2 psy w domu
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
a dlaczego ich nie rozdzieliłaś? Przecież nie zrobiłaś nic w kierunku zapanowania nad psami, więc skąd w ogóle ten pomysł? Zdajesz sobie sprawę, jak duży jest problem bezdomności wśród zwierząt? Kochasz zwierzęta, a chcesz do tego dołożyć swoje 2 grosze. Psa z rodowodem chcesz oddać? Dzwoń do hodowcy, a nie wystawiaj ogłoszenia na portalach gdzie siedzą zwyrodnialcy chętni rozmnażać Twojego psa do upadłego i zarabiać 300zł za szczeniaki. To pierwsza sprawa. Druga sprawa to Twoje lenistwo, możesz wytłumaczyć czemu nie zapewnisz psom tego co im potrzebne? Czemu nie zaczniesz z nimi chodzić na spacer, nie zaczniesz szkolenia? I w końcu jeśli nie radzisz sobie sama nie sprowadzisz szkoleniowca do domu? Na co czekasz, aż bokser też będzie tak agresywny jak buldog? A boksery nie ważą 10kg, więc będzie problem, nie sądzisz?
Rozumiem Cię. Ja również jestem sama z dwoma psami i dzieckiem, mój facet ledwo je toleruje. Moje to nie są maleństwa, jak zaczną się tłuc to mogą zrobić sobie poważną krzywdę i mnie przy okazji, ale nie dopuszczam do groźnych sytuacji. Neya miała pół roku jak powaliła swoją matkę, nie dało się wytrzymać, ciągle się o coś kłóciły. Nadal nie jest idealnie ale żyją ze sobą w zgodzie bez większych konfliktów.
Musisz z nimi wychodzić na spacery... bokser niszczy Ci ogródek, buldożek wyładowuję się na bokserze... Wprowadź rytuały- karmienia, wychodzenia z domu. Ustal im zasady.
Szkolenie również obowiązkowe- nauka chodzenia przy nodze, komendy: siad, leżeć, zostaw, nie, zostań, wyjdź.
Spalanie miski nie musi się odbywać przy bokserze. Zanim je pogłaszczesz wymagaj czegoś od nich np siad. Nic za darmo. Na początek pracuj z nimi oddzielnie. Znajdź sobie miejsce gdzie będziesz mogła im chociaż piłkę porzucać (byle nie w ogródku). Zmęcz ich umysłowo. Przy dwóch psach to dwa razy więcej pracy, nie ma lekko, ale powinnaś to wiedzieć decydując się na dwa psy. Uwierz, że się da trzeba tylko dupsko ruszyć i wziąć się do pracy
Musisz z nimi wychodzić na spacery... bokser niszczy Ci ogródek, buldożek wyładowuję się na bokserze... Wprowadź rytuały- karmienia, wychodzenia z domu. Ustal im zasady.
Szkolenie również obowiązkowe- nauka chodzenia przy nodze, komendy: siad, leżeć, zostaw, nie, zostań, wyjdź.
Spalanie miski nie musi się odbywać przy bokserze. Zanim je pogłaszczesz wymagaj czegoś od nich np siad. Nic za darmo. Na początek pracuj z nimi oddzielnie. Znajdź sobie miejsce gdzie będziesz mogła im chociaż piłkę porzucać (byle nie w ogródku). Zmęcz ich umysłowo. Przy dwóch psach to dwa razy więcej pracy, nie ma lekko, ale powinnaś to wiedzieć decydując się na dwa psy. Uwierz, że się da trzeba tylko dupsko ruszyć i wziąć się do pracy
A powiedz czy były socjalizowane z psami i ludźmi? Jak reagują na inne psy? Jeśli dobrze to na początek może ktoś z Twoich znajomych ma dobrze ułożoną suczkę i moglibyście razem chodzić na spacery od czasu do czasu?
Możesz również wykorzystać zabawę o której mówiłyśmy z dziewczynami w którymś temacie tzn weź coś co psy lubią i pobaw się w "której ręce", córka też w to może się bawić razem z wami
Możesz również wykorzystać zabawę o której mówiłyśmy z dziewczynami w którymś temacie tzn weź coś co psy lubią i pobaw się w "której ręce", córka też w to może się bawić razem z wami
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
kolczatki przestaną działać. Nauczysz w nich psa tego, że inne psy kojarzą się z bólem, przechodnie również. Dojdziesz do tego, że i tak będziesz ciągnięta (psy przyzwyczajają się do bólu), a one będą się rzucać na wszystko co popadnie, zwłaszcza bokser bo już widać jego braki w socjalizacji, a z lęku nad którym się nie pracuje w 99% rodzi się agresja. Jeśli to ten behawiorysta zalecił Ci kolczatki to radzę go zmienić (chociaż mądrze prawi). Dużo lepiej sprawdzają się (jeśli już musisz) kantarki. Do tego są dużo bardziej humanitarne, nie sądzisz? Prowadzi się na nich konie bez problemu, więc na nich dasz sobie na pewno z psami radę, beż późniejszych problemów wychowawczych. Do tego kosztują grosze. Są też szelki podpinane od przodu, ale niedostępne w Polsce. Kolczatkom mówimy zdecydowane nie.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
ja piszę bzdury o kolczatkach? Kobieto, zastanów się :] tak da się rozeznać i zdecydowanie uważam Cię za laika i za pewne nie tylko ja. Kolczatki nie sprawiają bólu psom, które mają krótką sierść? nie no jasne. Co ja się będę kłócić z ekspertem w dziedzinie psów! Tak się tylko składa, że mój pies jest świetnie wychowany, w przeciwieństwie do Twoich, które nie są wychowanie w ogóle.
Skoro wywracasz kolczatkę na drugą stronę to nie mogłaś kupić zwykłej obroży? Kolczatki były używane dawno temu, teraz to przeżytek, który nie spełnia żadnej funkcji bo bez kolczatki można nauczyć psa nie ciągnięcia.
Mam psy od 14 lat prawie 15 a o psach jak się okazało miałam pojęcie mgliste, wkładane do głowy że psa trzeba zdominować, pokazać mu kto tu rządzi. Niestety jak się okazało wcale tak nie jest i wszelka moja wiedza nijak się miała.
Uważasz, że masz niezbędną wiedzę wiec skąd te problemy? Czemu Twój pies boi się wyjść? Tamtego nie doprowadziłaś skrajnej agresji ale ten jest na dobrej drodze- izolacja od świata.
Mam psy od 14 lat prawie 15 a o psach jak się okazało miałam pojęcie mgliste, wkładane do głowy że psa trzeba zdominować, pokazać mu kto tu rządzi. Niestety jak się okazało wcale tak nie jest i wszelka moja wiedza nijak się miała.
Uważasz, że masz niezbędną wiedzę wiec skąd te problemy? Czemu Twój pies boi się wyjść? Tamtego nie doprowadziłaś skrajnej agresji ale ten jest na dobrej drodze- izolacja od świata.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
sorry, ale jeżeli szkoleniowiec mówi głupoty typu "pies jest teraz w burzy hormonalnej a za rok się uspokoi..." to gada kompletne bzdety. Psy to nie ludzie. Nie stają się nastroszonymi nastolatkami bo im hormony buzują. A jak sobe nie dajesz rady z testosteronem to jest na to jeden skuteczny sposób....i niekoniecznie mówię tu o cięciu
To że masz psy 12 lat nic nie znaczy. Znam ludzi którzy mająpsy znacznie dłużej a nadal myślą że jak pies szczerzy zęby i macha ogonem to sie cieszy i uśmiecha....
Dziewczyny dobrze ci radzą. Kolczaty do kosza. Należy z psami osobno przepracować chodzenie na luźnej smyczy i normalnej obroży a nie durnych szelkach.
Psy nie moga siedzieć cały czas tylko w ogródku! Muszą mieć bodźce, muszą poznawać i nauczyć się akceptować świat zewnetrzny. Muszą coś robić - bawić się, biegać, pracować umysłem lub łapami. Muszą jakoś pozbyć się energii. Spróbuj zamknąć się w domu i swoim ogródku na rok - zaczniesz się miotać jak dzikie zwierzę w klatce
Doskonale znam twój ból, sama jestem samotną matką i mam dużego psa, samca. I uwierz mi że bardzo fajnie jest pracować jednocześnie z psem i dzieckiem. Wciągnij dziecko w zabawy i szkolenie psów. Pozwól aby dziecko wymyśliło jakąś sztuczkę i nauczyło psa jąwykonywać tylko na jego komendę. Nawet w ogródku czy w domu możesz cały czas coś robiąc uczyć psy, męczyć je intelektualnie.
A karmienie tylko osobno.
ps. buldożki to wcale nie są psy które są kanapowcami. One mają wrodzone adhd. Będą sapać, skrzypieć i bedą nadal skakać i biegać. Twój pies chce szybko wracać ze spaceru bo nie ma kodycji a na spacerach nie dzieje się nic ciekawego. Znajdz jaką grupę psiarzy do wspólnych spacerów. I tobie będzie milej i psy będą miały okazję na socjalizację i uczenie się zachowań psich - rozwiązywania konfliktów bez inwazyjnie. Uwierz mi, jest mnóstwo ludzi z psami i dziecmi. I wszyscy na takich znajomościach zyskują....
To że masz psy 12 lat nic nie znaczy. Znam ludzi którzy mająpsy znacznie dłużej a nadal myślą że jak pies szczerzy zęby i macha ogonem to sie cieszy i uśmiecha....
Dziewczyny dobrze ci radzą. Kolczaty do kosza. Należy z psami osobno przepracować chodzenie na luźnej smyczy i normalnej obroży a nie durnych szelkach.
Psy nie moga siedzieć cały czas tylko w ogródku! Muszą mieć bodźce, muszą poznawać i nauczyć się akceptować świat zewnetrzny. Muszą coś robić - bawić się, biegać, pracować umysłem lub łapami. Muszą jakoś pozbyć się energii. Spróbuj zamknąć się w domu i swoim ogródku na rok - zaczniesz się miotać jak dzikie zwierzę w klatce
Doskonale znam twój ból, sama jestem samotną matką i mam dużego psa, samca. I uwierz mi że bardzo fajnie jest pracować jednocześnie z psem i dzieckiem. Wciągnij dziecko w zabawy i szkolenie psów. Pozwól aby dziecko wymyśliło jakąś sztuczkę i nauczyło psa jąwykonywać tylko na jego komendę. Nawet w ogródku czy w domu możesz cały czas coś robiąc uczyć psy, męczyć je intelektualnie.
A karmienie tylko osobno.
ps. buldożki to wcale nie są psy które są kanapowcami. One mają wrodzone adhd. Będą sapać, skrzypieć i bedą nadal skakać i biegać. Twój pies chce szybko wracać ze spaceru bo nie ma kodycji a na spacerach nie dzieje się nic ciekawego. Znajdz jaką grupę psiarzy do wspólnych spacerów. I tobie będzie milej i psy będą miały okazję na socjalizację i uczenie się zachowań psich - rozwiązywania konfliktów bez inwazyjnie. Uwierz mi, jest mnóstwo ludzi z psami i dziecmi. I wszyscy na takich znajomościach zyskują....
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Kup dla boksia obroże patento-pet i bedziesz miec super chwyt....
Sory ale twój pies nie boi sie wyjść na spacer bo dwa razy wybiegł. On sie boi bo przeraża go otaczający świat, swiat za płotem. Swiat którego nie zna, bo był od zawsze izolowany.
Sory ale twój pies nie boi sie wyjść na spacer bo dwa razy wybiegł. On sie boi bo przeraża go otaczający świat, swiat za płotem. Swiat którego nie zna, bo był od zawsze izolowany.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości