Karma odchudzająca i inne tematy dotyczące diety psów
Właśnie miałam napisać, ze pzrytaczane są badania nad wilkami, lisami itp, ale w domu nikt z nas nie ma wilka czy lisa, tylko psa. Obserwujmy własne psy. Ja bym chętnie ujrzała badania gdzie przedstawione będzie co pies przyswaja z roślin i w jakich ilościach i zestawione to z pokarmem zwierzęcym.
"Głównym źródłem energii dla psów powinny być węglowodany (w ilości nie większej niż 10g/1 kg wagi psa)." - Jan Borzymowski
"...Zmiana stanowiska w tej sprawie jest efektem porównania genomów wilka i 14 ras psów – okazuje się że wszystkie rasy psów posiadają aparat enzymatyczny, pozwalający im trawić skrobię, którego nie posiada Canis lupus." , "Nabycie przez psy umiejętności żerowania na produktach mącznych jako jedno z kluczowych psich przystosowań wskazuje, że zwierzęta te żywiły się resztkami produktów zbożowych i to zanim zostały podane przez człowieka selekcji pod kątem wyglądu (a więc przed wyodrębnieniem się poszczególnych ras)." ,"Jedno jest pewne: żywienie psów surowym mięsem i wykluczenie z diety produktów mącznych wcale nie jest dobrym pomysłem, nasi psi przyjaciele są naturalnie, genetycznie przystosowani do diety wzbogaconej o produkty mączne i nie powinniśmy im ich odmawiać." - Marzena Wojtaszewska
"Węglowodany są znaczną częścią diet stosowanych u naszych czworonogów. Zdrowy pies trawi je sprawnie, dostarczają mu one kalorii, są wykorzystywane w procesie tworzenia glukozy krwi. Ich źródłem są chleb, kukurydza, zboże, kartofle, czyli pokarmy zawierające również małe ilości białka. Dzięki temu, że dostarczają, podobnie jak tłuszcze, łatwo dostępnych kalorii, białka mogą być zużywane jedynie do budowy i przebudowy tkanek organizmu." , "Pies nie otrzymujący węglowodanów w odpowiedniej ilości, spala białko dla potrzeb energetycznych. W efekcie następuje np. zaburzenie procesu gojenia tkanek oraz nadmierne, dodatkowe obciążenie nerek końcowymi produktami tak wymuszonego metabolizmu białka. U starszych psów nie jest wskazane nadmierne obciążanie nerek." , "Znaczenie węglowodanów w karmieniu psa uwarunkowane jest zawartością w nich kwasów tłuszczowych i wysoką kalorycznością. Tłuszcze wchodzą w skład protoplazmy i błon komórkowych, a także odgrywają rolę podstawowej substancji zapasowej odkładając się pod skórą zabezpieczają zwierzę przed zimnem, są niezastąpione w prawidłowej pracy gruczołów trawiennych." sorry tutaj autorów nie znam to z moich notatek z książki
takich przykładów mogę podać tysiące i nie są to wnioski sprzed 50 lat tylko jedne z nowszych a pisały je osoby dogłębnie znające się na tym co robią dietetycy hodowcy czy weterynarze ale jakie to ma znacznie w obliczu boskości barfa .trwajcie dalej w waszych przekonaniach .
"...Zmiana stanowiska w tej sprawie jest efektem porównania genomów wilka i 14 ras psów – okazuje się że wszystkie rasy psów posiadają aparat enzymatyczny, pozwalający im trawić skrobię, którego nie posiada Canis lupus." , "Nabycie przez psy umiejętności żerowania na produktach mącznych jako jedno z kluczowych psich przystosowań wskazuje, że zwierzęta te żywiły się resztkami produktów zbożowych i to zanim zostały podane przez człowieka selekcji pod kątem wyglądu (a więc przed wyodrębnieniem się poszczególnych ras)." ,"Jedno jest pewne: żywienie psów surowym mięsem i wykluczenie z diety produktów mącznych wcale nie jest dobrym pomysłem, nasi psi przyjaciele są naturalnie, genetycznie przystosowani do diety wzbogaconej o produkty mączne i nie powinniśmy im ich odmawiać." - Marzena Wojtaszewska
"Węglowodany są znaczną częścią diet stosowanych u naszych czworonogów. Zdrowy pies trawi je sprawnie, dostarczają mu one kalorii, są wykorzystywane w procesie tworzenia glukozy krwi. Ich źródłem są chleb, kukurydza, zboże, kartofle, czyli pokarmy zawierające również małe ilości białka. Dzięki temu, że dostarczają, podobnie jak tłuszcze, łatwo dostępnych kalorii, białka mogą być zużywane jedynie do budowy i przebudowy tkanek organizmu." , "Pies nie otrzymujący węglowodanów w odpowiedniej ilości, spala białko dla potrzeb energetycznych. W efekcie następuje np. zaburzenie procesu gojenia tkanek oraz nadmierne, dodatkowe obciążenie nerek końcowymi produktami tak wymuszonego metabolizmu białka. U starszych psów nie jest wskazane nadmierne obciążanie nerek." , "Znaczenie węglowodanów w karmieniu psa uwarunkowane jest zawartością w nich kwasów tłuszczowych i wysoką kalorycznością. Tłuszcze wchodzą w skład protoplazmy i błon komórkowych, a także odgrywają rolę podstawowej substancji zapasowej odkładając się pod skórą zabezpieczają zwierzę przed zimnem, są niezastąpione w prawidłowej pracy gruczołów trawiennych." sorry tutaj autorów nie znam to z moich notatek z książki
takich przykładów mogę podać tysiące i nie są to wnioski sprzed 50 lat tylko jedne z nowszych a pisały je osoby dogłębnie znające się na tym co robią dietetycy hodowcy czy weterynarze ale jakie to ma znacznie w obliczu boskości barfa .trwajcie dalej w waszych przekonaniach .
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 09:55 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy dieta BARF w dzisiejszych czasach jest taka super ? nie mówiąc już o żywieniu człowieka . Oto fakty : Kalendarium mięsnej afery
16.03.2013 Policja kontroluje transport bydła do ubojni w Rosławowicach Okazuje się, że spośród 24 krów 9 jest już martwych, 15 w stanie ciężkim.
18.03.2013 Kilka kilometrów od ubojni policja natrafia na chłodnię, w której znajduje się 19 ton mięsa niewiadomego pochodzenia.
19.03.2013 Zarzuty oszustwa i naruszenia przepisów ustawy o ochronie zwierząt usłyszał właściciel ubojni. Sekcja zwłok krów ze skontrolowanego transportu wykazuje zapalenie płuc i zapalenie krwotoczne jelit.
28.03.2013 Na terenie ubojni policjanci znajdują ukryte magazyny, do których wejście jest zabite drewnianymi panelami. Po wejściu do środka znajdują 94 palety z mrożonym mięsem. Mięso nie ma żadnej dokumentacji.
3.04.2013 Śledczy kończą oględziny miejsca znalezienia 94 palet. Okazuje się, że zawierały one prawie 100 ton mięsa niewiadomego pochodzenia. Jego próbki trafiają do badań. Śledczy docierają do kolejnych zakładów w 5 województwach, do których trafiało mięso z ubojni.
16.03.2013 Policja kontroluje transport bydła do ubojni w Rosławowicach Okazuje się, że spośród 24 krów 9 jest już martwych, 15 w stanie ciężkim.
18.03.2013 Kilka kilometrów od ubojni policja natrafia na chłodnię, w której znajduje się 19 ton mięsa niewiadomego pochodzenia.
19.03.2013 Zarzuty oszustwa i naruszenia przepisów ustawy o ochronie zwierząt usłyszał właściciel ubojni. Sekcja zwłok krów ze skontrolowanego transportu wykazuje zapalenie płuc i zapalenie krwotoczne jelit.
28.03.2013 Na terenie ubojni policjanci znajdują ukryte magazyny, do których wejście jest zabite drewnianymi panelami. Po wejściu do środka znajdują 94 palety z mrożonym mięsem. Mięso nie ma żadnej dokumentacji.
3.04.2013 Śledczy kończą oględziny miejsca znalezienia 94 palet. Okazuje się, że zawierały one prawie 100 ton mięsa niewiadomego pochodzenia. Jego próbki trafiają do badań. Śledczy docierają do kolejnych zakładów w 5 województwach, do których trafiało mięso z ubojni.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Gość, ale to samo mięso będziesz miał w gotowanym i w suchych karmach, więc co za różnica?
Ja wiem skąd biorę mięso, co to za mięso, jak było hodowane, czy ma badania.
Ja wiem skąd biorę mięso, co to za mięso, jak było hodowane, czy ma badania.
Skąd taka pewność ? Chyba , że to nie dzieje się w Polsce ! " Przypadek ubojni w Rosławowicach pokazuje, że kontrola weterynaryjna to dziurawe sito, przez które na rynek przeciekają chore, a nawet padłe zwierzęta. Na oczach inspektorów weterynarii ubojnia prowadziła podwójną działalność. Część zwierząt była bita pod ich kontrolą. Inne po uboju trafiały do ukrytej mroźni, a później na rynek.
Według informacji od lekarza weterynarii, kontrole nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Jak to możliwe, skoro przez długi czas do zakładu przyjeżdżały transporty, które organizował człowiek znany lekarzom weterynarii w kujawsko-pomorskim?"
Według informacji od lekarza weterynarii, kontrole nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Jak to możliwe, skoro przez długi czas do zakładu przyjeżdżały transporty, które organizował człowiek znany lekarzom weterynarii w kujawsko-pomorskim?"
tak Snedronningen mięso jest też w gotowanym tyle że w przypadku gotowanej diety 1:1:1 jest to ilość znacznie mniejsza niż w barfie .podałam ci kilka przykładów artykułów potwierdzających moje teorie więcej grzebać mi się nie chce może przy okazji coś wrzucę ale powyższe fragmenty w zupełności oddają to o czym mówiłam .
D. Sumińska zakłada karmienie wg schematu 1 część mięsa 1 część warzyw 1 część wypełniacza ( uwzględniając indywidualne zapotrzebowanie na energię, tryb życia itp. )
a może ktoś tutaj wie, czy pies lepiej lepiej trawi mięso surowe czy gotowane?>które jest łagodniejsze dla wątroby? pies ma zaawansowaną marskość wątroby.
karaaa mięso gotowane jest łatwostrawne dodatkowo w czasie gotowanie wygotuje się więcej tłuszcz zwierzęcy który dla takiego zwierzaka jest szkodliwy .
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:39 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja używam "kobersików" jako nagrody na spacerach i podczas pracy z psem, Zi bardzo je lubi
Niestety, afer jest dużo, za dużo, jak tak poczytać od dechy do dechy to zostaje weganizm, ale z drugiej strony, soja GMO, nawozy sztuczne, nie ma jakiegoś mądrego i zdrowego obejścia problemu.
Karaaa, oczywiście mięso surowe jest łatwiej strawne, nie obciąża również organizmu tak jak gotowane czy ukochane przez Karolinę węglowodany.
Karolino, śmiem twierdzić, że z takim podejściem i wręcz fanatyzmem odnośnie roślin i szkodliwości tłuszczu w diecie drapieżnika, kwalifikujesz się na osobę działającą na szkodę własnych zwierząt, Ty je po prostu TRUJESZ.
Niestety, afer jest dużo, za dużo, jak tak poczytać od dechy do dechy to zostaje weganizm, ale z drugiej strony, soja GMO, nawozy sztuczne, nie ma jakiegoś mądrego i zdrowego obejścia problemu.
Karaaa, oczywiście mięso surowe jest łatwiej strawne, nie obciąża również organizmu tak jak gotowane czy ukochane przez Karolinę węglowodany.
Karolino, śmiem twierdzić, że z takim podejściem i wręcz fanatyzmem odnośnie roślin i szkodliwości tłuszczu w diecie drapieżnika, kwalifikujesz się na osobę działającą na szkodę własnych zwierząt, Ty je po prostu TRUJESZ.
Pies lepiej trawi mięso surowe. Jest ono lekkostrawne w przeciwieństwie do gotowanego, które musisz również dodatkowo suplementować, jak już wcześniej wspomniano zniszczeniu ulega duża część wartości odżywczych, kolejna częśc jest trudniej przyswajalna.karaaa pisze:a może ktoś tutaj wie, czy pies lepiej lepiej trawi mięso surowe czy gotowane?>które jest łagodniejsze dla wątroby? pies ma zaawansowaną marskość wątroby.
Przeczytałam cały temat i mogę ze swojej strony powiedzieć jedno - powoływanie się na artykuły, które publikowane są w szmatławcach typu Rynek Zoologiczny, 4 Łapy i im podobne jest bezsensem, te pisemka nie drukują niczego co zaszkodzi ich sponsorom (głównie pewnemu wielkiemu koncernowi na M.). Polecanie karm zbożowych oraz zawierających szkodliwe składniki jest tam standardem (nawet w przypadku kotów oraz bezwzględnie mięsożernych tchórzofretek).
Droga Karolino, skoro jesteś taka obeznana w temacie, zapewne wiesz, że wszelkie "nowinki" żywieniowe oraz zdrowotne sprzed 2006 roku można zapomnieć. Jest wiele nowszych badań (co ciekawe, je omijasz szerokim łukiem) i ku Twemu rozczarowaniu każde z nich mówi o szkodliwości zboża i dużej ilości węglowodanów w diecie. Obalono również mit dotyczący pobierania energii z węglowodanów (mięsożercy mają na nie prawie zerowe zapotrzebowanie), pies to mięsożerca, nie roślinożerca, czy wszystkożerca.
Zrozum, że jest XIX wiek, naukowcy mają lepszy sprzęt, prowadzą wieloletnie badania i od pewnego czasu wyciągają zupełnie inne wnioski, niż kiedyś. Ciekawe, że przy sekcji psów karmionych dużą ilością węglowodanów okazuje się, że bardzo wiele z nich miało potężnie obtłuszczone organy wewnętrzne, chociaż za życia właściciele twierdzili, że pies był zawsze wesoły, szczęśliwy i miał dobre wyniki.
Jeszcze kilka lat temu krzyczano, że suka musi mieć szczenięta (i to nie był tylko wymysł ludzi na wsi, tego uczono weterynarzy w szkołach), że profilaktyczne odrobaczanie jest zdrowe (a okazało się, że nie), że antykoncepcja hormonalna to samo dobro (a jednak prawie samo zło). Można by wymieniać i wymieniać, na przestrzeni kilku lat bardzo wiele się zmieniło, więc lepiej poczytać, pointeresować się nowymi wynikami, niż trzymać się starych.
Żeby nie było - nie barfuję (z lenistwa).
Dzięki, w takim razie będzie surowe. Mam tylko problem ile mam tego dawać, bo pies może jeść max. 60 gram mięsa dziennie, ale ugotowanego mięsa - ile będzie surowego? 2 x więcej? bo mięso w czasie gotowanie się zmniejsza... tylko o ile
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości