Jak sobie poradzić po stracie psa.....
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Gryź, kop, drap i pluj.
Twój syn Seiti przekazal Ci wszystko w tym jednym mądrym zdaniu!Seiti pisze:Moja zmarła w środę i w minioną też były 2 tyg... rocznice są okropne, dlatego musiałam coś napisać inaczej bym oszalała. Mój syn mnie zaskoczył kiedy ryczałam przy zdjęciu Sheny. Dostałam reprymendę po co oglądam jak nie mogę na nią patrzeć bez płaczu i że jemu w smutku pomaga zabawa i myślenie o dobrych wspomnieniach o Shenie.- powiedział 6 latek. Wiem, że nie mogę pogrążyć się rozpaczy i muszę dawać siebie tym co pozostali, ale to cholernie trudne... dzisiaj czeka mnie próba- imieniny Arka matki (niedoszła teściowa)... jak ja to przeżyję... niech tylko ktoś coś powie nie tak o śmierci suni...
I to rozumiem, nie pozwólmy zniszczyć czegoś co daje siłę, wsparcie i zrozumienie!
Gdy ktoś tylko żle pomyśli o Twojej Shenie , nie zawahaj się bądż dziką wilczycą. To jest absolutnie skuteczne, pokazanie zębów zazwyczaj wystarcza. Tylko zrób to z przekonaniem, wtedy działa.
Co do forum , wszystko jest do odtworzenia, tak jak w życiu czasem trzeba zaczynać wszystko od początku.
Aniu, pozwól,że ja wejdę....Przed chwilą wrociłam od córki, poprosiłam ją ,żeby skorzystała z zaproszenia znajomych i poszła na domówkę andrzejkową.A ja z dwoma chorymi wnukami. Ten młodszy tak mi dał popalić, obaj chorują a ten maluch nie umie panowac nad kaszlem. Ręce mi odpadają od noszenia go. Czuję,że na jutro będą zakwasy jak po ćwiczeniach hantlami. Ania wrociła po 2 godz. bo martwiła się o dzieci. Inka już lepiej się czuje. Teraz ma antybiotyki w tabletkach , rozgniatamy je i przemycamy z tuńczykiem. Zrywa zębami to ubranko pooperacyjne, już ma go dosyć. Ale teraz już mamy nadzieję,że cała ta operacja i leczenie nie będzie na darmo i kocina jeszcze trochę pożyje.
Dyziula,SEiti, Wasze pieski odeszły dopiero 2 tyg. temu. To stanowczo za krótko ,żeby przestać płakać. Wasza żałoba jest bardzo świeża i niestety jeszcze potrwa. Trzeba płakąc żeby wypłakać ten ból. Nie wolno tłumić tego żalu bo wróci ze zdwojoną siłą i pękniecie jak wrzody.Płacz oczyszcza i przynosi ulgę.Ja po takim długim płaczu za Katią czułam się zmęczona i wtedy łatwiej było mi zasnąć a sen nie ważne jak długi jest lekiem i zaworem bezpieczeństwa dla zbolałej duszy. Przytulam Was chociaż wirtualnie.
Dyziula,SEiti, Wasze pieski odeszły dopiero 2 tyg. temu. To stanowczo za krótko ,żeby przestać płakać. Wasza żałoba jest bardzo świeża i niestety jeszcze potrwa. Trzeba płakąc żeby wypłakać ten ból. Nie wolno tłumić tego żalu bo wróci ze zdwojoną siłą i pękniecie jak wrzody.Płacz oczyszcza i przynosi ulgę.Ja po takim długim płaczu za Katią czułam się zmęczona i wtedy łatwiej było mi zasnąć a sen nie ważne jak długi jest lekiem i zaworem bezpieczeństwa dla zbolałej duszy. Przytulam Was chociaż wirtualnie.
Mario ,twoje pierwsze zdanie mnie zmroziło ,ja nikomu nie zabraniam tu pisać ........
..pozwalają stworzyć strone,zeby się nawzajem pocieszać,bo tylko tu czujemy się wysłuchani,bo zwykły szary człowiek nie rozumie rozpaczy po stracie psa.skoro pozwalają na założenie takiej strony pod takim tytułem to nie powinni nas ograniczać.przeciez nie lecą tu żadne k.... i h... czy tez inne takie.skoro ktoś sobie zazartuje to co w tym złego,skoro dzięki temu czuje się lepiej.nie rozumiem dlaczego moje posty o wyciu zostały skasowane skoro miały związek ze strata psa.
..dokładnie jak w przedszkolu-bawcie się tylko tymi ładnymi zabawkami,najlepiej rozowymi,bo czarne sa bee!
..dokładnie jak w przedszkolu-bawcie się tylko tymi ładnymi zabawkami,najlepiej rozowymi,bo czarne sa bee!
-
- Posty:193
- Rejestracja:04 września 2010, 12:34
Aguula to nie tylko Twoje posty poszły do kubła ale wszystkie posty od czasu wejścia tu trolla .Niestety .
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości