Karma odchudzająca i inne tematy dotyczące diety psów

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

03 kwietnia 2013, 10:42

tak na marginesie:
chłopak ma suczkę boksera bez rodowodu, w wieku ponad 8lat.
pies połowe życia jadł chleb z paszczetem, drugą-chleb z puszkami z netto.
pies jest radosny, pełen energii, żywiołowy, zero siwych włosków i wogóle wszystko super (no może trochę przesadnie się drapie)

czy to automatycznie oznacza że takie karmienie jest super skoro pies ma się dobrze? czy to oznacza ze każdego psa można tak karmić skoro psu to nie szkodzi?

trzeba na żywienie psa patrzyć obiektywnie, ok pies prawdopodobnie będzie żyć w zdrowiu na suchej karmie z biedronki, na karmie z górnej półki, na resztkach, na gotowanym, na barfie 1/3, 1/3,1/3 jak było wyżej napisane czy barfie 80%/20%

ale nie oszukujmy się najlepiej było by podanie psu całego zwierza ze wszystkim na chwilę po jego zabiciu :mrgreen:
i tak dla rotka cała sarna, dla jamnika- kure a dla chi może pisklaka czy przepiórkę? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

03 kwietnia 2013, 11:17

E tam, dawać zaraz po zabiciu. Puszczać na żywe i niech radzi sobie sam. Nie dość, że się naje to jeszcze sobie pobiega i masz dwa w jednym - posiłek + spacer.
89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

03 kwietnia 2013, 11:41

też o tym myślałam ale to takie mało humanitarne...
ciekawie by było gdyby otworzono takie jadłodajnie:
przychodzisz i płacisz za np kure i czas. pies i kurak wpuszczane są do zagrody i pies ma 15min na złapanie obiadu-jak nie złapie-czeka do następnego dnia (jak w naturze-pies nie je codziennie) a tobie zwracają za kure. jak przez 3 dni pies nic nie złapie-kure z podciętym gardłem dostaje gratis.
MiYu
Posty:36
Rejestracja:22 lipca 2011, 08:18
Lokalizacja:Austria

03 kwietnia 2013, 11:48

Nie pomyślałam dokładnie z tym testem. Rzeczywiście wiele psów rzuciło by się pewnie na wspomnianą marchewkę, nawet z przyzwyczajenia. Jednak dziko żyjący psiak wybrałby krwisty kawał mięcha.

Mój dziadek był myśliwym, wielu jego znajomych "po fachu" karmi swoje czworonożne stworki zwierzyną w całości. Raz miałam (nie) przyjemność to oglądać i szczerze się zdziwiłam, kiedy zobaczyłam z czym potrafi się uporać jamnik.

Krzywdzące dla zwierząt jest częste myślenie ich właścicieli. Wielu z nich jest nadopiekuńczych, uważa swoje psy za ciamajdy, które nie dadzą sobie rady z kawałem mięsa i kością. Setki razy słyszałam monologi typu "Mój yoreczek/maltańczyk/itp nie dostaje mięsa ani kości! Przecież by się tym zabił, to jest słodka kuleczka a wilk!". Zdziczały kot potrafi zjeść zająca, a biedny yoreczek nie da rady z korpusem kurzym.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

03 kwietnia 2013, 12:14

Może jakby moja młoda zeżarła taką kozę to by się nażarła w końcu. Na rynku widziałam zabite kury na rosół, wezmę i kupie takie moim, zobaczymy jak sobie poradzą.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

03 kwietnia 2013, 12:19

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 10:02 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
Gość

03 kwietnia 2013, 12:23

Tylko trzeba mieć pewność czy kura była zdrowa , czy została zabita z innego powodu .Kur się nie zbija , bo znoszą jajka , chyba że stare albo chore . Pewniejszy jest kogut . Ja się boję kupować z niewiadomego źródła , różnie bywa.A konina skażona substancjami rakotwórczymi ? Dzisiaj liczy się tylko kasa , a nie zdrowie człowieka czy zwierzęcia .
Gość

03 kwietnia 2013, 12:27

Koninę z zawartością fenylbutazonu – czyli leku przeciwbólowego, stosowanego przy problemach ortopedycznych u koni – wykryto w sklepie mięsnym w Morawskiej Ostrawie w Czechach. Lek może powodować u ludzi bardzo groźne skutki uboczne takie jak: uszkodzenie szpiku, niewydolność serca, obrzęk płuc, zapalenie wątroby z żółtaczką. Możliwe jest także jego działanie rakotwórcze. Mięso pochodziło z Polski .
tracershy
Posty:442
Rejestracja:31 lipca 2011, 10:58

03 kwietnia 2013, 15:07

Korci mnie by spróbować z Barfem, muszę do tego dojrzeć, trochę się wyedukować w temacie, zorganizować czas na szukanie. Tyle, że w moim małym mieście jest mało mięsnych, żadnych ubojni, tylko dużo marketów. Gdzie ja tu dostanę koninę, baraninę, nutrię i inne cuda :? W sklepach głównie kurczaki i wieprzowina....A czy w ogóle istnieje możliwość zamawiania takich gotowych mielonek z primexu i innych firm?
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

03 kwietnia 2013, 17:48

Gotowego Barfa Primexu kupisz bez problemu w tym temacie biznes kwitnie tak samo jak w karmach suchych.
Isabell podawała gdzieś strone z info o barfie Barfny Swiat (chyba tak)
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

03 kwietnia 2013, 17:55

tracershy pisze:
SleepingSun pisze:z ekologicznych kurczaków też powstają odpady... jeśli sądzisz, że do worka z karmą trafia mięso z piersi i udka to jeszcze raz zapraszam do prostej matematyki ;) 100g piersi z kurczaka to 20g białka (najwięcej w mięsie). ile kurczaków musi trafić do jednego worka?
Czyli generalnie droższa karma zawiera prawie takie same mięsne odpady jak tanie marketówki z tym, że jest jest tego po prostu dużo więcej i dodatkowo zawiera inne lepsze składniki? jakoś mnie to nie raduje i nie dziwi, że pies za suchym nie przepada.
ciężko stwierdzić, wcale nie jest powiedziane że zawiera coś lepszego niż marketówka... żeby dojść do tego co i jak trzeba by poszukać przepisów o paszach (gdzie wcale nie ma obowiązku podawania składu), producenci piszą ''mięso'' jednak nie wiemy co kryje się pod tym pojęciem. tak teraz na szybko sprawdziłam w wikipedii, wgd jej definicji mięso to są i mięśnie szkieletowe i wnętrzności - ale to jest do dalszego sprawdzenia. nie wiem nawet czy są też jakieś przepisy, które zabraniają wprowadzać klientów w błąd (opisy typu suszonych na słońcu łososiach). w każdym razie wiedząc mniej więcej jak funkcjonuje przemysł mięsny, wiedząc ile się na tym oszczędza i jak się zarabia z pewnością mogę stwierdzić, że do worków z psiom karmą trafiają co najwyżej odpady...
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

03 kwietnia 2013, 18:23

Gdzie macie rację to macie z tematem karm suchych pułapek ale bez przesady nie popadajcie w paranoję od zawsze powtarzam trzeba zawsze wypośrodkowac prawdę .
Poniżej link do filmu z produkcji suchej karmy Koebers film jest na dole po lewej stronie

http://www.koebers.de/
tracershy
Posty:442
Rejestracja:31 lipca 2011, 10:58

03 kwietnia 2013, 18:25

Są w ogóle jakieś karmy do których możemy mieć zaufanie? Które od lat mają wyrobioną dobrą opinię? Przerobiłem już sporo karm do 200 zł i jedynie Marcus Muhle się nieźle sprawdzał, ale ilość węglowodanów w karmie powala, pies zaczął tyć po niej. Teraz wszedłem już na zakup karm za ponad 2 stówki i nie wiem co będzie lepsze dla psa. Przemyślany zakup kolejnej drogiej, ale nie komercyjnej karmy, czy jednak próba z barfem.
tracershy
Posty:442
Rejestracja:31 lipca 2011, 10:58

03 kwietnia 2013, 18:29

Robert A. pisze:Gdzie macie rację to macie z tematem karm suchych pułapek ale bez przesady nie popadajcie w paranoję od zawsze powtarzam trzeba zawsze wypośrodkowac prawdę .
Poniżej link do filmu z produkcji suchej karmy Koebers

http://www.koebers.de/
Ja właśnie mam cichą nadzieję, że nie cały przemysł produkujący karmy opiera się na oszukiwaniu konsumenta i są firmy, które produkują dobre karmy.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

03 kwietnia 2013, 18:38

to nie paranoja, tylko czysta matematyka.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości