Akurat ToTW mogę wziąć za punkty jak będę psu karmę zamawiać, a w razie jakby hrabiance nie przypasowało to oddam kotom kuzynki, jeśli się nadaję oczywiście.
Tak to już jest, niektóre jedzą świństwa i żyją długo, a inne nie. Podobnie z ludźmi.
Wet mnie przestraszył, ze jeszcze jedna puszka mleka pójdzie... skąd ja wytrzasnę 68 zł... żebym jeszcze coś znalazła na 1/2 etatu...
Pokrętną drogą udało się ze zdjęciem.
http://fotozrzut.pl/zdjecia/30c2241a7f.jpg
http://fotozrzut.pl/zdjecia/10cec5c925.jpg (widać coś?)
Dziękuję, Ewa.
Kocilla Nina
Brawo Ninko!Seiti pisze:Uprzejmie donoszę, że Nina pije mleko z podstawka.
To ogromne odciążenie dla Ciebie, Seiti. Próbuj podawać jej mięsko
Te dobre kocie mleczka sa bardzo wydajne ( prawie wszystko sie wchłania), więc kupa nie ma z czego sie tworzyć. Jak zaczniesz podawać jej inne pokarmy, problemy z brakiem kupy znikną.Seiti pisze:Niestety kupa gdzieś zaginęła
A sika juz sama, czy ją musisz masować?
Uff, co za ulga, bo ja tu od zmysłów odchodzę.asiryś pisze:Te dobre kocie mleczka sa bardzo wydajne ( prawie wszystko sie wchłania), więc kupa nie ma z czego sie tworzyć. Jak zaczniesz podawać jej inne pokarmy, problemy z brakiem kupy znikną.
Sika jeszcze przy masowaniu. Za to drepcze po pokoju i za psem. Dzisiaj godzinę wojowała, a to mnie pogryzła, a to sprawdziła co jest pod kołdrą, obczaiła też zakamarki i nie może zrozumieć czemu jej tam wejść nie daję. ;D
Oczywiście, ze lepiej byłoby, żeby jednak robiła te kupy, wiec staraj się ją dość długo masować.Seiti pisze:Uff, co za ulga, bo ja tu od zmysłów odchodzę.
Jesli brak kupy przeciągnie sie przez kilka dni, poradź się dziewczyn z miau.
Jak moja Rysia była mała ( ale miała ponad 2 mies) i 2 dni nie zrobiła kupy, też panikowałam. Pani doktor poradziła , aby ostroznie wstrzyknać jej do pupy 1-2 ml parafiny, albo od biedy zwykły olej kuchenny. Ale Ninka jest duzo młodsza, delikatniejsza, więc ja bałabym się majstrować jej przy odbycie.
Suka po śmierci Sheny się zmieniła. uspokoiła się i jest bardziej przyjacielska, ale co jej tam w móżdżku siedzi to nikt nie wie. Dzisiaj chciała się z nią bawić, ale jej metody zabawy są zbyt brutalne jak na taką małą kicię i trzeba ją stopować. Ogólnie mała Ninka ma lizanie, zwłaszcza jak zje, bo suka upodobała sobie jej mleko. Zostawiłam spodek i wyszłam z kicią do kuchni... resztek już nie było. Ogólnie jest dobrze. Zobaczymy jak podrośnie.
Dzisiaj to dopiero był balas.
Pierwszy posiłek z kurczaka odhaczony. Rzuciła się na niego jakby nie jadła z kilka dni
O 5 rano jest czas na harce. Ja oczy na zapałki, a ona oczęta rodem z anime. Trzeba mnie pogryźć, psu się nadstawić do wylizania, połazić i poszukać ofiar- taaka długa lista "rzeczy do zrobienia" przez małego kociaka.
PO wojażach obowiązkowo musi spać ze mną, pudełkiem mam się wypchać. Słodko się wtula i mruczy (jak na razie w wersji demo).
Pierwszy posiłek z kurczaka odhaczony. Rzuciła się na niego jakby nie jadła z kilka dni
O 5 rano jest czas na harce. Ja oczy na zapałki, a ona oczęta rodem z anime. Trzeba mnie pogryźć, psu się nadstawić do wylizania, połazić i poszukać ofiar- taaka długa lista "rzeczy do zrobienia" przez małego kociaka.
PO wojażach obowiązkowo musi spać ze mną, pudełkiem mam się wypchać. Słodko się wtula i mruczy (jak na razie w wersji demo).
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 71 gości