Okey, koniec w takim razie z karceniem. Tylko nagradzanie gdy robi na dworze.
Hmmm, szkolić? Tropić? Z tym może być problem bo ona w sumie tylko siadać umie, nic więcej. Nawet nie wiem jak w to szkolenie czy tropienie się z nią bawić, jakieś wskazówki?
Jak będę kazać jej zostać to nie zostanie (pójdzie albo za mną, albo w zupełnie innym kierunku). Piłką raczej się nie zainteresuje, jeśli już to smakołykiem (łakomczuch).
Okey, to podsumowując: koniec z karceniem, wracamy do częstych spacerów i skracamy je stopniowo. Do tego kupujemy kongo (tu ponawiam pytanie czy może być coś takiego http://animalia.pl/produkt,13936,66,tri ... 10-cm.html?). No i jeszcze byłabym wdzięczna za jakieś wskazówki przy tym szkoleniu i tropieniu, o ile to w ogóle ma sens przy psie który w sumie umie tylko siadać (i to też tylko wtedy kiedy mam smakołyk w ręku).
Jak wydłużyć czas zostawania samemu
Najpierw musisz ją nauczyć podstaw... siad, leżeć, do mnie, na miejsce, zostań, nie rusz itp Fajna jest metoda klikerowa
Ma jakąś ulubioną zabawkę? Hmm w sumie żarcie też może być...
zabawa 1. coś co lubi pokazujesz jej- dajesz powąchać, chowasz i idziecie, cichaczem to upuszczasz (w marszu), odchodzicie po czym każesz jej szukać (fajnie jakby kojarzyła słowo tego czegoś co ma szukać np szukaj misia), na początku jej pomagasz, nakierowujesz ją a jak znajdzie cieszysz się jak idiotka i dajesz smakola.
Zabawa druga- w domu czy w ogrodzie (jak masz) chowasz zabawkę czy żarcie np kurczaka i każesz jej szukać (u siebie najpierw dawałam powąchać to czego ma szukać ale moja kumała o co chodzi) i jak znajdziesz cieszysz się i dajesz smaka. Znajoma chowała psu marchewkę i kazała szukać
Zabawa 3 jest łakoma więc powinna szukać schowaną wcześniej nogę surowego kuraka, jeśli masz ogród a Twój pies nie umie komendy zostań możesz schować kurczaka wcześniej. Wiążesz nogę na sznurku, kładziesz na ziemi, w jednym miejscu trzymasz go przez dłuższą chwilę po czym ciągniesz za sobą- zostawiasz w ten sposób ślad. Później idziesz po psa, zaczynasz od miejsca gdzie leżał chwilę kurak, jeśli nie złapie zapachu (w co wątpię ) nakierowujesz ją. Znajdzie cieszysz się i dajesz smaka.
To moje pomysły na zabawę w tropienie Powinna być zadowolona z takich zabaw biorąc pod uwagę rasę
Takiego konga możesz napchać pasztetem(pastą) i jakimiś frykasami (zmieszane razem).
Ma jakąś ulubioną zabawkę? Hmm w sumie żarcie też może być...
zabawa 1. coś co lubi pokazujesz jej- dajesz powąchać, chowasz i idziecie, cichaczem to upuszczasz (w marszu), odchodzicie po czym każesz jej szukać (fajnie jakby kojarzyła słowo tego czegoś co ma szukać np szukaj misia), na początku jej pomagasz, nakierowujesz ją a jak znajdzie cieszysz się jak idiotka i dajesz smakola.
Zabawa druga- w domu czy w ogrodzie (jak masz) chowasz zabawkę czy żarcie np kurczaka i każesz jej szukać (u siebie najpierw dawałam powąchać to czego ma szukać ale moja kumała o co chodzi) i jak znajdziesz cieszysz się i dajesz smaka. Znajoma chowała psu marchewkę i kazała szukać
Zabawa 3 jest łakoma więc powinna szukać schowaną wcześniej nogę surowego kuraka, jeśli masz ogród a Twój pies nie umie komendy zostań możesz schować kurczaka wcześniej. Wiążesz nogę na sznurku, kładziesz na ziemi, w jednym miejscu trzymasz go przez dłuższą chwilę po czym ciągniesz za sobą- zostawiasz w ten sposób ślad. Później idziesz po psa, zaczynasz od miejsca gdzie leżał chwilę kurak, jeśli nie złapie zapachu (w co wątpię ) nakierowujesz ją. Znajdzie cieszysz się i dajesz smaka.
To moje pomysły na zabawę w tropienie Powinna być zadowolona z takich zabaw biorąc pod uwagę rasę
Takiego konga możesz napchać pasztetem(pastą) i jakimiś frykasami (zmieszane razem).
Wiesz... przed chwilą próbowałam zabawy nr 1 z misiem. Właśnie na zasadzie kazałam jej usiąść, zostać po czym chowałam misia i kazałam szukać dając komendę "szukaj misia" - bawiłyśmy się bez przysmaków co mnie bardzo dziwi i jest super, łapie o co chodzi, miśka znajduje, jest ok
Także od jutra zaczynamy z tym wszystkim co mi poleciłaś i ogólnie dziękuję
Także od jutra zaczynamy z tym wszystkim co mi poleciłaś i ogólnie dziękuję
Okey okey, będę dawać znać
Czyli jutro rano spacer standardowo, potem hmmm pół godziny (czy dłużej, krócej?) zabawy w tropienie, trochę szkolenia.
Po czym zostawiam ja samą.
O 13.00 wychodzimy na spacer a dalej to już stały rozkład dnia.
Ajjjj, mam nadzieję, że nie będzie siuśków... Trzymaj kciuki, dam znać jutro
P.S. I zamówiliśmy już konga
Czyli jutro rano spacer standardowo, potem hmmm pół godziny (czy dłużej, krócej?) zabawy w tropienie, trochę szkolenia.
Po czym zostawiam ja samą.
O 13.00 wychodzimy na spacer a dalej to już stały rozkład dnia.
Ajjjj, mam nadzieję, że nie będzie siuśków... Trzymaj kciuki, dam znać jutro
P.S. I zamówiliśmy już konga
Witam
Mam podobny problem...pies jest u mnie 2 dzień
i wczoraj wyszła rano około 8,potem o 12,po 17 i o 21,w nocy załatwiła mi się w domu
Dzisiaj wyszła po 6 i po 11 (przed moim wyjściem z domu) po powrocie kupka...
czy to może być z tęsknoty ?
Mam podobny problem...pies jest u mnie 2 dzień
i wczoraj wyszła rano około 8,potem o 12,po 17 i o 21,w nocy załatwiła mi się w domu
Dzisiaj wyszła po 6 i po 11 (przed moim wyjściem z domu) po powrocie kupka...
czy to może być z tęsknoty ?
Ile ma piesek? Wygląda to po prostu że nie jest nauczony czystości w domu.kasandrakarola pisze:Witam
Mam podobny problem...pies jest u mnie 2 dzień
i wczoraj wyszła rano około 8,potem o 12,po 17 i o 21,w nocy załatwiła mi się w domu
Dzisiaj wyszła po 6 i po 11 (przed moim wyjściem z domu) po powrocie kupka...
czy to może być z tęsknoty ?
ma 2 lata,ale poprzedni właściciel nie miał z tym problemuSeiti pisze:Ile ma piesek? Wygląda to po prostu że nie jest nauczony czystości w domu.kasandrakarola pisze:Witam
Mam podobny problem...pies jest u mnie 2 dzień
i wczoraj wyszła rano około 8,potem o 12,po 17 i o 21,w nocy załatwiła mi się w domu
Dzisiaj wyszła po 6 i po 11 (przed moim wyjściem z domu) po powrocie kupka...
czy to może być z tęsknoty ?
Została sama od 8.10 do 12.40... Przyjść jutro do niej wcześniej np o 12.30 i spacer, czy co dalej robić teraz? Przyznam szczerze, że miałam cichą nadzieję na to że dziś będzie czysto...Seiti pisze:Nie poddawaj się tak szybko. Ile była sama?
Potrzebny jest czas i cierpliwość. Nie możesz się poddać po jednym dniu. Klęski będą się zdarzać ale Ty nie możesz się nimi zrażać i robić swoje.
Może ona za dużo wody dostaje i nie potrafi wytrzymać? Gotujesz jej? To dość zagadkowe...
Wytrzymuje ok 5h po tym czasie sika, ma 2 lata więc powinna być w stanie wytrzymać dłużej...
Nie zostawiaj jej samej dopóki nie zmniejszysz ilości spacerów, dopóki przy Tobie (jak jesteś cały dzień w domu) nie nauczy się wytrzymywać 8h. Może to coś da...
Możesz za to ćwiczyć wychodzenie tzn brzdękać kluczami i smyczą ale nie wychodzić, wychodzić na chwilkę, szykować się do wyjścia ale nie wychodzić.
Wytrzymuje ok 5h po tym czasie sika, ma 2 lata więc powinna być w stanie wytrzymać dłużej...
Nie zostawiaj jej samej dopóki nie zmniejszysz ilości spacerów, dopóki przy Tobie (jak jesteś cały dzień w domu) nie nauczy się wytrzymywać 8h. Może to coś da...
Możesz za to ćwiczyć wychodzenie tzn brzdękać kluczami i smyczą ale nie wychodzić, wychodzić na chwilkę, szykować się do wyjścia ale nie wychodzić.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości