Fotki Waszych pupili.

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

27 marca 2009, 09:44

Aniu, jeszcze jakby mi ktoś pół roku temu powiedział, że w lipcu urodzę dziecko - to kazałbym mu uderzyć głową w mur, aby głupoty wyleciały z głowy. A jeśli chodzi o wspólne codzienne mieszkanie z TŻ oprócz prac zmianowych, może być tak jak u mnie: TŻ na co dzień pracuje w Gdyni i przyjeżdża na weekendy. Mając tak mało czasu dla siebie, nawet nie mamy się kiedy pokłócić :wink:
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

27 marca 2009, 09:45

moglby byc taki co pracuje w innym kraju/ na misji w iraku/ albo pilkarz

czyli moglo by go nie byc hehe
gohag
Posty:72
Rejestracja:21 października 2008, 16:37

27 marca 2009, 09:51

O ja cie Kasia - strasznie daleko macie do siebie.
Ania - jak już się ma tego męża to się jednak człowiek przyzwyczaja i brak go jak jest daleko. Nawet jeśli na co dzień to same kłopoty z nim są ;-)
Aleśmy chyba niezłego off topa zrobiły...hihi
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

27 marca 2009, 09:57

Dokładnie tak: OT na całego.

Misje w Iraku, czy Afganistanie to dla członków rodzin nic fajnego - coś o tym wiem :wink:

Ale to fakt, jak się do kogoś człowiek przyzwyczai, to po jego każdym wyjeździe robi się totalnie smutno :cry: :cry: :cry:
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

27 marca 2009, 10:21

no jest off top ale co tam:P
Kasiu z racji zainteresowan i studiow tez troche wiem o takich misjach, zagrozeniach z nich wynikajacych, i dramatach rodzin- dlatego zle sie wyrazilam....w sumie sluszna uwaga;)

co do odleglosci to ja sobie kiedys tak pomyslalam :"jeszcze tak jak Kasia ma to bym mogla ewentualnie przemyslec"- czyli wlasnie maż/ towarzysz w oddali, odwiedzajacy ze sie tak wyraze. ale dla Kasi i dla setek innych kobiet to nie musi byc nic milego, bo przydala by sie i pomoc na codzien pewnie, i towarzystwo....

co do przezwyczajenia pewnie tak jest.....ale nie wiedze jakos tego zeby mi sie ktos obcy po domu paletal (lol)///a jesczcze zeby sie przeprowadzic z mojego ukochanego mieszkanka- never :)
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

27 marca 2009, 10:37

ania1985 pisze:co do przezwyczajenia pewnie tak jest.....ale nie wiedze jakos tego zeby mi sie ktos obcy po domu paletal (lol)///a jesczcze zeby sie przeprowadzic z mojego ukochanego mieszkanka- never :)

Tak Ci się tylko wydaje, pewnie każda z nas myślę o starszych wiekiem też kiedyś tak mówiła :lol:
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

27 marca 2009, 11:34

Ale się nam rodzinnie zrobiło :D
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

27 marca 2009, 14:56

Wczoraj byłam z Psotusiem na kontrolnej morfologii - wyniki takie sobie. Spadły Mu białe krwinki (do 5,2) oraz hematokryt - do 28. Wet powiedział mi dziś telefonicznie, że to początek anemii, ale generalnie można to opanować. Tylko będziemy musieli codziennie jeździć na zastrzyki z witaminy B12 i kwasu foliowego :( :( :( Dobrze, że węzły OK - jeden pachwinowy lekko powiększony, ale wet stwierdził, że nie mocno.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

27 marca 2009, 17:02

a ja wlasnie w chorobach napisalam posta ze moja kicia ma jeden wielki wezel na prawej lapce tylnej. tak jej zostal. bialaczka i reszta swinstw odpada bo miala testy i krew badana , wiec jak mniemam i jak wyczytalam takie wezly raz powiekszone moga juz takie pozostac poprostu

Iza, ja sie nie znam....wytlumacz co te wyniki oznaczaja, jak sie maja do bialaczki, kiedy robisz test- czy moze to juz bylo to, i o czym swiadczy anemia.

bez falszywego lizustwa mosze przyznac ze mysle o Tym Twoim Psotusiu. z nierozwinietej choroby przeciez mozna wyjsc, jedynie nosicielstwo zostaje. a Ty dajesz mu co najlepsze wiec licze ze powroci do reszty gromadki.

a propo wit b2 i b12- moja ciocia kt pracuje w lab. ludzkim przyszpitalnym powiedziala ze najnowsze badania wyklazaly ze te 2 witaminy sprzyjaja nowotworom, tzn w tym sensie , ze jesli jakis organizm ma sklonnosc, to dowitaminizowany tymi witaminami staje sie wylegarnia dla komurek nowotworowych. moze cos nielogicznie przekazalam ale sens informacji zachowalam.
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

28 marca 2009, 18:32

Już dawno miałam wkleić to zdjęcie: kolejna zmian umaszczenia Tiffki. Z koloru sierści można zobaczyć jak duży kawałek miała wygolonej sierści :wink:

Obrazek
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

28 marca 2009, 18:47

Kasia i Maniuś pisze:Już dawno miałam wkleić to zdjęcie: kolejna zmian umaszczenia Tiffki. Z koloru sierści można zobaczyć jak duży kawałek miała wygolonej sierści :wink:

Obrazek
O matko, ile kolorków!
DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

30 marca 2009, 12:34

Chciałabym się wciąć do rozmowy zupełnie nie na temat, za co przepraszam, ale to jest jedyny off w którym moge o to spytać, a nie chcę zakładac nowego wątku :wink:

Czy jest na forum ktoś z Lublina? Gdzieś mi kiedyś ktos mignął chyba ale już sama nie wiem. Jeśli ktoś jest z Lublina to bardzo bym prosiła o odzew
Awatar użytkownika
dyjka
Posty:63
Rejestracja:10 stycznia 2009, 10:39

05 kwietnia 2009, 19:23

Pierwszy wiosenny spacerek :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

relaks na balkonie :

Obrazek

więc weekend napewno dla zwierząt był udany :)

a tutaj sprzed paru dni Maja z Fionka :)

Obrazek


moze czas pokazac swoje kocie futerka na wiosne ;) ??
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

08 kwietnia 2009, 22:13

Nie ma to, jak zwierzaczki na świeżym powietrzu. Świetne fotki i obiekty słodkie :P
No to nadrabiamy zaległości

ObrazekObrazekObrazek

Od niedzieli kotki mają osiatkowany balkon, jedynie ze względu na Misię, bo Kocia, wręcz się bał podchodzic do barierki, wiec wcześniej nie było potrzeby, ale ta mała oszołomka jest nieobliczalna. Jest piękna pogoda, wiec prawie cały dzień tam siedzą,a mała nawet zapomina o jedzeniu i biegam za nia z miską.Wprawdzie balkon wyglada teraz jak ptaszarnia, ale czego się nie robi dla kociego szczęścia 8)
Najpierw były wielkie oczy, potem słodkie lenistwo. Bez bójki się też nie obeszło

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazek

A potem przyszła paczka z nowym drapaczkiem. Ledwo udało mi się go złożyć, bo łobuziaki zaraz się na niego rzuciły. Mała drapała juz w trakcie składania :D

ObrazekObrazekObrazek


ObrazekObrazek

Nie wiem, kto się bardziej cieszył, ja czy one ? :wink:
Ale, żeby nie było za dużo szczęscia, to moje oba koty na stomorgylu :(
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

09 kwietnia 2009, 00:28

Ależ piękne te wiosenne koty :D

Dyjka, druga fotka cudna. Żeby moje tak chciały spacerować. Kociaczki piękne mają wzorki na futerku :D
Piesio też cudny :D

Esme, minki zaintrygowanych kotecków super, a rudzielec pozuje jak urodzony model. Zdjęcia w kąciku balkonu świetne. A panienka taka smukła jakby się odchudzała :D
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości