek pisze:cierpliwości kilka dni a kituś będzie śmigał jak rakieta . Wiem , się dobrze mi się pisze , ale zrobiłem tysiące zabiegów i mimo krytycznych pierwszych dni potem jest z górki.Głowa do góry i proszę się trzymać , kocie będzie lux tylko parę dni trzeba mu pomóc i wytrzymać to.
Dziękuję Panu :) jest mi niezmiernie miło czytając ten wpis!
dobbinka pisze:Joasiu, jak wszystkie mówimy, że będzie dobrze, to możesz nie wierzyć, ale jak sam pan doktor wpada i potwierdza, to już tylko trzeba ufać. :)
Basiu już wczoraj było o niebo lepiej niż w dzień zabiegu :) Dziś też jest ok. Młody myje się jak wariat, troszkę gryzie ten kubraczek, pewnie troszkę mu przeszkadza. Jedziemy zaraz na kontrolę, zastrzyk i antybiotyk to Młodego przebierzmy w nowe gustowne wdzianko :)
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

28 listopada 2014, 09:34

Pilnuj żeby się nie dostał zębiskami do szwa bo narozrabia a gojąc się oj będzie swędziało.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

28 listopada 2014, 11:32

W końcu chwilka, żeby napisać.
Śledziłam wpisy o Terrorku i trzymałam za niego kciuki. I za Was również.
Pamiętam jak suka miała sterylkę, myślałam, że oszaleję, nie chce sobie nawet wyobrażać, co Wy przeszliście.
Będzie dobrze. Młody się przyzwyczai i będzie harcował jak pełnosprawny kot. :D Życzę by pannice przyjęły podrostka kocura i mógł zostać z Wami. Miałby wspaniały domek.
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

28 listopada 2014, 21:06

Witam z uśmiechem :)
Byliśmy na kolejnej kontroli. Rana ładnie się goi, jajeczka też. Młody dostał zastrzyk przeciwbólowy i antybiotyk. Jeśli nic się nie będzie działo i nie będzie oznak bólu to następna wizyta dopiero w poniedziałek.
Młody został ubrany w nowy kubraczek (tym razem wersja elegancka - granat z błąkaniną lamówką) niestety musiałam go przebrać w domu w "moro", a nowy przerobić na wersję "top" czyli obciąć część otworami na tyle łapki, bo mu było niewygodnie. Jak znów ubierzemy "garnitur" to zrobię zdjęcia (moro można zobaczyć tutaj: https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater)

Pozdrawiamy!
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

29 listopada 2014, 07:37

Jak mu ładnie w tym ubranku, moro, śliczny kociak. Nie widać po kotku, ze przeszedł aż tak poważny zbieg. Feldonku można by powiedzieć "goi się jak na na psie".

dobbinka, jak Stanisław, schudło mu się :?:
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

29 listopada 2014, 10:08

On jest śliczny! Słodkie, niewinne stworzonko. Ale, nie ukrywam, serce ściska, jak się liczy łapki... :(
Ale on czyściutki!
Asiu, pozycja Terrorka nie wskazuje, aby czuł jakiś dyskomfort albo go coś bolało :wink:
Niecierpliwie czekam na wersje wyjściową kubraczka :D
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

29 listopada 2014, 11:31

Nie ukrywam, że tez mi się podoba w tym wdzianku :)
Asia, niewinny to on jest tylko na zdjęciach, bo już zaczął dziewczyny podgryzać!
Co 24h dostaje przeciw bólowe, więc chyba działają, zobaczymy jak to będzie przez weekend, bo nie wybieramy się na zastrzyk - dopiero w w poniedziałek.
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

29 listopada 2014, 13:02

Pragnę zaprotestować, że się serce kraje. :P Chyba tylko ja jestem tak skrzywiona, że nic dziwnego ani smutnego nie widzę w trzech łapkach. :mrgreen:

Stach tak szybko nie schudnie, bo kota na dietę silnie odchudzającą nie da się wrzucić. Zresztą wystarczy, że będzie trzymał linię.

W tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że Stanisław uwielbia rybki w pomidorach (sam sosik najlepiej), jajecznicę (samo żółtko nieścięte najlepiej) i ser Strary Olęder (przeżuty najlepiej). :roll: :lol:
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

29 listopada 2014, 13:21

dobbinka pisze:Chyba tylko ja jestem tak skrzywiona, że nic dziwnego ani smutnego nie widzę w trzech łapkach. :mrgreen:
Basia Tyś najbardziej doświadczona w przypadku Trójłapków, bo masz jedynego oryginalnego - nie skrzywiona!
dobbinka pisze:W tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że Stanisław uwielbia rybki w pomidorach (sam sosik najlepiej), jajecznicę (samo żółtko nieścięte najlepiej) i ser Strary Olęder (przeżuty najlepiej). :roll: :lol:
Chłopak przechodzi na zdrowe, domowe jedzenie, a nie jakieś takie przetworzone z puszek czy saszetek :D


PS. tak w ogóle to przepraszam, żeśmy Ci się tak na wątek wprosili bez pytania!
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości