Rudzinek-Bazyl,Psotnica-Lola,wymarzony Jack i Kurczak Ralf
mi się też zawsze taki kolor podobał no i mam swoje wymarzone cudo nie zaglądałaś tu jakiś czas a kilka postów dalej jeszcze zanim młody z nami zamieszkał wstawiałam przykładową fotkę tego wymarzonego Ty też wkleiłaś jedną kotki w tym kolorze z hodowli ricusiowo chyba
-
- Posty:737
- Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
- Lokalizacja:Kutno
Tak. Najwięcej na wystawie było MCO.Hedwa pisze:Monika o fajnie ale MCO to był??
A jeden był Mau. Piękny
Hej dziewczyny!
Zwariuję! Jack ledwo co odstawił drugi antybiotyk i znów kicha i smarka . Uczepiło się go jakieś dziadostwo i nie odpuszcza . Wczoraj mnie znajomi nastraszyli, że to może być chlamydia, że przy tym kot się właśnie tak zachowuje i jest ciężkie do wyleczenia... no i w rezultacie się przeraziłam i całą noc nie spałam Oczywiście moja hipochondria nakłoniła mnie do poczytania sobie na ten temat i jak już wyczytałam, że człowiek się tym świństwem może zarazić i jakie są skutki to już w ogóle spanikowałam
Zwariuję! Jack ledwo co odstawił drugi antybiotyk i znów kicha i smarka . Uczepiło się go jakieś dziadostwo i nie odpuszcza . Wczoraj mnie znajomi nastraszyli, że to może być chlamydia, że przy tym kot się właśnie tak zachowuje i jest ciężkie do wyleczenia... no i w rezultacie się przeraziłam i całą noc nie spałam Oczywiście moja hipochondria nakłoniła mnie do poczytania sobie na ten temat i jak już wyczytałam, że człowiek się tym świństwem może zarazić i jakie są skutki to już w ogóle spanikowałam
Asia nie wiem chyba nie ale gadałam z Anią i mi mówiła, że co jakiś czas robi w hodowli badania pod tym kątem i chlamydii nie ma. Wiem, że na białaczkę był szczepiony. Sama już nie wiem co to. Może alergia jakaś? Powiedziała żebym sobie zamówiła środek o nazwie transferfactor drogie to bo kosztuje około 180zł ale podobno rewelacyjne. To jest na odporność można go stosować też u dorosłych i dzieci. Dzwoniłam dziś do Pana, który jej to przywozi i u niego zamówiłam więc zobaczymy. Mam nadzieję, że będzie poprawa bo szkoda mi go kurde
Dostaliśmy dziś transfer factor. Jack ma chyba katar z krwią. Nie jest jej dużo raczej śladowa ilość ale widać, że jest, zwłaszcza w smarkach zostawionych po kichnięciu na białym parapecie . Chyba się umówię do dr. Jarka tyle, że pewnie trzeba będzie czekać na wizytę kurde ja to jakiegoś pecha mam do tych swoich kociastych.
Kasiu, bardzo Ci współczuję,że Diabełkowi co chwile cos dolega... . Rozumiem co czujesz...Ja nienawidzę, kiedy którys z moich kotów niedomaga. Dzisiaj np wróciłam z pracy a na podłodze 5 śladów po wymiotach. W jednym karma, pozostałe to sama woda z pianą. Który to? Bądź tu mądry .Wczoraj "dogodziłam" kotom surową wołowiną. Może to jest przyczyna? Aha w kuwecie końcówka kupy też jakaś taka rzadkawa
Jestem przekonana,że Jacki przywlókł jakieś choróbska z hodowli...( nie chcę oczywiście sugerować,że Ania źle zajmuje się kotami - broń Boże!)Jest trochę słabszy, wiele przeszedł.Łatwiej łapie infekcje .
Wyniki krwi miał ok? No chyba,że mi się tylko wydawało,że je robiłaś
Jestem przekonana,że Jacki przywlókł jakieś choróbska z hodowli...( nie chcę oczywiście sugerować,że Ania źle zajmuje się kotami - broń Boże!)Jest trochę słabszy, wiele przeszedł.Łatwiej łapie infekcje .
Wyniki krwi miał ok? No chyba,że mi się tylko wydawało,że je robiłaś
Współczuje i trzymam kciuki. Na pocieszenie dodam, że ja Koci też własnie leczę dziąsła i to nie pierwszy raz. Dwa lata był spokój, choc dziąsła własciwie nigdy nie wygladają idealnie, ale to lubi nawracac i właśnie pojawił się smrodek. Ponieważ ja stosuję taką trochę dłuższą kuracje stomorgylem, bo ta standardowa jest mało skuteczna, kupiłam już na potem probiotyk : Vet Expert-Bio Protect. Kasiu może tez powinnas o tym pomysleć, jak juz skończysz kurację antybiotykami. One mu pewnie zniszczą całą florę bakteryjną w jelitach i odporność też.
Tak sobie jeszcze pomyslałam, że skoro ta wydzielina z noska jest ropna, to może warto zrobić wymaz i antybiogram, a nie tak na oko ładowac antybiotyki No i oczywiscie badania krwi, jak pisze asia.
Tak sobie jeszcze pomyslałam, że skoro ta wydzielina z noska jest ropna, to może warto zrobić wymaz i antybiogram, a nie tak na oko ładowac antybiotyki No i oczywiscie badania krwi, jak pisze asia.
Ostatnio zmieniony 16 maja 2012, 20:52 przez Esme, łącznie zmieniany 1 raz.
Asiu nie robiliśmy mu badań krwi. Mi się wydaje, że on przy zmianie domu miał za dużo stresu a wtedy odporność spada. Do tego tyle godzin stania na ulicy po wypadku a jakoś strasznie ciepło to wtedy nie było i prawdopodobnie wtedy coś go mogło dopaść. W hodowli widziałam wszystkie koty i nie zauważyłam żeby, któryś miał brudny nochal, oczy czy kichał. Wszystkie były zadbane. Odporność chyba faktycznie ma słabszą bo dziś przyszedł ten transfer factor, o którym pisałam i jak mu dałam o 10 tabletkę tak do tej pory kichnął może ze 2 razy. Podobno to super sprawa no tyle, że pieruńsko drogie to jest -213zł za 90tabletek ale jak ma pomóc to nieważna cena. Wszystko na bazie naturalnych składników i co najważniejsze zawiera siarę czyli to co uodparnia najlepiej. Asiu moim też się czasem zdarzają takie "zrzuty" czasem zbyt zachłannie jedzą i potem wymiotują i też bywa, że pianą. Na drug dzień przechodzi. Mi się wydaję, że u Ciebie miała na to wpływ właśnie ta wołowinka tym bardziej, że kupsko rzadsze się zrobiło Będzie dobrze!
Esme ja jestem przygotowana na to, że możemy mieć problemy z dziąsłami zwłaszcza, ze to u MCO częsta przypadłość. Po skończeniu antybiotyku mamy zakupić jakiś specjalny żel na dziąsła podobno rewelacyjny ale o co chodzi dokładnie dowiem się od wetki jak za tydzień u niej będziemy. Ja też nie chcę w niego ładować co chwilę antybiotyków bo raz, że w końcu uodporni się na ich działanie a dwa tak jak piszesz niekorzystnie wpływają na florę bakteryjną... choć przy każdym podawałam mu osłonę + immunodol na odporność. Byliśmy z nim u wetki, która opiekuje się hodowlą więc myślę, że ona wie co robi i co może mu dolegać. Zobaczymy co się będzie dalej działo i może faktycznie jak poprawy nie będzie to zrobimy wymaz. Esme życzę Wam szybkiego wyleczenia dziąsełek u Koci!
Dziewczyny jestem pełna nadziei, że ten transfer factor jednak mu pomoże i bardzo bym chciała, żeby tak było bo normalnie szkoda mi chłopiny.
Dzięki kochane za dobre słowo! Wymiziajcie od nas swoje kochane futerka!
Esme ja jestem przygotowana na to, że możemy mieć problemy z dziąsłami zwłaszcza, ze to u MCO częsta przypadłość. Po skończeniu antybiotyku mamy zakupić jakiś specjalny żel na dziąsła podobno rewelacyjny ale o co chodzi dokładnie dowiem się od wetki jak za tydzień u niej będziemy. Ja też nie chcę w niego ładować co chwilę antybiotyków bo raz, że w końcu uodporni się na ich działanie a dwa tak jak piszesz niekorzystnie wpływają na florę bakteryjną... choć przy każdym podawałam mu osłonę + immunodol na odporność. Byliśmy z nim u wetki, która opiekuje się hodowlą więc myślę, że ona wie co robi i co może mu dolegać. Zobaczymy co się będzie dalej działo i może faktycznie jak poprawy nie będzie to zrobimy wymaz. Esme życzę Wam szybkiego wyleczenia dziąsełek u Koci!
Dziewczyny jestem pełna nadziei, że ten transfer factor jednak mu pomoże i bardzo bym chciała, żeby tak było bo normalnie szkoda mi chłopiny.
Dzięki kochane za dobre słowo! Wymiziajcie od nas swoje kochane futerka!
Ostatnio zmieniony 16 maja 2012, 20:08 przez Hedwa, łącznie zmieniany 1 raz.
Kasiu, immunodol swoją drogą (ja też daję stale), ale wyjałowione jelita, to co innego.
BioProtect to preparat przeznaczony dla psów i kotów z zaburzeniami mikroflory przewodu pokarmowego powodowanymi np. biegunkami, antybiotykoterapią lub odrobaczaniem, a także dla zwierząt rosnących oraz ze skłonnościami do zaparć.
Skład:
Bakterie: Lactobacillus acidophilus + Enterococcus faecium + Bifidobacterium longum + Lactobacillus rhamnosus w ilości łącznie 5x109 jtk/g zostały wyselekcjonowane na podstawie ich znanego korzystnego działania probiotycznego. Stanowią element prawidłowej mikroflory przewodu pokarmowego, a zwiększenie ich liczby w jelicie pobudza wytwarzanie krótko-łańcuchowych kwasów tłuszczowych (octowego, mlekowego), które stanowią dodatkowe źródło energii dla komórek jelit, ułatwiają wchłanianie jonów, co zmniejsza ryzyko wystąpienia biegunek oraz wytwarzają końcowe produkty metabolizmu hamujące wzrost bakterii patogennych, takich jak E . coli lub Salmonella sp.
Fruktooligosacharydy to prebiotyki będące naturalnym składnikiem odżywczym dla bakterii probiotycznych, a jednocześnie nie są one wykorzystywane przez bakterie szkodliwe. Prebiotyki obniżają pH kału, co pobudza wzrost bakterii wykazujących działanie korzystne w przewodzie pokarmowym i jednocześnie hamuje wzrost bakterii potencjalnie szkodliwych, takich jak Clostridium perfringens. Ponadto prebiotyki poprawiają konsystencję kału, bez zwiększania jego objętości, hamują wytwarzanie endotoksyn i zmniejszają ilość substancji gnilnych w jelitach.
Mannanooligosacharydy ze względu na swoje właściwości adhezyjne blokują miejsca łączenia się bakterii szkodliwych z komórkami nabłonka przewodu pokarmowego, co uniemożliwia kolonizację jelit przez bakterie patogenne. Zwiększają ilość przeciwciał klasy IgA w okrężnicy i w osoczu, dzięki czemu podnoszą odporność nieswoistą w przewodzie pokarmowym.
U ludzi takie preparaty już sie powszechnie stosuje, a u zwierząt niestety nie bardzo. Mi jeszcze żaden lekarz nie zalecał, a Kocia też już sporo różnych leków zjadł. Ten drogi preparat, który podajesz pewnie jest bardzo dobry (czytałam), ale nic nie pisze o odbudowie flory bakteryjnej jelit. Zresztą wydaje mi się, że najlepiej spytać lekarza, co o tym sądzi. Na pewno jedno drugiemu nie przeszkadza, a kosztuje raptem 23zł i starczy na kilka kuracji. Jakkolwiek by nie było życzę zdrowia Jackusiowi i Tobie jak najmniej zmartwień.
Jesli chodzi o dziąsła, to poprosze Cię jesli można o nazwe tego żelu, o ktorym piszesz, jak juz go bedziesz miała.
BioProtect to preparat przeznaczony dla psów i kotów z zaburzeniami mikroflory przewodu pokarmowego powodowanymi np. biegunkami, antybiotykoterapią lub odrobaczaniem, a także dla zwierząt rosnących oraz ze skłonnościami do zaparć.
Skład:
Bakterie: Lactobacillus acidophilus + Enterococcus faecium + Bifidobacterium longum + Lactobacillus rhamnosus w ilości łącznie 5x109 jtk/g zostały wyselekcjonowane na podstawie ich znanego korzystnego działania probiotycznego. Stanowią element prawidłowej mikroflory przewodu pokarmowego, a zwiększenie ich liczby w jelicie pobudza wytwarzanie krótko-łańcuchowych kwasów tłuszczowych (octowego, mlekowego), które stanowią dodatkowe źródło energii dla komórek jelit, ułatwiają wchłanianie jonów, co zmniejsza ryzyko wystąpienia biegunek oraz wytwarzają końcowe produkty metabolizmu hamujące wzrost bakterii patogennych, takich jak E . coli lub Salmonella sp.
Fruktooligosacharydy to prebiotyki będące naturalnym składnikiem odżywczym dla bakterii probiotycznych, a jednocześnie nie są one wykorzystywane przez bakterie szkodliwe. Prebiotyki obniżają pH kału, co pobudza wzrost bakterii wykazujących działanie korzystne w przewodzie pokarmowym i jednocześnie hamuje wzrost bakterii potencjalnie szkodliwych, takich jak Clostridium perfringens. Ponadto prebiotyki poprawiają konsystencję kału, bez zwiększania jego objętości, hamują wytwarzanie endotoksyn i zmniejszają ilość substancji gnilnych w jelitach.
Mannanooligosacharydy ze względu na swoje właściwości adhezyjne blokują miejsca łączenia się bakterii szkodliwych z komórkami nabłonka przewodu pokarmowego, co uniemożliwia kolonizację jelit przez bakterie patogenne. Zwiększają ilość przeciwciał klasy IgA w okrężnicy i w osoczu, dzięki czemu podnoszą odporność nieswoistą w przewodzie pokarmowym.
U ludzi takie preparaty już sie powszechnie stosuje, a u zwierząt niestety nie bardzo. Mi jeszcze żaden lekarz nie zalecał, a Kocia też już sporo różnych leków zjadł. Ten drogi preparat, który podajesz pewnie jest bardzo dobry (czytałam), ale nic nie pisze o odbudowie flory bakteryjnej jelit. Zresztą wydaje mi się, że najlepiej spytać lekarza, co o tym sądzi. Na pewno jedno drugiemu nie przeszkadza, a kosztuje raptem 23zł i starczy na kilka kuracji. Jakkolwiek by nie było życzę zdrowia Jackusiowi i Tobie jak najmniej zmartwień.
Jesli chodzi o dziąsła, to poprosze Cię jesli można o nazwe tego żelu, o ktorym piszesz, jak juz go bedziesz miała.
to w sumie dobra wiadomosć, bo bakterie można zwalczać antybiotykami, a wirusy, jak juz sa to sa i tylko czekaja na obnizenie odporności, żeby zaatakować. Tak jak z wirusem opryszczki. Baardzo trudno go zwalczyć- prawdę mówiąc praktycznie to niemożliwe. Wiem cos o tym . Tak samo jest z wirusem kociego kataru...Hedwa pisze:aha no i wydaje mi się, że to raczej coś bakteryjnego u niego bo przy wirusowej infekcji zaraz by wszystkie były chore a reszta jest zdrowa
Esme no muszę Ci powiedzieć, że mi też żaden wet nic nie wspominał na ten temat zapytam przy najbliższej wizycie o ten BioProtect dzięki! Ja jestem w ogromnym szoku jeśli chodzi o działanie tego transfer factora! Mam nadzieję, że to nie przypadek, że to kichanie mu tak zmalało. Normalnie jeszcze wczoraj kichał prawie non stop! Dziś dwa razy i przed chwilą kilka ale gania jak głupi bo dostał głupawki więc to raczej przez to . Też czytałam na temat tego preparatu, że nawet pomaga w leczeniu nowotworów ale jakoś mi się wierzyć nie chciało, że to taka rewelacja. Nazwę żelu podam we wtorek bo wtedy mamy wizytę u weta
Asia ja to tak na chłopski rozum wzięłam bo jakby to był wirus to wszystkie by mi chore chodziły. Opryszczki dzięki Bogu nigdy nie miałam ale słyszałam, że to jest paskudne do zwalczenia
Asia ja to tak na chłopski rozum wzięłam bo jakby to był wirus to wszystkie by mi chore chodziły. Opryszczki dzięki Bogu nigdy nie miałam ale słyszałam, że to jest paskudne do zwalczenia
Ostatnio zmieniony 17 maja 2012, 15:36 przez Hedwa, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości