Sprawdzone suche karmy dobrej jakości-poczytaj zanim odp
Też swoje trzy grosze dołożę Psy "wsiowe" moich dziadków - pamiętam ich 8 ( w tym 3, które żyją obecnie). Wszystkie karmione były najczęściej surowizną, przede wszystkim wieprzowiną. Gdy było "bicie" dostawały ścinki, których do wędlin się nie włoży, nóżki, ryjki, podroby i z tego, co pamiętam wielkie miski krwi (nie za dobrze to brzmi, ale tak było). Poza tym prosiaki, bo np. zostały przyduszone, albo kura, kaczka i inne zwierze. Nieraz, gdy znaleziono zająca, królika, bądź nawet sarnę, też dostawały. W "chude dni" najczęściej karmione były przetopioną słoniną ze skwarkami i jakimiś resztkami, ale i tak ich głównym pożywieniem było surowe. Wszystkie dożywały pięknych długich lat. W tym pies w typie owczarka niemieckiego - ponad 15 lat, mały Pikuś miał 16, ale niestety do jego śmierci przyczynił się pies, który go zagryzł, inny psiak - którego imienia nie pamiętam, średniej wielkości - 15,5 roku dokładnie i też jego śmierć to nieszczęśliwy wypadek (samochód). Pięć miesięcy temu zdechła suka w typie owczarka podhalańskiego, czyli też duży pies. Miała podobnie jak ON ponad 15 lat no i Reksio jej rówieśnik duży kundel. Zaczął się starzec szybciej od niej, bo np. znacznie szybciej zaczął ślepnąć na przykład. Obecnie są 3 psy. Jedna jeszcze młodziutka, więc się nie wypowiem, ale jest też już 11-letni pies w typie owczarka środkowoazjatyckiego, który żywi się głównie padliną i to dosłownie. Pies świeżyzny nie weźmie, tylko szuka po gospodarstwach zakopanych zwierząt (jak tylko ma okazję). No i jest sunia - miniaturka, już też 15-letnia. Jak widać wszystkie psiaki dożywają pięknego wieku. Tylko dwa niestety zginęły śmiercią tragiczną, reszta ze starości, z typowymi dla starzenia się objawami. Nic im nigdy nie dolegało. I śmiać mi się chce, jak kiedyś, gdy przyjeżdżałam z moim kochanym Masiem do dziadków, wyzywałam, że karmy im nie kupią, a tylko tą padliną się żywią Cóż, później okazało się, że tamte dożywały pięknym lat, a mój umierał w cierpieniach na nerki i wątrobę...Martines999 pisze:U moich rodziców, nasz pieso mix ONka z rotkiem - Nero, w maju skończył 17 Nigdy w życiu nie miał suchej karmy w gębie, tylko gotowane albo co z obiadu zostało Krzepę ma jeszcze taką, że na spacerze to za niejednym kotem czy innym burkiem pobiegnieRobert A. pisze:Ciekawi mnie jeden bardzo ważny temat ,jak długo żyją psy karmione tylko barfem a jak długo psy karmione tylko suchą karmą , czy gotowanym ?
Mój na suchej karmie(plus zioła i suple naturalne) był kilkanaście lat dożył (17-18 lat był ze schroniska) zmarł ze starości .
Trzeba będzie kiedyś wypróbować. Choć nadal myślę, że te 'rasowe' karmy to niezły marketingAnnXYZ pisze:Jeśli chodzi o bokserki - ja polecam karmę Royal Canin Boxer (i oczywiście w zależności czy szczeniaczek czy dorosły boksio - albo Junior albo Adult). Karma jest dostosowana do bokserów, ich trybu życia i budowy kufy. Co najważniejsze - nie uczula. Mój psiak ma wieczny problem z alergią pokarmową, zaczęły mu się tworzyć ranki na skórze i wypadała sierść. Weterynarz przepisywał mu maści, tabletki, zastrzyki - a biedak dalej łysiał. W końcu, dzięki radzie innego pana weterynarza, który specjalizuje się w zwierzęcej dermatologii, dowiedziałam się, że alergia pokarmowa może mieć takie objawy. Polecił karmę Royal Canin. Psiakowi skóra się zagoiła, sierść ładnie odrasta i widać, że już go nie swędzi. A chrupki chyba mu smakują, bo potrafi suchą karmę wsuwać, co się wcześniej nie zdarzało.
-
- Posty:2
- Rejestracja:20 października 2014, 21:45
witam cie emilio,w krakvecie jest bewi dog i moge z czystym sercem polecic bo moja cztero letnia bokserka go je i nic nie dolega jej i rowniez poprzedni moj bokser tez ja jadł od szczeniaka.Pozdrawiam.
Moja suczka-kundelka z dzieciństwa i wczesnej młodości - 16 lat - ropomacicze. Karmiona wyłącznie gotowanym, o suchych karmach nikt jeszcze wtedy nie słyszał.O barfie nie wspomnę. Zresztą wtedy bazą była kasza, ryżu , który obecnie jest podstawa wielu suchych karm, nikt nie dodawał, mięsa nie było nawet połowy - zresztą mięsa brakowało nawet dla ludzi. Co prawda to kartkowe, "wystane" w kolejce wyglądało często-gęsto na tylko nadające się dla psa (i to niekoniecznie), ale wiadomo, coś trzeba było do garnka włożyć. Surowego nikt nie dawał, nawet na zaprzyjaźnionej wsi nie widziałam, częściej to co zostało ze stołu i to w najlepszym wypadku. No i kości - też gotowane. W tamtych czasach to był standard żywienia.Robert A. pisze:Ciekawi mnie jeden bardzo ważny temat ,jak długo żyją psy karmione tylko barfem a jak długo psy karmione tylko suchą karmą , czy gotowanym ?
Mój na suchej karmie(plus zioła i suple naturalne) był kilkanaście lat dożył (17-18 lat był ze schroniska) zmarł ze starości .
Kolejny piesek - jamnik - 14 lat (nowotwór mózgu) - ten już oprócz gotowanego dostawał jako przysmak pierwszą i wtedy jedyną sucha jaka się pojawiła - mianowicie pedigree - wręcz ją uwiebiał.
Oba pieski - bez dolegliwości żoładkowo-jelitowych, wątrobowych, trzustkowych , alergii itp
Obecna gwiazda - 1,4 roku -beagle - wybredna alergiczka, temat rzeka. Gotowane uwielbia- ale niekoniecznie służy , surowego - nie tyka, nawet lekko sparzonego, chyba, że jest to przyprawiony tatar;-) czego z wiadomych względów nie dostaje, sucha co lepsza jakościowo -to albo uczula, albo jest omijana szczególnie szerokim łukiem - głodówki nie pomagają , hydrolizaty służą i nawet są jako tako jedzone, ale ja do mam nich sceptyczne podejście -kupuję, płacę, bo póki co nie mam alternatywy:-(. Warzywa , owoce w stanie surowym - bee . Ile lat przeżyje - okaże się. Czasami mam wrażenie, że szybciej mnie wykończy;-)
Piszę tutaj, bo liczę na szybką odpowiedz , powiedzcie mi proszę czego objawem są dość intensywne gazy w kilka minut po zjedzeniu posiłku ( sucha karma). Takie zjawisko zauważyłam u mojej suni , widać, że to dla niej niekomfortowe, bo zrywa się z legowiska i ogląda na tył mocno zdziwiona. Sunia dostaje Applaws ze znakomitym rezultatem , poza tymi nieszczęsnymi gazami Nie wiem co myśleć ...
Odstaw Applaws i obserwuj psa na innej karmie. Jak gazy miną, znaczy że Applaws psu nie służy jednak. A ma przy tym wzdęcia jakieś?Gayka pisze:Piszę tutaj, bo liczę na szybką odpowiedz , powiedzcie mi proszę czego objawem są dość intensywne gazy w kilka minut po zjedzeniu posiłku ( sucha karma). Takie zjawisko zauważyłam u mojej suni , widać, że to dla niej niekomfortowe, bo zrywa się z legowiska i ogląda na tył mocno zdziwiona. Sunia dostaje Applaws ze znakomitym rezultatem , poza tymi nieszczęsnymi gazami Nie wiem co myśleć ...
Mięso - nie zawiera weglowodanów więc nie bedzie dodatkowo niepotrzebnie obciążac trzustki. No chyba że weglowodany długi czas były podstawą pozywienia, rozwaliły trzustkę bezpowrotnie i w tej chwili wrogiem jest także tłuszcz...matii1992 pisze:Jaka karma dla psa który ma chorą trzustkę poza karmą z Royal....
W takim układzie nie ma pokarmu który by psa pozywił (zaspokoił jego potrzeby fizjologiczne i biochemiczne) nie szkodzac trzustce.
Tak, jak napisał Gość1, surowizna jest najlepszą opcją dla chorej trzustki. Trzustkę obciążają zboża, czyli wszystkie karmy zbożowe odpadają. Również bezzbożowe nie będą dobre, bo zawierają mimo wszystko węglowodany.
Uściślijmy - trzustce szkodzi skrobia... karmy bezzbożowe składają się w głównej mierze z kartofli czyli skrobii lub ryżu (który w jakiś magiczny sposób wedle producentów karm zbożem nie jest)...
Masz do wyboru wiele firm produkujących karmę dla psów z chorą trzustką wystarczy poszukać może być to Forza10, Hills, Trovet, karmę powinieneś ustalić wspólnie z vetemmatii1992 pisze:Jaka karma dla psa który ma chorą trzustkę poza karmą z Royal....
Pierwsza sprawa czy pies miał wykonane badania w kierunku ustalenia przyczyny problemów zdrowotnych, czyli badanie z krwi oraz usg trzustki.
Surowe mięso podane psu który ma chorą trzustkę a nigdy surowizny nie jadł to nie jest dobry pomysł, organizm który i tak kiepsko funkcjonuje będzie musiał wykonać olbrzymią prace na przestawienie diety, najpierw trzeba psa ustawić w leczeniu czyli podać odpowiednia dawkę preparatu zawierającego enzymy trawienne, wspomóc organizm probiotykiem i podać odpowiednie jedzenie. Karma dla psa z chorą trzustką powinna być karmą z mniejszą ilością tłuszczu, możesz szukać wśród karm typu intensinal.
Retriever - xxxxxxxxxxxxxxxxxxdasz psu mieso to już nie potrzebne sa enzymy z zewnątrz - bo nie mają one co trawić... w pierwszej fazie niewydolności trzustki występuje brak amylazy ( i zastanawiam się czy to wogóle jest jednostka chorobowa czy tez stan jak najbardziej fizjologiczny zważywszy na brak przystosowania psowatych do trawienia weglowodanów złożonych). Niestety - nie wiadomo dlaczego ludzie wciąż i na siłę próbują robić z psów swinie (jak tak bardzo chcą karmic swoje pociechy zbożami i kartoflami to sa przecież w sprzedazy świnki wietnamskie) i wpychają w te biedne stworzenia tony skrobii...
Następnym etapem jest uszkodzenie trzustki, i problem z wydzielaniem żółci wogóle... (enzymy trawiące tłuszcz). Na tym etapie nie ma karmy odpowiedniej - sa leki plus tak naprawde jakiekolwiek jedzenie. Pies i tak jest skazany na smierć w krótkim czasie.
Więc zadać nalezy pytanie - do którego etapu niewydolności trzustki doszedł pies osoby zadającej pytanie? W jakiś cudowny sposób psy na etapie pierwszym przestają wykazywac problemy z trzustką po przejściu na dietę odpowiednią dla gatunku psiego (a pasze skrobiowe niechaj jedzą w spokoju świnie)
Następnym etapem jest uszkodzenie trzustki, i problem z wydzielaniem żółci wogóle... (enzymy trawiące tłuszcz). Na tym etapie nie ma karmy odpowiedniej - sa leki plus tak naprawde jakiekolwiek jedzenie. Pies i tak jest skazany na smierć w krótkim czasie.
Więc zadać nalezy pytanie - do którego etapu niewydolności trzustki doszedł pies osoby zadającej pytanie? W jakiś cudowny sposób psy na etapie pierwszym przestają wykazywac problemy z trzustką po przejściu na dietę odpowiednią dla gatunku psiego (a pasze skrobiowe niechaj jedzą w spokoju świnie)