Rudzinek-Bazyl,Psotnica-Lola,wymarzony Jack i Kurczak Ralf

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

24 stycznia 2013, 22:43

Ja też marzę o tygrysie i o lwicy :roll: :P i o MCO oczywiście... ale marzenia trzeba mocno pielęgnować, to może się spełnią, przynajmniej jedno :wink:
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

30 stycznia 2013, 21:29

Esme pisze:Ja też marzę o tygrysie i o lwicy :roll: :P i o MCO oczywiście... ale marzenia trzeba mocno pielęgnować, to może się spełnią, przynajmniej jedno :wink:
Nawet wiem, które 8)
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

31 stycznia 2013, 18:05

no jeszcze lampart może być 8) :wink:
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

03 lutego 2013, 23:00

No i ja znów sobie trochę pomilczałam... Jakoś nigdy nie mogę znaleźć chwili spokoju żeby przysiąść, poczytać forum, popisać... Zawsze ktoś kompa okupuje a jak wieczorem się zwolni to już jestem tak padnięta, że myślę tylko o tym żeby przytulić się do poduszki. U nas wszystko dobrze. Kociaste rozrabiają, Lola jak zwykle rozstawia wszystkich po kątach, młodzież rośnie ( lada moment skończy pół roku :shock: ) ależ ten czas leci!!!! My coraz intensywniej planujemy budowę domu. Jak się trochę ociepli ruszamy na poszukiwania działki :) Okolice, w której chcemy mieszkać mamy już wybraną więc pozostaje znalezienia odpowiedniego miejsca. Plan jest mocny żeby do nowego domu wprowadzić się w przyszłym roku no ale zanim to nastąpi czeka nas projekt, kredyt, budowa, wykończenia... Włos się jeży na głowie jak sobie o tym myślę no ale jak się ma możliwość spełnienia swoich marzeń to trzeba to robić! :)
:lol:
Obrazek
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

04 lutego 2013, 10:34

Fajna instrukcja. Chociaż moje koty nie do wszystkich wytycznych się stosują 8) Erwin uwielbia smyranie po brzuszku, Hans lubi, gdy bawię się jego łapkami i gdy kładę dłoń na jego dupce. Chyba tylko Dziewczyny zbliżają się się do tego ideału. Chociaż i tak HSB każdego kota nauczył leżenia na pleckach i wystawiania brzuszka do głaskania.

Fajnie, że realizujecie swoje marzenia. Ja jednak jestem dziecko blokowiska i nie widzę się w domku. Może gdyby to był mały domek, z wolierą dla kotów... Ale i tak przeszkadzałoby mi wścibstwo sąsiadów, odległości i konieczność zadbania samemu o wszystko. Ja jednak leniwiec jestem.
Ale czasami marzy mi się wybieg dla kotów. Chciałabym by moje kicie poznały co to znaczy trawa pod łapkami, co to znaczy polowanie na jesienny liść, jaka to frajda upolować jakieś małe stworzonko. Ech...
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

04 lutego 2013, 10:43

Ja też jestem dziecko blokowiska i mieszkania w bloku mam już szczerze dość! Cały czas ktoś wierci, stuka, puka, donosi, przychodzi na skargi bo dziecko za głośno kroki stawia... A co do sąsiadów to wolę mieć dom i 3 wścibskich sąsiadów niż cały blok a właściwie wierzowiec wścibskich, plotkujących bab :) W domu będę mogla robić co będę chciała i nic nikomu do tego :) Poza tym zrobimy pokoje dla kotów, woliery... No i wizja wyjścia na taras ciepłym rankiem z kubkiem gorącej kawy i słuchania śpiewu ptaków a nie drących się srok ach... Rozmarzyłam się :lol:
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

04 lutego 2013, 10:51

Moja siostra mieszka w pięknej okolicy. Stare bloki, murowane. Wystarczy przejść przez ulicę i największy park w Łodzi. Latem ptaki tak się drą, ze telewizor zagłuszają. Tylko balkonu nie mają.
My też mamy niedaleko do parku. Mamy balkon(osiatkowany), nie mamy dzieci, które głośno chodzą. Ale upierdliwych sąsiadów posiadamy. Hitem był pan, którego rodzina wywaliła z domu i on sypiał na mojej wycieraczce. Wywalono go z domu za pijaństwo. Pan był w takim stanie, że już absolutnie nie kontrolował fizjologii. Ze względu na smród wstawiliśmy drugie drzwi.
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

15 lutego 2013, 10:44

Strasznie tu cicho ostatnio :( aż się przez chwilę zastanawiałam czy jest sens wstawiać zdjęcia... :)

6 miesięczny Kurczak :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

15 lutego 2013, 12:14

Kasiu, jest sens, jest!
Kocurek cudowny, nie mogę się napatrzeć :shock:
A ogon się ciągnie, ciągnie...w nieskończoność
Ralf jest naprawdę piękny, coraz piękniejszy! Jako półroczniak juz wyglada już bardzo "kocurowato" .Juz sobie wyobrażam jak bedzie wygladał w wieku np 3 lat!

A mnie dopadł jakiś marazm...Wokół same problemy, nie mam energii, pomysłów na jurto...Ciezko sie żyje w tym dziwnym kraju :|
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

15 lutego 2013, 19:04

Ralf jest przepiękny, mężnieje w oczach. Aż strach pomyśleć, co z niego wyrośnie :shock: :wink: Tyle futra. Ciekawa jestem ile waży ? A ja siedzę jak na szpilkach :wink:
Asiu, nie tylko Ty tak masz, chociaż to pewnie marne pocieszenie. Ja ten tydzień też mam okropny, zero chęci do życia :(
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

15 lutego 2013, 19:19

Hedwa to Książę Kurczak a nie jakiś tam zwykły Kurczak!
zoltazaba pisze:Moja siostra mieszka w pięknej okolicy. Stare bloki, murowane. Wystarczy przejść przez ulicę i największy park w Łodzi.
Masz na myśli "Zdrowie"? Jak tak to chyba wiem o jakiej okolicy mówisz. :mrgreen: Ja mam po drugiej str Poniatowski, suki są szczęśliwe z tego powodu :D
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

15 lutego 2013, 19:43

Asia ja czekam z niecierpliwością na wiosnę i pierwsze promienie słońca przynoszące cieplejsze dni :) Wtedy człowiekowi jakoś tak lżej się robi a i problemy wydają się być mniejsze. Jesień i zima zawsze na mnie destrukcyjnie wpływają i depresyjnie :roll:

Beatko Ralf waży teraz jakoś 4,5 kg. Ostatnio mu trochę ubyło bo znów przyplątała się do niego infekcja i stracił na moment apetyt ale teraz nadrabiamy ;) Na moje oko to duży kocur, mocnej budowy choć dupkę ma suchą :lol: Dla porównania Jackuś jak przybył do nas w wieku 8 miesięcy był dużo mniejszy niż Ralf teraz w wieku 6. Jack ważył niecałe 4 kg teraz waży ok 6 i w sumie dopiero zaczyna się wybudowywać więc jeszcze powinien trochę przybrać :) Ta waga to też nie wyznacznik wielkości bo czasem kot jest wielki a okazuje się, że waży mniej niż nam się wydaje a czasem jest odwrotnie np. 7 kg kot będzie większy od tego który waży 10 :).

Seiti co prawda to prawda zdecydowanie należy mu się tytuł książęcy! :roll: :lol:
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

16 lutego 2013, 00:57

Kawał chłopa sie zrobił.
A rzadziej wchodzę, bo mnie nastrajacie depresyjnie. :( Sama mam ciężki zakręt przed sobą i wolę o tym mniej myśleć.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

16 lutego 2013, 10:32

dobbinka pisze: A rzadziej wchodzę, bo mnie nastrajacie depresyjnie. :( Sama mam ciężki zakręt przed sobą i wolę o tym mniej myśleć.
Dobbinko, bardzo mi przykro,ze tak na Ciebie działamy :( Zapewniam,że nie jest to zamierzone...
Ja na takim zakręcie jestem już od ponad roku. I nic nie wyglada na to,że będzie lepiej. Dobrze, że są koty i przyroda. Te rzeczy są mi niezbędne do przetrwania
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

27 lutego 2013, 10:17

Hej :)
Ja tak na szybko żeby zostawić ślad życia :) Moje dziecko wciąż choruje, koty tęsknie wyglądają przez okno w oczekiwaniu na cieplejsze dni i możliwość wyjścia a ja mam teraz takie urwanie głowy, że nie mam kiedy tu na dłużej zajrzeć :roll:. Mam nadzieję, że niebawem sytuacja się trochę uspokoi i będę miała więcej czasu.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości