Takie tam różniaste sprawy

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

15 czerwca 2013, 22:34

Powiem tak, jak ktoś chce karmić suchą niech daje suchą, chce gotowanym niech daje gtowane. Mnie nic do tego. Ani nie trzeba mnei przekonywac ani nie trzeba mi nic tłumaczyć.
Co do metrażu. No cóż, nie wazne czy ma sie dom, czy kawalerkę. Miejsca i tak nigdy na nic nie ma.
89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

16 czerwca 2013, 11:04

tylko dochodzi większa powierzchnia do sprzątania :mrgreen:

jak dla mnie to jest różnica pomiędzy chcieć a móc. tu w przypadku barfa
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

16 czerwca 2013, 11:14

To jest kwestia tylko chcieć...bo móc każdy może. Argument że mama ci wyciaga mięso dla psa wogóle nie trafiony - kup psu chrząstki z indyka a mama napewno ich nie użyje do obiadu. Kup śmierdzący żwacz a napewno nawet nie otworzy zamrażarnika.
Aby karmić psa zgodnie z naturą jedyne co trzeba to uporządkować sobie od nowa w głowie i spróbować.
89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

16 czerwca 2013, 11:23

pies na samych chrząstkach długo nie pociągnie, a wszelkie porcje, skrzydła, szyjki były wyciągane za moimi plecami, dodatkowo pies za nic nie ruchy serca, żołądków itp. więc dochodzi do dużych ograniczeń w wyborze asortymentu.

to nie jest tak że nie próbowałam bo próbowałam, nie wyszło. nie na te warunki co mam
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

16 czerwca 2013, 11:37

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 18:38 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
Gość

16 czerwca 2013, 11:57

żywiono psy domowym żarcie (resztki), wprowadzono ponoć lepsze suche, potem wprowadzono karmy coraz doskonalsze, ostatecznie mamy karmy bezbożowe, holistyczne, teraz mamy barf- za każdym razem ci żywiący nowszymi lepszymi metodami krytykowali tych karmiących "po staremu"
teraz mamy suche kontra barf, a co później?
barfiarze (żywiący zwierzęta naszpikowanym hormonami mięsem, pryskanymi owocami, warzywami z metalami ciężkimi w składzie, sztucznymi witaminami) będą linczowani przez tych co zakładają własne hodowle i pola uprawne aby swoje stworki karmić jeszcze zdrowiej....
ciekawe kiedy to nastąpi :mrgreen:
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

16 czerwca 2013, 12:03

Ja nie karmię barfem - zbyt skomplikowane jak dla mnie było. A poza tym, to nie nowość a powrót do tego co kiedyś. Moja suka jest karmiona tak jak kilkaset lat temu jej przodkowie. Notabene przodkowie jej rasy.
Gość

16 czerwca 2013, 12:06

a czym karmisz w takim razie? ja piszę o świadomym sposobie karmienia zwierząt przez ludzi a w tym wypadku barf to nowość
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

16 czerwca 2013, 12:14

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 18:38 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

16 czerwca 2013, 12:16

Barf to nie jest nowość...kiedyś karmiono surowym mięsem i gnatami ale to się nazywało normalne dla psa jedzenie. Teraz nadano temu nazwę. Psy i psowate od zarania dziejów jadają surowiznę...w dodatku samodzielnie upolowaną. Gdzie tu widzisz nowość?
Odnośnie prsykania i metali ciężkich i innych paskudztw...w karmach suchych oczywiście lądują jakies rośliny z bezludnej wyspy znajdującej się milion lat świetlnych od Ziemi oraz mięso w ten sam sposób hodowane ? Nie ma tam tych metali ciężkich, pestycydów itd? Różnica polega na tym, że jak chcę dac psu indyka to mu daję indyka a nie jego pióra i dzioby...

Sne...nagle człowiek orientuje się że mięso jak szeroka rzeka napływa zewsząd, tanie mięso ...
Gość

16 czerwca 2013, 12:26

isabelle30 pisze:Psy i psowate od zarania dziejów jadają surowiznę...w dodatku samodzielnie upolowaną. Gdzie tu widzisz nowość?
właśnie, same polowały a nie były karmione a jak już były to tym co człowiek nie zjadł, nikt nie przeznaczał im osobnego czasu na szykowanie żarcia, tak się robi od kiedy znaleźli się fani barfa
isabelle30 pisze:Odnośnie prsykania i metali ciężkich i innych paskudztw..
tak są w karmie, tu nie zaprzeczę, ale mnie ciekawi kiedy znajdą się fani stworzenia własnych hodowli, sadów, pól itd aby jeszcze zdrowiej karmić swoje psy
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

16 czerwca 2013, 12:36

Fani już są - część z nas ma kontakty z rolnikami i kupujemy całe tusze od nich - część idzie dla psów część na nasz stół...co widzisz w tym złego? Przy okazji psa ja i moja rodzina odżywiamy się zdrowiej - kurczaka ze sklepu w naszym domu nie było już od roku...

Rozumiem, że według ciebie mam puścic psa żeby sobie upolował? Bo to nie jest normalne że to ja mu szykuje wsad do michy? Nie mam nic przeciwko temu - wyjdzie taniej, jorasów i małych kurdupli w okolicy biegają całe stada :mrgreen:
Gość

16 czerwca 2013, 12:46

w moich wypowiedziach nie ma nic sarkastycznego czy krytycznego, tylko zauważyłam iż nowszy (zdrowszy, lepszy) sposób karmienia wypiera poprzedni i tylko mnie ciekawi co będzie dalej i kiedy.

oraz to że raptem sposób karmienia jaki obowiązywał przez x lat (na którym wychowało się w zdrowiu masa psów) okazuje się gorszy bo znaleziono coś lepszego i ponownie zaznaczam nie ma w tym nic złego zwłaszcza jak postęp idzie w dobrym kierunku
Gość

16 czerwca 2013, 12:48

z innego forum, ciekawi mnie ile z tego jest naciągane, nie przemyślane, nie prawdziwe a ile ma sens i trzeba brać to pod uwagę:

Wady Barfa:
- Pracochłonność,
- Pokrywasz u psa wszystkie niezbędne składniki pokarmowe średnio raz na TYDZIEŃ (zagrożenie: kamica nerkowa, zmiany skórne, mniejsze przyrosty, zaburzenia w płodności i w zachowaniu się zwierząt),
- Tak naprawdę nie wiesz ile dajesz i czego (drastyczne zachwianie proporcji energii pochodzącej z białka, tłuszczu i węglowodanów może doprowadzić do wystąpienia chorób metabolicznych (ketozy, aldozy i innych). Niedobór tłuszczu i białka zmniejsza tempo wzrostu szczeniąt oraz ogranicza prawidłowe funkcjonowanie organizmu, zwłaszcza suk szczennych i karmiących),
- Samo mięso nie jest zbilansowanym pokarmem (zawiera zbyt mało witamin i związków mineralnych. Żywienie psów dużą ilością mięsa bez jednoczesnego podawania odpowiedniej ilości wapnia może prowadzić do nadczynności przytarczyc, osłabionej mineralizacji szkieletu i zwiększonego ryzyka złamań kości),
- Mięso może być zakażone pasożytami, drobnoustrojami (zarazki takie jak Salmonella sp., Schigella sp., Escherichia coli, Campylobacter sp., Listeria monocytogenes, Clostridium perfingens, Mycobacterium bovis, Staphylococcus sp. i inne), pochodzić z partii zwierzęcia leczonego antybiotykami lub takiego, któremu wstrzyknięto hormony, DLATEGO NIE NADAJE SIĘ DO SPOŻYCIA PRZEZ LUDZI. Ponadto niesie ryzyko chorób, takich jak: ostre zapalenie naczyń, martwice skóry czy niewydolność nerek, która w przypadku zbyt późnego rozpoznania może skończyć się śmiercią,
- Niegotowane warzywa mają znikomą wartość odżywczą (surowa skrobia jest trawiona w niewielkim stopniu (ugotowaną organizm psa z łatwością trawi i przyswaja). Dwucukry, takie jak laktoza czy sacharoza, są dość trudno przyswajalne, a spożyte w dużych ilościach mogą powodować biegunkę. Laktoza jest tolerowana przez dorosłe psy tylko w ilości nie przekraczającej 4 g/100 g pokarmu, natomiast glukoza i sacharoza do 20 g/10
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

16 czerwca 2013, 12:50

Widzisz...w moim domu zawsze karmiono psy w ten sposób. W sumie niezauważalnie nadeszła epoka suchych karm, puszek czy innych pasz gotowych. Tak więc dla mnie, dla psów które mi towarzyszyły i towarzyszą i towarzyszyć będą nie jest żaden nowy sposób. Po prostu jedyny...
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości