Hej Kochane moje, co u Was i Waszych futrzastych słychać?
U nas nic nowego, dziewczyny już się całkowicie wyciszyły, dokazują i terroryzują nas
![Smile :)](./../images/smilies/icon_smile.gif)
czują chyba wiosnę bo śpiewy przed balkonem urządzają nieziemskie. Aferka wydaje mi się troszkę już schudła (wg zaleceń dr Orła), ale czy na pewno to się okaże przy następnej wizycie.
Z wieści od Pauliny wynika, że Młody szaleje ze swoim nowym bratem na całego i nie tęskni za nami. Ja natomiast zaliczyłam mega doła z płaczem i wyrzutami w ostatni piątek (że go oddałam) - istny koszmar! Myślałam, że już mi przeszło, a tu lipa. Do dziś mnie troszkę trzyma i jak zdjęcia przeglądam to mam olbrzymi żal do siebie...