1. psa można łatwo ukraść,
2. pies może kogoś ugryźć,
3. może się zerwać i zaginąć,
4. narażanie psa na niepotrzebny stres.
zaginął piesek
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
1.Psa można ukraść nie tylko sprzed sklepu,
2.Nikt mądry nie podchodzi do przywiązanego psa,no chyba że go akurat chce sobie "pożyczyć",
3.Jeżeli właściciel przywiązuje psa,to wie że pies jest nauczony do tego i nie będzie próbował się zerwać,
4.Pies nauczony od szczeniaka do zostawania przed sklepem i czekania na Pana na pewno nie będzie się stresował.
2.Nikt mądry nie podchodzi do przywiązanego psa,no chyba że go akurat chce sobie "pożyczyć",
3.Jeżeli właściciel przywiązuje psa,to wie że pies jest nauczony do tego i nie będzie próbował się zerwać,
4.Pies nauczony od szczeniaka do zostawania przed sklepem i czekania na Pana na pewno nie będzie się stresował.
Przywiązanego psa najłatwiej porwać, po co go narażać na kradzież. Okazja czyni złodzieja.
Wystarczy, że ktoś będzie przechodził a psu się to nie spodoba. Ile razy musiałam mijać psy przywiązane pod sklepem.
Wystarczy jakiś bodziec by pies się zerwał, psa nie zostawia się bez kontroli.
Kto normalny zostawia szczeniaka?
Wystarczy, że ktoś będzie przechodził a psu się to nie spodoba. Ile razy musiałam mijać psy przywiązane pod sklepem.
Wystarczy jakiś bodziec by pies się zerwał, psa nie zostawia się bez kontroli.
Kto normalny zostawia szczeniaka?
-
- Posty:3474
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Mam dziecko i jestem sama i albo idę z psem na spacer albo idę na zakupy. Lodówka nigdy nie świeci pustkami - ponadto istnięją jeszcze zakupy on - line -ceny te same a zakupy przywożą ci do domu o wybranej przez ciebie godzinie.
Nie ma prawa zakazującego wprowadzania psa do sklepu, restauracji, apteki czy gdziekolwiek. Jest to wyłacznie decyzja kierownictwa owej instytucji. Mam jeden sklepik osiedlowy gdzie wchodze z psem. Wchodzę także do kiosku ruchu. Wprowadzam psa do restauracji czy barku i sklepu na stacji benzynowej. Na wakacjach wchodzę z psem wszędzie - nawet do apteki, a jeżeli wisi zakaz na drzwiach to trudno - stracili klienta, pewnie wielu.
Przez lata kiedy Brutus jest u mnie nie zdarzyło się jeszcze żeby pies został sam - pod sklepem, w samochodzie czy gdziekolwiek poza domem.
Nie ma takiej opcji zeby pies się nie stresował zostawiony przywiązany gdziekolwiek wśród obcych ludzi.
Jak rozwalił łapę to poszliśmy kupić buty do Kakadu - centrum handlowe - galeria Rembielińska, na pietrze. Pomimo zakazu na drzwiach nie pytałam nikogo o zgodę. Przemaszerowaliśmy przed nosem 3 ochroniarzom nie zwracając na nich uwagi.
Wiem co to próba ukradzenia psa - próbowali mi ukraść Brutusa w parku, w biały dzień, w sobotę, wśród ludzi gdy ten miał jakieś 7-8 miesięcy. Udało mi się wtedy. I drugi raz tego przeżyć nie chcę.
Jeżeli ktoś nie potrafi sobie zorganizować czasu, życia, nie ma czasu na spacery, na wychowywanie psa, na szykowanie mu jedzenia i zakupy bez psa to niech nie sprawia sobie psa. Nigdzie nie ma wymogu że każdy psa powinien mieć. To samo dotyczy dzieci.
Nie ma prawa zakazującego wprowadzania psa do sklepu, restauracji, apteki czy gdziekolwiek. Jest to wyłacznie decyzja kierownictwa owej instytucji. Mam jeden sklepik osiedlowy gdzie wchodze z psem. Wchodzę także do kiosku ruchu. Wprowadzam psa do restauracji czy barku i sklepu na stacji benzynowej. Na wakacjach wchodzę z psem wszędzie - nawet do apteki, a jeżeli wisi zakaz na drzwiach to trudno - stracili klienta, pewnie wielu.
Przez lata kiedy Brutus jest u mnie nie zdarzyło się jeszcze żeby pies został sam - pod sklepem, w samochodzie czy gdziekolwiek poza domem.
Nie ma takiej opcji zeby pies się nie stresował zostawiony przywiązany gdziekolwiek wśród obcych ludzi.
Jak rozwalił łapę to poszliśmy kupić buty do Kakadu - centrum handlowe - galeria Rembielińska, na pietrze. Pomimo zakazu na drzwiach nie pytałam nikogo o zgodę. Przemaszerowaliśmy przed nosem 3 ochroniarzom nie zwracając na nich uwagi.
Wiem co to próba ukradzenia psa - próbowali mi ukraść Brutusa w parku, w biały dzień, w sobotę, wśród ludzi gdy ten miał jakieś 7-8 miesięcy. Udało mi się wtedy. I drugi raz tego przeżyć nie chcę.
Jeżeli ktoś nie potrafi sobie zorganizować czasu, życia, nie ma czasu na spacery, na wychowywanie psa, na szykowanie mu jedzenia i zakupy bez psa to niech nie sprawia sobie psa. Nigdzie nie ma wymogu że każdy psa powinien mieć. To samo dotyczy dzieci.
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Szacun jesteście super opiekunkami psów,radzicie sobie z każdym problemem,no jesteście fenomenalne,tylko jedna mała uwaga: ŚWIAT NIE SKŁADA SIĘ Z SAMYCH TAKICH LUDZI i nie można wszystkich oceniać według jednego wzorca! Ludzie tak jak psy są różni.
-
- Posty:3474
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Niestety, a za każdym razem kiedy wchodzę do centrum handlowego mam mord w oczach gdy widzę kolejnego psa przywiązanego, wpatrzonego w wejście i długo czekającego na swojego pana kretyna z jedną komórką mózgową wziętą w leasing.
Nie wszyscy ludzie powinni mieć psa jeśli nie rozumieją pewnych rzeczy np tego, że dla psa to żaden spacer a tym bardziej przyjemność siedzieć pod sklepem i czekać na wygodnego pańcia.
Po co ten sarkastyczny ton w wypowiedzi? (nikt mi nie wmówi, że jest inaczej) Uczymy się ciągle i staramy rozwiązywać nasze problemy. Staramy się patrzeć na to co jest dobre dla naszych psów.
Po co ten sarkastyczny ton w wypowiedzi? (nikt mi nie wmówi, że jest inaczej) Uczymy się ciągle i staramy rozwiązywać nasze problemy. Staramy się patrzeć na to co jest dobre dla naszych psów.
Barbaro , troszeczkę pokory http://www.fundacjaprima.pl/adopcje/psy-do-adopcji.html . Jak ktoś kradnie psa , to nie wie czy ma rodowód , czy go nie ma . Bierze go bo mu się podoba , albo chce go sprzedać .
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
To nie mnie brakuje pokory tylko Wam podkreślam, niektórzy forumowicze brakuje obiektywizmu, a za to posiadacie za dużo radykalizmu i złości do świata. Nie można każdego mierzyć swoją miarą i decydować kto może mieć psa a kto nie, kto może pisać na forum a kto nie,nie można obrzucać epitetami ludzi którzy maja trochę inne zdanie. I pytam dlaczego każdy temat poruszony na tym forum zamienia się w pyskówkę,komu tu tak naprawdę brak pokory? I nie wypisujcie znowu że to ja zaczęłam itd.itp.,przecież ja tylko opisałam przykrą sprawę kradzieży psa mojej koleżanki z przed sklepu i to tyle.Potępianie jej w czambuł nie jest fair play,nie ona jedna zmuszona okolicznościami tak zrobiła,co wcale nie znaczy jak ktoś pisze że nie kocha czy nie powinna mieć psa lub że jest kretynką. Myślę że to forum służy radami i dzieleniem się doświadczeniami,a nie
wzajemnemu ochlapywaniu się błotem.Ja tyle mam do powiedzenia i bardzo proszę skończmy ten temat bo wydaje mi się ze odbiegamy od meritum sprawy.
wzajemnemu ochlapywaniu się błotem.Ja tyle mam do powiedzenia i bardzo proszę skończmy ten temat bo wydaje mi się ze odbiegamy od meritum sprawy.
Haha bura była niezła Przyjęłam ją z pokorą i obiecałam przede wszystkim sukom, że nie będę ich narażała na niepotrzebny stres. Fakt, moich raczej nikt by nie ukradł, co najwyżej buliłabym za pogryzienie. Chociaż kiedyś słyszałam jak psa uśpiono i ukradziono.
Dużo ludzi nie zastanawia się nad skutkami pozostawienia psa bez kontroli, a potem szok bo psa ktoś ukradł, kogoś ugryzł itp. Wtedy można mieć pretensje tylko do siebie a nie do innych, bo to my nie zrobiliśmy wszystkiego by zapewnić bezpieczeństwa.(opamiętałam się w porę, nikt nie ucierpiał) Ludzie są różni, działają z różnych pobudek, czasami robią coś bez pomyślunku a ja jako odpowiedzialny właściciel muszę zapewnić bezpieczeństwo moim psom ale i otaczającym nas ludziom.
Popełniasz błąd to go naprawisz i się na nim uczysz. Nasz światopogląd bierze się głównie z własnych doświadczeń, czasami złych czasami dobrych.
Dużo ludzi nie zastanawia się nad skutkami pozostawienia psa bez kontroli, a potem szok bo psa ktoś ukradł, kogoś ugryzł itp. Wtedy można mieć pretensje tylko do siebie a nie do innych, bo to my nie zrobiliśmy wszystkiego by zapewnić bezpieczeństwa.(opamiętałam się w porę, nikt nie ucierpiał) Ludzie są różni, działają z różnych pobudek, czasami robią coś bez pomyślunku a ja jako odpowiedzialny właściciel muszę zapewnić bezpieczeństwo moim psom ale i otaczającym nas ludziom.
Popełniasz błąd to go naprawisz i się na nim uczysz. Nasz światopogląd bierze się głównie z własnych doświadczeń, czasami złych czasami dobrych.
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Co do tego że labradory potrzebują dużo kontaktu z człowiekiem,zdania nie zmieniam! A że koleżanka pracuje i kupiła akurat labradora miała do tego prawo,jest wolnym człowiekiem w wolnym kraju i jest to jej prywatna sprawa.A co ma do tego wszystkiego jej dziecko, to że do dziś dnia opłakuje pieska? Bardzo proszę o dokładne czytanie postów, a nie zadawanie głupich pytań typu "dlaczego dziecka z psem nie zostawiła?",kto tu mówi że była w sklepie z dzieckiem? Jeszcze raz apeluję przestańcie ludziom narzucać do czego mają prawo a do czego nie,nikt was do tego nie upoważnił! No i the end z tym tematem zaczęło się od zaginionego psa,co się każdemu z was może zdarzyć niekoniecznie przed sklepem, a kończy się zupełnie niepotrzebnymi epitetami i pyskówką!
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości