Jak sobie poradzić po stracie psa.....

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

szalona Rita

13 kwietnia 2013, 20:49

Nie wiem , czy to imie sprawia, ze tak podobnie ,by nie powiedziec identycznie myslimy, Aniu.
Wybaczcie mi, wy wszyscy co cierpicie po stracie, ze racze Was tak brutalnym zdjeciem piesia. Zrobilam to celowo z wyrachowaniem, czemu? Jak odszedl moj pierwszy naj,naj,naj, piesek, nie moglam zyc,nie umialam sobie wyobrazic , tez mojego zycia bez psa, a posiadanie innego traktowalam jak zdrade,jadac do schronu liczylam, ze znajde pieska , ktory chociaz ciut bedzie mi naszego przypominac z wlosem dluzszym, wzrostem srednim, kwadratowa glowka klapniedymi uszkami,a przywiezlismy zaglodzone 6 tygodniowe szczenie dobermana, a wlasciwie kostki dobermanka, paskudne , cale ostrupiale, z tepym wzrokiem i bez szczepien, bo w tym stanie nie mogli i parwowiroza,Obok nas, na sasiednim osiedlu jest zwiazek hodowcow, wiecie jaka bylam dumna jak po 6 miesiacach wypytywano mnie z jakiej hodowli nabylam tak piekna sunie, no nie da sie opisac dumy "mamusi i tatusia" Nikt nie chcial wiezyc, a nasz doktor wet mowil, ze bog ni nie wybaczy, tak piekna z idealnymi wymiarami sunia nie powinna byc sterylizowana, Odpowiadalam mu, ze za duzo ich w schronach,wiec bedzie i jest.
Przemyslcie, jesli nie mozecie ukoic smutku, pomoc potrzebujacej istocie , to nie zdrada. Anna.
ania005

13 kwietnia 2013, 21:08

Dokładnie Aniu ,ileż jest smutku i psich łez w schroniskach ,psich szkieletów wbitych w kąt klatki czy boksu .Psów które nigdy nie były na spacerze ,nigdy nie poznały ciepłej głaskającej ręki .Ile psów usypianych ot tak po prostu bo i tak nikt ich nie weżmie .Nie szukajmy pięknych ,rasowych ,z dobrego domu .Szukajmy prawdziwych przyjaciół ,dajmy dom staruszkowi ze schroniska ,psu choremu ,adoptujmy chociaż wirtualnie jeśli nie możemy zrobić tego z różnych względów .taki psiak będzie miał wtedy pieniążki na jedzonko i ew.leczenie .

Wiersz Barbary Borzymowskiej

SCHRONISKO NIECHCIANYCH UCZUĆ

Jeśli kiedyś duma nadmierna
z człowieczeństwa w tobie zagości,
pójdź do schroniska niechcianych uczuć,
przechowalni niepotrzebnych miłości.

W każdej klatce mieszka ciężka dola.
Między pręty smutek wciska nos.
I na pewno nie załatwia sprawy
wzruszenie ramion, no cóż, taki los.

Może, kiedy tam się wybierzesz,
smutne oczy zawładną twym sercem
i już będzie jedna miłość potrzebna,
jednej stanie się kres poniewierce.

Potem będziesz miał już samą radość:
psa z milionem merdających ogonów.
I z pewnością szybko się przekonasz,
że to lepsze od fałszywych ukłonów.


************
szalona Rita

13 kwietnia 2013, 21:08

Ktos , juz nie bede szukac kto z Was napisal, a moze w innym watku, ze duza wina kleru, gdy mowia ze pies duszy nie ma. Przyznam,ze jako osaba wierzaca, nie spotkalam nigdy, a troche po tym swiecie chodze, ksiedza ktory by mial psa, lub kota,dziwne to dla mnie, bo wsrod wlascicieli psow sa bogaci, biedni, pijacy, zebrzacy,policjaci i zlodzieje biali,czarni zolci, dlatego ucieszylo mnie, ze papiez przyjal imie Franciszek. W Krakowie u nas raz w roku odbywa sie msza w intencji zwierzat, gdzie kazdy moze przyjsc ze swoim pupilem, u Franciszkanow oczywiscie msza sie odbywa.
ania005

13 kwietnia 2013, 21:21

Myślisz ze to wina kleru ? Ja z kolei nie jestem katoliczką ale w swoim kościele Ewangelicko -Augsburskim nie słyszałam nigdy żeby zwierzęta miały duszę ,a mimo to je szanuje .A nasz pastor psy miał i ma :)Myślę ze to przechodzi z pokolenia na pokolenie ,i wynosi się z domu takie rzeczy .
szalona Rita

13 kwietnia 2013, 21:51

Nie ,nie uwazam, ze wina kleru, ale uwazam, ze jesli glosi sie milosc, milosierdzie, to widzac takie rzeczy, bo oni tez maja internet i t.v. to mozna zabrac choc raz w roku glos na kazaniu i cos powiedziec,zobacz jakie oddzialywanie ma Radio Maria. Dom jest najwazniejszy, bo jak z dziecinstwa nie wyniesiesz milosci, to ciezko sie tego mauczyc, probuje zawsze sobie tlumaczyc, tych ludzi ,mysloc, ze pewno nie dane im bylo byc kochanym. albo trafili na chory dom, mam na mysli mysliwych, wybaczcie ,ale nie pojme, jak , przy pelnych polkach sklepowych, majac kase, bo myslwstwo to b. drogie hobby. mozna zabijac, dla rozrywkii jeszcze wciagac w to dzieci.
https://www.facebook.com/anna.trelinska.1?ref=tn_tnmn
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
aia005

13 kwietnia 2013, 22:38

No tak a pózniej taki cymbał jeden z drugim małpują po tatusiu ,braciszku czy dziaduniu ......
maria28

14 kwietnia 2013, 17:03

Aniu! Fajnie,że wrociłaś tylko szkoda,że musiałaś tyle cierpieć i nadal cierpisz. Zgadzam się z tym,że dzieci lżej przechodzą
różne dolegliwości i pochlonięte zabawą szybko zapominają o bólu. Kilka dni temu moja wnuczka zlamała obojczyk i chwilę
po wyjściu ze szpitala znowu skakała i wywaliła się z tym gipsem. Rodzice o mało zawalu nie dostali a ona się śmiała.Teraz
musi spać na brzuchu ale nadal na nic nie narzeka i bawi się jak przed wypadkiem,w maju skończy 4 lata.
Rito i Aniu! Bardzo dziękuję Wam za wszystkie porady na temat poprawy moich kolan, nie omieszkam skorzystać z nich.
Na dzień dzisiejszy odczuwam poprawę, opuchlizna lewego kolana zmniejszyla się, prawe kolano w normie. Nadal śpię z okładami z kapuchy bo widzę,że działa. Ale i tak planuję w najbliższym czasie wizytę u ortopedy oczywiście prywatną ,bo do tego lekarza są bardzo długie kolejki w przychodni.Życzę wszystkim milego dnia, chyba w calej Polsce świeci słońce tak jak u nas. Nareszcie możemy przywitać wiosnę!!!!!!
Ania005

14 kwietnia 2013, 19:35

Oj Mario u mnie słońca też trochę było ale póżnym popołudniem .Poszliśmy z psem na spacer bo już stęskniona byłam za powietrzem i słaba jestem jak wesz po tym leżeniu ,teraz mam następną fazę bólu bo już tabletka poranna przestaje działać więc trzeba doładowac nastepną dawkę ,nie wiem kiedy minie ten ból ale zaczyna mi się to już nie podobać .Każde przełkniecie śliny czy czegokolwiek to po prostu łykanie szkła .Tu człowiek głodny jak wilk a po pierwszym kęsie pot na czole i najchętniej by rzucał tym jedzenim po ścianach z bólu .Ja w ogóle przepraszam ze tak tu o swoich częściach ciała i innych migdałach ale w końcu to forum jak sobie poradzić po stracie psa więc każda forma straty może być podpięta .Osoby tracące przyjaciół zapraszamy do podzielenia się swoim żalem zawsze i o każdej porze ,my już jesteśmy po ...i już czas zakleił tą tętniącą ranę ,został tylko żal .Nieopisany żal.
maria28

14 kwietnia 2013, 20:00

No to chyba Aniu pozostaje Ci odżywianie przez kroplówkę, a tak na poważnie to chyba tak jak w przypadku bólu po utracie pupila należy pozostawić wszystko czasowi. Twoje gardziołko musi się po prostu zagoić.Masz rację,że my już jesteśmy PO tym najgorszym bólu ale ten żal w sercu i tęsknota nie mija i chyba tak już zostanie. W moim przypadku odejście Katii zweryfikowało moje życie, pozmieniały się moje priorytety, juz nie potrafię tak do końca cieszyć się wszystkim. Pisałam już o tym i powtarzam ,że gdzieś w środku czuję taką wewnętrzną blokadę, która działa samoistnie i nie pozwala na totalną radość z życia. Chyba to się nie zmieni, straclam niejednego zwierzaczka ale wypadku Katii nigdy nie zrozumiem i nigdy tak do końca nie pogodzę się z tym.Myślę,że podobnie czują się osoby, ktore straciły zwierzaczka zajmującego w ich sercu szczególne miejsce. Tak jest z moją Katią i jak na razie nie czuję aby miało się to zmienić.

Pisałaś,że Rudolf niezbyt spontanicznie Cię przywital , a może to męska solidarność zadziałała bo musieli sobie radzić bez swojej kochanej Pani? Ja pamiętam jak w 1996 r wrocilam po 2tyg. ze szpitala to ta moja sunia ze schroniska odstawila taki powitalny taniec radości, z podlogi na kanapę i znow na podlogę. Witala się bardzo długo, bo ja bylam dla niej najważniejsza, ja ją wynioslam na rękach ze schroniska i chyba ona to pamiętała i była mi wdzięczna do końca życia. Szkoda ,że już jej nie ma ,tak bym chciala jeszcze ją przytulić.
P.S. A może Aniu walnij sobie lufkę mocnego alkoholu i wszystko się przegryzie, nie wiem co Ci radzić aby Cię mniej bolało.To oczywiście był żart z tą lufką bo jak już nic nie można zrobić to może dobrze jest sie pośmiać......
szalona Rita

14 kwietnia 2013, 21:06

Bardzo Ci Aniu wspolczuje, niestety domyslalam sie ,ze bedziesz mocno cierpiec,niewiele sie na to poradzi, jako ze od czasu do czasu cos mi wycinaja, jak juz pisalam, i twarda jesli chodzi o zabiegi ze mnie baba,to jednak przynajmniej z dwa tygodnie nacierpiec sie trzeba,ja nie ufam lekowi ktory dostalas, wedlug mnie za slaby, tam gdzie masz rane,tam draznisz gdy pijesz, jesz a nawet oddychasz,moze tak ketonal forte, albo eferalgan z codeina, nawet jak spimy w gardl6 zasycha i pobudka nie mila,moja mamusia (choroba nowotworowa) miala zalecenie po zabiegach i b.silnych naswietlaniach,pic wyciag,kisielek z siemienia lnianego , moze bys tak ,jesli Ci wolno, sprobowala, no i jakies spraye do nawilzania gardla, nie drazniace.Wiele mialam operacji, ale najdluzszy bol pamietam ,po biopsji serca,traby zwiozly mnie z oddzialu na zabieg bez Echa serca, wiec lekarze nie wiedzieli z ktorej sciany serca pobierac wycinki, wiec na wszelki wypadek doktor nawyrywal ile dal rady, gdyby nie drugi ktory oponowal, ze to juz za duzo to rwalby dalej.Dlugo,dlugo nie moglam dojsc do siebie,zylam normalnie jak matka dzieciom, pranie gotowanie ,jak Ty, tylko ten bol nie do zniesienia, Ale przyszedl dzien ,ze ucichl, czego Ci Aniu, zycze z calego (choc dziurawego :mrgreen: ) serca .!!!
ania005

14 kwietnia 2013, 21:22

Nimesil biorę a on jest mocny ,problem w tym ze ja nie mogę Ketonalu bo żołądek mnie po nim bardzo boli i w ogóle nie mogę żadnych przeciwbólwoych .Tylko czekam jak mnie po tym zacznie rąbac .Musze chyba coś jutro kupićprzeciwbólowego co sie podaje z tej drugiej strony układu pokarmowego żeby trochę żołądek odpoczoł bo jak mi sie rozbimba to tylko strzał w łeb pozostanie .A jak bym napiła się kielicha to była bym pierwszą kobietą w kosmosie .Włąsnie uparzyłam rumianku .Może szybciej ta rana się zagoi wszak rumianek to lek na wszystko .Rudolf chodzi teraz za moim mężem krok w krok a mnie ma w dalekim poszanowaniu ,glizda niewdzięczna .Jutro jeszcze nie idę do pracy więc będę się kurować ale dzisiaj czyałam forum o migdałach i tam dziewczyna pisała że jak po wycięciu wychodziła do domu też w 5 dobie to jej lekarz powiedziałą zę dopiero teraz się zacznie ból szczęki ,zębów ,ucha i gardła i rzeczywiście ją bolało tak jak i mnie w tej chwili boli pół głowy łącznie z zębami bo to przecież jeden nerw główny tam działa i boli wszystko .A mnie nic nie powiedzeli tylko że wygląda gardzioł ok i już i się dziwił ze boli jeszcze ....nic z tego nie rozumiem .
maria28

14 kwietnia 2013, 21:51

Aniu! Przypomniałam sobie, ja niedawno walczyłam ze stanem zapalnym krtani i mialam fajny aerozol SEPTOLUX. On może być rownież stosowany po ekstrakcji zębów, w stanach po zabiegach w laryngologii i stomatologii. On fajnie znieczula i bardzo pomaga. Wrzuć sobie to do wyszukiwarki jak masz wątpliwości ale ja uważam,że bardzo by Ci pomógł. kosztuje ok. 18 zł.
szalona Rita

14 kwietnia 2013, 23:03

A moze dicklofenak czopki?, septosan, szalwia,tabletki z cynkiem,tabletki do ssania typu septosan? wszystkie plukania na letnio , nie dzwigaj nic! bo podobno najwieksze ryzyko krwotoku jest ok.tygodnia po .Patrz, jestesmy z roznych stron, roznej wiary, a wszyscy kombinujemy jak Ci tu ulzyc- fajne nie :D , bolu nie zniesie, ale zawsze milej na duchu. Dobrej nocki, niech bol tez zasnie!
ania005

15 kwietnia 2013, 12:47

Fajnie :P .Nie kazał płukać bo można wypłukać to co już narosło,ten włóknik .Pić rumianek można ,bo przecież on działa ściągająo i gojąco no i na gardło i na żołądek .Kupiłam sobie tez probiotyk bo po 2 tyg antybiotyku będę jak pustynia bakteriologiczna i gotów jaki grzyb mnie zaatakować .I własnie czopków zapomniałam kupić ,mam 1 pracetamolowy to se zapodam w wiadome miejsce :twisted: .Boli nadal ale mam wrażenie że milimetr mniej .No cóż ja mam takie szczęście ze nawet jk wyrywałam ząb to mi się zrobił tzw.pusty zębodół ,kto miał to wie co to za ból .....i na nowo rozraprywanie rany i łyżeczkowania .Po prostu szczęście .
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości