A przypomnij co jest dokładnie zdiagnozowane u Twojego psa? Jak schorzenie nazywa się wyrównanym, to jest takie lekko postępujące, bez zagrożenia życia, ale z koniecznością stosowania leków, diety. Dla przykładu jak jest z nerkami: jak filtracja jest na poziomie 5-20% to jeszcze mówmy o wyrównanej niewydolności. Natomiast poniżej 5% jest już niewyrównana. Wtedy aby kogoś uratować trzeba wprowadzać dializy.
Wchłanianie żelaza utrudnia praktycznie wszystko fityniany, fosrofany, błonnik, szczawiany, polifenole... Możecie oznaczyć poziom ferrytyny, żeby sprawdzić czy to z powodu niedobory żelaza, ale nie sądzę.
Domowe diety dla psow ze schorz.wątroby i ukladu pokarmowego
Tak naprawdę niewiele jest zdiagnozowane. Badania krwi od początku wskazywały jednoznacznie na niewydolność wątroby. Pierwsze USG niewiele wyjaśniło poza podejrzeniem zmian nowotworowych ale nie wiadomo gdzie, bo nie było widać żadnych guzów. W drugim USG już była widoczna marskość w płacie czworobocznym. Cały czas objawy wskazywały na utrudniony przepływ żółci i to tłumaczyło widoczną żółtaczkę. Miała być robiona laparoskopia (-tomia?) ale pies był wtedy w takim stanie, że nie było to możliwe. Była też propozycja biopsji ale skończyło się na leczeniu objawowym, którego celem jest poprawienie komfortu życia. Jestem więc świadoma, że nie walczę o wyleczenie tylko o czas.
Stąd też to leczenie i dieta jest od początku trochę metodą prób i błędów. Skuteczne na tyle, ze sunia wciąż żyje a wyniki badań wskazują, ze postęp choroby został przynajmniej zahamowany. A raczej wskazywały do wyników ostatniej morfologii.
Stąd też to leczenie i dieta jest od początku trochę metodą prób i błędów. Skuteczne na tyle, ze sunia wciąż żyje a wyniki badań wskazują, ze postęp choroby został przynajmniej zahamowany. A raczej wskazywały do wyników ostatniej morfologii.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
w takim razie to jest niewydolność niewyrównana.
Będę jednak bronić mojej wetki, bo gdyby nie podjęła się leczenia suni to dzisiaj nie byłoby problemu- pożegnałabym Fraszkę na zawsze 4 maja. Tym bardziej teraz przeraziła mnie sugestia, że to już czas. Jednak generalnie mam podobne odczucia jak Robert A. Początkowo jeszcze podczas leczenia w poprzedniej lecznicy całkowicie ufałam lekarzom i ściśle stosowałam się do zaleceń. Informowałam na bieżąco o swoich spostrzeżeniach i wątpliwościach ale zwykle nie było reakcji, więc wierzyłam, że wiedzą co robią. Teraz zastanawiam się, czy choroba mojej suni nie jest tak wyjątkowa, że po prostu lekarzom brak doświadczenia, że leczą rutynowo? Tym bardziej, że bez dokładnej diagnozy to jest leczenie "w ciemno".Jeżeli chodzi o dietę to zwykle porady ograniczają się do wyboru karmy weterynaryjnej. Niestety w przypadku mojej suni to się nie sprawdziło. Nie tylko dlatego, że nie była zachwycona "hepaticami" ale też nie zawsze je dobrze tolerowała.
Dlatego zaczęłam się edukować przez internet.
Udało mi się wreszcie skontaktować z p. wet. i pytałam o żelazo i kwas foliowy. Żelazo raczej odradza. Kwas foliowy nie powinien zaszkodzić. Ale już po rozmowie wyszukałam w googlach preparaty z żelazem takie bez recepty, które według zapewnień producentów są bezpieczne i łatwo przyswajalne (np. aciferol, biofer). No ale nadal nie wiem czy jeżeli są bezpieczne nawet dla niemowląt to czy nie zaszkodzą psu z niewydolną wątrobą. Preparatów z zelazem dla zwierząt w ogóle nie udało mi się znaleźć.
Przyczyny anemii mojej suni na podstawie tych wyników nie można ustalić. Będą konieczne dodatkowe badania.
Przetoczenia krwi nie biorę pod uwagę. Pewnie byłoby to najskuteczniejsze ale tylko doraźnie, bo nie usunie przyczyny niedokrwistości, więc problem prędzej czy później powróci (jeżeli zdąży powrócić). Nie bez znaczenia jest koszt (podobno 400-500zł), który w tej sytuacji wydaje mi się zbyt duży. Jak się domyślacie koszty dotychczasowego leczenia były wielokrotnie wyższe i chciałabym je nadal ponosić ale muszę kierować się rozsądkiem.
Jeszcze jedno pytanie : czy psu można podawać produkty sojowe np. tofu? mleko sojowe itp.
Dlatego zaczęłam się edukować przez internet.
Udało mi się wreszcie skontaktować z p. wet. i pytałam o żelazo i kwas foliowy. Żelazo raczej odradza. Kwas foliowy nie powinien zaszkodzić. Ale już po rozmowie wyszukałam w googlach preparaty z żelazem takie bez recepty, które według zapewnień producentów są bezpieczne i łatwo przyswajalne (np. aciferol, biofer). No ale nadal nie wiem czy jeżeli są bezpieczne nawet dla niemowląt to czy nie zaszkodzą psu z niewydolną wątrobą. Preparatów z zelazem dla zwierząt w ogóle nie udało mi się znaleźć.
Przyczyny anemii mojej suni na podstawie tych wyników nie można ustalić. Będą konieczne dodatkowe badania.
Przetoczenia krwi nie biorę pod uwagę. Pewnie byłoby to najskuteczniejsze ale tylko doraźnie, bo nie usunie przyczyny niedokrwistości, więc problem prędzej czy później powróci (jeżeli zdąży powrócić). Nie bez znaczenia jest koszt (podobno 400-500zł), który w tej sytuacji wydaje mi się zbyt duży. Jak się domyślacie koszty dotychczasowego leczenia były wielokrotnie wyższe i chciałabym je nadal ponosić ale muszę kierować się rozsądkiem.
Jeszcze jedno pytanie : czy psu można podawać produkty sojowe np. tofu? mleko sojowe itp.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Soję bym odradzała....nie przy chorej watrobie
Wchłąnianie żelaza wspomaga wit C. I co prawda pies produkuje jej dużo, to jednak do wchłaniania w jelicie jest niezbędna wit C.
Trzymam kciuki żeby i tym razem udało się polepszyć stan piesia. Walcz o tę erytropoetynę. I nie pozwól dać psu sterydów. Chora wątroba nie poradzi sobie z nimi
Wchłąnianie żelaza wspomaga wit C. I co prawda pies produkuje jej dużo, to jednak do wchłaniania w jelicie jest niezbędna wit C.
Trzymam kciuki żeby i tym razem udało się polepszyć stan piesia. Walcz o tę erytropoetynę. I nie pozwól dać psu sterydów. Chora wątroba nie poradzi sobie z nimi
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
nie, bo zawierają dużo białka roślinnego, które jest przez psy źle tolerowane. W przypadku Twojej suni tylko badanie szpiku da obraz tego co się dzieje.
Sunia dostaje encorton nie mogę go teraz odstawić; można ewentualnie schodzić z dawki ale znowu nie wiem czy to jest dobry moment? Zaczynała od 2 mg dziennie, potem zeszłyśmy na kilka dni do 1 mg ale w związku z którymś z kryzysów był powrót do 2 mg. Teraz już od ok. miesiąca jest znowu 1 mg. Chciałam zmniejszać dawkę po 2 tygodniach ale p. wet odradziła ze względu na upał. czytam w kółko ulotkę tego encortonu Raczej nie można go obwiniać o anemię. Jeżeli już to chyba o maskowanie objawów.isabelle30 pisze:Soję bym odradzała....nie przy chorej watrobie
Walcz o tę erytropoetynę. I nie pozwól dać psu sterydów. Chora wątroba nie poradzi sobie z nimi
Nie jestem pewna (zaraz sprawdzę) ale chyba RC hepatic opiera się właśnie na białku roślinnym? Stąd zresztą było moje pytanie.nie, bo zawierają dużo białka roślinnego, które jest przez psy źle tolerowane.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
mój pies dostaje 30mg encortonu a do tego codziennie chemie, która niszczy krwinki - i nie ma anemii, więc to nie od sterydu. Nie daj się zwariować, pies nie jest stworzony do przyswajania białka roślinnego.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
ja nie wiem czy to nie jest tylko marketing. szukałaś jakiś badań na ten temat? Jeżeli zmienisz psu dietę na roślinną, to znacznie pogorszysz niedokrwistość.
Nie zamierzam zmieniać diety; myślę tylko o uzupełnieniu. Nigdy nie byłam przekonana do karm gotowych jako wyłącznego pokarmu dla zwierząt. Ale już pytałam w pierwszym poście na tym wątku czy można łączyć domowe z gotowym. W końcu spróbowałam podać suni suchy RC Hepatic jako jeden posiłek i zakończyło się zwrotem (czyli wymiotami). Nie wiem czy z powodu "połaczenia" ale już nie chcę ryzykować.
Tolerowane,ale nie masz tu słowa o tym,że psy nie przyswajają takiego białka .mme pisze:No to stad mi się to wzięłoTo cytat z opisu RC HepaticZastosowano w niej wysokostrawne białko roślinne, które jest lepiej tolerowane przez psy z niewydolnością wątroby
W dietach Trovetu masz w większości mięso a nie zboża i rośliny za tę samą cenę.
RC to dziadostwo już dawno o tym pisałęm.
Ja wiem,że jesteś w kropce i w dodatku podłamana ,ale zapamiętaj jedno weci nie znają się na żywieniu zwierząt.
Że się nie znają miałam okazje się przekonać.W dietach Trovetu masz w większości mięso a nie zboża i rośliny za tę samą cenę.
RC to dziadostwo już dawno o tym pisałęm.
Ja wiem,że jesteś w kropce i w dodatku podłamana ,ale zapamiętaj jedno weci nie znają się na żywieniu zwierząt
Trovetu nie próbowałam, nie było go w sklepie, w którym się zaopatruję ani w gabinecie mojej wet. Cena nie ma znaczenia; różnice są niewielkie a moja sunia waży mniej niż 5 kg, więc tym bardziej 2-3 zł nie robi wielkiej różnicy. Problem raczej w jej upodobaniach: RC Hepatic suchy zaakceptowała ale puszka w całości poszła do kosza; nawet nie polizała. Za to puszkę Hils'a bez entuzjazmu ale jadła. Mogę próbować z Trovetem jeżeli...zdążę.
Dzisiaj niestety sunia znowu wydaje mi się słabsza niż wczoraj a ja znowu tracę resztę wiary w cud. Obawiam się, że przegrywamy. Zaczynam już myśleć "jeżeli Fraszka dożyje do...." to kupię, spróbuję, zrobię...Dzisiaj mogę kupić najwyżej cielęcinę, o ile będzie w Carrefourze.
Przejrzałam składy preparatów witaminowych w ofercie krak-vetu. Najwięcej żelaza w składzie ma Fitmin (990mg). Dużo więcej niż "mój" calo-pet (100mg) Ale czy w ogóle można w to wierzyć, że te deklarowane w składzie różne witaminy i minerały są pełnowartościowe?
Myślałam o doradzanej erytropoetynie. Ale z tego co przeczytałam ma bardzo uciążliwe działania uboczne. Nie chcę już narażać suni na dodatkowe cierpienie, jeżeli nie ma perspektywy na długotrwałą poprawę jej samopoczucia.
Robercie, jeśli chodzi o RC Hepatic, i jeśli mam go oceniać po wynikach, to chyba akurat ta karma dziadostwem nie jest. Moja sunia zjadła jej w sumie 10 kg + ze 20 puszek i m.in. dzięki Hepaticowi wyniki wątroby się unormowały. "Efektem ubocznym" była przepiękna sierść.Robert A. pisze:RC to dziadostwo już dawno o tym pisałęm.mme pisze:No to stad mi się to wzięłoTo cytat z opisu RC HepaticZastosowano w niej wysokostrawne białko roślinne, które jest lepiej tolerowane przez psy z niewydolnością wątroby
Ja wiem,że jesteś w kropce i w dodatku podłamana ,ale zapamiętaj jedno weci nie znają się na żywieniu zwierząt.
Wiem, że RC ma ogólnie złe opinie i zdaję sobie sprawę, że to, że akurat Hepatic służył mojemu psu, to mógł był wyjątek, przypadek, itd. Ale może rzeczywiście RC ma karmy weterynaryjne lepsze od bytowych i nie warto ich tak od razu skreślać?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości