czy pies może jeść kości

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

SAYR
Posty:70
Rejestracja:10 listopada 2012, 07:41

31 grudnia 2012, 19:36

Gość pisze:
barbarasz49 pisze: Zastanawiam się jak karmili wtedy psy czy naprawdę oprócz surowego mięsa i kości nie rzucali im resztek pozostałych z gotowanych czy pieczonych potraw,a psy miały się doskonale i nie chorowały tak często jak dzisiejsi nasi ulubieńcy? Ponieważ trochę jeździłam po świecie nawet w dzisiejszych czasach w krajach afrykańskich czy nawet w tak cywilizowanej Grecji po ulicach pętają się sfory psów,które żywią się czym popadnie,resztkami że śmietników,krążą w pobliżu restauracji żeby ktoś rzucił im ochłap w tym gotowane kości i o dziwo te psy żyją i co najgorsze rozmnażają się.
Po pierwsze: skąd wiesz, że miały się świetnie? Jakieś źródła, dowody? Jak długo średnio żyły? A człowiek w tamtych czasach? 40 latek to był staruszek...
Po drugie: Ok, żyją, ale jak długo? Myślisz, że w takich warunkach, na takim wikcie dożyją kilunastu lat? Niektóre pewnie tak, ale nie większość!
Mają się świetnie nawet dzisiaj, przykładem jest pies u mojej teściowej, nigdy nie widział suchej karmy, witamin, i różnych wspomagaczy i ma już przeszło 10 lat i rwie smycze do tego żyje na zewnątrz, a u mojej siostry pies już kopnął w kalendarz, a był w tym samym wielu, ale żył na wspomagaczach. Jeśli chodzi o ludzi jak piszesz że 40 latek w tedy to staruszek, to wytłumacz mi jedno, w jaki sposobem ludzie z tamtego rocznika dożywają sędziwego wieku? Popacz na dzisiejsze czasy wszystko co kupujesz to chemia, jakim cudem mleko ma ważność 6 miesięcy? Twierdzicie że karma nie zaszkodzi, może nie, ale skróci życie psu, bo nikt do końca nie wie co tam jest.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

31 grudnia 2012, 20:17

SAYR- złap środek tematu i nie siej paniki niepotrzebnie jeszcze niedawno chciałeś karmić Puriną Dog Chow swojego psa
Pozdrawiam Robert
SAYR
Posty:70
Rejestracja:10 listopada 2012, 07:41

01 stycznia 2013, 17:17

Robert A. pisze:SAYR- złap środek tematu i nie siej paniki niepotrzebnie jeszcze niedawno chciałeś karmić Puriną Dog Chow swojego psa
Pozdrawiam Robert
Tak chciałem karmić i karmię nadal dopóki jest mała, ale dopiero zaczynałem z wychowaniem psa i trochę się naczytałem, nie twierdzę że zjadłem wiadomości, ale coś już kumam, i mam sporo przykładów od znajomych, jeśli chodzi o karmienie suchą karmą, bo najlepsze są przykłady niż jakieś tabelki na workach. Producenci karm i wszelakich pokarmów czy to dla psów czy dla ludzi zawsze będą dbać o własne interesy niż o zdrowie swoich klientów. Niech ktoś z was odpowie na proste pytanie, czy do końca wiecie co jest w karmię? A przecież są miedzy wami fachowcy w karmieniu i leczeniu.
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

01 stycznia 2013, 17:29

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 20:43 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

01 stycznia 2013, 17:32

Sayr, pies babci mojego chłopa żył niespełna 5 lat, był karmiony jakimiś resztkami, żył na powietrzu z pozoru zdrowy. Umarł robiąc kupę!!
barbarasz49
Posty:384
Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50

01 stycznia 2013, 18:44

Morał:niczego nie można uogólniać!
Gość

01 stycznia 2013, 19:27

Pies moich znajomych na pedigree żył 17 lat , bo wtedy nie było innej karmy na naszym rynku . Innych znajomych , okropny alergik , całe życie na jednym rodzaju karmy też żył 17 lat .
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

01 stycznia 2013, 19:48

...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 13:19 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Erika

01 stycznia 2013, 20:18

Nie da się porównać przeżywalności zwierząt karmionych surowizną, gotowanym ani karmą gotową. Aby się to udało, należałoby prowadzić hodowlę, w której psy są karmione tylko i wyłącznie danym pokarmem. Po kilku pokoleniach można by porównywać, chociaż wyniki nie były by też w 100% pewne, bo na długość życia poza sposobem karmienia wpływ ma bardzo wiele czynników, a i każdy pies jest też inny.
filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

02 stycznia 2013, 11:43

Pies do życia potrzebuje protein, tłuszczu, węglowodanów, minerałów i witamin. Forma w jakiej zostaną dostarczone to sprawa w pewnym sensie drugorzędna, jeśli zadba się o to, aby wybrany sposób żywienia był przez psa dobrze przyswajany i zawierał wszystkie potrzebne składniki.
Takie dyskusje, co lepsze - czy surowe, czy gotowane, czy sucha karma przypominają kłótnie wegan, wegetarian i wszystkożerców. Każdy uważa, że jego dieta jest najlepsza, tylko nie wiadomo, dlaczego ten drugi też żyje i ma się dobrze ;)

A to narzekanie na wszechobecną chemię to już lekarze powoli zaczynają definiować jako fobię ;) ;) Jak ktoś tak bardzo tęskni za dawnymi czasy, to proszę bardzo - naczynia z ołowiu, woda ze studni, w której utopił się kot, więc lepiej na okrągło pić piwo, jedzenie z którego odkraja się pleśń, bo szkoda wyrzucić, bida z nędzą na przednówku, ewentualnie jak ktoś lepiej urodzony to mięcho obficie przyprawione korzeniami, żeby nie było czuć jak śmierdzi. Średnia życia ok. 40 bardzo zdrowych lat :) I co drugi noworodek do piachu - w sensie doboru genetycznego naprawdę super.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

02 stycznia 2013, 12:38

Każde czasy niosą ze sobą jakieś minusy. Ciekawe na co będą narzekać ludzie w przyszłości.

Psy są różne, jedne mają silniejsze organizmy inne nie. Sposób żywienia trzeba wybrać na podstawie obserwacji swojego psa i tyle.
barbarasz49
Posty:384
Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50

03 stycznia 2013, 14:55

Lepiej przeżyć 40 bardzo zdrowych lat niż 90 bardzo chorych. Życie w cierpieniu nie ma sensu!!!
filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

03 stycznia 2013, 17:50

barbarasz49 pisze:Lepiej przeżyć 40 bardzo zdrowych lat niż 90 bardzo chorych. Życie w cierpieniu nie ma sensu!!!
Z mojej strony to była oczywiście ironia. Bardzo zdrowo przeżyć 40 lat i paść nagle trupem można od uderzenia pioruna albo cegłówki. Normalnie to jednak człowiek trochę pochoruje zanim umrze. Choć oczywiście na statystykę owych dawnych czasów miał też wpływ fakt, że ludzie wtedy chętniej, częściej i bez szczególnych konsekwencji walili się po głowach :)
barbarasz49
Posty:384
Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50

03 stycznia 2013, 19:04

Akurat ja wiem co to znaczy "pochorować trochę",ale to nie temat na to forum.
Gość

03 stycznia 2013, 19:56

filodendron pisze: Jak ktoś tak bardzo tęskni za dawnymi czasy, to proszę bardzo - naczynia z ołowiu, woda ze studni, w której utopił się kot...
Dawniej wierzono, że woda ze studni, w której żyją i pływają traszki ma uzdrawiające właściwości... Nikt tylko nie zadał sobie jednego pytania... gdzie te traszki robią qupe... :lol: :wink:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości