guzki na łapach - CHŁONIAK

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

miki1979
Posty:67
Rejestracja:11 czerwca 2011, 10:29

13 marca 2012, 21:22

SleepingSun pisze:z pewnością są to porzeczki, ale Srebrnych Orłów jest chyba troszkę dalej?
W sumie to nie wiem czy te bloki należą jeszcze pod Srebrnych Orłów czy nie, ale jak tak pomyślę, to faktycznie chyba masz rację ;) W każdym razie są to bloki przy ul. Kuczkowskiego czy jakoś tak. Zgadza się?
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

13 marca 2012, 23:23

tak, te kolorowe bloki są przy Kuczkowskiego:)
miki1979
Posty:67
Rejestracja:11 czerwca 2011, 10:29

14 marca 2012, 08:54

Tak mi się jakoś właśnie wydawało, że skądś znam tą okolicę ;) Wychodzi na to, że najprawdopodobniej mieszkamy niedaleko od siebie - będę się musiał zatem baczniej rozglądać na spacerach :P
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

14 marca 2012, 19:40

jakoś się musimy cały czas mijać, bo na 100% nie przegapiłabym malamuta:D ostatnio sporo haszczaków chodzi, ale z dzikimi właścicielami (typu piesek tylko na kupkę i do domu...)
miki1979
Posty:67
Rejestracja:11 czerwca 2011, 10:29

15 marca 2012, 08:06

W sumie to w te rejony nie zapuszczam się aktualnie za często z racji błota. Mieszkam na Prądniku Czerwonym i 200 m od bloku mamy "wybieg dla psów" więc często korzystamy jak się panu nie chce chodzić ;) Na dłuższe spacerki to jednak zazwyczaj w stronę wioch bo tam trochę przyjemniej się chodzi. Zrobi się bardziej sucho to będziemy się zapuszczać także w porzeczki ;)
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

15 marca 2012, 15:10

dla Kori na wybiegu jest zdecydowanie za dużo psów;) na wioski, za tory też kiedyś często chodziłyśmy, teraz po chorobie powolutku budujemy normalną sprawność fizyczną, bo na razie to dla nas za daleko. Błoto faktycznie jest niemiłosierne, ale jak się nie ma wyjścia... ;)
miki1979
Posty:67
Rejestracja:11 czerwca 2011, 10:29

15 marca 2012, 19:01

Dziś miałem okazję się przejść i już z błotem jakby trochę lepiej - za to "min" po zimie bądź ile - w sumie to już chyba to błoto lepsze ;)
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

24 kwietnia 2012, 20:28

witamy wszystkich:)

meldujemy, że czujemy się świetnie. Co prawda wrócił do nas nużeniec, ale uważam to za dobry omen. Przez ostatni miesiąc w kwestiach zdrowotnych było nudno - i całe szczęście, więc nie ma za bardzo o czym napisać. Przeszłyśmy na gotowane żarełko, bo po kombinacji suche + steryd suka cały czas chodziła głodna, bo skończyło się subtelną uwagą pani wet że należy przystopować z jedzeniem :D

wymyziajcie wszystkie psiaki!
dorota m
Posty:398
Rejestracja:12 września 2010, 12:54

24 kwietnia 2012, 21:06

Dziękujemy za dobre wieści! :) Wymiziaj Kori ode mnie i niech wiosnę wita zdrowa i szalona! :)
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

25 kwietnia 2012, 08:59

Bardzo się cieszę z takich wiadomosci!
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

25 kwietnia 2012, 19:03

Świetnie! Bardzo się cieszę, że Kori ma się dobrze. :)
p.s jak kotek?
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

25 kwietnia 2012, 19:20

lepiej, to chyba nie nerki. ale jeszcze nie wrócił do siebie, dalej nie bardzo chce jeść. Ale nie siedzi w szafie całymi dniami:)
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

26 kwietnia 2012, 10:59

No to poprawa :) Dobrze to słyszeć.
NinaS
Posty:50
Rejestracja:19 stycznia 2009, 16:56
Lokalizacja:Wrocław

27 kwietnia 2012, 15:24

SleepingSun bardzo mocno trzymam kciuki za Twoją Kori. Jak czytam to, co piszesz, to widać wiele miłości u Ciebie do psinki - ale jak jej nie mieć. Ja mojej łobuziarce pozwalałam na wiele i świetnie to wykorzystywała :) no, ale była też bardzo posłuszną sunią i BARDZO KOCHANĄ...
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

12 czerwca 2012, 20:02

Witamy wszystkich kibicujących:) czujemy się rewelacyjnie - na dowód zdjęcia pod spodem, tak proszę Państwa wygląda pies w trakcie chemioterapii :D (jeśli ktoś miałby wątpliwości). Morfologię mamy przepiękną, nerki, wątrobę, trzustkę również. Miałyśmy w tym czasie drobne problemy z wapniem i wylądowaliśmy pilnie u weta. Skłaniam się ku temu że było to spowodowane błędami żywieniowymi (Isabelle, moja wina że nie potraktowałam Twoich skorupek z należytą uwagą) + leki które całkowicie blokują wchłanianie wapnia, a które dostawała z żarełkiem (ulfamid i encorton). W każdym razie teraz jesteśmy mądrzejsze i suplementujemy minerały. Wapń wyszedł nam po miesiącu takiej kuracji idealny :) (za wysoki świadczyłby o tym że choróbsko zaatakowało). Będziemy w najbliższym czasie robić USG żeby obejrzeć jak to tam wszystko w środku się ma (ale jestem dobrej myśli). Pozdrawiamy wszystkich cieplutko!

Najpierw czas na pracę:

Obrazek

A potem na zabawę :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości