Jak wydłużyć czas zostawania samemu

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

11 sierpnia 2012, 12:16

No to sporo wytrzymała :) Wyczochraj ją ode mnie :D Mocno trzymam kciuki.
Mayhem
Posty:39
Rejestracja:09 sierpnia 2012, 17:45

11 sierpnia 2012, 12:51

Byliśmy o 7.00 na spacerze, spacer tak niecałą godzinę, wróciła i jak dotąd śpi :) Ciekawa jestem jak długo jeszcze :) I czy to kwestia tego że jestem z nią i się pilnuje czy to dzięki mniejszej porcji jedzonka :)
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

12 sierpnia 2012, 14:22

I jak się sprawy mają?
Mayhem
Posty:39
Rejestracja:09 sierpnia 2012, 17:45

12 sierpnia 2012, 22:43

Wczoraj wytrzymała do 14.00 od rana, dziś do 15.30 :) Z tym że musiałam ją zostawić dzisiaj od 16.30 do 21.00 no i wróciłam i siuśki ... :(
Teraz w poniedziałek i wtorek z nią będę postaramy się wytrzymać jak najdłużej a w środę znów będę musiała ją zostawić na jakiś czas i zobaczymy...
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

12 sierpnia 2012, 22:52

Ćwiczysz wychodzenie?
Możesz opisać Twoje wychodzenie z domu? Żegnasz się z nią?

A może by tak kennel klatka? Ja osobiście jakoś nie potrafię się przekonać do zamykania w niej psów ale zazwyczaj służy jako psi azyl, bezpieczne miejsce w którym pies może się skryć(ponoć redukuje przeżywanie stresu). Tylko warunek- nie może się psu kojarzyć z karą i czymś nieprzyjemnym.
Mayhem
Posty:39
Rejestracja:09 sierpnia 2012, 17:45

13 sierpnia 2012, 10:27

Yyyy, nie, nie żegnam się z nią. Po prostu wychodzę jak gdyby nigdy nic...

Do kennel klatki nie jestem przekonana. Na razie posiedzę z nią dziś i jutro (przy mnie wytrzymuje do tej 16.00) i w środę zobaczymy czy siuśki będą.
Wieczorem jeszcze jej nie przestawiłam na 21.00 wychodziliśmy ostatnio o 20.00 może to kwestia tego. Także na razie dam jej trochę czasu na przestawienie się na to że spacery są o konkretnej godzinie.
Myślę dopiero od przyszłego tygodnia zacznę się martwić jak nadal będzie kiepsko...
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

13 sierpnia 2012, 12:48

To dobrze, że się nie żegnasz :) metoda chłodne pożegnania, radosne powitania.
Poćwicz wychodzenie na chwilkę, jak ładnie zostanie nagrodź ją. I wg mnie powinnaś stopniowo zwiększać ilość czasu na jaką wychodzisz. No i kongo na do widzenia. To potrwa wszystko.

A z kennel klatką chodziło mi tylko o danie jej jakiegoś miejsca gdzie będzie się czuła bezpieczna, psy lubią "nory". Też nie jestem przekonana do zamykania w niej psów, ale jako przysłowiowe "miejsce" czemu nie.

A ona sika w jakimś konkretnym miejscu? czy gdzie popadnie?
Mayhem
Posty:39
Rejestracja:09 sierpnia 2012, 17:45

13 sierpnia 2012, 14:27

Widzę że w dużej mierze wyznajemy tą samą filozofię co do szkolenia psa :) Dokładnie chłodne pożegnania, radosne powitania. Dokładnie tak robię, wychodzę na chwilkę na dwór czy coś - wracam i jak jest czysto to nagradzam :)

Hmmm. Czyli w sensie kupić klatkę i przyzwyczaić ją do niej ale nie zamykać jej w niej jak wychodzę? Cały czas otwarte?

Hmmm, do tej pory robiła w jednym miejscu... Ale wczoraj wyjątkowo zrobiła w innym... Także sama już nie wiem..
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

13 sierpnia 2012, 21:26

Tak się robi przy odczulaniu wychodzenia ;)
W sumie nawet sama się zastanawiałam czy moim nie kupić klatki ale boję się wojny o zasoby, ale kto wie może zaryzykuję. Wiem że niektórzy zamykają ale... ja jakoś nie potrafiłabym tego zrobić.
Odkaź to miejsce, były jakieś preparaty na to. Poszukaj na forum gdzieś to było bo pamiętam.
Mayhem
Posty:39
Rejestracja:09 sierpnia 2012, 17:45

13 sierpnia 2012, 21:41

Na razie niech będzie jak jest... Zobaczymy w środę. Jak będą siuśki to wtedy będę myśleć co dalej...
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

13 sierpnia 2012, 22:11

nie masz możliwości zamknięcia jej w tym pomieszczeniu, w którym się załatwia i rozstawienia dwóch kamer (aparatowych, telefonowych jakichkolwiek). Myślę, że jakbyśmy zobaczyły w jaki sposób ona to robi, to wyjaśniłoby się dlaczego.
Mayhem
Posty:39
Rejestracja:09 sierpnia 2012, 17:45

13 sierpnia 2012, 23:06

Wiesz.... ja jestem prawie że pewna że to jest po prostu kwestia tego że od szczenięcia miała możliwość załatwienia się w każdej, dosłownie każdej chwili. No i kwestia przyzwyczajenia. Myślę, że kiedy przyzwyczai się, że spacery są o konkretnych godzinach to problem się rozwiąże także nie wiem czy jest sens podglądania jej. Poza tym raczej nie miałabym takiej możliwości. Dajmy jej troszkę czasu, nie kombinujmy za bardzo, nie wszystko naraz. Najpierw sprawdźmy jeden sposób, potem weźmy się za drugi. :)
Mayhem
Posty:39
Rejestracja:09 sierpnia 2012, 17:45

14 sierpnia 2012, 14:42

No to mam problem. Od 8.00 siedzimy razem w domu (ja i pies) i właśnie przed chwilą nalała (14.20). Tak po prostu ukucneła i nalała... Ja już nie wiem :evil:
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

14 sierpnia 2012, 14:45

jak się zachowałaś jak zaczęła sikać?
Mayhem
Posty:39
Rejestracja:09 sierpnia 2012, 17:45

14 sierpnia 2012, 14:52

Krzyknęłam nie nie wolno, spróbowałam jej to przerwać, udało się - od razu na dwór, dokończyła na dworze - nagroda. Potem jeszcze raz zrobiła - znów nagroda. Dobrze zrobiłam?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości