dziękuję wszystkim za miłe słowa. Mam tylko nadzieje że ta smukła modelka się troche uspokoi bo mama mówi, że wyrzuci mnie razem z tym kotem a potem się dziwi, że kot na nią fuczy jak ta ją chce pogłaskać.
Pozdrawiam wszystkich właścicieli kotków wiszących na firance
Fotki Waszych pupili.
- Modraszka5050
- Posty:30
- Rejestracja:18 lutego 2008, 13:38
- Lokalizacja:Dziepółć
A to moja Mruczusia:
Dodam jeszcze kilka jej zdjęć.
Dodam jeszcze kilka jej zdjęć.
Piękna jest
Pręgusie górą!
Pręgusie górą!
- Modraszka5050
- Posty:30
- Rejestracja:18 lutego 2008, 13:38
- Lokalizacja:Dziepółć
Ale piękny ten Twój kotek
Przytul go ode mnie
Przytul go ode mnie
- Modraszka5050
- Posty:30
- Rejestracja:18 lutego 2008, 13:38
- Lokalizacja:Dziepółć
A to moja Pysia w stodole, na drabinie, przy sianie
Ale fajne futerka
Tylko kto mi kota zabrał?
Tylko kto mi kota zabrał?
ATO, nie zawsze to zależy tylko od nas. Ale zobaczymy, jeszcze nic nie jest przesądzone.ATA pisze: Izo, to chyba najpiękniejsze i najbardziej wzruszające kocie zdjęcie jakie widziałam . I naprawdę miałabyś serce rozdzielać tą dwójkę?
Nie można dłużej korzystać z wątku Koralika, więc chyba tu będzie najlepiej.
Obiecałam zrobić fotki egipskim kotom, ale nie dopisało mi zbyt wielkie szczęście. Spotkałam tylko dwa, oba w Kairze.
Jeden kociak przed muzeum, w całkiem dobrej formie. Chyba bezdomny, bo troszkę brudny ale wesoły i bardzo miziasty. Bawił się ze mną jak mały psiak w przeciąganie patyka
Drugiego spotkalam w pobliżu piramid. Z urody to typowy egipski kotek, ale strasznie biedny. Chudy, brudny próbował się dobrać się do foliowego worka ze śmieciami. Aż w gardle mnie ścisnęło i jak na to nic jadalnego nie miałam przy sobie . Zdjęcia fatalne, ale nie dał do siebie podejść.
Przez tego bidulkę mało nie zostałam w Kairze. Odjechał mój busik gdy polowałam na niego z aparatem. Myślałam, że robią sobie ze mnie żarty, ale jak przejechali ok 150 m to zwątpiłam. Dobrze, że to była tylko moja grupa i szybko się zorientowali, bo w większej, obcej grupie nikogo by to nie zainteresowało i byłabym w niezłych tarapatach
Do końca wycieczki sprawdzali czy w pobliżu nie ma kotów i czy ja siedzę na swoim miejscu
Przy sfinksie spotkałam jeszcze dwa pieski, ale miejscowi je przegonili i tylko jednego udało mi się uwiecznić
Mam jeszcze parę skrzydlatych ale na dzisiaj tyle
Obiecałam zrobić fotki egipskim kotom, ale nie dopisało mi zbyt wielkie szczęście. Spotkałam tylko dwa, oba w Kairze.
Jeden kociak przed muzeum, w całkiem dobrej formie. Chyba bezdomny, bo troszkę brudny ale wesoły i bardzo miziasty. Bawił się ze mną jak mały psiak w przeciąganie patyka
Drugiego spotkalam w pobliżu piramid. Z urody to typowy egipski kotek, ale strasznie biedny. Chudy, brudny próbował się dobrać się do foliowego worka ze śmieciami. Aż w gardle mnie ścisnęło i jak na to nic jadalnego nie miałam przy sobie . Zdjęcia fatalne, ale nie dał do siebie podejść.
Przez tego bidulkę mało nie zostałam w Kairze. Odjechał mój busik gdy polowałam na niego z aparatem. Myślałam, że robią sobie ze mnie żarty, ale jak przejechali ok 150 m to zwątpiłam. Dobrze, że to była tylko moja grupa i szybko się zorientowali, bo w większej, obcej grupie nikogo by to nie zainteresowało i byłabym w niezłych tarapatach
Do końca wycieczki sprawdzali czy w pobliżu nie ma kotów i czy ja siedzę na swoim miejscu
Przy sfinksie spotkałam jeszcze dwa pieski, ale miejscowi je przegonili i tylko jednego udało mi się uwiecznić
Mam jeszcze parę skrzydlatych ale na dzisiaj tyle
Ostatnio zmieniony 02 marca 2008, 20:38 przez Amika, łącznie zmieniany 1 raz.
Amiko, piękne te zwierzaczki, szkoda tylko, że nie mają domków
Podoba mi się zwłaszcza ten pierwszy kiciuś, chociaż Egipcjanin również ma w sobie to coś - to chyba te oczy. I psiunia fajna
Dobrze, że grupa była czujna
Podoba mi się zwłaszcza ten pierwszy kiciuś, chociaż Egipcjanin również ma w sobie to coś - to chyba te oczy. I psiunia fajna
Dobrze, że grupa była czujna