Domowe diety dla psow ze schorz.wątroby i ukladu pokarmowego

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

mme
Posty:159
Rejestracja:31 grudnia 2008, 19:12
Lokalizacja:kraków

13 lipca 2012, 15:41

Jestem zrozpaczona.Wczoraj zrobiłam suni kontrolne badania krwi i mam kolejny poważny problem- anemia, która kwalifikuje psa do przetoczenia krwi ale p. wet zasugerowała eutanazję. Parametry wątrobowe bez większych zmian ale z tendencją do poprawy. Nie odważyłam się na uśpienie suni, kiedy jej stan był znacznie gorszy niż w tej chwili; tym bardziej nie potrafię o tym nawet myśleć teraz. Przetaczanie krwi nie ma pewnie sensu; nie wiem czy są możliwości leczenia farmakologicznego, więc jedno co mogę zrobić od zaraz, przynajmniej po to, żeby nie robić nic to wspomaganie naturalne. Jedyne co mi się udało na razie znaleźć to pokrzywa i dzika róża. Wiem, że przy takiej niedokrwistości nie mogę liczyć na cud, ale od ponad trzech miesięcy właśnie na to liczę.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

13 lipca 2012, 17:20

Masz coś na Priv
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

13 lipca 2012, 18:23

Potrzeba żelaza i kwasu foliowego....
Kwas foliowy kupisz w aptece - zwykły folic lub coś dla kobiet w ciąży
Żelazo jest w pokrzywie, burakach, natce zielonej pietruszki, dyni. Przy waszych problemach w grę wchodzi chyba tylko pokrzywa oraz buraki gotowane i zgniecione na papkę a także woda z buraków po gotowaniu do picia
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

13 lipca 2012, 19:50

niech weterynarz NATYCHMIAST przepisze psy erytropoetynę. Dziw, że tego nie zrobił. To jest anemia niedobarwliwa, czy megaloblastyczna? Przepisz wyniki czerwonokrwinkowe.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

13 lipca 2012, 20:44

Erytropoetyna tak tylko czy serce psina ma zdrowe?
mme
Posty:159
Rejestracja:31 grudnia 2008, 19:12
Lokalizacja:kraków

13 lipca 2012, 20:55

Była wczoraj badana i nic p. dr nie mówiła o problemach z sercem.
mme
Posty:159
Rejestracja:31 grudnia 2008, 19:12
Lokalizacja:kraków

13 lipca 2012, 20:58

Erytrocyty 2,80(5,5-8)
Hemoglobina 3,66 (7,45-11,17)
Hematokryt 0,19 (0,37-0,55)
MCV 67 (60-77)
MCHC 19,6 (19,8-22,3)
płytki krwi 436 (200-580)
anizocytoza,poikilicytoza,oligochromia- wszystko "dość znaczna"; polichromazja-nieznaczna

Leukocyty: 11,20 (6,0-12); w obrazie krwinek białych wysokie segmentowate i pałeczkowate

O wynikach dowiedziałam sie e-mailem wczoraj późnym wieczorem. Do dzisiaj zbierałam się, żeby zadzwonić ale nie potrafiłam. Czuje się jak sparaliżowana. Bardziej niż wyniki przeraziła mnie sugestia, że to już czas....Tym bardziej, ze kilka godzin wcześniej byłam z Fraszką w gabinecie. Sunia nie tryskała może energią, wyglądała jak wygląda ale była w znacznie lepszym stanie niz ponad 32 miesiące temu, kiedy rzeczywiście była w takim stanie, że byłam przekonana, ze p. doktor zaproponuje eutanazję. Ale zgodziła się spróbować przynajmniej poprawić jej komfort życia. I za to zawsze będę jej wdzięczna. Tym bardziej nie mogę zrozumieć tych słów, że niestety...

Myślałam o kwasie foliowym. Tylko, że kwas foliowy jest w hepato force i w Calo-Pecie. No i nie wiem jak z dawkowaniem. Jutro chyba muszę pokonać ten opór przed rozmową z p. wet.
Buraków sunia nie chce jeść, wody z buraków też. Mogę jej ewentualnie na siłę wlewać strzykawką. Dzisiaj w sklepie zielarskim pani proponowała mi jakieś kapsułki z buraka.
O erytroppetynie zaraz poczytam.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

13 lipca 2012, 21:07

Przestań kodować myśli dlaczego sugerujesz się słowami weta jaki czas ?
Pies żyje i walcz o niego jaki czas?Łatwo powiedzieć wetowi ,ze czas bo to nie jego pies.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

13 lipca 2012, 22:03

to nie jest anemia spowodowana żywieniem raczej... Przy megaloblastycznej MVC podwyższone, a przy niedobarwliwej za niskie. Tu mamy w normie. Poza tym preparaty na wątrobę zawierają zazwyczaj wszystkie wit z gr B. W dalszym ciągu uważam, że powinna dostać erytropoetynę i to natychmiast. Zadzwoń do wetki i zapytaj. TO nie jest dziwne, że przy takich wynikach się źle czuje... W tym momencie tylko ten jeden lek może jej pomóc. I nie ma na co czekać.
mme
Posty:159
Rejestracja:31 grudnia 2008, 19:12
Lokalizacja:kraków

13 lipca 2012, 22:35

Zapytam o erytropoetynę. Tylko czy to jest lek dostępny w aptekach? Pytam, bo kiedy wpisałam w google znalazłam w wynikach na kocim forum post "poszukuję..." Ale może ktos poszukiwał bo nie miał recepty (nie doczytałam)
Nie wiem czy na podstawie tych wyników można zdiagnozować przyczynę anemii? biorąc pod uwagę chorobę suni to może być wynik krwawienia wewnętrznego (chyba najgorsza opcja) ale nie wykluczałabym niedoborów białka, złego wchłaniania?
Witaminy z grupy B mam w Hepato Forte i Calo-Pecie- jedno i drugie stosunkowo niedawno wprowadzone. Wcześniej nie dostawała żadnych witamin. Nie jestem pewna, czy witaminy w takich preparatach są wystarczające.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

13 lipca 2012, 23:28

jest to lek ludzki, najlepiej mieć znajomego w szpitalu. Ale lecznice też powinny mieć dostęp. dzwonić i szukać, bo pies Ci długo na takich wynikach nie pociągnie (nie chce straszyć, tylko zmobilizować). Zastrzyki z żelaza na wszelki wypadek można podać - jeśli nie obciążą wątroby. Jest lek, na N który podaje się niemowlętom przy niedokrwistościach (powinno się wgooglować), ale zakładam, że takie specyfiki kosztują majątek. A jak nerki Twojego psa, kiedy były sprawdzane?
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

13 lipca 2012, 23:39

i tak jeszcze ku potwierdzeniu mojej tezy, że to nie od jedzenia. Poikilocytoza świadczy o tym, że zaburzenia są w erytropoezie. A bilirubina była może oznaczana? Doczytałam, że glikokortykoidy (czyli sterydy) pobudzają wytwarzanie krwinek (zwłaszcza, jeżeli następuje hemoliza, a przypuszczam że tak jest). Ratuj psa i się nie poddawaj:)
mme
Posty:159
Rejestracja:31 grudnia 2008, 19:12
Lokalizacja:kraków

14 lipca 2012, 10:52

Po szybkiej edukacji w temacie erytropezy mogę jedynie przyjąć, ze Twoja diagnoza jest prawdopodobna. Ale chyba też nie wyklucza teorii, że ma to związek nie tyle z sama dietą co z przyswajaniem składników pokarmowych w tym białka, które jest budulcem dla wszystkich tkanek w tym też krwi. Moja sunia mimo normalnego apetytu bardzo powoli przybywa na wadze. Stan jej sierści jest tragiczny i pogarsza się. Prawdopodobnie to samo jest z krwią. Jest leczona objawowo, bo nie wiadomo co jest przyczyną choroby. Także dieta jest w pewnym sensie objawowa. Na moim wątku w dziale choroby są pierwsze wyniki badań na podstawie, których właściwie dostała wyrok. Ale mimo, ze wyniki parametrów wątrobowych w kolejnych badaniach poprawiały się ogólny stan psa ("na oko") pogarszał się. Było raz lepiej raz gorzej ale zawsze gorzej niż przed pierwszą wizytą w lecznicy.
Paradoksalnie od 1,5 miesiąca jej stan "na oko" się poprawił; tymczasem okazuje się, że w tym czasie pogorszyły się wyniki morfologii.Teraz tez chyba nie ma typowych objawów niedokrwistości.
Jest jeszcze jedno co mnie zastanawia.Nie pamiętam czy o tym pisałam.Fraszka przed leczeniem wątroby( i tym samym dietą) miała ataki padaczki. Ostatni dokładnie w przeddzień diagnozy i rozpoczęcia leczenia. Od tego czasu czyli od 3,5 miesiąca nie ma objawów padaczki. Może ataki były spowodowane nadmiarem białka w diecie?

Bilirubina jest wysoka (1,7 przy normie 0,3-0,9) ale znacznie niższa niż ostatnio (było 4,5). Przypomnę, ze sunia na początku miała potężną żółtaczkę, teraz ma jeszcze lekko zażółcone spojówki). Pogorszyła się kreatynina (spadek z 1,0 do 0,6 przy normie 1,0- 1,7). Mocznik cały czas w normie, Białko całkowite nieznacznie poniżej 53 (norma-55-70), ostatnio było 60. Nie wiem, które z tych parametrów to "nerkowe"?

Na razie nie mogę dodzwonić się do p. wet, żeby zapytać co ewentualnie radzi w sprawie anemii.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

14 lipca 2012, 12:23

nerkowe mocznik i kreatynina. Ataki padaczki mogą się pojawiać kiedy w diecie brak wapnia (taka błahostka), nie wiem jak u psów, ale u ludzi stosuje się dietę ketonową (czyli max białka i tłuszczy przy krytycznie małej il. węglodowanów), u was jest chyba na odwrót. Bilirubina wysoka potwierdza, hemolizę. Czyli problem jest ze szpikiem. Jeśli macie możliwość przetoczenia psu krwi to ja bym zaryzykowała. Jak doprowadzicie psa do porządku, to zastanówcie się nad tymi aminokwasami przetworzonymi, nieobciążającymi wątroby. Glikokortykosterydy zabiją wątrobę niestety, więc odpadają. Trzymam okropnie mocno kciuki za was, nie poddawajcie się!
mme
Posty:159
Rejestracja:31 grudnia 2008, 19:12
Lokalizacja:kraków

14 lipca 2012, 12:52

Nadal nie udaje mi się skontaktować z p. wet. Czuję się bezradna. Z jednej strony myślę, że gdybym nie zrobiła tej morfologii dzisiaj nawet nie podejrzewałabym, że mam taki problem i nie robiłabym nic w tym kierunku. Ale skoro wiem, to mam poczucie że powinnam działać natychmiast. Ale jak na razie natychmiast to jest tylko pokrzywa i dzika róża.
Przetoczenie krwi? sama tego nie zrobię a jak widzisz nie mogę się nawet dowiedzieć czy można psu podać żelazo , kwas foliowy itp. Dzisiaj czuję się tak jak po ostatniej wizycie w poprzedniej lecznicy kiedy na podstawie diagnozy usłyszałam, że "to już czas". Wtedy zmieniłam weterynarza.

Nie jestem pewna jak to naprawdę jest z tym białkiem przy wątrobie. Zalecenia dla ludzi z marskością są takie, że w wyrównanej marskości dieta ma być bogatobiałkowa. Ale kiedy można uznać, ze marskość jest wyrównana?

Nie znam przyczyny ataków padaczki suni. Faktem jest jedynie że miała je przez 5 lat średnio raz w miesiącu a teraz kiedy jest chora i na diecie ubogobiałkowej ataków nie ma. Sunia ma chyba niedobory wapnia. Próbowałam uzupełniać skorupkami zgodnie z Waszymi wskazówkami na forum. Ale wczoraj przeczytałam, że wapń utrudnia wchłanianie żelaza.

Wracając do anemii. Sama przez wiele lat funkcjonowałam z wynikami krwi chyba nie lepszymi niż teraz u mojej suni. Od czasu do czasu łykałam żelazo, wyniki się poprawiały ale na krótko. Dopiero kiedy okazało się, że to żelazo trzeba zażywać jeszcze wiele miesięcy po wyrównaniu morfologii, żeby organizm miał zapasy udało się na dłużej wyleczyć anemię. Prawdopodobnie tak jest u suni- do niedawna mogła korzystać z rezerw, czyli może z czasów kiedy normalnie jadła. Teraz rezerwy się skończyły.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości