Fotki Waszych pupili.
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Aniu, jeszcze jakby mi ktoś pół roku temu powiedział, że w lipcu urodzę dziecko - to kazałbym mu uderzyć głową w mur, aby głupoty wyleciały z głowy. A jeśli chodzi o wspólne codzienne mieszkanie z TŻ oprócz prac zmianowych, może być tak jak u mnie: TŻ na co dzień pracuje w Gdyni i przyjeżdża na weekendy. Mając tak mało czasu dla siebie, nawet nie mamy się kiedy pokłócić
O ja cie Kasia - strasznie daleko macie do siebie.
Ania - jak już się ma tego męża to się jednak człowiek przyzwyczaja i brak go jak jest daleko. Nawet jeśli na co dzień to same kłopoty z nim są
Aleśmy chyba niezłego off topa zrobiły...hihi
Ania - jak już się ma tego męża to się jednak człowiek przyzwyczaja i brak go jak jest daleko. Nawet jeśli na co dzień to same kłopoty z nim są
Aleśmy chyba niezłego off topa zrobiły...hihi
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Dokładnie tak: OT na całego.
Misje w Iraku, czy Afganistanie to dla członków rodzin nic fajnego - coś o tym wiem
Ale to fakt, jak się do kogoś człowiek przyzwyczai, to po jego każdym wyjeździe robi się totalnie smutno
Misje w Iraku, czy Afganistanie to dla członków rodzin nic fajnego - coś o tym wiem
Ale to fakt, jak się do kogoś człowiek przyzwyczai, to po jego każdym wyjeździe robi się totalnie smutno
no jest off top ale co tam:P
Kasiu z racji zainteresowan i studiow tez troche wiem o takich misjach, zagrozeniach z nich wynikajacych, i dramatach rodzin- dlatego zle sie wyrazilam....w sumie sluszna uwaga;)
co do odleglosci to ja sobie kiedys tak pomyslalam :"jeszcze tak jak Kasia ma to bym mogla ewentualnie przemyslec"- czyli wlasnie maż/ towarzysz w oddali, odwiedzajacy ze sie tak wyraze. ale dla Kasi i dla setek innych kobiet to nie musi byc nic milego, bo przydala by sie i pomoc na codzien pewnie, i towarzystwo....
co do przezwyczajenia pewnie tak jest.....ale nie wiedze jakos tego zeby mi sie ktos obcy po domu paletal (lol)///a jesczcze zeby sie przeprowadzic z mojego ukochanego mieszkanka- never
Kasiu z racji zainteresowan i studiow tez troche wiem o takich misjach, zagrozeniach z nich wynikajacych, i dramatach rodzin- dlatego zle sie wyrazilam....w sumie sluszna uwaga;)
co do odleglosci to ja sobie kiedys tak pomyslalam :"jeszcze tak jak Kasia ma to bym mogla ewentualnie przemyslec"- czyli wlasnie maż/ towarzysz w oddali, odwiedzajacy ze sie tak wyraze. ale dla Kasi i dla setek innych kobiet to nie musi byc nic milego, bo przydala by sie i pomoc na codzien pewnie, i towarzystwo....
co do przezwyczajenia pewnie tak jest.....ale nie wiedze jakos tego zeby mi sie ktos obcy po domu paletal (lol)///a jesczcze zeby sie przeprowadzic z mojego ukochanego mieszkanka- never
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
ania1985 pisze:co do przezwyczajenia pewnie tak jest.....ale nie wiedze jakos tego zeby mi sie ktos obcy po domu paletal (lol)///a jesczcze zeby sie przeprowadzic z mojego ukochanego mieszkanka- never
Tak Ci się tylko wydaje, pewnie każda z nas myślę o starszych wiekiem też kiedyś tak mówiła
Ale się nam rodzinnie zrobiło
Wczoraj byłam z Psotusiem na kontrolnej morfologii - wyniki takie sobie. Spadły Mu białe krwinki (do 5,2) oraz hematokryt - do 28. Wet powiedział mi dziś telefonicznie, że to początek anemii, ale generalnie można to opanować. Tylko będziemy musieli codziennie jeździć na zastrzyki z witaminy B12 i kwasu foliowego Dobrze, że węzły OK - jeden pachwinowy lekko powiększony, ale wet stwierdził, że nie mocno.
a ja wlasnie w chorobach napisalam posta ze moja kicia ma jeden wielki wezel na prawej lapce tylnej. tak jej zostal. bialaczka i reszta swinstw odpada bo miala testy i krew badana , wiec jak mniemam i jak wyczytalam takie wezly raz powiekszone moga juz takie pozostac poprostu
Iza, ja sie nie znam....wytlumacz co te wyniki oznaczaja, jak sie maja do bialaczki, kiedy robisz test- czy moze to juz bylo to, i o czym swiadczy anemia.
bez falszywego lizustwa mosze przyznac ze mysle o Tym Twoim Psotusiu. z nierozwinietej choroby przeciez mozna wyjsc, jedynie nosicielstwo zostaje. a Ty dajesz mu co najlepsze wiec licze ze powroci do reszty gromadki.
a propo wit b2 i b12- moja ciocia kt pracuje w lab. ludzkim przyszpitalnym powiedziala ze najnowsze badania wyklazaly ze te 2 witaminy sprzyjaja nowotworom, tzn w tym sensie , ze jesli jakis organizm ma sklonnosc, to dowitaminizowany tymi witaminami staje sie wylegarnia dla komurek nowotworowych. moze cos nielogicznie przekazalam ale sens informacji zachowalam.
Iza, ja sie nie znam....wytlumacz co te wyniki oznaczaja, jak sie maja do bialaczki, kiedy robisz test- czy moze to juz bylo to, i o czym swiadczy anemia.
bez falszywego lizustwa mosze przyznac ze mysle o Tym Twoim Psotusiu. z nierozwinietej choroby przeciez mozna wyjsc, jedynie nosicielstwo zostaje. a Ty dajesz mu co najlepsze wiec licze ze powroci do reszty gromadki.
a propo wit b2 i b12- moja ciocia kt pracuje w lab. ludzkim przyszpitalnym powiedziala ze najnowsze badania wyklazaly ze te 2 witaminy sprzyjaja nowotworom, tzn w tym sensie , ze jesli jakis organizm ma sklonnosc, to dowitaminizowany tymi witaminami staje sie wylegarnia dla komurek nowotworowych. moze cos nielogicznie przekazalam ale sens informacji zachowalam.
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Chciałabym się wciąć do rozmowy zupełnie nie na temat, za co przepraszam, ale to jest jedyny off w którym moge o to spytać, a nie chcę zakładac nowego wątku
Czy jest na forum ktoś z Lublina? Gdzieś mi kiedyś ktos mignął chyba ale już sama nie wiem. Jeśli ktoś jest z Lublina to bardzo bym prosiła o odzew
Czy jest na forum ktoś z Lublina? Gdzieś mi kiedyś ktos mignął chyba ale już sama nie wiem. Jeśli ktoś jest z Lublina to bardzo bym prosiła o odzew
Nie ma to, jak zwierzaczki na świeżym powietrzu. Świetne fotki i obiekty słodkie
No to nadrabiamy zaległości
Od niedzieli kotki mają osiatkowany balkon, jedynie ze względu na Misię, bo Kocia, wręcz się bał podchodzic do barierki, wiec wcześniej nie było potrzeby, ale ta mała oszołomka jest nieobliczalna. Jest piękna pogoda, wiec prawie cały dzień tam siedzą,a mała nawet zapomina o jedzeniu i biegam za nia z miską.Wprawdzie balkon wyglada teraz jak ptaszarnia, ale czego się nie robi dla kociego szczęścia
Najpierw były wielkie oczy, potem słodkie lenistwo. Bez bójki się też nie obeszło
A potem przyszła paczka z nowym drapaczkiem. Ledwo udało mi się go złożyć, bo łobuziaki zaraz się na niego rzuciły. Mała drapała juz w trakcie składania
Nie wiem, kto się bardziej cieszył, ja czy one ?
Ale, żeby nie było za dużo szczęscia, to moje oba koty na stomorgylu
No to nadrabiamy zaległości
Od niedzieli kotki mają osiatkowany balkon, jedynie ze względu na Misię, bo Kocia, wręcz się bał podchodzic do barierki, wiec wcześniej nie było potrzeby, ale ta mała oszołomka jest nieobliczalna. Jest piękna pogoda, wiec prawie cały dzień tam siedzą,a mała nawet zapomina o jedzeniu i biegam za nia z miską.Wprawdzie balkon wyglada teraz jak ptaszarnia, ale czego się nie robi dla kociego szczęścia
Najpierw były wielkie oczy, potem słodkie lenistwo. Bez bójki się też nie obeszło
A potem przyszła paczka z nowym drapaczkiem. Ledwo udało mi się go złożyć, bo łobuziaki zaraz się na niego rzuciły. Mała drapała juz w trakcie składania
Nie wiem, kto się bardziej cieszył, ja czy one ?
Ale, żeby nie było za dużo szczęscia, to moje oba koty na stomorgylu
Ależ piękne te wiosenne koty
Dyjka, druga fotka cudna. Żeby moje tak chciały spacerować. Kociaczki piękne mają wzorki na futerku
Piesio też cudny
Esme, minki zaintrygowanych kotecków super, a rudzielec pozuje jak urodzony model. Zdjęcia w kąciku balkonu świetne. A panienka taka smukła jakby się odchudzała
Dyjka, druga fotka cudna. Żeby moje tak chciały spacerować. Kociaczki piękne mają wzorki na futerku
Piesio też cudny
Esme, minki zaintrygowanych kotecków super, a rudzielec pozuje jak urodzony model. Zdjęcia w kąciku balkonu świetne. A panienka taka smukła jakby się odchudzała
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości