Mój pies przez większą część życia karmiony był przez rodziców, oczywiście najczęściej były to popularne chappi, pedigree czy frolic. Dopiero od niedawna gdy ja wraz z siostrą, mając już większe fundusze przejeliśmy obowiązek karmienia psa. Ale początek nie jest udany, najpierw przez około rok pies jadł royal canin, w międzyczasie przez krótki czas hill's, teraz eukanuba. Czyli śmiało można rzec, dokonywaliśmy samych nietrafionych wyborów, wybierając karmy najgorsze z tych górnopółkowych( choć z pewnością lepsze one niż marketowe). Po przestudiowaniu całego forum, jestem porażony tym jaką nieświadomie czynię krzywdę swojemu psu. Pocieszam się jednak tym, że w porównaniu ze śmieciowymi marketowymi karmami, te obecne mają jednak dużo lepszy wpływ na psa.
Dla rodziców oczywiście strasznie wydziwiamy. Dla nich nie do pomyślenia jest, żeby karmić psa tak drogą karmą, bo przecież dobrze się trzyma, jest zdrowy, a to, że dokuczają stawy jest przez wiek. Nieważne jakich by tu użyć argumentów nic do nich nie trafia.
