karma dla wybrednego psa

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
homme11
Posty:23
Rejestracja:11 września 2007, 19:42

15 września 2007, 10:35

rzeczywiscie, przepraszam... poniosło mnie troche ale to z racji...
czy jednak ja zachowałęm sie niekulturalnie??? uniesiony ton mkoze przeciez brzmiec w towarzystwie kultury- oni naprawde siebie lubią (zwłąszcza u mnie w pracy :lol:
drogi owczarzu, ja nigdy nie pasiałem ze ta karma jest SUPER ( sprawdz w postach :-)) wiesz... ja nie tyle chwale co darze wdziecznością bo wraz z tą karmą nadszedł czas odrodzenia dla mojej młodszej suki. czernyszka, wina mieć wagę 60 kg a aktualnie to 32. przysięgam ze było gorzej dopuki nie zjawił sie orijen, który zresztą nowością juz niejest. dlatego proponuje to karme osobą, które są w podobnej sytuacji jak ja... mi takze nikt nie umiał pomóc a przez półroczny okres suka jadłą jedną suchą bułkę na tydzien "przy dobrych wiatrach"...
co do białka... no cóż, jestem osobą obiektywną tudzież przyznać muszę, że to akurat zabójstwo dla mojego psa ale... albo bedzie jadła albo nie i także nie wróży to dobrze
Awatar użytkownika
homme11
Posty:23
Rejestracja:11 września 2007, 19:42

15 września 2007, 10:36

rzeczywiscie, przepraszam... poniosło mnie troche ale to z racji...
czy jednak ja zachowałęm sie niekulturalnie??? uniesiony ton mkoze przeciez brzmiec w towarzystwie kultury- oni naprawde siebie lubią (zwłąszcza u mnie w pracy :lol:
drogi owczarzu, ja nigdy nie pasiałem ze ta karma jest SUPER ( sprawdz w postach :-)) wiesz... ja nie tyle chwale co darze wdziecznością bo wraz z tą karmą nadszedł czas odrodzenia dla mojej młodszej suki. czernyszka, wina mieć wagę 60 kg a aktualnie to 32. przysięgam ze było gorzej dopuki nie zjawił sie orijen, który zresztą nowością juz niejest. dlatego proponuje to karme osobą, które są w podobnej sytuacji jak ja... mi takze nikt nie umiał pomóc a przez półroczny okres suka jadłą jedną suchą bułkę na tydzien "przy dobrych wiatrach"...
co do białka... no cóż, jestem osobą obiektywną tudzież przyznać muszę, że to akurat zabójstwo dla mojego psa ale... albo bedzie jadła albo nie i także nie wróży to dobrze
OWCZARZ
Posty:779
Rejestracja:08 maja 2007, 13:36
Lokalizacja:Kraków

15 września 2007, 11:10

No nie wierze ze nie ma na nią sposobu aby jadła coś innego poza Orijenem, który jest zabójstwem dla niej jak mowisz.

No ale nie zagłębiam się w szczegóły, bo nie znam całej historii Twojego psa.
Awatar użytkownika
ciapek
Posty:87
Rejestracja:16 lutego 2007, 14:14

15 września 2007, 11:33

Ja pogadam dzisiaj z gościem co ma częsty kontakt z Husky tylko że jest to w innych warunkach klimatycznych niż nasz i psiaki ostro pracują i zobaczymy czym je karmią bo wątpię że jest to karma. :wink:
Awatar użytkownika
GIZIU
Posty:350
Rejestracja:21 sierpnia 2007, 12:17

15 września 2007, 12:18

ciapek pisze:Ja pogadam dzisiaj z gościem co ma częsty kontakt z Husky tylko że jest to w innych warunkach klimatycznych niż nasz i psiaki ostro pracują i zobaczymy czym je karmią bo wątpię że jest to karma. :wink:
na pewno nie jest to karma lub tylko częściowo karma. Husky są ogólnie niejadkami - wynika to z jego pierwotnego charakteru. Dwa dni bez zaglądnięcia do michy to norma - szczególnie przy karmieniu karmą. Moje Husky skaczą po wybiegu jak widzą że idzie papu - ale jak im postawie michę z karmą to robią taką minę - i wiem co mi chcą wtedy powiedzieć. Ciapek karm swojego mięsem - skrzydełka, porcję rosołowe i inne które uda ci się zdobyć + witaminy. Na pewno twój Husky będzie szczęśliwy.
Awatar użytkownika
homme11
Posty:23
Rejestracja:11 września 2007, 19:42

15 września 2007, 12:20

OWCZARZ pisze:No nie wierze ze nie ma na nią sposobu aby jadła coś innego poza Orijenem, który jest zabójstwem dla niej jak mowisz.

No ale nie zagłębiam się w szczegóły, bo nie znam całej historii Twojego psa.
ależ są ine sposoby, a raczej sposób bo to jedyna akceptowana przez nią forma- surowe żeberka co jest jeszcze wiekrzą szkodą niż ten sporny orijen tak wiec...
opisana jest jej najbliższa przeszłość z tym ze nie wiem dokłądnie na którym forum, chyba CHOROBY
OWCZARZ
Posty:779
Rejestracja:08 maja 2007, 13:36
Lokalizacja:Kraków

15 września 2007, 13:50

Ok nie wnikam bo nie znam historii Twojego psa, ale jak mowie nie wierze aby tylko karme Orijen byłą chętna jeść i aby żadnej innej karmy nie było odpowiedniej dla tego psa.

No ale ok, nie moja sprawa :D
Awatar użytkownika
ciapek
Posty:87
Rejestracja:16 lutego 2007, 14:14

15 września 2007, 16:18

Dzisiaj pytałem się znajomego który pracuje w NASA i często przebywa na Antarktydzie zajmuje się klimatem swoją drogą mówi że jest bardzo źle więc radzi wszystko oszczędzać.
Właśnie tam jedynym transportem jest pies Husky i karmią go tylko samym mięsem z foki i nic więcej. Psy są po 6 miesięcy i nieraz dłużej i są w znakomitej formie.
A karmy to można sobie tam gdzie światło niedociera wsadzić przynajmniej w tamtych warunkach.

Obrazek
Skończył 9 m-cy i waży 16.8 kg chyba rtoszkę za mało choć wygląda bardzo ładnie
OWCZARZ
Posty:779
Rejestracja:08 maja 2007, 13:36
Lokalizacja:Kraków

15 września 2007, 16:21

Tak ale nasze psy także Husky nie żyją w strefie polarnej lecz w klimacie umiarkowanym a klimat też warunkuje sposób karmienia, więc porównywanie czym jest tam karmiony pies z naszymi warunkami nie ma najmniejszego sensu.
Gość

15 września 2007, 16:38

przejdz na mieso surowe plus wit. i nie bedziesz mial problemu a karmy to on ci i tak nie bedze jadl.Ja mialem podobny problem pieniedzy stracilem bardzo duzo psu karmy po tygodniu lub dwuch sie nudzily, glodowki nie pomagaly Karmy byly z najwyzszej polki do najnizszej szkoda psa
Awatar użytkownika
GIZIU
Posty:350
Rejestracja:21 sierpnia 2007, 12:17

15 września 2007, 16:53

OWCZARZ pisze:Tak ale nasze psy także Husky nie żyją w strefie polarnej lecz w klimacie umiarkowanym a klimat też warunkuje sposób karmienia, więc porównywanie czym jest tam karmiony pies z naszymi warunkami nie ma najmniejszego sensu.
Trudno sie tu z Owczarzem nie zgodzić to zupełnie inny klimat. Najważniejszym źródłem energii dla psa jest tłuszcz i dlatego tam psy karmione są tłustym mięsem foczym, na karmie z 40% zawartością zbóż pies nie przeżyłby nawet tygodnia - nie mówiąc już o ciężkiej pracy.
U nas Husky karmione są karmą ale są to psy strasznie wybredne i tak jak napisał gość każda nudzi mu się po tygodniu ( są oczywiście wyjątki). Jest to pies pierwotny i kocha pierwotne jedzonko. A twardy charakterek robi dodatkowo swoje.
pozdrawiam
OWCZARZ
Posty:779
Rejestracja:08 maja 2007, 13:36
Lokalizacja:Kraków

15 września 2007, 17:30

Tak w pełni sie z tym zgadzam, lecz czy aby nie przesadzacie z tą naturą niejadka u pra rasy Husky? Znam co najmniej 6 osób z tego co sobie na tą chwilę przypominam którzy posiadaja psy rasy Husky dodatkowo 2 Alaskan Malamut i żywią te psy suchą karmą i nie mają jakoś kłopotów z tym, iż psy nie chcą jeść.
Awatar użytkownika
GIZIU
Posty:350
Rejestracja:21 sierpnia 2007, 12:17

15 września 2007, 17:47

No niestety pra rasa powoli się cywilizuje. Ja znam nawet takie które zamknięte same w domu nie demolują go. Husky powoli już nie wygląda jak prawdziwy Husky. Eh ci ludzie. Reguła niejadków bardziej tyczy się Huskych pracujących (bardziej), im więcej pracuje tym nie chętniej patrzy na karmę. Skubany sam wie co mu wtedy trzeba :wink:
OWCZARZ
Posty:779
Rejestracja:08 maja 2007, 13:36
Lokalizacja:Kraków

15 września 2007, 18:24

Tak cywilizuje sie a czy niestety czy stety to już kwestia dyskusyjna na inną okazję :) Ja tam wolę miec psa ucywilizowanego do zycia w miescie....mając psa który zachował pierwotne instynkty mieszkając w mieście byłoby to wielce kłopotliwe zarówno jeśli chodzi o żywienie jak i wychowanie.
W dużej mierze to my wychowując szczeniaka od małego kształtujemy jego dalsze życie, przyzwyczajenia itd., również jesli chodzi o sposób żywienia.
Nie każdy ma taki "luksus" mieszkania na wsi, czy w niedalekiej okolicy miasta.
Awatar użytkownika
GIZIU
Posty:350
Rejestracja:21 sierpnia 2007, 12:17

15 września 2007, 19:42

OWCZARZ pisze: Ja tam wolę miec psa ucywilizowanego do zycia w miescie....mając psa który zachował pierwotne instynkty mieszkając w mieście byłoby to wielce kłopotliwe zarówno jeśli chodzi o żywienie jak i wychowanie.
Masz absolutną rację. Ty wybrałeś dla siebie psa (rasę) świadomie. Niestety wielu tak nie robi dlatego też Haszczaki tak cierpią niestety.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości