Karma odchudzająca i inne tematy dotyczące diety psów

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

04 kwietnia 2013, 13:34

...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:39 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
tracershy
Posty:442
Rejestracja:31 lipca 2011, 10:58

04 kwietnia 2013, 15:50

Tak, tylko jak ktoś mieszka w małym mieście i do dużego miasta jak Poznań czy Szczecin ma 120 km, to już nie jest tak łatwo zdobyć porządne mięso, co najwyżej w marketach, albo w mięsnych, gdzie jest drożyzna. Owszem, mógłbym zamówić te gotowe mrożonki barfne, ale wątpię by jakość tego mięsa była lepsza od tego w karmach suchych. Nie raz się słyszało jak padlina była pakowana jako pokarm dla psów i sprzedawana jako baranina czy konina z kością. Druga sprawa te mrożonki pakowane są przeważnie po kilogramie, mój pies w ciągu dnia zjadł by najwyżej 350-400 gram mięsa i co zrobię z resztą, nie zamrożę go ponownie, a nie będzie stało w lodówce dzień czy dwa, bo się zepsuje. A żeby jeszcze robić wielkie zapasy gdyby udało mi się dobre mięso kupić w okazyjnej cenie, to trzeba też przy okazji mieć gdzie je upchać, a mam mały zamrażalnik. Gdybym miał pewność, że co 2 tygodnie będzie do mnie przyjeżdżał jakiś dostawca z dobrej jakości mięsem i nie będzie oczekiwał, że jednorazowo kupię z 30 kg, to naprawdę bym bardzo chętnie przeszedł na barfa.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

04 kwietnia 2013, 16:48

Robert A. pisze:SleepingSun
Gdzie w dzisiejszym świecie biznesu masz uczciwość w produkcji Barfa(gotowego) masz uczciwość?
Taki sam biznes i zacieranie rąk.
Weż jeszcze jedno pod uwagę niestety właściciel pokrywa koszty transportu,opakowania,całej linii produkcyjnej(pośrednicy) i stąd się bierze końcowa cena karmy.
Czy podawanie przykładu ceny 1kg flaków :wink: i porównywania jej z ceną 15kg karmy gotowej dostarczonej do klienta jest sprawiedliwe?
Ja wiem,że świetnie się czyta te płynne opisy Isabell dotyczące cudownych mięs które kupuje dla swojego psa za 1/2 ceny sklepowej,ale połowa ludzi nigdy nie widziała połowy tych mięs na oczy (nie zobaczy) i nie wie gdzie kupić,i nie trafi do ubojni,skupu,na bazarek a nawet gdyby trafiła to w ostatniej chwili zastanowi się czy aby napewno jest to zdrowe mięso ?

Isabell jest fanatyczką barfa i trudno tutaj porównywac się z jej talentem w wyszukiwaniu tych cudeniek :)


.
Robercie, ja nie bronie BARFa w tej dyskusji. ja tylko chce wam unaocznić, że do worków z psią karmą trafiają produkty odpadowe. jeśli ktoś dalej mi nie wierzy to proponuję zapoznać się z ustawą dotyczącą utylizacji odpadów z rzeźni. jest napisane jak się je utylizuje, a do przerabiania ''resztek'' na karmę dla zwierząt są caaaaaaałe osobne wytyczne. zakładam, że mieszanki BARFOwe pochodzą z tego samego źródła.

czy jest sprawiedliwe? nie, nie jest. chciałam tylko pokazać, ile wasi ''uczciwi'' producenci na was zarabiają. to jest ich główne zadanie - zarabiać.

i jeszcze jedna sprawa, Kobers napisał jakie mięso dodaje do karmy. dla przeciętnego odbiorcy jest to wręcz druzgoczące, że owe mięso to gorszej klasy podroby. wyobraźcie sobie w takim razie co jest w innych karmach. co koncern wielkości Marsa czy Diamondsa dodaje do środka... z drugiej strony postawcie się w roli ogromnego potentata produkcji dajmy na to drobiu. produkujecie 2mln ton mięsa rocznie. przepisy nakazują mieć podpisaną umowę z firmą utylizacyjną. utylizacja takiej ilości odpadów kosztuje ogromne pieniądze. więc albo oddaje się je za darmo koncernom karmowym, albo samemu stwarza się linię jedzenia dla zwierząt.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

04 kwietnia 2013, 17:43

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 09:53 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
KarolinaMach

04 kwietnia 2013, 18:59

" Psy mieszkają z ludźmi od około 150 tysięcy lat – genetyczne dowody wskazują, że mniej więcej w tym czasie od linii wilków oddzielił się przodek dzisiejszego psa. Same wilki żyły w pobliżu hominidów jeszcze dawniej – szacuje się, że nawet 400 tysięcy lat temu, gdy Homo sapiens jeszcze nie istniał. Już wtedy „prapsy” korzystały z bliskości dziwnego, dwunożnego gatunku, który rozrzucał wokół swoich siedzib mnóstwo interesujących rzeczy. Z czasem okazało się, że regularne polowanie jest znacznie mniej efektywne niż wykorzystywanie resztek po tych dwunożnych. Dla urozmaicenia diety warto było podjeść trochę trawy, liści, czasem ślimaka, czasem żuczka.
Psy już od momentu oddzielenia się od wilków ewoluowały jako zwierzęta raczej wszystkożerne niż jednoznacznie mięsożerne, a kilkaset tysięcy lat wspólnej historii z ludźmi tylko umocniło te upodobania. – O wszystkożerności psów świadczy stosunek długości przewodu pokarmowego do długości całego ciała – wyjaśnia doktor Michał Jank z Zakładu Dietetyki Katedry Nauk Fizjologicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW. – U psów wynosi on 6:1, podczas gdy u kotów tylko 4:1. Im wartość tego stosunku jest wyższa, tym zwierzę lepiej przystosowane jest do trawienia pokarmów roślinnych. Na przykład u roślinożernego królika stosunek ten wynosi aż 10:1.
Jak widać, powszechny pogląd o drapieżnych psach osaczających w stadach dziki, a następnie pożerających ich mięso mija się z rzeczywistością. "

fragment bardzo ciekawego artykułu polecam
Gość

04 kwietnia 2013, 19:17

Do dziś nie zostało wyjaśnione, jacy byli przodkowie psów domowych. Co prawda niemal wszyscy naukowcy są skłonni uznać wilka za założyciela rodu, jednak nawet w obrębie tego gatunku rozróżnia się 35 podgatunków różniących się od siebie wyglądem i zachowaniem.

Należy więc przyjąć możliwość, że różne zwierzęta z rodziny psowatych (canidae) oswajali i udomawiali myśliwi na różnych kontynentach. Oznacza to, że mogli wśród nich znaleźć się także inni krewniacy naszych psów, nie tylko znany nam wilk europejski lub polarny (Lupus lupus). Za tą teorią przemawia np. to, że oswojony wilk nie wyzbywa się nigdy całkowicie obawy przed człowiekiem. Dobrowolnie nigdy nie szuka z nim kontaktu, to człowiek mu się narzuca.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

04 kwietnia 2013, 20:23

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 09:54 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
KarolinaMach

04 kwietnia 2013, 22:37

autorem wklejonego prze mnie fragmentu artykułu jest Piotr Stanisławski .

i tak jeszcze poza tematem -ciągle odnosimy się do wilka jako przodka dzisiejszego psa jednak nie należy zapominać że nie jest to z pewnością jedyny ich kuzyn istnieje wiele przypuszczeń na to że inne zwierzęta też miały wpływ na powstanie psa i jest nim m .in. lis . był o tym ostatnio dobry artykuł w miesięczniku mój pies .udomowione lisy zaczynały po kilku pokoleniach merdać ogonami w stosunku do człowieka i okazywać wiele typowo psich zachowań . dodam, że ważną rolę w diecie lisów pełnią rośliny zwłaszcza owoce. ich spożycie jesienią w niektórych rejonach stanowi nawet 100 % diety tych zwierząt .
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

04 kwietnia 2013, 22:52

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 09:54 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

05 kwietnia 2013, 09:02

...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:39 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
KarolinaMach

05 kwietnia 2013, 12:26

Snedronningen moim zdaniem to o czym piszesz nie było jednym istotnym spostrzeżeniem w owych badaniach zauważono że udomowione lisy wraz z pokoleniami przypominają coraz bardziej psy zmniejszyły się znacząco różnice pomiędzy płciami a czaszka zwierzęcia skróciła się . pojawiły się też zwisające uszy zakręcone ogony i rozmaite rodzaje umaszczenia . niektóre z nich zaczęły znacznie zmniejszać się bądź zwiększać .czas łączenia w pary u udomowionych lisów często wypadał dwa razy w roku . Snedronningen gdybyś nie przyswajała jedynie informacji wpływającą na korzyść własnych poglądów wiedziałabyś że dzięki omawianemu badaniu można było podzielić zwierzęta na trzy grupy w ostatniej lisy nie miały zaufania do badacza w drugiej zwierzęta miały zaufanie do człowieka jednak były wobec niego obojętne za to w pierwszej lisy machały ogonem cieszyły się towarzystwem człowieka i skomlały domagając się pożywienia .

isabelle proszę zanim coś napiszesz dokształć się w temacie . po pierwsze zacznij czytać ze zrozumieniem nie napisałam że dieta lisa składa się w 100% z owoców tylko to że ich spożycie jesienią w niektórych rejonach stanowi nawet 100 % diety tych zwierząt i znajdziesz tą oczywistą informację wszędzie .i to samo mogę powiedzieć w stosunku do ciebie jakie cuda napiszesz aby tylko poprzeć swoją tezę o cudownych właściwościach barfu? no i gratuluje serdecznie porównywania diety ptaków do ssaków to jeszcze lepsze niż porównywania wilka do psa dobre dobre .
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

05 kwietnia 2013, 12:34

Zapewne znowu prawda leży po środku tematów.
Scottilion
Posty:13
Rejestracja:30 grudnia 2008, 10:55

05 kwietnia 2013, 12:43

BARF nie ma "cudownych właściwości", tylko jest dietą odpowiadającą psim potrzebom, czyli działa jak powinien - odżywia i NIE SZKODZI jak te wszystkie pasze czy gotowane "obiadki". Psu jest potrzebny ryż w takim stopniu jak owcy kiełbasa. Owszem, owca zje białko zwierzęce w postaci ślimaka zaplątanego w trawie, czy padłej myszy, ale czy to powinna być podstawa jej pożywienia? Nawet jeśli lisy jedzą czasem owoce to to nie jest argument przemawiający za zbożami w diecie lisa czy psa, bo jakoś nie słyszałam o pustoszeniu upraw rolniczych przez wygłodniałe lisy, wilki czy inne drapieżniki.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

05 kwietnia 2013, 12:44

A co mają lisy do psów. Pies to pies. Jego przodkiem jest wilk bądź ich wspólny przodek. Kiedyś psy żarły ochłapy mięsa, w obecnych czasach psom nawet tego się żałuje więc ich dieta się zmienia, żeby przetrwać BYĆ MOŻE nauczyły się czerpać jakieś substancje odżywcze z roślinek. Psy są różne, jednemu będzie służyła taka dieta innemu nie, może to zależy od formy przystosowania się. Moja suka nie może jeść ryżu, ma problem, żeby wytrzymać z sikaniem.
Dla mnie osobiście u podstawy psiej diety leży mięso, kości, chrząstki itp.
Wydaję mi się, że każdy powinien obserwować swojego psa i do niego dostosować jego dietę.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

05 kwietnia 2013, 13:32

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 09:54 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości