W nastawieniu coś jest. Nieraz mam tak, że idę i czuje wewnętrznie, że dzisiaj sobie nie poradzę i faktycznie suki są jak opętane. Kiedy idę z siłą w sobie nie mam żadnych problemów.
Gina, zacznij z nim naukę chodzenia na smyczy. Jak ja daję radę z dwoma to i Ty dasz radę z Brunkiem
Ludzie nigdy nie zrozumieją, że pies to nie maskotka. Posiadanie psa porównałabym z przyjściem na świat dziecka. Do tego też trzeba się przygotować, zgłębić tajniki żywienia, wychowania, szkolenia, pielęgnacji... przemyśleć sprawę czy z szczeniakiem iść do psiego przedszkola, rozważyć co w przyszłości pies ma robić, czy będzie z nami biegał, a może psie sporty lub tropienie. Gdyby ludzie porządnie rozważali posiadanie psa i psy byłyby szczęśliwsze, mniej sfrustrowane jak i ludzie nie musieliby użerać się z problemami wychowaczymi.
Takie tam różniaste sprawy
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
gina - do utrzymania psa nie są potrzebne silne dłonie - trzymasz całą ręką. Od barku począwszy, i stojąc na szeroko rozstawionych nogach. Ja już sobie wyrobiłąm taki nawyk - jak Brutus idzie na smyczy to ja idę jak kaczor i żadnego dreptania baletnicy. A podczas ewnetualnego szarpniecia pracują mi mięśnie barku i powyżej łokcia.
Ach te stereotypy....dziś rano dziewczyna z bokserką pragnącą się pobawić w lot zrozumiała że Brutus się w tym momencie nie bawi. I oddaliła się szybkim krokiem w drugą stronę aby nam zejść z drogi. Jedni potrafią zobaczyć że idzie "kaleka" a drudzy mają bielmo na oczach...
Ach te stereotypy....dziś rano dziewczyna z bokserką pragnącą się pobawić w lot zrozumiała że Brutus się w tym momencie nie bawi. I oddaliła się szybkim krokiem w drugą stronę aby nam zejść z drogi. Jedni potrafią zobaczyć że idzie "kaleka" a drudzy mają bielmo na oczach...
Seiti przyznam ci racje. nie chcę mieć dziecka i wiem że zdania nie zmienie bo po prostu wiem że sobie nie poradze i nic mnie nie ciągnie do ich posiadania, psy to co innego, uwielbiam je ale jest z nimi nie mniej pracy co z dziećmi i nie mam tu na myśli staropanieństwa które z psów czy kotów robią swoje "dzieci"
co do stereotypów to no cóż skoro istnieją wśród ludzi (podział na płeć, orientacje, religie czy narodowość bo kobieta powinna to czy tamto, każdy arab to potencjalny samobójca albo jest w Polsce w celu zdobycia kobiety i zrobienia z niej niewolnicy itp itd) to nie oszukujmy się że w śród zwierząt przestaną istnieć. Taka ludzka mentalność wyssana z mlekiem matki.
dobrym przykładem oceniania książki po okładce są też po za wyżej wymienionymi, pudle i jamniki jako głupie czy wręcz tępe psy starszych panien
co do stereotypów to no cóż skoro istnieją wśród ludzi (podział na płeć, orientacje, religie czy narodowość bo kobieta powinna to czy tamto, każdy arab to potencjalny samobójca albo jest w Polsce w celu zdobycia kobiety i zrobienia z niej niewolnicy itp itd) to nie oszukujmy się że w śród zwierząt przestaną istnieć. Taka ludzka mentalność wyssana z mlekiem matki.
dobrym przykładem oceniania książki po okładce są też po za wyżej wymienionymi, pudle i jamniki jako głupie czy wręcz tępe psy starszych panien
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
A pudle to akurat jedna z bardziej inteligentych ras.
brawo brawo, z takim talentem to dwulatka ograłabyś w warcaby
zmieniajac temat może to głupie i chore ale unikam zaglądania na forum o chorobach...może to głupie przesądy typu wypowiedzenie w nocy do lustra trzy razy słowo Cendymen ale mam opory by tam zaglądać.
jakby to miało wywołać jakąś chorobe u moich psów . tak samo z watkiem "jak sobie poradzić po stracie psa" czy jakoś tak raz tam zajrzałam, poryczałam się. teraz zajrzę tam dopiero jak sama będę w żałobie
zmieniajac temat może to głupie i chore ale unikam zaglądania na forum o chorobach...może to głupie przesądy typu wypowiedzenie w nocy do lustra trzy razy słowo Cendymen ale mam opory by tam zaglądać.
jakby to miało wywołać jakąś chorobe u moich psów . tak samo z watkiem "jak sobie poradzić po stracie psa" czy jakoś tak raz tam zajrzałam, poryczałam się. teraz zajrzę tam dopiero jak sama będę w żałobie
nie lubię osób które logują się a potem słuch po nich umiera.nazwa ola zajęta, tak samo olaola, ola1989, ola89, ola11
tak wiec zostaje 89ola.
dla wyjaśnienia to ja gina11 od Bruna ale jak pisałam dziwnie jest kiedy ktoś zwraca się do mnie po imieniu mojego psa (choć tego nicku używam od 5lat w wielu miejscach ) tak wiec założyłąm nowe konto.
tak wiec zostaje 89ola.
dla wyjaśnienia to ja gina11 od Bruna ale jak pisałam dziwnie jest kiedy ktoś zwraca się do mnie po imieniu mojego psa (choć tego nicku używam od 5lat w wielu miejscach ) tak wiec założyłąm nowe konto.
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Izo to jest odpowiedź na Twoje skierowane do mnie pytanie,przeczytaj dokładnie post Sl.Sun z wczoraj z godz.17,52 czy naprawdę muszę go cytować; "barbaro on to z pewnością widzi lepiej od Ciebie.Twój jeden post zaprzecza drugiemu" Prosiłam o wytłumaczenie o co chodzi bo to zdanie skierowane do mnie nijak się ma do dwóch postów,które napisałam.Ale niestety Sl.Sun nie raczyła wytłumaczyć dlaczego mnie znowu niesłusznie atakuje, tylko nagle oświadczyła że nie będzie ze mną dyskutować. Mam nadzieję że są forumowicze,którzy zauważą jak są traktowane moje posty i że reakcją niektórych na każdy mój wpis najbardziej neutralny, od razu jestem niewybrednie atakowana. Czy pisząc o mocnej zabawce dla psa kongu, czy o moim zdaniu na temat kolczatki czymś kogoś obraziłam? Skąd się bierze to nieuzasadnione pouczanie mnie przez Sl.Sun? Czy ja pisząc post zwracałam się do niej? Bardzo proszę o trochę obiektywizmu i nie sekowanie mnie na każdym kroku,przecież ja też mam prawo służyć forumowiczom jakąś radą,jeżeli się na czymś znam,na tematy mi obce nie zabieram głosu. FORUM JEST DLA WSZYSTKICH, A NIE DLA WYBRANYCH! To tyle w ramach odpowiedzi Izie i kończę z tym tematem.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
barbaro wybacz, wzięłam post Snedronningen za Twój. Przepraszam!
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 07:47 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 2 razy.
dopiero teraz to przeczytałam, wybacz ale aż się popłakałam ze śmiechu jak sobie wyobraziłam dorosłą kobiete wbijającą przypadkiem sobie kolczatkę w twarz. jeszcze to zakończenie... krótkie "bolało".Seiti pisze:kiedyś przez przypadek wbiłam sobie kolczatkę w twarz. Bolało.
od tego zaczeło się kłótnia na tym forum, cofnęłam się do początku tematu o kolczatkach i powoli sobie poczytałam, doszło do nieporozumienia, barbara poczuła się znowu atakowana, odpyskowała a reszta zareagowała atakiem i wojna gotowa.SleepingSun pisze:barbaro wybacz, wzięłam post Snedronningen za Twój. Przepraszam!
nie ładnie drogie panie, na przyszłość za nim dojdzie do kłótni, spotkajcie się w basenie pełnym kisielu, poszarpcie się, nagrajcie to oczywiście i wrzućcie na YT i dajcie link na forum. przynajmniej męska część forumowiczów będzie zadowolona
Olu, ja nastolatką byłam... tak z 14 lat może miałam. Ale moje zdziwienie było niewąskie Została mi blizna na brodzie...na szczęście mała.89ola pisze:dopiero teraz to przeczytałam, wybacz ale aż się popłakałam ze śmiechu jak sobie wyobraziłam dorosłą kobiete wbijającą przypadkiem sobie kolczatkę w twarz. jeszcze to zakończenie... krótkie "bolało".Seiti pisze:kiedyś przez przypadek wbiłam sobie kolczatkę w twarz. Bolało.
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
SleepingSun jeżeli ja Ciebie czymś uraziłam również przepraszam,ale spróbuj mnie zrozumieć ja naprawdę nie chcę na tym forum niepotrzebnych kłótni,ale czasami czuję się trochę zaszczuta. Ale myślę że wszyscy dojrzeliśmy do tego żeby było OK,pozdrawiam!
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości