Drogi kolego Owczarzu.
Mnie w składzie karmy nie podniecają wodorosty, żurawiny, suszone jabłka, groszek zielony, nagietek i takie tam inne śmieci. Bo jak to by było dobre żarcie dla psa to wpuszczam swoje stado do sadu lub na inne pastwisko a potem zapinam je, i lece 30 km w las z zaprzęgiem - sorry ale nie łapię się na takie bajery. Wiem co musi zjeść pies żeby miał siłę, szybkość i wytrzymałość i wiem ile tego musi zjeść. Czy karmy holistyczne się sprawdzą to zobaczymy. Mnie głównie interesuję dobre zwierzęce białko w karmie i takowy tłuszcz - resztą się nie podniecam bo i tak daję psiakom całą masę suplementów. Wiesz to tak jak ze zwykłym człowiekiem i sportowcem - ten drugi musi mieć witamin i minerałów dużo więcej niż pierwszy - tak samo z moimi psami - są to w końcu sportowcy - żadna karma mi tego nie da. Dlatego grzecznie się pytam - i oczekuję odpowiedzi konkretnych (z własnej praktyki), bo etykietki na karmach czy opisy na stronach są wszędzie podobne.
Pozdrawiam:)
Ceny karm w USA a w POLSCE
Rozne rzeczy podniecaja roznych ludzi
A ja tam wierze w badania nad żywieniem zwierząt i jestem przekonany, że za jakiś czas karmy "holistyczne" będą na porzadku dziennym, tzn taki skład z owocami i warzywami i wyprą te które zawierają li tylko mieśo zboża itd.
Zresztą pies w naturze a w rzeczywistości przodki psa nie żywiły się tylo i wyłącznie mięsem, bo często im tego mięsa brakowało, więc po części były też zwierzętami roślinożernymi, nadgniłe owoce itp.
Zresztą nie ma co zaczynać dyskusji, nie będę się wikłał w takowe na temat holistycznych karm i ich wyższości bądź nie nad zwykłymi, czas pokaze, a kazdy ma prawo karmić czym chce.
Poza tym Ty potrzebujesz specyficznej karmy dla swoich psów i każdy powinien dopasować karmę do aktywności psa.
A ja tam wierze w badania nad żywieniem zwierząt i jestem przekonany, że za jakiś czas karmy "holistyczne" będą na porzadku dziennym, tzn taki skład z owocami i warzywami i wyprą te które zawierają li tylko mieśo zboża itd.
Zresztą pies w naturze a w rzeczywistości przodki psa nie żywiły się tylo i wyłącznie mięsem, bo często im tego mięsa brakowało, więc po części były też zwierzętami roślinożernymi, nadgniłe owoce itp.
Zresztą nie ma co zaczynać dyskusji, nie będę się wikłał w takowe na temat holistycznych karm i ich wyższości bądź nie nad zwykłymi, czas pokaze, a kazdy ma prawo karmić czym chce.
Poza tym Ty potrzebujesz specyficznej karmy dla swoich psów i każdy powinien dopasować karmę do aktywności psa.
Pozwolę sobie zacytować wypowiedź Aty, która bądź co bądź jest specjalistą w temacie żywienia zwierząt:
To nie do końca tak. Karmy holistyczne mają za zadanie nie tylko pokrywać zapotrzebowanie zwierząt na wszystkie składniki pokarmowe, jak to ma miejsce w przypadku zwykłych karm pełnoporcjowych, ale równocześnie pozytywnie oddziaływać na stan zdrowia czworonogów. To odpowiednik ludzkiej żywności funkcjonalnej (prozdrowotnej) i tzw. nutraceutyków. W karmach holistycznych wszystkie składniki muszą mieć pochodzenie naturalne, powinny być jak najmniej przetworzone. Każdy składnik karmy dostarcza innych niezbędnych, aktywnych substancji. I tak na przykładzie karmy podanej u góry: algi to rewelacyjne źródło kwasów omega-3 i minerałów, marchew-beta karotenu (nie tylko), borówka - związków polifenolowych, pomidor - likopenu, szpinak - luteiny i całego mnóstwa makro i mikroelementów, jabłko-pektyn, siemię lniane - lecytyny, cynku i oczywiście WNKT, cykoria - inuliny (fruktooligosacharydu - prebiotyku pobudzajacego rozwój bakterii probiotycznych) itd, itd. Jak widać są tam antyoksydanty, pro i prebiotyki, jak również fitobiotyki. Cztery rodzaje mięsa mają zapewnić idealne pokrycie zapotrzebowania na aminokwasy egzogenne. Jak twierdzą naukowcy z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW karmy holistyczne mają niezwykle wysoką wartość biologiczną i kompleksowo dbają o dobre samopoczucie oraz idealny stan zdrowia zwierząt. W naszych badaniach te wszystkie naturalne dodatki do pasz dają bardzo dobre efekty, więc karma, której skład podano powyżej wydaje się niezwykle obiecująca. Jak sprawdzi się w praktyce, kto to wie....
Więc mnie nie musisz wierzyć ale jeśli nie wierzysz specjalistce to ja już Cię nie zamierzam więcej przekonywac.
To nie do końca tak. Karmy holistyczne mają za zadanie nie tylko pokrywać zapotrzebowanie zwierząt na wszystkie składniki pokarmowe, jak to ma miejsce w przypadku zwykłych karm pełnoporcjowych, ale równocześnie pozytywnie oddziaływać na stan zdrowia czworonogów. To odpowiednik ludzkiej żywności funkcjonalnej (prozdrowotnej) i tzw. nutraceutyków. W karmach holistycznych wszystkie składniki muszą mieć pochodzenie naturalne, powinny być jak najmniej przetworzone. Każdy składnik karmy dostarcza innych niezbędnych, aktywnych substancji. I tak na przykładzie karmy podanej u góry: algi to rewelacyjne źródło kwasów omega-3 i minerałów, marchew-beta karotenu (nie tylko), borówka - związków polifenolowych, pomidor - likopenu, szpinak - luteiny i całego mnóstwa makro i mikroelementów, jabłko-pektyn, siemię lniane - lecytyny, cynku i oczywiście WNKT, cykoria - inuliny (fruktooligosacharydu - prebiotyku pobudzajacego rozwój bakterii probiotycznych) itd, itd. Jak widać są tam antyoksydanty, pro i prebiotyki, jak również fitobiotyki. Cztery rodzaje mięsa mają zapewnić idealne pokrycie zapotrzebowania na aminokwasy egzogenne. Jak twierdzą naukowcy z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW karmy holistyczne mają niezwykle wysoką wartość biologiczną i kompleksowo dbają o dobre samopoczucie oraz idealny stan zdrowia zwierząt. W naszych badaniach te wszystkie naturalne dodatki do pasz dają bardzo dobre efekty, więc karma, której skład podano powyżej wydaje się niezwykle obiecująca. Jak sprawdzi się w praktyce, kto to wie....
Więc mnie nie musisz wierzyć ale jeśli nie wierzysz specjalistce to ja już Cię nie zamierzam więcej przekonywac.
O widzę że w końcu się zrozumieliśmy. Wiadomo że tzw. głodny pies, wilk czy inne mięsożerne zwierzę w czasie wielkiego głodu zje nawet banana . Ale zawsze jak podstawisz psu michę z mięchem i z bananami wybierze pierwsze. Ja uważam że faszerowanie karm różnymi dodatkami jest po to żeby zmniejszyć koszty - bo mięch zawszę bedzie najdroższe - a reszta to odpowiedni marketing - po to żeby zyski były największe. Może kiedyś zmienie zdanie ale na razie chyba nie - być może że mam specyficzne psy, stosuję specyficzne diety. Każdy maszer na świecie wie, że paliwem dla psa są białka i tłuszcze zwierzęce - pies tak karmiony jest silny, energiczny. Jak dam mu coś innego to pokażę mi środkowego palca i powie sam sobie ciągnij ten wózek czy sanie.
Nie masz racji gdyz faszerowanie jak Ty to nazywasz pre i probiotykami i roznymi dodatkowymi sustancjami ktore sa w karmach holistycznych znacznie zwiększa koszty produkcji a nie zmniejsza.Przykladem jest Orijen.
No ale ok tylko nie powinieneś krytykować tego dobrego dla psa co jest udowodnione naukowo ze jest dobre jak zauwazyłą ATA.
No ale ok tylko nie powinieneś krytykować tego dobrego dla psa co jest udowodnione naukowo ze jest dobre jak zauwazyłą ATA.
Tylko że orijen ma chyba ze 70% miesa. Może innaczej - rozumiem wszystkie karmy które taki poziom mięsa reprezentują + dodatki wpływające na zdrowie psa. Odwrotnych proporcji nie rozumiem. Dla mnie znów wyznacznikiem są zaprzęgi. Najlepsze na świecie mogą pokonać w dobrym tempie ponad 200 km dziennie i tak przez parę tygodni. Najlepsi maszerzy na świecie nie kupują karmy w sklepie tylko zamawiają swoją - gdzie w składzie jest do 90-95% mięsa i tłuszczy. Reszta to w/w dobrodziejstwa. Nie ma tam mowy o żadnych węglowodanach - czyli paszy. Do tego snaki mięsne i tłuszczowe itd. Reasumując te psy to najwybitniejsi sportowcy wśród psów, gdzie dieta oprócz treningu odgrywa wielką role, niektórzy twierdzą że największą. Tak samo jak u ludzi - sportowców - dieta - ludzka + suplementy to połowa sukcesu. W karmach przemysłowych niestety dominują zboża - uczulające, nieuczulające - jak je zwał tak zwał - tylko pytam się - po co one tam są. Jak czytam, że w karmie jest np. 20 % mięsa a reszta to wypełniacze to mnie skręca - i ja mam wydać za taką pasze 200 zł. Nie chce się mądrować - siedzę w tym dopiero 6 lat, ale opieram się i naśladuję (na tyle ile mogę i mnie stać) wiedzę najlepszych na świecie - oczywiście w sporcie zaprzęgowym. Oczywiście ktos mądry morze powiedzieć, ze to co jest potrzebne psu zaprzegowemu - nie jest potrzebne kanpcowowi - może i tak jest, ale nie zapominajmy, że przodka mają tego samego - tylko człowiek z wielu użytecznych i pracujących ras zrobił wystawowe maskotki.
pozdowienia
pozdowienia
no nie koniecznie muszę na priv.
Orijenem nie karmie z prostej przyczyny - ekonomia. Mam pięć pracujących psów które w szczycie sezonu łykają do 5000 kcal/dzienie - czyli musiał bym dawać ponad pięć kilo karmy dziennie - nie mam takiej wypłaty to raz a dwa psy tego w takiej formie nie zjedzą a jak zjedzą to sie nie ruszą. Najpopularniejsza zasada wśród pracujących jest taka - lato karma bazowa i karmienie tak jak jest na opakowaniu + plus minus w zależności od psa (kontrola wagi) - jesień, zima - karma energetyczna + wysokokaloryczne dodatki - mięso i tłuszcze - ilość zależy od temperatury, pracy jaką wykonują psy i dystansów jakie pokonują. To tak w skrócie.
Tobie dla szczeniaka -jeżeli masz jednego szczerze polecam Orijena, może nie teraz bo to maluch i pracy nie wykonuje. ale jak zaczniesz coś z nim robić uczyć go pracy to owszem. Z jednym psem nie zbankrutujesz:). Z resztą z jednym psem nie powalczysz - tylko canicross lub bikejournig - gdzie pies takiej siłowej pracy nie wykonuje. Zasada jet taka - jak masz psa zaprzęgowego to chcesz mieć ich więcej albo nigdy więcej. Jeżeli będziesz z psem biegać to na lato - CHS - ja tak od wiosny będę robił, na zimę Orijen. A jak kiedyś będzie więcej psiaków i zaprzęg - to już inna bajka.
pozdrowienia i nie daj mu siedzieć na kanapie bo czasem możesz domu nie poznać - jak np. wrócisz z pracy lub ze szkoły
Orijenem nie karmie z prostej przyczyny - ekonomia. Mam pięć pracujących psów które w szczycie sezonu łykają do 5000 kcal/dzienie - czyli musiał bym dawać ponad pięć kilo karmy dziennie - nie mam takiej wypłaty to raz a dwa psy tego w takiej formie nie zjedzą a jak zjedzą to sie nie ruszą. Najpopularniejsza zasada wśród pracujących jest taka - lato karma bazowa i karmienie tak jak jest na opakowaniu + plus minus w zależności od psa (kontrola wagi) - jesień, zima - karma energetyczna + wysokokaloryczne dodatki - mięso i tłuszcze - ilość zależy od temperatury, pracy jaką wykonują psy i dystansów jakie pokonują. To tak w skrócie.
Tobie dla szczeniaka -jeżeli masz jednego szczerze polecam Orijena, może nie teraz bo to maluch i pracy nie wykonuje. ale jak zaczniesz coś z nim robić uczyć go pracy to owszem. Z jednym psem nie zbankrutujesz:). Z resztą z jednym psem nie powalczysz - tylko canicross lub bikejournig - gdzie pies takiej siłowej pracy nie wykonuje. Zasada jet taka - jak masz psa zaprzęgowego to chcesz mieć ich więcej albo nigdy więcej. Jeżeli będziesz z psem biegać to na lato - CHS - ja tak od wiosny będę robił, na zimę Orijen. A jak kiedyś będzie więcej psiaków i zaprzęg - to już inna bajka.
pozdrowienia i nie daj mu siedzieć na kanapie bo czasem możesz domu nie poznać - jak np. wrócisz z pracy lub ze szkoły
pies bedzie pracował siłowo i kondycyjnie- weight pulling i chain pulling... czyli ciagniecie na czas duzego ciezaru, a do przygotowania mniejszy ciezar na dystansie...GIZIU pisze:no nie koniecznie muszę na priv.
Orijenem nie karmie z prostej przyczyny - ekonomia. Mam pięć pracujących psów które w szczycie sezonu łykają do 5000 kcal/dzienie - czyli musiał bym dawać ponad pięć kilo karmy dziennie - nie mam takiej wypłaty to raz a dwa psy tego w takiej formie nie zjedzą a jak zjedzą to sie nie ruszą. Najpopularniejsza zasada wśród pracujących jest taka - lato karma bazowa i karmienie tak jak jest na opakowaniu + plus minus w zależności od psa (kontrola wagi) - jesień, zima - karma energetyczna + wysokokaloryczne dodatki - mięso i tłuszcze - ilość zależy od temperatury, pracy jaką wykonują psy i dystansów jakie pokonują. To tak w skrócie.
Tobie dla szczeniaka -jeżeli masz jednego szczerze polecam Orijena, może nie teraz bo to maluch i pracy nie wykonuje. ale jak zaczniesz coś z nim robić uczyć go pracy to owszem. Z jednym psem nie zbankrutujesz:). Z resztą z jednym psem nie powalczysz - tylko canicross lub bikejournig - gdzie pies takiej siłowej pracy nie wykonuje. Zasada jet taka - jak masz psa zaprzęgowego to chcesz mieć ich więcej albo nigdy więcej. Jeżeli będziesz z psem biegać to na lato - CHS - ja tak od wiosny będę robił, na zimę Orijen. A jak kiedyś będzie więcej psiaków i zaprzęg - to już inna bajka.
pozdrowienia i nie daj mu siedzieć na kanapie bo czasem możesz domu nie poznać - jak np. wrócisz z pracy lub ze szkoły
No to myślę, że z Orijenem możesz spróbować, śmiało - wersja puppy też jest. Lub inna karmą o wysokiej zawartości protein zwierzecych. Jak pisałem podoba mi sie również CHS - i myślę ze szczeniaka też byś ładnie na nim wyprowadziła. Weight pulling i chain pulling to też ciężka robota i dieta również specyficzna - nie wiem czy aż tak kaloryczna jak nasza, ale wydaje mi się że mięso również powinno stać sie jej podstawą - oczywiście surowe - mniam mniam:)
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości