08 czerwca 2012, 10:34
Moim zdaniem - nic na siłę. Jest tyle alternatyw, że jeśli ktoś nie lubi kupować mięsa, to nie powinien sobie utrudniać życia z powodu psa. Psy bez barfu też są zdrowe i szczęśliwe. Chyba że są szczególne wskazania zdrowotne.
Ja lubię kupować, i lubię gotować. Gotuję od wielu lat na pełny etat, bo raz, że mam dziecko, które przeszło przez fazę alergii pokarmowych, a dwa - cenię sobie domowe jedzenie. Nie lubię sklepowych wędlin, wolę upiec pieczeń, roladę, żeby było do kanapki - a barf dla małego psa robi się przy tym sam, tak przy okazji. Po prostu zamiast filetów z kurczaka, kupuje się całego i dzieli na to, co dla ludzi i na to, co dla psa. Zamiast schabu bez kości, kupuje się z kością. Zjadamy też dużo warzyw, więc też zanim zaleję je vinegretem, część odkładam dla psa. Samo się robi. Przy takim małym pimpku nawet nie liczę, ile kosztuje jego żywienie.