
iza-erin mizianki dla kociaków:)
Na szczęście nie miał, tyle, że on dość długo był w lecznicy. Zabieg miał o 10 rano, a pozwolono mi go zabrać o pierwszej. Był już całkiem przytomny i nic niepokojącego się nie działo. Przy kastracji jest o tyle lepiej, że to prosty zabieg, narkoza trwa krótko i dlatego kocurki lepiej się czują niż kotki po sterylizacji no i znacznie szybciej dochodzą do siebieIza-Erin pisze:. A Fiodorek nie miał po narkozie problemów z oddychaniem?
Dziękujemy za życzeniaBorysek pisze:No to suuuuper, że już najgorsze za Wami![]()
Teraz już z każdym dniem będzie coraz lepiej
![]()
A z tym transporterkiem, to naprawdę bardzo dobry pomysł. ATA mi także to doradziła (ja byłem tak zestresowany w dniu zabiegu Polci, że nigdy w życiu bym na to nie wpadł) i dzięki temu mogłem chociaż troszkę zdrzemnąć się w nocy, bo wiedziałem, że kicia sobie krzywdy nie zrobi
![]()
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia futrzaczkom![]()
PS: To masz Iza jednym słowem bardzo rozrywkowy Wieczór Andrzejkowy![]()
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości