Żywienie domowe - ilość?

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

wiwawi
Posty:38
Rejestracja:03 października 2014, 13:19

24 kwietnia 2015, 14:00

kasik.u pisze:Asiank,a Twój pies nie toleruje surowego mięsa, że mu gotujesz? Gotując, pozbawiasz mięso wartości odżywczych...
Podepnę się pod to pytanie: czyli psu lepiej podawać surowe mięso, niż gotowane? Mój pies zdecydowanie woli surowe, ale odkąd miał poważny problem z chodzeniem (po prostu w żadnym stopniu się nie ruszał), po długiej tułacze od lekarza do lekarza, po wielu błędnych diagnozach, braku skutecznego lekarza, trafiliśmy wreszcie na lekarza, który go wyleczył i właśnie on stwierdził, że pies w jego wieku (teraz niecałe 12 lat) powinien jeść gotowane mięso + surowe warzywa + wypełniacz. Z racji, że ten lekarz postawił go na nogi, postanowiłam zaufać i podawać tak, jak kazał, choć widzę po moim psie, że on najchętniej jadłby surowe mięso (bez warzyw i wypełniacza), choć tak chyba jest niezdrowo...
akar
Posty:149
Rejestracja:05 stycznia 2015, 18:43

24 kwietnia 2015, 14:41

wiwawi,a wcześniej jadał surowe ( chodzi o czynnik jaki doprowadził do choroby)? Ja podaję gotowane,a dokladnie lekko obgotowane. Zdrówka pieskowi życzę.
wiwawi
Posty:38
Rejestracja:03 października 2014, 13:19

24 kwietnia 2015, 15:59

akar pisze:wiwawi,a wcześniej jadał surowe ( chodzi o czynnik jaki doprowadził do choroby)? Ja podaję gotowane,a dokladnie lekko obgotowane. Zdrówka pieskowi życzę.
Jego choroba to był zator włóknisto-chrzęstny, ale od czterech miesięcy jest zdrowy. Ten zator raczej nie ma nic wspólnego z rodzajem pożywienia. Przed tą chorobą zdarzało się, że dostawał gotowane mięso, jednak rzadko, bo widziałam jak reaguje na gotowane, a jak na surowe. Gdy dostanie gotowane to podchodzi do miski, powącha i odchodzi. Potem przychodzi dopiero za jakiś czas, gdy rzeczywiście zgłodnieje. Jak dostaje surowe mięso to od razu je zjada. Ten weterynarz, który wyleczył go z zatoru, stwierdził, że ze względu na jego wiek, lepiej dla niego będzie, jeżeli będzie jadł gotowane. Dla mnie jest to trochę uciążliwe, bo jeżeli dostaje gotowane, którym nie jest zainteresowany to chodzi za domownikami i żebrze o to, co my jemy. Jeżeli dostanie surowe to je zjada i mamy spokój, bo nie chodzi i nie uderza nas łapą, gdy jemy, bo chce, żeby go czymś poczęstować ;). Może po prostu powinnam być konsekwentna i w ogóle nie dawać mu surowego?
Lena06
Posty:48
Rejestracja:30 marca 2015, 18:05

24 kwietnia 2015, 16:09

Szczerze powiedziawszy nie rozumiem zalecenia lekarza: 'ze względu na jego wiek'. Pies młody, czy stary potrzebuje takiego samego pożywienia. Stary tym bardziej powinien mieć dostarczoną spora ilość dobrego białka (w postaci mięsa) żeby budować mięśnie, które na starość zanikają. Tym bardziej, jak widzę, u Twojego psa, który ma problemy z chodzeniem.
Ja bym zrobiła psu tą przyjemność i przerzuciła go na surowe. :)
wiwawi
Posty:38
Rejestracja:03 października 2014, 13:19

24 kwietnia 2015, 17:11

Nie jestem żadnym specjalistą w żywieniu psów, więc nie wiem jakie to ma znaczenie. Lekarz powiedział chyba, że tak będzie lepiej trawił. Dodał, żeby jadł też brązowy ryż, więc go też dostaje, mimo że wcześniej przez całe życie nie jadł ryżu, makaronu itp. Mój pies nie miał nigdy żadnych problemów z trawieniem, więc nie wiem o co chodzi, ale z racji tego, że ten lekarz sprawił, że pies zaczął chodzić, stosuję się też do tych zaleceń żywieniowych.
akar
Posty:149
Rejestracja:05 stycznia 2015, 18:43

24 kwietnia 2015, 17:13

wiwawi pisze:
akar pisze:wiwawi,a wcześniej jadał surowe ( chodzi o czynnik jaki doprowadził do choroby)? Ja podaję gotowane,a dokladnie lekko obgotowane. Zdrówka pieskowi życzę.
Jego choroba to był zator włóknisto-chrzęstny, ale od czterech miesięcy jest zdrowy. Ten zator raczej nie ma nic wspólnego z rodzajem pożywienia. Przed tą chorobą zdarzało się, że dostawał gotowane mięso, jednak rzadko, bo widziałam jak reaguje na gotowane, a jak na surowe. Gdy dostanie gotowane to podchodzi do miski, powącha i odchodzi. Potem przychodzi dopiero za jakiś czas, gdy rzeczywiście zgłodnieje. Jak dostaje surowe mięso to od razu je zjada. Ten weterynarz, który wyleczył go z zatoru, stwierdził, że ze względu na jego wiek, lepiej dla niego będzie, jeżeli będzie jadł gotowane. Dla mnie jest to trochę uciążliwe, bo jeżeli dostaje gotowane, którym nie jest zainteresowany to chodzi za domownikami i żebrze o to, co my jemy. Jeżeli dostanie surowe to je zjada i mamy spokój, bo nie chodzi i nie uderza nas łapą, gdy jemy, bo chce, żeby go czymś poczęstować ;). Może po prostu powinnam być konsekwentna i w ogóle nie dawać mu surowego?

dzięki wiwawi, zdrowia dla psiaka*
wiwawi
Posty:38
Rejestracja:03 października 2014, 13:19

24 kwietnia 2015, 18:08

Dziękujemy! :)
kasik.u
Posty:284
Rejestracja:27 czerwca 2012, 21:08

24 kwietnia 2015, 18:54

Wiwawi - Twój pies wie co dobre dla niego.
Skoro sam piszesz, że jego choroba nie miała nic wspólnego z żywieniem, to nie rozumiem skąd zmiana diety na gotowane. Może i gotowane lepiej się trawi, ale pomyśl ile wartości odżywczych traci. Ja powiedziałabym zupełnie odwrotnie - ze względu na jego wiek powinien jeść surowe, a nie gotowane. Starszy psiak potrzebuje najlepszego białka, witamin i aminokwasów -najlepsze znajdziesz w nieprzetworzonym mięsie.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

24 kwietnia 2015, 19:50

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to co jest jedyne i właściwe w żywieniu psów i gotowane i surowe jest dobre dla psa, tylko należy przypasować dietę do psa nie na odwrót i jednoznacznie stwierdzić, że tak i nie ma innego wyjścia.
Gotowane czy surowe białko to wciąż białko.
wiwawi
Posty:38
Rejestracja:03 października 2014, 13:19

24 kwietnia 2015, 21:58

Dziękuję za informacje.
kasik.u
Posty:284
Rejestracja:27 czerwca 2012, 21:08

27 kwietnia 2015, 12:24

I gotowane i surowe jest dobre dla psa, ale... ile pies musi zjeść gotowanego pokarmu, aby przyswoił tyle samo wartości odżywczych ile jest w surowym. Nie neguję karmienia gotowanym jedzeniem, sama gotowałam dla psów parę lat, wymyślałam różne gatunki mięs, warzyw, dawałam wypełniacze, a psy kręciły nosem. Przestałam gotować, zaoszczędziłam na gazie w kuchni, na witaminach, które musiałam dawać, aby uzupełnić braki, a i moje psy szczęśliwsze. Dysplatyk z bardzo ciężką dysplazją bioder ma tak zbudowane uda, że potrafi stać na dwóch łapach i czekać na jedzenie.

Jeżeli już gotujecie - gotujcie krótko i w szybkowarze. Podawajcie to mięso wraz z wodą w której gotujecie.
asiank
Posty:51
Rejestracja:02 października 2007, 19:50
Lokalizacja:Kraków

27 kwietnia 2015, 20:31

Od zawsze mięsko gotuje max 5 minut i wlewam wraz z tą wodą-rosołkiem.Mój pies niestety ma problemy z surowym mięsem ,jest po poważnych przejściach jelitowych.Napiszcie proszę odnośnie suplementów czy 15 kg psu wystarczy codziennie algi,drożdże.małż nowozelandzki,czosnek,tran i raz w tygodniu żółtko i zmielona skorupka.Czy lepsze takie gotowe np.flavitol?
Agis
Posty:479
Rejestracja:08 października 2013, 16:52

29 kwietnia 2015, 09:14

asiank pisze:Od zawsze mięsko gotuje max 5 minut i wlewam wraz z tą wodą-rosołkiem.Mój pies niestety ma problemy z surowym mięsem ,jest po poważnych przejściach jelitowych.Napiszcie proszę odnośnie suplementów czy 15 kg psu wystarczy codziennie algi,drożdże.małż nowozelandzki,czosnek,tran i raz w tygodniu żółtko i zmielona skorupka.Czy lepsze takie gotowe np.flavitol?
Osobiście zwiększyłabym ilość żółtek (jaj) w tygodniu ,a resztę dawałabym co 2-3 dzień .
Przy porządnym karmieniu nie ma potrzebyd dawania tego wszystkiego codziennie ,
Agis
Posty:479
Rejestracja:08 października 2013, 16:52

29 kwietnia 2015, 09:59

akar pisze:A prawidłowo ile powinno być ryżu na 1 kg ugotowanego mięsa? Też 1 kg? Tak na marginesie, doradzam moczenie ryżu przed ugotowaniem i to takie mega,z kilkukrotną zmianą wody ( chodzi o wypłukanie arsenu ktorego ryż posiada bardzo dużo) albo zamianę na makaron i tu mam dylemat, bo są różne szkoły.Jedna podaje że makaron razowy nic psu nie wnosi, a wręcz utrudnia trawienie i lepszy jest zwykły, druga odwrotnie. Mogę prosić o Wasze opinie w tej kwestii?
Podzielam w pełni zdanie akar . Rownież , jak tylko sięgnę pamięcią od zawsze moczyłam przy kilkukrotnej zmianie wody
ryż ( biały , brazowy ) kasze gryczaną też moczę . Mało ,ze moczenie wypłukuje arsen z ryżu to szybciej sie gotuje , jest bardziej sypki i się nie klei , jak dla mnie jest też smaczniejszy .

Co do makaronu razowego .Zdecydownie jest zdrowszy od tradycyjnego .Nie wzdyma ,choć dłużej zalega w ukł pokarmowym ale to za sprawą cudownego potrzebnego jelitom blonnika który korzystnie wpływa na prace jelit (odporność mamy w jelitach) .Ma niski indeks glikemiczny ( poziom cukru wzrasta wolniej ) co sprzyja w odchudzaniu:), utrzymaniu sylwetki
Pomaga w budowaniu masy mięśniowej , bogatszy jest w mikroelementy .Niestety moja sucz tego makaronu nie lubi nad czym ubolewam , stoi nad miską i nosem kręci , czasami małe ilości przemycam z innym pokarmem i to nie zawsze z dobrym skutkiem .
akar
Posty:149
Rejestracja:05 stycznia 2015, 18:43

29 kwietnia 2015, 10:11

A to jeszcze podpytam przy okazji o płatki owsiane.Jedni mówią nie dawać gdyż utrudniają wchłanianie wapnia, drudzy że zawierają go sporo /która szkoła ma rację?

z góry dzięki :D
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości