Jak wydłużyć czas zostawania samemu
Wczoraj wytrzymała do 14.00 od rana, dziś do 15.30 Z tym że musiałam ją zostawić dzisiaj od 16.30 do 21.00 no i wróciłam i siuśki ...
Teraz w poniedziałek i wtorek z nią będę postaramy się wytrzymać jak najdłużej a w środę znów będę musiała ją zostawić na jakiś czas i zobaczymy...
Teraz w poniedziałek i wtorek z nią będę postaramy się wytrzymać jak najdłużej a w środę znów będę musiała ją zostawić na jakiś czas i zobaczymy...
Ćwiczysz wychodzenie?
Możesz opisać Twoje wychodzenie z domu? Żegnasz się z nią?
A może by tak kennel klatka? Ja osobiście jakoś nie potrafię się przekonać do zamykania w niej psów ale zazwyczaj służy jako psi azyl, bezpieczne miejsce w którym pies może się skryć(ponoć redukuje przeżywanie stresu). Tylko warunek- nie może się psu kojarzyć z karą i czymś nieprzyjemnym.
Możesz opisać Twoje wychodzenie z domu? Żegnasz się z nią?
A może by tak kennel klatka? Ja osobiście jakoś nie potrafię się przekonać do zamykania w niej psów ale zazwyczaj służy jako psi azyl, bezpieczne miejsce w którym pies może się skryć(ponoć redukuje przeżywanie stresu). Tylko warunek- nie może się psu kojarzyć z karą i czymś nieprzyjemnym.
Yyyy, nie, nie żegnam się z nią. Po prostu wychodzę jak gdyby nigdy nic...
Do kennel klatki nie jestem przekonana. Na razie posiedzę z nią dziś i jutro (przy mnie wytrzymuje do tej 16.00) i w środę zobaczymy czy siuśki będą.
Wieczorem jeszcze jej nie przestawiłam na 21.00 wychodziliśmy ostatnio o 20.00 może to kwestia tego. Także na razie dam jej trochę czasu na przestawienie się na to że spacery są o konkretnej godzinie.
Myślę dopiero od przyszłego tygodnia zacznę się martwić jak nadal będzie kiepsko...
Do kennel klatki nie jestem przekonana. Na razie posiedzę z nią dziś i jutro (przy mnie wytrzymuje do tej 16.00) i w środę zobaczymy czy siuśki będą.
Wieczorem jeszcze jej nie przestawiłam na 21.00 wychodziliśmy ostatnio o 20.00 może to kwestia tego. Także na razie dam jej trochę czasu na przestawienie się na to że spacery są o konkretnej godzinie.
Myślę dopiero od przyszłego tygodnia zacznę się martwić jak nadal będzie kiepsko...
To dobrze, że się nie żegnasz metoda chłodne pożegnania, radosne powitania.
Poćwicz wychodzenie na chwilkę, jak ładnie zostanie nagrodź ją. I wg mnie powinnaś stopniowo zwiększać ilość czasu na jaką wychodzisz. No i kongo na do widzenia. To potrwa wszystko.
A z kennel klatką chodziło mi tylko o danie jej jakiegoś miejsca gdzie będzie się czuła bezpieczna, psy lubią "nory". Też nie jestem przekonana do zamykania w niej psów, ale jako przysłowiowe "miejsce" czemu nie.
A ona sika w jakimś konkretnym miejscu? czy gdzie popadnie?
Poćwicz wychodzenie na chwilkę, jak ładnie zostanie nagrodź ją. I wg mnie powinnaś stopniowo zwiększać ilość czasu na jaką wychodzisz. No i kongo na do widzenia. To potrwa wszystko.
A z kennel klatką chodziło mi tylko o danie jej jakiegoś miejsca gdzie będzie się czuła bezpieczna, psy lubią "nory". Też nie jestem przekonana do zamykania w niej psów, ale jako przysłowiowe "miejsce" czemu nie.
A ona sika w jakimś konkretnym miejscu? czy gdzie popadnie?
Widzę że w dużej mierze wyznajemy tą samą filozofię co do szkolenia psa Dokładnie chłodne pożegnania, radosne powitania. Dokładnie tak robię, wychodzę na chwilkę na dwór czy coś - wracam i jak jest czysto to nagradzam
Hmmm. Czyli w sensie kupić klatkę i przyzwyczaić ją do niej ale nie zamykać jej w niej jak wychodzę? Cały czas otwarte?
Hmmm, do tej pory robiła w jednym miejscu... Ale wczoraj wyjątkowo zrobiła w innym... Także sama już nie wiem..
Hmmm. Czyli w sensie kupić klatkę i przyzwyczaić ją do niej ale nie zamykać jej w niej jak wychodzę? Cały czas otwarte?
Hmmm, do tej pory robiła w jednym miejscu... Ale wczoraj wyjątkowo zrobiła w innym... Także sama już nie wiem..
Tak się robi przy odczulaniu wychodzenia
W sumie nawet sama się zastanawiałam czy moim nie kupić klatki ale boję się wojny o zasoby, ale kto wie może zaryzykuję. Wiem że niektórzy zamykają ale... ja jakoś nie potrafiłabym tego zrobić.
Odkaź to miejsce, były jakieś preparaty na to. Poszukaj na forum gdzieś to było bo pamiętam.
W sumie nawet sama się zastanawiałam czy moim nie kupić klatki ale boję się wojny o zasoby, ale kto wie może zaryzykuję. Wiem że niektórzy zamykają ale... ja jakoś nie potrafiłabym tego zrobić.
Odkaź to miejsce, były jakieś preparaty na to. Poszukaj na forum gdzieś to było bo pamiętam.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
nie masz możliwości zamknięcia jej w tym pomieszczeniu, w którym się załatwia i rozstawienia dwóch kamer (aparatowych, telefonowych jakichkolwiek). Myślę, że jakbyśmy zobaczyły w jaki sposób ona to robi, to wyjaśniłoby się dlaczego.
Wiesz.... ja jestem prawie że pewna że to jest po prostu kwestia tego że od szczenięcia miała możliwość załatwienia się w każdej, dosłownie każdej chwili. No i kwestia przyzwyczajenia. Myślę, że kiedy przyzwyczai się, że spacery są o konkretnych godzinach to problem się rozwiąże także nie wiem czy jest sens podglądania jej. Poza tym raczej nie miałabym takiej możliwości. Dajmy jej troszkę czasu, nie kombinujmy za bardzo, nie wszystko naraz. Najpierw sprawdźmy jeden sposób, potem weźmy się za drugi.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
jak się zachowałaś jak zaczęła sikać?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości